Skocz do zawartości


Zdjęcie

Zabić


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
112 odpowiedzi w tym temacie

budo_cassini
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1739 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kresy

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić

To co my robimy to nie zadna chuliganka wiec bez pomowien.
Skoro dresy szeroko chodza to chyba szukaja dymu, nie?

Jeżeli to nie jest chuliganka, to powiedz mi jak to inaczej nazwać ??
  • 0

budo_greg(zg)
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 130 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Winny Gród

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić

Czy byłbyś w stanie zabic na ulicy człowieka w obronie własnej?


Na tak postawione pytanie jest tylko jedna odpowiedź:


NIE WIEM
  • 0

budo_ripper
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 161 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić
Trochę się zoftopicowało na tematy chulignaki itp. ale genaralnie moj zamysl aby sklonic ludzi do myslenia na ten wazny w walce na ulicy temat się powiódł. Czekam na kolejne posty.
  • 0

budo_hellfire
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2404 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Minas Morgul
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić

Z kolegami chodzimy po to, zeby jak cos by nie wyszlo pomoc sobie. (...)Walka musi byc honorowa

Czyli jak nie wyjdzie - czyt. kolega przegra to pojedynek nie był już honorowy?

Coś mi się to kojarzy z pojedynkiem Wiedźmina z rycerzem Taillesem :wink:
  • 0

budo_zjarany_swistak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 756 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić
Ja w sumie z jednej strony rozumiem sir'a(jak to sie odmienia? :) ). Chociaz nie praktykuje takich zachowan, to jak widze w mojej szkole chlopaczkow ktorzy wlasnie doszli do 1 klasy i sie bujaja jak jebane rezusy to jednak cos jest nie tak. A potem slysze od kogos "bo on sie niedawno zapisal na valetudo...-->uuu boimy sie" :roll: I jest to conajmniej smieszne jak chodza zawsze conajmniej w 4, bo mysla ze sa fajni. Z jednej strony mozna im pokazac ze wcale tacy fajni i straszni nie sa, ale w sumie po co? Dopoki sie do mnie nie czepiaja i ja nigdy nie widzialem jak akurat do kogos sie burza, to jest to wł. mnie bezsensu.

A jesli chodzi o pacyfikowanie smieci to jak okradli mojego kumpla na osiedlu (a osiedle spokojne bardzo i sie to zdarza bardzo rzadko zeby tu przychodzili, tymbardziej ze wszyscy sie znaja) to latalismy i szukalismy ich jeszcze z 4 godziny po tym. Niektorzy poprostu, niektorzy z bejsbolami i obstawiam ze nikt by sie nie pozalil nad napastnikami jakbysmy sie na nich natkneli :twisted:
  • 0

budo_cassini
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1739 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kresy

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić

Trochę się zoftopicowało na tematy chulignaki itp. ale genaralnie moj zamysl aby sklonic ludzi do myslenia na ten wazny w walce na ulicy temat się powiódł. Czekam na kolejne posty.

No to powiem Ci tak: jakiś czas temu córka naciągnęła mnie na wyjście do parku celem robienia zdjęć nocnych panoramy miasta. Dziewczyna jest na tyle dorosłą, że zwaca już uwagę płci przeciwnej. Miateczko w sumie spokojne jest, czyli teoretyczne ryzyko było znikome. Akurat tak się trafiło, że idąc spotkaliśmy w parku dwóch autentycznych bandziorów, z których jeden dopiero wyszedł z pudła. Facetom coś zaczęło sie roić i cała sprawa zaczęła wyglądać bardzo nieprzyjemnie, nie było możliwości, by się wycofać. Miałem w ręce metalowy statyw w pokrowcu... na szczęście obeszło się bez tragedii.
  • 0

budo_dzey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2486 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z grzbietu wielblada
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić
ehh - a mialem sie wiecej tu nie udzielac w tym watku..

co do przypadkowego zabicia kogos na ulicy w czasie walki - mozna przypadkowo trafic w punkt witalny (np krtan) i mamy po zawodach.. nie chciales - ale zabiles - i mogles wcale nie celowac w takie miejsce a po prostu trafic w czasie szamotaniny.. (albo przytoczony tu przyklad ze popchniesz tylko goscia a ten sie przewroci i wyrznie glowa w kraweznik..)

