Skocz do zawartości


Zdjęcie

Zabić


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
112 odpowiedzi w tym temacie

budo_ripper
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 161 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Zabić
Być może już kiedyś padło takie pytanie, ale jestem okrótnie ciekaw: Czy byłbyś w stanie zabic na ulicy człowieka w obronie własnej?
  • 0

budo_smoke
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1960 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Katowice
  • Zainteresowania:Boks

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić
zapewne jakiś psychopata zrobiłby to bez mrugnięcia okiem :roll: ...
  • 0

budo_ripper
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 161 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić
No niewatpie, ale jesli wiedzialbys ze jedyna szansa na obrone to zabić?
  • 0

budo_smoke
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1960 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Katowice
  • Zainteresowania:Boks

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić
nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, raczej w większości przypadków można obezwładnić pacjenta albo trwale uszkodzić ...
nie biorę tutaj pod uwagę jakiś grupowych ataków na moją osobę ale i w tym przypadku raczej takich kroków bym nie podejmował ...
  • 0

budo_nuevo
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 433 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić
hmm musiałbym to gruntownie przemysleć pomiędzy jednym ciosem a drugim :? :-)

a tak w ogóle to co miałoby mnie skłonić do zabicia kogokolwiek? nie da sie unieszkodliwiać nieletalnie?

jedyna szansa na obrone to zabić

- to brzmi jak tekst z filmu. o ile nie piszesz scenariusza, to daj sobie spokój, bo to są troche niepoważne rozważania o poważnych rzeczach (a przynajmniej taka jest moja opinia)
  • 0

budo_motyllek
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 304 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Mega wieś zachodniopomorskiego :)

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić
... nie chodzi o to by zabić z zimną krwią ... bo za to to bym dała od rau kulke w łeb ... ale ...
w sytuacji, gdy koleś podchodzi z nożem i wcale nie żartuje, że dźgnie Cię przy najbliższej okazji ... patrosząć Cię jak rybkę ... to ... pewnie!
... nie wachałabym się ani chwili ... zabiłabym gnoja! .... oczywiście w obronie własnej! :twisted:
  • 0

budo_ripper
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 161 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić
Akurat scenariusze to mi się zdaża pisać(no dobra opowiadania), ale nie w tym rzecz. Chodzi o sytuacje gdy nie da sie delikwetna rozlozyc , ani rozbroic np. łepek jest naćpany i widzisz ze cie niechybnie zatakuje. Tacy są najgorsi...
  • 0

budo_singlaub
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1465 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić
Nigdy tego nie wiesz czy ktoś będzie w stanie zabić.
I nawet jak ci ktoś tu powie że zabije to takie oświadczenie jest gówno warte.
Tak samo jak ci powie że nie zabije.
Więc nie wiem co chcesz osiągnąc tym pytaniem bo twojej wiedzy ono na pewno nie poszerzy.

W ogóle gratuluje tematu.
:)
  • 0

budo_administrator
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4477 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić
czyli wychadzac codziennie na ulice zastanawiasz sie czy ktos cie napadnie i czy go zabijesz?

Zycie to nie film. napewno bym sie bronil ale nie z zamiarem zabicia
  • 0

budo_chavez
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 244 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić
Zabić...mocne słowo. Pozbawienie kogoś życia jest czynem niewyobrażalnym, każdy chce żyć i każdy ma do tego prawo, nawet ścierwojad który grozi nam nożem żeby coś ukraść. Ale to prawo do życia może być karą jeśli je odpowiednio wykorzystać....i nasze kochane prawodawstwo.

Myślę, że w ogóle nie powinniśmy rozmawiać na ten temat conajmniej z kilku powodów:
1) Jest to czysta teoria odruchów warunkowych zakodowanych najgłębiej w podświadomości, jeszcze czystsza niż rozważanie co by się zrobiło w samoobronie na ulicy. W sytuacjach ekstremalnych bardzo dużo ma do powiedzenia przypadek, niezależnie od naszej woli tu zadeklarowanej.
2) Wiadomo, że chciałoby się zrobić coś strasznego komuś kto chce pozbawić nas życia a wszyscy wiedzą że nie wolno, że za to się idzie siedzieć, nawet za zamiar. Za potencjalny zamiar można iść do czubków i dlatego również ta dyskusja jest bezprzedmiotowa.
3) Jest to temat za poważny i za niebezpieczny, aby szczerze rozmawiać jakie myśli się kryją w głowie na taki temat. Nikt nie chce zostać uznany za potencjalnego mordercę i nie powinien wymawiać nawet takich myśli.

