...czasem również juji garami zwane. Z ude kime nage masz rację, ale być może h-k chodziło o wejście ciałem przy juji garami właśnie, zamiast biodrem (choć, oczywiście, nie powinno się wtedy nazywać ude kime nage - no, chyba że jakiś lingwista rzuci nowe światło na sprawę ).JAk ci zaplota dwa lokcie razem, to bedzie juji nage, udekimenage to dzwignia na jeden lokiec. Chyba zatem nie zrozumialem dobrze twego opisu.
PO TRENINGU :) - wyraź co czujesz!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
ps. isc na trening, czy nie isc na trening (kolano mnie nadal boli)
Napisano Ponad rok temu
Najlepiej sobie odpuść i daj się kolanu zagoić. Jeśli koniecznie musisz iść, to ostrożnie, powoli i odmawiaj robienia wszystkiego, co kolanu zagraża w jakikolwiek sposób. Inaczej możesz sprawę pogłębić - a nie warto dla jednego, dwóch treningów rezygnować z wielu więcej.ps. isc na trening, czy nie isc na trening (kolano mnie nadal boli)
Napisano Ponad rok temu
dzisiaj na aikido bylo znowu fajnie. robilismy cwiczenia tzn "zmudne" hihi, przygotowujace do technik, stawiajace na dokladnosc i technike. za to na kenjutsu mialam okazje stwierdzic jaka jestem straszliwie powolna i w ogole nie mam refleksu kolega sie ze mnie smial a mnie bylo przykro.
Napisano Ponad rok temu
Nie martw sie , to dobrze robi na ego 8)kolega sie ze mnie smial a mnie bylo przykro.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jeśli na samym początku nie jesteś w stanie poradzić sobie z tym, że jakiś dupek się z Twoich niedociągnieć śmieje, to daruj sobie. Po co ćwiczysz? Żeby Cię podziwiali? A jeśli masz zamiar odpowiedzieć, że oczywiście nie, że nie zależy Ci na pochwałach, że ćwiczysz dla siebie - to w takmi razie co Ci zależy, czy ktoś się śmieje czy nie wiem co jeszcze robi? Albo ćwiczysz dla siebie, dla pogłębiania wiedzy, pasji i umiejętności - albo nie ćwiczysz wcale.noo tylko na czyje ego? bo mnie wystarczy, ze sama widze jaka jestem powolna, nie potrzeba mi jeszcze zeby sie ktos ze mnie smial. tym bardziej, ze dopiero niedawno zaczelam swoja przygode z kenjutsu.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A właśnie ćwicz dalej. Może kiedyś przestanie się śmiać. On nadal będzie "dupkiem"...Jeśli na samym początku nie jesteś w stanie poradzić sobie z tym, że jakiś dupek się z Twoich niedociągnieć śmieje, to daruj sobie.
Tak sobie myślę, że największymi zwycięzcami na macie, bieżni, szosiee, parkurze, torze regatowym, gdziekolwiek... są CI na których ktoś na samym początku postawił krzyżyk, twierdził, że nic z nich nie będzie, że nie mają zdolności ruchowych, talentu, charakteru, uporu, zawziętości...
Rób swoje, pozdrów "dupka" ;-)
Napisano Ponad rok temu
Ja nie wyśmiewam, napisałem to bez żadnych złych intencji, tyle, że jasno i wyraźnie. Ani trochę nie popieram wyśmiewania słabszych w czymkolwiek, i jeśli Kantele robi tyle, ile może, to nic więcej nikt nie może od niej wymagać. Tylko jeśli robi tyle ile może, i ćwiczy dla siebie - jak każdy trenujący sztuki walki powinien - to czemu się przejmuje tym, co inni myślą albo robią? Taka była myśl przewodnia. Każdemu może się zrobić przykro, ale jeden wzruszy ramionami i będzie ćwiczył dalej, a inny będzie rozmyślał i dołował się. Temu drugiemu nie wróżę kariery w żadnej sztuce walki.A ty musisz tak ostro? może niektórym jest przykro skoro się starają jak mogą, a tu ktoś po prostu ich beszta i wyśmiewa. To chyba też nie jest prawidłowe podejście?
Pewnie, że ćwicz dalej - jeśli jesteś w stanie sobie poradzić. Jeśli nie jesteś w stanie, jeśli już na samym początku są problemy z odpornością psychiczną, a zwłaszcza, jeśli potrzebny jest poklask jako motywacja, to będzie problem. I tyle.A właśnie ćwicz dalej. Może kiedyś przestanie się śmiać. On nadal będzie "dupkiem"...
To w aikido są zwycięzcy?Tak sobie myślę, że największymi zwycięzcami na macie
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Frazesik. Każdy, kto ćwiczy jakąkolwiek sztukę walki (i nie tylko), pokonuje własne słabości, takie czy inne. Ten, kto nie pokonuje, kto spoczywa na laurach, szybko przestaje ćwiczyć, bo nie ma to wtedy większego sensu. Ale mniejsza z tym, pozwólmy tematowi wrócić do tematu.A i owszem DoubleShabu. Pokonujący własne słabości.
Napisano Ponad rok temu
Już Cię lubię... Konkretny gość jesteśFrazesik.
