85 odpowiedzi w tym temacie

[budo_chavez]

To może zawęzimy: nie odbiegająca zbytnio od średniej wymiarowej, prawidłowo rozwinięta 17-letnia dziewczyna. To dokładnie miałem na myśli, a nie jakiegoś nafutrowanego potworka na sterydach, Garry. :wink:
Brak precyzji w wysławianiu sie na tym forum to potężne ryzyko późniejszych przekomarzań.
Zresztą, wiem jak wygląda scharakteryzowany wyżej osobnik płci żeńskiej z 2 kyu i wiem ile potrafi.

Pozdrawia lawirujący po meandrach twórczej przekory,

chavez

[budo_ninja_usuniety]

To może zawęzimy: nie odbiegająca zbytnio od średniej wymiarowej, prawidłowo rozwinięta 17-letnia dziewczyna. To dokładnie miałem na myśli, a nie jakiegoś nafutrowanego potworka na sterydach, Garry. :wink:
Brak precyzji w wysławianiu sie na tym forum to potężne ryzyko późniejszych przekomarzań.
Zresztą, wiem jak wygląda scharakteryzowany wyżej osobnik płci żeńskiej z 2 kyu i wiem ile potrafi.

Pozdrawia lawirujący po meandrach twórczej przekory,

chavez

2 danem to moze...bo z 2 kyu to tak raczej srednio

[budo_chavez]

O niebo lepiej z drugim kyu niż z 6-tym kyu :wink:

Pozdroofka

[budo_gusiek:)]

Sensei Darek (PAA) bo o nim tutaj mowa, zaskoczył mnie "czystością" jego aikido tzn. m.in. tym że nie korzysta wogóle z siły której ma na pewno duuuużo A i z padami nie ma problemu

Zacznijmy moze od tego ze nie ma osoby w polsce która mogłaby Darka rzucić

Oj jest dużo takich osób, m.in. mój sensei Tomek (jestem z SOTO z Wawy). Mój sensei ma tak na oko z 186 cm wzrostu ale w kimonie wygląda dosyć "potężnie" a wcale taki gruby nie jest :wink:
PoZdRo!

[budo_jon snow]

Nooo, ale to on malutki jest , musiałby jeszcze trochę podjeść. Choć podejrzewam, że najpierw musiałby osiągnąć rozmiary naszego szanownego kolegi Jeżyka

A co do czysto teoretycznej internetowej gadki o rzucaniu, nierzucaniu, to proponuję z tą osobą poćwiczyć, a potem się wypowiadać. Zresztą aikido nie zakłada koncepcji walki i zwycięstwa, więc o czym jest ta dyskusja, ciężko pojąć...
A jak się z kimś poćwiczy przy maksymalnym ataku, może być ze zwodami i się stwierdzi, że się 'wpadło w pustkę', a potem się rolę odwróca i wyjdzie COŚ lub NIC, to wtedy można wyciągać jakieś wnioski i porównywac te, no, jak to się nazywało: poziom(y)ice. Ale to można osiągnąć tylko na macie.... 8)

[budo_magda]

Trudno trenije sie z kims kto wazy o polowe wiecej niz ty.Ale wystarczy popatrzec na sensei,dla niego nie ma problemu dostosowac sie do przeciwnika,nawet jezeli jest o polowe lzejszy od niego.Ile razy trenowalam z sensei nie mialam problemu.Ale wiele razy zdazalo sie ze z facetami o wiele ciezszymi od siebie(np.5 kyu)trenuje sie bardzo ciezko.Wiec mysle ze kazdy musi poznac swoje cialo by moc chronic swoje slabe punkty, a takze wykorzystac w odpowiedniej sytuacji najmocniejsze punkty.Ile ludzi tyle drog w aikido,dla kazdego jest czyms "innym".