Sir, czy dobrze zrozumiałem, że chodzisz po mieście ze swoimi kolesiami i "bronicie" uciśninych przez dresów, testując techniki z treningów? 8Oprzyklad - prawy krzyzowy zaczal mi dopiero dzialac przy 4-tym czy 5-tym gosciu
Czyli z tego wynika że sami szukacie problemów. Taka argumentacja jak podajesz jest właśnie typowa dla dresiarzy i kiboli z nozami w kieszeniach, którzy też "nie odpuszczają jak ktos sie ich czepia".A co do nas. Nie lejemy nikogo niewinnego. Po prostu nie odpuszczamy jak ktos sie nas czepia.
Staram sie dac nauczke tym, ktorym wiem, ze dam rade. Dlatego wole takei akcje robic w szesciu.
I co, jak to wygląda? Zbieracie sie w kilka osób i ruszacie na miasto "walic z prostego krzyzowego" kazdego podejrzanie wyglądającego typka, i to jeszcze w dodatku takiego, który macie pewność że sobie poradzicie bo nie jest zbyt groźny? A pomyślałeś kiedyś co będzie jak trafisz na kolesi podobnych do Ciebie i Twojej ferajny, i zaczniecie sie bronić jedni przed drugimi? Sorry, Sir, ale to już podjeżdża wojnami kibolskimi i hasłami w stylu "on mnie siekierą, to ja go honorowo nożem".
Z kolegami chodzimy po to, zeby jak cos by nie wyszlo pomoc sobie. Bo my wiemy, ze jak ktos nie chce juz walczyc to jest koniec ale nie wszyscy to rozumieja. Walka musi byc honorow
I tu sie właśnie bardzo mylisz. Kto Ci powiedział że walka na ulicy MUSI byc honorowa? Wystarczy że podejdziesz z sześcioma kolegami do byle lepszego rzezimieszka-gangstera, którego będziesz chciał nawrócić na dobrego człowieka:), a on po prostu wyciągnie pistolet i Cie zastrzeli, i to jeszcze w obronie własnej. Warto ryzykować? A do takiej lub podobnej sytuacji dojdzie prędzej czy później, bo jak ktoś na siłę szuka przygód na ulicy, to prędzej czy później je znajdzie. Powiem Ci tylko że osobiście znam pare osób, które ładnie popieprzyły sobie życie "ulicznymi przygodami" których szukały.
Szybka reakcja na kazdy przejaw chamstwa, tylko to da efekt
Da, ale reakcją na przejaw chamstwa nie może być jeszcze większe chamstwo, Sir.
Dla mnie to co robisz i w jaki sposób to argumentujesz to zwykłe buractwo podobne do dresiarstwa i kibolstwa.