Napisano Ponad rok temu
Chciałam nieśmiało wtrącić coś na temat kija i marchewki. Ani samo besztanie, ani same pochwały nie załatwiają sprawy. Powinno być coś na kształt równowagi między nimi. Ale to już sytuacja idealna, a najlepiej jakby każdy miał swój kij i swoją marchewkę i je sobie odpowiednio dozował.Każdemu może się zrobić przykro, ale jeden wzruszy ramionami i będzie ćwiczył dalej, a inny będzie rozmyślał i dołował się. Temu drugiemu nie wróżę kariery w żadnej sztuce walki.
Jeszcze taka mała obserwacja - na macie prawie jak na studiach, jak jesteś na drugim roku to jesteś już prawdziwy student, nie jakaś pozostałość po szkole średniej.
Kantele to chyba nie ma z tym problemów, bo to twarda babka jest. :wink:Pewnie, że ćwicz dalej - jeśli jesteś w stanie sobie poradzić. Jeśli nie jesteś w stanie, jeśli już na samym początku są problemy z odpornością psychiczną, a zwłaszcza, jeśli potrzebny jest poklask jako motywacja, to będzie problem. I tyle.
Napisano Ponad rok temu
Powiedziałbym nawet, że na drugim roku jest się studentem najprawdziwszym, najmundrzejszym, z największą dumą prezentującym konduktorowi i wszystkim wkoło legitymację uprawniającą do studenckiej ulgi i najgłośniej rozprawiającym o tym, jak to „u nas na studiach” jest.Jeszcze taka mała obserwacja - na macie prawie jak na studiach, jak jesteś na drugim roku to jesteś już prawdziwy student, nie jakaś pozostałość po szkole średniej.
Z czasem przychodzi coraz więcej pokory i wątpliwości, aż wreszcie dochodzi się po obronie (shodan? :wink: ) do wniosku, że nie umie się NIC… :roll: :wink:
Podobnie na macie
Pozdrawiam, h-k
Napisano Ponad rok temu
Mhm, i starsi koledzy zaczynają Cię zauważać i się zastanawiać: "Hmmm, a może coś z niej/niego jednak będzie..." Chętniej Ci tłumaczą różne zawiłości technik, ale się bardziej nerwicują, jak nie rozumiesz od razu o co chodzi... Aaa, i z wykładowcami jakoś łatwiej przychodzi wypicie piwa po zajęciach... 8)Powiedziałbym nawet, że na drugim roku jest się studentem najprawdziwszym, najmundrzejszym, z największą dumą prezentującym konduktorowi i wszystkim wkoło legitymację uprawniającą do studenckiej ulgi i najgłośniej rozprawiającym o tym, jak to „u nas na studiach” jest.
Z czasem przychodzi coraz więcej pokory i wątpliwości, aż wreszcie dochodzi się po obronie (shodan? :wink: ) do wniosku, że nie umie się NIC… :roll: :wink:
Podobnie na macie
No i jakoś trza z tym żyć i się uczyć dalej... bo aikidoka to jak ten wieczny student... :wink:
ligeia, ciesząc się na kolejną porcję nauki dzisiejszego wieczora... ała
Napisano Ponad rok temu
Nie, to nie juji nage / juji garami....czasem również juji garami zwane. Z ude kime nage masz rację, ale być może h-k chodziło o wejście ciałem przy juji garami właśnie, zamiast biodrem (choć, oczywiście, nie powinno się wtedy nazywać ude kime nage - no, chyba że jakiś lingwista rzuci nowe światło na sprawę ).JAk ci zaplota dwa lokcie razem, to bedzie juji nage, udekimenage to dzwignia na jeden lokiec. Chyba zatem nie zrozumialem dobrze twego opisu.
Ramion uke się nie krzyżuje. Uke w momencie rzutu ma ramiona równolegle do siebie i dźwignię na jednym albo dwóch łokciach.
Ale mniejsza z tym, może kiedyś będzie okazja to razem przećwiczyć, bo strasznie nie lubię technik opisywać :wink: :-)
Pozdrawiam, h-k
Napisano Ponad rok temu
No i wszystko jasne. Wszyscy wiemy, co to jest koshi nage, juji garami czy ude kime nage. Po prostu to zdanie:Ramion uke się nie krzyżuje. Uke w momencie rzutu ma ramiona równolegle do siebie i dźwignię na jednym albo dwóch łokciach.
sugerowało, że w obydwu opisywanych wariantach ręce trzeba zaplątać jedną o drugą. Nieporozumienie wyjaśnione.Następnie jego obie ręce zostają splątane z jednoczesną dźwignią na łokcie.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
ParteR
- Ponad rok temu
-
Jak tam było w Opolu na pierwszym stażu PSA ???
- Ponad rok temu
-
Time to let go..
- Ponad rok temu
-
Coś się dzieje w PFA czy się nic nie dzieje ?
- Ponad rok temu
-
"Trenuj z profesjonalistami"
- Ponad rok temu
-
Kokusai - jak przetłumaczyć
- Ponad rok temu
-
Właściwa droga-Aikido?
- Ponad rok temu
-
Jeszcze o dzwigniach
- Ponad rok temu
-
"złam mu rekę i bądź lepszy" smakowity artykulik
- Ponad rok temu
-
ataki w aikido
- Ponad rok temu