a moralne aspekty sprawy zabicia kogos na ulicy? fajnie sie o tym gada jak sie siedzi przed monitorem w domu.. dla mnie sa dwa wyjscia:
* jesli masz opory przed krzywdzeniem ludzi - to nie walczysz
* jesli znowu walczysz to po to zeby WYGRAC..
nie wyobrazam sobie sytuacji gdzie walczac na ulicy (w 99% przeciwko paru kolesiom) mialbym sie koncentrowac na tym zeby nie uszkodzic goscia i np zalozyc mu dzwignie na bark a nie zlamac reke.. i co - ja przytrzymam jednego - a drugi mi skoczy na glowe? wasze "nie uszkodzic" = nie wylaczyc kolesia z gry a to rowna sie temu ze gosc wstanie i cie oklepie.. albo wyciagnie noz i ci go wbije w tylek

troche realizmu Panowie.. chyba ze cwiczycie zeby miec kondycje a nie zeby rzeczywiscie stosowac pozniej te techniki w obronie wlasnej
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić
No, zasadniczo to mozesz kogos zabic zupelnym przypadkiem - potkniesz sie na przystanku, lupniesz kogos w plery i wrzucisz pod tramwaj.

A tutaj najwieksze oburzenie powoduja chyba wypowiedzi, z ktorych wynika ze autor nie widzi nic zlego w zabijaniu ludzi "bo im sie nalezy" :?
  • 0

budo_dzey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2486 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z grzbietu wielblada
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić
juz to kiedys pisalem - ze tez jestem za "czapa" za pewne zbrodnie (np gwalt) - natomiast jesli mnie koles chce na ulicy zrobic z paru zlotych to nie wyciagne noza zeby go pozbawic za to watroby.. pogadam - odpusci
ale jesli nie odpusci i sie na mnie z lapami rzuci - to wtedy nie ma przebacz - jego ryzyko.. choc celowac w tetnice szyjna odrazu nie bede ;)
  • 0

budo_druss
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 513 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić
Dzey właśnie realizm mi mówi, żeby pamiętać o konsekwencjach swoich działań.
Co do spowodowania śmierci agresora-
Na pewno,zabicie nigdy nie może być celem,bowiem istnieje tyle technik nokautujących,czy nawet okaleczających,iż zakładanie z góry uśmiercenia napastnika świadczy o głupocie,czy też o okrucieństwie.
Zresztą wszelkie założenia w tym względzie są bezsensowne,bowiem życie uczy,że można zabić kopnięciem w brzuch,a z drugiej strony opisywane były przypadki,kiedy ofiary wielogodzinnego katowania przeżywały.

Należy (jak we wszystkim) próbować znaleźć ''złoty środek''.
Świadomość,że możemy komuś zrobić krzywdę nie powinna nas blokować ,bo bandzior naszym zdrowiem się nie przejmuje!
Jednakże beztroskie/bezmyślne podchodzenie do zdrowia drugiego człowieka(nawet napastnika) prowadziłoby do sytuacji,w której za uzasadanione możnaby uznać skakanie po głowie przeciwnika,kiedy on już leży znokautowany.A to jest dla mnie nie do przyjęcia.
Trzeba więć dostosować środki do sytuacji.

Pozdrawiam
  • 0

budo_dzey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2486 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z grzbietu wielblada
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić
no to sie zgadzamy - nalezy walczyc jak sie tylko da i czym sie da zeby sie skutecznie obronic - natomiast nikt nie mowi ze nalezy po kims skakac jak juz lezy nieprzytomny bo to nawet nie glupota ale patologia.. nalezy wykluczyc goscia z walki i tyle - natomiast jesli moja jedyna szansa na obrone jest wyciagniecie noza (np bo on tez ma noz - albo jest ich kilku a ja sam) - to niestety nikt nie zagwarantuje ze nie zabije przypadkiem przeciwnika - i tu wlasnie pisalem "jego ryzyko"..
  • 0

budo_dzey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2486 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z grzbietu wielblada
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić
swoja droga - pisanie "zabije go" itd - brzmi na forum w taki totalnie odczlowieczony sposob.. jakbysmy gadali przy piwie i paluszkach o grze komputerowej.. ehh
  • 0

budo_haqqax
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 854 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić

Nie korzystniej byłoby stracić zegarek, telefon i na parę chwil dobre samopoczucie? Generalnie w prawie przyjęta jest zasada, że samodzielna obrona jakiegoś dobra - mienia, zdrowia, czy życia jest dozwolona, ale nie powinna powodować utraty większego dobra u agresora. Zabić, czy trwale okaleczyć człowieka w obronie pieniędzy i telefonu nie mieści mi się w głowie.


