Walka w szkole :(
Napisano Ponad rok temu
Prosze powiedzcie czy jesli sie kiedys zdarzy znow taka sytuacja to znow mam sie bic czy da sie cos innego wtedy zrobic??
Napisano Ponad rok temu
a tak wogóle to kto cie zmuszał do bicia mogłes po prostu odejsc albo uciec.
Napisano Ponad rok temu
po drugie - nie chciałeś walczyc, ale wygrałeś, byc może zdobyłeś taka reputację, że juz nikt Cie nie ruszy - a może jakis kozaczek bedzie chciał Cie sprawdzić
po trzecie - jesli będzie coś podobnego, spróbuj sie wymigać, jak się nie da znokautuj kolejnego
po czwarte - gdy zauważysz, że polubiłeś lanie innych idź do lekarz
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
wszystko co dajesz swiatu wraco do ciebie 3 x mocniejsze
Napisano Ponad rok temu
hmm, sorry za OT ale dlaczego 90 dni...?za 90 dni ktoś ci tak prz..... ze nie bedziesz wiedział gdzie jesteś
wszystko co dajesz swiatu wraco do ciebie 3 x mocniejsze
Napisano Ponad rok temu
Bo moze Mich@l wlasnie grozesowi przywalil :wink:hmm, sorry za OT ale dlaczego 90 dni...?za 90 dni ktoś ci tak prz..... ze nie bedziesz wiedział gdzie jesteś
wszystko co dajesz swiatu wraco do ciebie 3 x mocniejsze
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Zreszta mam wielu świadków ze on sam chciał no i zebym nie zareagował to bym dostał sam.
Napisano Ponad rok temu
Ja sam kiedyś w podstawówce miałem takiego łebka, który mnie zaczepiał. Aż któregoś dnia tak mu przy*ebałem w nos, że musiał uzyć obu rąk, by powstrzymać krwawienie :roll: . Ale od tamtego czasu miałem w podstawówce spokój bo wystarczyło słówko od moich kumpli z klasy , że to "ten co rozwalił Marka S." :wink:
Po prostu czasem przemoc to najlepsze rozwiązanie. Mimo wszystko. Takie jest życie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Siema. Jestem nowy na forum i trenuje zapasy.Wczoraj w szkole jakis koles sie do mnie przyczepil ze popryskałem go dziewczecymi pefrumami chciał sie ze mna bic na korytazu ale sie tylko obronilem i odszedlem.Po lekcjach zarzadal ustawki Nie chcialem sie bic no ale jesli bym odmowil to i tak by chcial sieze mna bic.No wiec wyszlismy po szkole no i chlopak dostal odemnie strzala i prawie zemdlal .Takie cos to raczej nie jest powod do dumy bo ja nie lubie sie bic na ulicy no i jeszcze w takich blachych sprawach.
Prosze powiedzcie czy jesli sie kiedys zdarzy znow taka sytuacja to znow mam sie bic czy da sie cos innego wtedy zrobic??
Z ciekawości czy w zapasach są ciosy?? Bo piszesz że go walnołeś w łeb i to pożądnie. Moim zdaniem dobrze zrobiłeś. Jakiś głupi gość szukał zaczepki to mu pokazałeś że nie warto ludzi zaczepiać. Tylko nie lepiej go na solo wyzwać??
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
zonk
- Ponad rok temu
-
Alarmy osobiste
- Ponad rok temu
-
moda na ubrania ?
- Ponad rok temu
-
Bic go przy dziewczynie czy nie?
- Ponad rok temu
-
Psychika na ulicy
- Ponad rok temu
-
< Bardzo ciekawe statystyki (broń i jej użycie w US) >
- Ponad rok temu
-
wielkosc noza wg policji
- Ponad rok temu
-
JKD+Eskrima na ulicy
- Ponad rok temu
-
Pytanie
- Ponad rok temu
-
mocne plecy
- Ponad rok temu