W podobnym duchu można postawić jeszcze pytanie pomocnicze:
Co byście zrobili ścierwojadowi który skrzywdził (zgwałcił, zabił trwale okaleczył) kogoś z waszych bliskich:
żonę, dziewczynę, dziecko, matkę, ojca, siostrę, brata...
Szukali byście zemsty samemu, czy polegali na wymiarze sprawiedliwości ?

Na tego typu pytania każdy musi odpowiedzieć sobie sam we własnym sumieniu a nie tu na forum.
Wydaje mi się, że po to między innymi są sztuki walki, by umieć obezwładnić napastnika nie zabijając go.

Jak dla mnie, temat podlega natychmiastowemu zamknięciu, ale o tym już mod zadecyduje.

Pozdroofka
  • 0

budo_ripper
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 161 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić
Chodzi o to że..... Hmm.... To ja może opowiem o co chodzi. Otóż lata zeszłego roku późną porą do wychodziłem od kumpla z bloku. Na samym dole na klatce spotkałem trzech wyraznie nabuzowanych czymś nielegalnym, typowych kwadratów z siłowni. Jako ze posturą i groźnym wyglądem nie grzesze wźieli mnie za potencjalną ofiarę. Klasycznie zażądali telefonu i forsy. Kiedy odmówiłem i starałem się przedostać do wyjścia. Jeden zastąpił mi drogę drugi stanął z tyłu i wyciągnel noże. Trzeci stał obok. W tym momecie zrobiło mi się mięciutko, ale mysle sam z tad niezejde. Złapałem tego bez noża za szmaty, wyciągnełem swoj nóż(30cm w sprytnej pochwie na plecach) przylożyłem mu do gardła i mowie ze jak sie nie odsuną to mu drugi usmiech dorobie. W odpowiedzi uslyszalem smiech i stwierdzenie : "no to tnij". W tym momecie bylem gotow go ciąć i łapać za następnego, chociaż wiedziałem że i tak prawdopodobnie bym nie dał rady. Ocalenie zadzieńczam kumplowi który akurat do piwnicy schodził. Widać był im znany (a to nieułomek jest), poniewarz jak go zobaczyli w bojowej pozycji grzecznie schowali żelastwo i uciekli. Jak widzicie mam powody sie nad tym zastanawiać i jestem ciekaw co inni zrobili by w takiej sytuacji.
  • 0

budo_singlaub
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1465 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić
O i teraz wszystko jasne :)
Było tak od razu.

Jak dla mnie to całkiem przytomnie zareagowałeś.
A jak musisz ciąć to lepiej walnać rękojeścią w skroń czy nos. Gościu będzie wyłączony z walki a nie uszkodzisz go ostrzem.
  • 0

budo_chavez
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 244 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić
Widzisz Ripper, i to jest przypadek o którym mówiłem. Gdyby nie pojawił się przypadkiem twój kumpel którego oni przypadkiem znali, to byłbyś w najgorszej z możliwych sytuacji:
albo byś był podwójnym czy potrójnym mordercą, albo martwym mordercą.
Tak czy siak mordercą zrobionym z jak mniemam porządnego gostka który znalazł się w nieodpowiednim czasie w nieodpowiednim miejscu.

Sam widzisz, że nie da się przewidzieć co się stanie w sytuacji gdy dosłownie idzie na noże.

Dobrze że kumpel zdążył się pojawić zanim tamtego ciachnąłeś, bo może byłaby jeszcze przypadkowa postronna ofiara tego zajścia

Pozdroofka
  • 0

budo_ripper
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 161 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić

A jak musisz ciąć to lepiej walnać rękojeścią w skroń czy nos. Gościu będzie wyłączony z walki a nie uszkodzisz go ostrzem.

Generalnie się zgadzam, ale łepki były wyrazie na chaju i nie wiem czy akurat w tym przypadku cos by to pomogło.

Chavez masz absolutną rację. Zgadzam sie w kazdym calu, ale znam ludzi ktorzy daliby się posiekać, ale broń boże nie skrzywdzić kogo innego. I to jest właśnie paskudne- niewiadomo co gorsze...
  • 0

budo_wiko
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 204 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić

Zgadzam sie w kazdym calu, ale znam ludzi ktorzy daliby się posiekać, ale broń boże nie skrzywdzić kogo innego. I to jest właśnie paskudne- niewiadomo co gorsze...


To zależy jaki masz pogląd na życie.

Czy dopuszczasz zrobienie komuś krzywdy w obronie własnej? Czy dopuszczasz zrobienie komuś krzywdy ostatecznej?

