PO TRENINGU :) - wyraź co czujesz!
Napisano Ponad rok temu
akurat mi to wisi i powiewa, czy ktos ze mnie sie smieje... jedynym wyjatkiem jest ten wlasnie facet...
ps. ide na trening papa
Napisano Ponad rok temu
No i wszystko jasne. Może wartoby pójść gdzieś po treningu i... omówić sprawę? Między innymi, oczywiście.akurat mi to wisi i powiewa, czy ktos ze mnie sie smieje... jedynym wyjatkiem jest ten wlasnie facet...
Napisano Ponad rok temu
Ah, ten ruch bioder i to przyciśnięcie do ziemi ;]
Tym razem bez kontuzji, stwierdzam że z tym barkiem to mi sie chyba mata skończyła ;]
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Oj, nie. Nie chwytasz. Wydaje Ci się tylko. A z czasem - i z każdym kolejnym stopniem - będziesz się coraz bardziej skłaniał ku konkluzji, że jednak ni cholery nie chwytasz.już coś chwytam ;]
To może być irimi nage, może to być wariant kokyu nage, może być nawet tenchi nage, nie wspominając już zwyczajnie o atemi jako środku do uzyskania wychylenia w celu wykonania dalszej części techniki. Musisz sprecyzować.Powiedzcie mi tylko (bo głupi zapomniałem) jak sie nazywa ta technika , gdzie wykonuje sie tenkan i jest atak ręką na szyję? Może ktoś załapie, taka jedna z pierwszych
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Que?równać poziom, równać poziom, równać poziom...
Napisano Ponad rok temu
dzisiaj nie ide na trening bo robie sie na bostwo (imprezka)
Napisano Ponad rok temu
Serra, serra...Que?
Mhm, w sumie racja, co ma być to i tak będzie. Mnie chodziło o to, że już za rączkę nikt nie prowadzi i trza równać poziom do tych lepszych i najlepszych, a jak to stwierdził jeden sensei (hi Piotrek ) w wieku dwudziestu paru lat () tak szybko to już nie przychodzi. :wink:
Napisano Ponad rok temu
za tydzień egzamin, więc wszyscy od paru tygodni doszlifowują techniki na błysk.
i przyglądam się tym dziewiętnasto i dwudziestolatkom, z którymi na codzień ćwiczę, jak gorączkowo przygotowują się do sprawdzianu na 5 i 4 kyu i zazdroszczę im - zazdroszczę im, że zaczęli ćwiczyć o tyle wcześniej niż ja :-(
i wypominam sobie, że gdybym był bardziej stanowczy te 10 lat temu to byłbym w tej chwili 10 lat ćwiczeń do przodu...
ale, jak powiadają - nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem nad nierozlanym można
jutrzejszy poranny trening o siódmej powinien rozwiać moje smutki
(btw: będę miał przyjemność zobaczyć egzamin na 4 dan - nie moge się doczekać )
Napisano Ponad rok temu
Ja się zbierałem prawie trzy lata, i też przez jakiś czas plułem sobie w brodę. Ale nie ma to większego sensu. Nie ma co wypominać, tylko ćwiczyć trzeba z odpowiednim nastawieniem, dawać z siebie wszystko i jeszcze troszeczkę (jeśli po stu krokach padasz z nóg, postaw jeszcze sto pierwszy i dopiero padnij). Wtedy nie będziesz mógł sobie nic zarzucić.zazdroszczę im, że zaczęli ćwiczyć o tyle wcześniej niż ja :-(
i wypominam sobie, że gdybym był bardziej stanowczy te 10 lat temu to byłbym w tej chwili 10 lat ćwiczeń do przodu...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
a dzisiaj po treningu czuje sie strasznie zmeczona, nie wiem dlaczego.
Napisano Ponad rok temu
Tym razem kabel sie gdzies zaczepil i podnosnik razem z platforma sie poprostu przewrocil. Kolega byl na wysokosci ok 10 metrow. Widzac ze platforma leci w dol, zlapal sie za zabezpieczjace je prety ktore otaczaly platforme, ze strony przeciwnej niz ta, ktora platforma uderzyla w beton.
Impakt byl taki, ze prety grubosci kciuka sie wygiely w miejscu w ktorym je trzymal i to chyba go uratowalo. Zlamal sobie 'tylko' kregoslup
Osobiscie sie strasznie ucieszylem ze przezyl i mialem niesmiala nadzieje ze bedzie mogl w miare normalnie chodzic i zyc.
Najpierw mial operacje polegajaca na zcisnieciu kregow powyzej tego peknietego kregu i ponizej za pomoca jakichs metalowych pretow. Tak ze pewien odcinek kregoslupa mu sie poprostu nie zgina. ALE!!!!! Gosciu od razu rozpoczal pelnoetatowa rehabilitacje i 7 miesiecy pozniej, czyli obecnie, zapierdziela jak maly motorek na macie, jak za dawnych czasow, padalec jak sie patrzy, juz nie mowiac o tym ze miesiac temu wrocil do tej samej pracy, wariat jeden. Prawie wykonczyl mnie kondycyjnie dzis na treningu poklon
ZWYKLY CUD!!!!!!!!!
Wlasnie uwierzylem, ze dla aikidokow nie ma rzeczy niemozliwych poklon poklon poklon
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
To pewnie wątrobaTylko czemu mnie ten bok dzisiaj boli...
Napisano Ponad rok temu
To pewnie wątrobaTylko czemu mnie ten bok dzisiaj boli...
mhm, po koshi nage :roll:
A my to jeszcze nie ćwiczyliśmy w tym sezonie razem, co? :wink:
Napisano Ponad rok temu
Weryfikacja wszystkiego od początku. Coś co wydawało sie w miarę zrozumiałe w ćwiczeniu z osobą na wyższym poziomie, tutaj jest prawie niewykonalne.
Niesamowite doświadczenie.
Gorąco polecam :wink:
Napisano Ponad rok temu
niezla weryfikacja poprawnosci wykonania technik.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
ParteR
- Ponad rok temu
-
Jak tam było w Opolu na pierwszym stażu PSA ???
- Ponad rok temu
-
Time to let go..
- Ponad rok temu
-
Coś się dzieje w PFA czy się nic nie dzieje ?
- Ponad rok temu
-
"Trenuj z profesjonalistami"
- Ponad rok temu
-
Kokusai - jak przetłumaczyć
- Ponad rok temu
-
Właściwa droga-Aikido?
- Ponad rok temu
-
Jeszcze o dzwigniach
- Ponad rok temu
-
"złam mu rekę i bądź lepszy" smakowity artykulik
- Ponad rok temu
-
ataki w aikido
- Ponad rok temu