NIe wiem czy o tym pisalem...........jeden kolega, 1 dan, wycwiczony jak orzel, mial niesamowity wypadek w pracy. Pracuje przy organizacji wystaw, koncertow itd -- stawia rusztowania takie tam sprawy....Pracowal w pewnym momencie na wozku samojezdnm ktory ma zamontowany podnosnik, co ma taka platforme ktora podnosi pionowo na takich rozkladajacych sie 'nozycach'. Co sie okazalo, ze oni uzywali ta platforme do podnoszenia i zawieszania roznych kabli samemu siedzac w tej platformie! przestraszony przestraszony
Tym razem kabel sie gdzies zaczepil i podnosnik razem z platforma sie poprostu przewrocil. Kolega byl na wysokosci ok 10 metrow. Widzac ze platforma leci w dol, zlapal sie za zabezpieczjace je prety ktore otaczaly platforme, ze strony przeciwnej niz ta, ktora platforma uderzyla w beton.
Impakt byl taki, ze prety grubosci kciuka sie wygiely w miejscu w ktorym je trzymal i to chyba go uratowalo. Zlamal sobie 'tylko' kregoslup
Osobiscie sie strasznie ucieszylem ze przezyl i mialem niesmiala nadzieje ze bedzie mogl w miare normalnie chodzic i zyc.
Najpierw mial operacje polegajaca na zcisnieciu kregow powyzej tego peknietego kregu i ponizej za pomoca jakichs metalowych pretow. Tak ze pewien odcinek kregoslupa mu sie poprostu nie zgina. ALE!!!!! Gosciu od razu rozpoczal pelnoetatowa rehabilitacje i 7 miesiecy pozniej, czyli obecnie, zapierdziela jak maly motorek na macie, jak za dawnych czasow, padalec jak sie patrzy, juz nie mowiac o tym ze miesiac temu wrocil do tej samej pracy, wariat jeden. Prawie wykonczyl mnie kondycyjnie dzis na treningu poklon
ZWYKLY CUD!!!!!!!!!
Wlasnie uwierzylem, ze dla aikidokow nie ma rzeczy niemozliwych poklon poklon poklon
Jaki to ma w ogóle związek z czymkolwiek??