A jeśli nie jesteś zwolennikiem znoszenia wszelkich krzywd bez oddawania złem za zło, to jakoś w końcu zareagujesz. Dynamiczna sytuacja różnie może się potoczyć. Bardzo mi się spodobało przeczytane gdzieś zdanie 'Jeśli nie chcesz kogoś zabić, nie noś noża'. W sumie Twoja historia mogła skończyć się w różnej konfiguracji pogrzebami i wieloletnimi wyrokami. Nie korzystniej byłoby stracić zegarek, telefon i na parę chwil dobre samopoczucie? Generalnie w prawie przyjęta jest zasada, że samodzielna obrona jakiegoś dobra - mienia, zdrowia, czy życia jest dozwolona, ale nie powinna powodować utraty większego dobra u agresora. Zabić, czy trwale okaleczyć człowieka w obronie pieniędzy i telefonu nie mieści mi się w głowie. Stąd raczej nie chwyciłbym za nóż stojąc wobec osobników, którzy chcieliby mnie nastraszyć i coś zabrać, czy - w swoim mniemaniu - upokorzyć. Wolałbym go im oddać razem z portfelem. Jakakolwiek wartość materialna jest tu niewspółmierna do ewentualnych strat. Z drugiej strony - bądź mądry i w realnej sytuacji oceń trafnie na ile jest już jest 'poważna'.

Stąd - często dziś zapomniany - zwyczaj modlitwy do Boga, aby nas zachował od wszelakich "złych przygód". Człowiek może znaleźć się w sytuacji, która go przerasta, gdy każda decyzja wydaje się zła. Wtedy potrzebna jest pomoc z góry.
  • 0

budo__zar_
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 290 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Suwałki - dzika północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić
Ripper - abstrachując chwilowo od tematu...

Jedna zasada - wyciąganie noża na kogoś to ostateczność, a nóż wyciągaj tylko z zamiarem użycia a nie postraszenia... Nie masz odwagi użyć noża w samoobronie? Nie wyciagaj go. "Straszeniem" możesz tylko pogorszyć swoją sytuację (np. chcieli Cię skroić a jak wyciągniesz nóż i zaczniesz ich straszyć to Cię okopią).
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić
Ripper po chwaliles sie tymi opowiadaniami, to dawaj jakies krotkie (zajmowalem sie kiedys krytyka literacka).
Po drugie zabic zawsze mozna, nawet w banalnej sutyacji. Odepchniemy napastnika, ten upadnie i uderzy potylica o chodnik.
Trzecie - teoretycznie ludzie, zawsze mowia, ze jakby im ktos brata, dziecko, rodzica zalatwil to wtedy oni by... Taka reakcja plemienna. To samo mowia jeszcze niezdradzeni mezowie. A kiedy zlapia zone z innym to... przewaznie placza i sami szukaja sposobow zaprzeczania faktom.
Pozdrawiam
w ten zimowy, sniezny (u nas) ranek
K_P
  • 0

budo_sir
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 100 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić
Na pytanie postawione w watku - tak, zaden problem. Jedyne co by mnie powstrzymywalo, to obawa, ze za to mozna isc garowac. Ludzi jest naprawde nadmiar i jeden gnoj mniej nie jest problemem. Wiec nawet ta zacheta, czyli to zeby mnie napadl, nie jest wcale konieczna.
  • 0

budo_dzey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2486 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z grzbietu wielblada
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić
co do mozliwosci zabicia kogos w obronie wlasnej - przytocze historyjke z Kanady.. matka poszla z dzieckiem na wycieczke pod miasto - napadl na nich niedzwiedz i zaczal dobierac sie do dziecka.. matka chwycila za torebke i tak dlugo walila nia w leb miska ze ten dal noge.. jakby miala noz to by z niego zrobila kotlety..

a podejzewalbys 60kg powazna dorosla kobiete o to ze moze tluc kogos tak dlugo poki on nie wyzionie ducha..? ja nie - ale jak sie okazuje - w sytuacji zagrozenia kazdy moze byc zabojca mimo wczesniejszych deklaracji pacyfistycznych.. :)
  • 0

budo_anjew
  • Użytkownik
  • Pip
  • 47 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić

Na pytanie postawione w watku - tak, zaden problem. Jedyne co by mnie powstrzymywalo, to obawa, ze za to mozna isc garowac. Ludzi jest naprawde nadmiar i jeden gnoj mniej nie jest problemem. Wiec nawet ta zacheta, czyli to zeby mnie napadl, nie jest wcale konieczna.


Zartujesz czy leczysz sie gdzies?
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024