Wiko, zgadzam sie w 100% z tym, ze zycie i zdrowie Twoje czy innego czlowieka, jest wiecej warte niz telefon, pieniadze, samochod i dobre samopoczucie, ale nie do konca przemawia do mnie ta zasada.

Chcialbys np. co pare metrow dawac roznym lebkom po 5 zl, bo jak nie to Ci przyp...dola? W koncu kto by chcial walczyc w obronie 5 zl, prawda? A jak Cie ktos popycha i obraza slownie, najrozsadniej jest to znosic w spokoju? Pomijajac juz to, czy masz pewnosc, ze wykupisz sie od pobicia wlasna pokora i rozsadkiem, naprawde uwazasz, ze to jest zawsze dobra zasada? Pomija ona fakt, ze broniac sie w takiej sytuacji nie bronisz swojej komorki czy 5 zl, tylko swojej godnosci, prawa do nietykalnosci, szacunku i spokojnego zycia. Telefon czy 5 zl jest tu moim zdaniem NAJMNIEJ wazna sprawa.
  • 0

budo_waldi
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 154 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z leju po bombie.

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić
Nie zabiłbym. Po prostu. Noszę ze sobą nóż, ale prezej bym tą kosę we włąsne bebechy wyłapał, niżbym kogoś nią zaatakował. Gdy trzeba rozmawiam, oddaje drobniaki, a w ostateczności tuba i w nogi. Ale nigdy bym świadomie nie zabił, ani nawet nie dążył do tego. I tyle.
  • 0

budo_trooper
  • Użytkownik
  • Pip
  • 12 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić
Na ulicy nie ma sensu "dawac komus nauczke", bo latwo mozna przesadzic, a w Polsce wiadomo jak to sie konczy :? . Ale w sytuacji bez wyjscia chyba nikt nie ma watpliwosci - albo Ty, albo on.
  • 0

budo_dark
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2517 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić

Chcialbys np. co pare metrow dawac roznym lebkom po 5 zl, bo jak nie to Ci przyp...dola? W koncu kto by chcial walczyc w obronie 5 zl, prawda? A jak Cie ktos popycha i obraza slownie, najrozsadniej jest to znosic w spokoju? Pomijajac juz to, czy masz pewnosc, ze wykupisz sie od pobicia wlasna pokora i rozsadkiem, naprawde uwazasz, ze to jest zawsze dobra zasada? Pomija ona fakt, ze broniac sie w takiej sytuacji nie bronisz swojej komorki czy 5 zl, tylko swojej godnosci, prawa do nietykalnosci, szacunku i spokojnego zycia. Telefon czy 5 zl jest tu moim zdaniem NAJMNIEJ wazna sprawa.


No...zalezy gdzie sie szwendamy ale wiecej niz jeden napad w tygodniu nie mowiac juz o jednej nocy to troche przegiecie nie? Lepiej oddac 5/10zl niech sie udlawia nimi a ty masz spokoj. Tak przynajmniej bym zrobil
Bo pozniej mam ochote sie napierdalac z jego kumplami po tym jak rozkwasze mu twarz? Albo naniosa na mnie na komisariat i to ja bede tmy zlym i na 48 godzin za kratki mnie wezma celem przesluchania? Albo jeszcze wyciagna kose i sprawa przeistoczy sie w letalne 10 sekund po ktorych ktorys z nas padnie na ziemie? Sorry men, myslec trzeba. Jasne ja bym sie nie dal ogolocic ze wszystkiego ale jakbym mial odpowiadac na kazda zaczepke bo jakis podpity "co to nie on" 18letni dresik "z trudnej rodziny" wyzwal mnie od chujow to juz dawno albo bym siedzial w pierdlu albo 'wachal kwiatki od spodu' (poeta ze mnie)...Moje 3 grosze.
  • 0

budo_wiko
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 204 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić

Chcialbys np. co pare metrow dawac roznym lebkom po 5 zl, bo jak nie to Ci przyp...dola?


Szczerze mówiąc, to przez ostatnie kilkanaście lat tego typu sytuacji zdarzyło mi się zero [0].

