Walka w wodzie(basen)
Napisano Ponad rok temu
Choć nie jestem agresywny, dałem się ostatnio sprowokować trzem chuliganom podczas pobytu na basenie. Choć powód był błahy, a mianowicie zderzyłem się z jednym z nich przypadkowo, zostałem obrzucony inwektywami co działo sie na oczach mojej żony. Zdecydowałem się bronić dobrego imienia i udzieliłem im reprymendy werbalnej. To zdopingowało ich do poszturchiwania mnie. Przepełniło mnie to agresją i rozpocząłem konfrontacje fizyczną. Klika moich ciosów pięścią spacyfikowało lidera, dodatkowo interwencja ratownika rozdzieliła nas. Nurtuje mnie pytanie, czy ktoś z Was był już w podobnej sytuacji i jakich technik użył. Ja nie byłem w stanie zadać ciosu nogą, a nie chciałem stosowac chwytów, gdyż chwytanie mężczyzn w kąpielówkach ociera się dla mnie o perwersje. Jakie zatem techniki polecacie w podobnej konfrontacji? pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Jakie zatem techniki polecacie w podobnej konfrontacji?
Werbalne techniki uspokajania. Lub tradycyjny polski cios z pięści.
chwytanie mężczyzn w kąpielówkach ociera się dla mnie o perwersje
O Boże. Chwytam mężczyzn w strojach treningowych. Tfu tfu - ale ze mnie zbok. A już walki bez GI które oglądam to normalnie pornografia. Straszne. Idę się leczyć
Napisano Ponad rok temu
A co w szatni juz sobie nic nie wyjasnialiscie?
Mnie sie zdrzylo raz dopiero w szatni cos wyjasniac...
K_P
Napisano Ponad rok temu
co do facetów w "kapielówkach" - kłania sie UFC czy PRIDE
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jeżeli chodzi o ironizowanie z technik werbalnego uspokojenia - pozostanę jednak przy zdaniu, że często pozwalają uniknąć walki, a ja zdecydowanie odrzucam pogląd, w myśl którego każda zaczepka powinna spotykać się z natychmiatową agresją z mojej strony
I bardzo słusznie. To nie była ironia - tylko opinia. Zawsze i wszędzie może znaleźć się jakiś debil. Kiedyś jednego typa z problemami (działo się to na nadbrzeżu, w porcie) po prostu ... wrzuciłem do wody (pchnięcie w korpus + wycinka). Już był spokojny jak się wygramolił z wody (trochę jeszcze odgrażał się). Jak się da uniknąć walki to lepiej. Szkoda czasu na bicie się z każdym (+ wchodzą konsekwencje prawne).
spotyka się z moją dezaprobatą, chocażby z uwagi na dużą mozliwość zarażenia się chorobami przenoszonymi przez krew.
Czy te choroby są tak częste? Czy tak łatwo się zarazić? IMHO mitologizowanie.
Przede wszystkim jesteś odważny (lub, bez urazy, głupi ;-) ) jak w pojedynkę startowałeś do 3. Chyba, że to "leszcze" były. Jak przestaniesz mieć awersję do chwytów to duszenia, podtapianie etc. Kopnięcia odpadają. Rękoma można.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
w wodzie nie ma oparcia dla ciosu i jeszcze dochodzi amortyzacja ciosu.
widzialem kiedys taka akcje i to nic nie daje, najlepiej wciagac pod wode i wygrywa sie na powietrze a nie na ciosy
Napisano Ponad rok temu
co ty kombat piszesz, ze cios z piesci w wodzie?
w wodzie nie ma oparcia dla ciosu i jeszcze dochodzi amortyzacja ciosu.
widzialem kiedys taka akcje i to nic nie daje, najlepiej wciagac pod wode i wygrywa sie na powietrze a nie na ciosy
fajnie stary ale w wodzie to ty chyba od dawna nie byles.
wyobrazasz sobie ze co stajesz naprzeciwko 3 kolesi wybijasz sie od dna i sciagasz jednego pod wode?
bo ja wiem ze to jakos nei przejdzie.
po to masz piesc zeby strzelic nia tam gdzie nalezy i nikt nie kaze ci tego robic pod woda.
po drugie na 1.5 metra nie schodzisz pod wode i dusisz tylko klepiesz jeszcze ile wlezie kiedy znajdujesz sie nad powierzchnia...
to chyba calkiem logiczne.
Napisano Ponad rok temu
Jak wpłynęła woda na pracę nóg?
Napisano Ponad rok temu
jedyna metoda to nabrac powietrza i z jednym pod wode, bo tam jest bezpieczny od bomb no i raczej walka 1 na 1 i mozesz liczyc na to ze jak wyplyniesz to bedzie walka 1 na 2 lub jak wymiekna to po walce
Napisano Ponad rok temu
Dla mnie dziwne, ze nie chcieli sie odegrac np. w szatni. Ale i to - sie zdarza.
K_P
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
jedyna metoda to nabrac powietrza i z jednym pod wode, bo tam jest bezpieczny od bomb no i raczej walka 1 na 1 i mozesz liczyc na to ze jak wyplyniesz to bedzie walka 1 na 2 lub jak wymiekna to po walce
a jak wciągniesz jednego to dwóch kolejnych bedzie czekać na swoją kolej dziwne :roll:
Napisano Ponad rok temu
Zapewne.a jak wciągniesz jednego to dwóch kolejnych bedzie czekać na swoją kolej dziwne :roll:
jedyna metoda to nabrac powietrza i z jednym pod wode, bo tam jest bezpieczny od bomb no i raczej walka 1 na 1 i mozesz liczyc na to ze jak wyplyniesz to bedzie walka 1 na 2 lub jak wymiekna to po walce
Wcale nie wezma i nie wyciagna kumpla na powierzchnie a tego "wciagajacego" nie przytrzymaja pod woda... Do spolki z kumplem, ktory juz bedzie mogl sobie na gorze swobodnie oddychac.
Napisano Ponad rok temu
W 1.5 m wodzie?Pytanie jeszcze - kto lepiej plywa?
K_P
Napisano Ponad rok temu
Pewnie chodziło o ogólne poruszanie się w wodzie a poza tym można zawsze wciągnąć na głębszą.
Napisano Ponad rok temu
moze jeszcze na ulicy to by walczyli ale nie w wodzie
Napisano Ponad rok temu
maciek, dwaj pozostali spierdola odrazu, nikt nie chce byc topiony
moze jeszcze na ulicy to by walczyli ale nie w wodzie
wiesz to z doświadczenia czy to tylko teoretyczne rozważania? według mnie wieksze prawdopodobieństwo jest że pozostali wyciągną kolege a wciągajacego przyczymają pod wodą , co zresztą napisał już Rybak.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Dlaczego dzieciaki wołają CHWDP (art. w "Polityce"
- Ponad rok temu
-
Litości!
- Ponad rok temu
-
Panowie - co noszą przy sobie Wasze ładniejsze połowy ???
- Ponad rok temu
-
Ulica.... jest sliska
- Ponad rok temu
-
Walki psów
- Ponad rok temu
-
Pajacyki na komendzie
- Ponad rok temu
-
Zaczepia cie koles, od czego najlepiej zaczac walke??
- Ponad rok temu
-
Muay-Thai a ulica...
- Ponad rok temu
-
Psychika, technika - niech to ktos przeczyta
- Ponad rok temu
-
Psychika Kibica (kibola? hools'a?)
- Ponad rok temu