Ale temat jest o zabijaniu. Chodziło mi tylko o to, że w takiej sytuacji nie wyjąłbym noża. Noszę zawsze, ale nie użyłbym wobec kogoś, kto chce 'pożyczyć' 5 złotych na wino, czy nawet zabrać telefon, portfel, itd.

naprawde uwazasz, ze to jest zawsze dobra zasada? Pomija ona fakt, ze broniac sie w takiej sytuacji nie bronisz swojej komorki czy 5 zl, tylko swojej godnosci, prawa do nietykalnosci, szacunku i spokojnego zycia. Telefon czy 5 zl jest tu moim zdaniem NAJMNIEJ wazna sprawa.


Decyzję jak się zachować podejmuje każdy sam i to nie tylko według "etyki", ale też swoich umiejętności, stanu w dany dzień, humoru, itd. Nie myślę, żeby bezwzględne ustępowanie było słuszne w każdej sytuacji. Zwłaszcza gdy nie chodzi o nas, ale kogoś, kto jest pod naszą opieką. Ale i wtedy czasem lepiej ugiąć się jak trzcina, niż zostać złamanym, lub złamać kogoś.

Robi się off-topikowo, ale przypomina mi się fala zainteresowania sztukami walki, po wyświetleniu Wejścia Smoka w kinach. Chłopaki zaczęli biegać na kyokushinkai, kopać się po jądrach, wywijać nunczakami. Czy zrobiło się z tego powodu bezpieczniej? Wręcz przeciwnie - co jakiś czas ktoś się chciał sprawdzić czy to karate rzeczywiście takie wspaniałe [i przynajmniej w moim miasteczku zazwyczaj wygrywała chuliganerka]. Potem przyszła moda na 'pakowanie'. Już nie liczyła się kropka pod okiem, czy na ręce, ale kto jest bardziej kwadratowy. Czy zrobiło się bezpieczniej? Tak sobie. Zło tkwi we wnętrzu człowieka. Ostatnio jest modne uczyć, aby ci "dobrzy" byli jeszcze sprawniejsi i jeszcze okrutniejsi od "złych". Kopnął cię - wbij mu palce w oczy, dwóch cię napadło - połam im łapy teleskopem, trzech - wyjmij gaz, nóż i dalej w tango. Ale do czego to prowadzi? Czy zawsze spotkasz się z 'dresikami' silnymi głównie w gębie? A co jeśli kolesie z drugiej strony będą silniejsi, sprawniejsi i bardziej bezwzględni? Zginąć w obronie jakiejś rzeczy? Zrobić z kogoś kalekę, bo chciał mi coś zabrać? To już wolę ustąpić od razu.
  • 0

budo_haqqax
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 854 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić
Nie moge nie zgodzic sie z Waszymi argumentami. Ale nie mowcie, ze to walka w obronie telefonu czy pieciu zlotych....

A jesli mimo wszystko bede sie bronil, nie zgodze sie oddac 5 zl i ktos (niewazne w tym momencie, ja czy napastnik) zginie, to kto jest winny tej smierci? Ja, bo wyzej cenie 5 zl niz zdrowie i zycie czlowieka?

No, ale to rzeczywiscie OT.
  • 0

budo_warhead
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4469 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić
Bylbym w stanie zabic w obronie wlasnej.
Ci ktorzy mnie znaja wiedza ze jestem spokojny mis - unikam zawsze konfrontacji o ile tylko mozna - nienawidze krzywdzic ludzi z powodu urazonej dumy, slow badz innych aspektow, nawet podczas sparingow w rekawicach czy parterowych kontroluje wszystk by nie zrobic krzywdy sparingpartnerowi ... jednak jezeli juz dochodzi do konfrontacji na ulicy zmienia sie moje nastawienie na zupelnie odmienne - zaatakowal mimo ze unikalem tego jak sie tylko dalo - sam sobie jest winien wszelkich konsekwencji swojego czynu. Uderzam i walcze by przezyc. Nie zastanawiam sie czy przeciwnikowi cos sie stanie. Zreszta jak 3/4 spoleczenstwa - gdyby bylo inaczej nie milibysmy procesow o przekroczeniu obrony koniecznej.
To takie moje 3 grosze.

POzdrawiam
  • 0

budo_kselos
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1657 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Zabić

Bylbym w stanie zabic w obronie wlasnej.


Ja też...

Pozdr!
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024