1321 odpowiedzi w tym temacie

[budo_kolos]

chyba było coś z tego o czym Kantele niedawno pisała - yonkyo (?).

To nie było yonkyo.
Ale jak to się zowie (co wczoraj było), to nie wiem - niezapamiętałem.

[budo_ligeia]

chyba było coś z tego o czym Kantele niedawno pisała - yonkyo (?).

To nie było yonkyo.
Ale jak to się zowie (co wczoraj było), to nie wiem - niezapamiętałem.

Jesteś z mojej grupy?

[budo_kolos]

Tak, wydaje mi się że tak - na jakieś 99,9999%.

Ale zaraz zaraz... żeby było wszystko jasne, to TY jesteś z mojej grupy, a nie ja z Twojej

[budo_ligeia]

Ale zaraz zaraz... żeby było wszystko jasne, to TY jesteś z mojej grupy, a nie ja z Twojej

Tak to by mógł powiedzieć tylko sensei A tak to czy Ty jesteś z mojej czy ja z Twojej to bez różnicy

[budo_sentiel]

No i mam szyne na dwa tygodnie i kolejne 4 zakaz treningów... niech mnie ktoś przytuli

[budo_kolos]

Tak to by mógł powiedzieć tylko sensei

OK. Masz rację. poklon

[budo_derkater]

No i mam szyne na dwa tygodnie i kolejne 4 zakaz treningów... niech mnie ktoś przytuli

mówisz i masz


Ale że Ci się zachciało sporty uprawiać... nie wiesz, że przez sport do kalectwa?? Trzeba było pozostac przy SW. NA pocieswzenie Ci powiem, że jak ostatnio ortopeda oglądał mój kręgosłup i się zastanawiał czy mogę chodzić na treningi czy nie, to powiedział, że więcej kalek produkuje komputer niż wszystkie SW razem wzięte, więc w sumie lepiej, że to była koszykówka niż np. wpisywanie postów na forum budonetu

[budo_ligeia]

Ufff, jak to dobrze, że dzisiaj trening. Ostatni niby był w sobotę na stażu, ale jakoś mi się tak zatęskniło do "fikołków"

Poczytałam sobie w wolnej chwili archiwalne topiki o babach w dojo i "fajnych dupach" na macie i mi się niedobrze zrobiło. :roll: 8O :?

A pójdę sobie dzisiaj, poprzewracam się trochę, a może i dźwignię się uda zrobić :-) , bez podtekstów różnego kalibru, gapienia na facetów, ot dla własnej czystej przyjemności...

To antidotum na wszystko zawsze działa. :twisted:

[budo_sentiel]

nie wiesz, że przez sport do kalectwa??

Wiem - 7 lat zawodniczo biegałem za kawałkiem szmaty
A w zasadzie odkąd ćwiczę SW jeszcze mie się nie zdarzyło sobie coś na treningu zrobić - zawsze przed albo po... no nie licząc tego razu kiedy kumpel pokazywał mi jak się kopie mawache na udo. Pokazał na jedna nogę, pokazał na drugą i przez dwa tygodnie miałem mięśnie tak sztywne, że chodziłem jak blaszany drwal z pewnej bajki

więc w sumie lepiej, że to była koszykówka niż np. wpisywanie postów na forum budonetu

Czy ja wiem? Wszyscy i tak prują ze mnie równo A zwłaszcza stara ekipa z ligi piątek...

A za przytulanie dziękuję :-) (jedyna miłosierna :wink: )
Bo ja ogólnie przytulański jestem 8)

[budo_buba]

ja się czuję.............fajnie,czasem coś tam boli ale zadowolona jestem z siebie...o ile mi coś wyjdzie....tzn sporadycznie

[budo_kantele]

a ja mam ostatnio (tydzien) jakas straszna doline fizyczna. nie dosc, ze mi sie nic nie chce (do tego doszlo, ze wczoraj to mi sie nawet cwiczyc nie chcialo - ale poszlam), to ciagle dostaje jakies kopniaki, gongi w nos albo cos... grr... chyba jestem za wolna.

[budo_ligeia]

Kantele, nie martw się, ja dzisiaj czułam się jakbym z miesiąc nie ćwiczyła (a przecież od pt do sb 3 treningi zaliczyłam 8) ), no i poobijałam sobie nieźle swoje szyneczki. 8)

Techniki wychodziły mi jeszcze jako tako, ale w roli uke to wysiadałam. :wink:

PS. A właśnie tak sobie o tobie myślałam jak wracałam z treningu, zastanawiałam się żyjesz czy nie. Przychodzę, otwieram, a tu masz, post jest. Ty też masz treningi m.in. we wtorki? A z tym samopoczuciem to jakoś tak wszyscy dookoła mają, nie tylko na macie - może się sami nawzajem dołują. hehe

Pozdrówka z wieczora

[budo_kantele]

ja mam zwykle treningi w poniedzialki, srody, piatki i soboty (aktualnie troche przykrocilam, bo kiedys sie trzeba do sesji uczyc...)
strasznie mnie boli kregoslup i mam zakwasy po niedzielnym basenie i wczorajszym treningu (pompki) yyyh... ogolnie

[budo_kolos]

A ja wczoraj też się zmęczyłem okrutnie i nawet nie wiem czym :nie: - pogoda czy co?
A trening był jakiś taki „niefajny”.
ligeia: jak podobała ci się zabawa w „przejście poprzez pasy”

[budo_ligeia]

A ja wczoraj też się zmęczyłem okrutnie i nawet nie wiem czym :nie: - pogoda czy co?
A trening był jakiś taki „niefajny”.
ligeia: jak podobała ci się zabawa w „przejście poprzez pasy”

No taaa, Polak to wszystko na pogodę zwali...

Kolos, to ty najmocniej ten pas tak ściskałeś, co? Wiedziałam... :twisted:

ligeia (zastanawiając się, czy dobrze domyśla się tożsamości kolosa)

[budo_hara-kiri]

Droga Młodzieży pogódźcie się wreszcie z faktem, że boli bo ma boleć i z czasem będzie już tylko gorzej :wink:
Ligeia & Kolos: umówicie się wreszcie jak ludzie na kawę, czy będziecie się tak obwąchiwać następne pół roku…? :roll: :wink:

[budo_ligeia]

Oj, hara-kiri, hara-kiri... :twisted:

A może ty się wreszcie ujawnisz, panie kolego, co? ;-)

Bo mnie to już chyba każdy zna.

A może kiedyś wspólnie grupowo na pifko się wybierzemy? 8)

[budo_hara-kiri]

Oj, hara-kiri, hara-kiri... A może ty się wreszcie ujawnisz, panie kolego, co? ;-) A może kiedyś wspólnie grupowo na pifko się wybierzemy? 8)

Ależ ja się wcale nie ukrywam. Jestem na awatarze (ten dresiarz, którego znoszą z maty po KO ), byłem na stażu w Białej (ten grubas, którym Randall poniewierał) a na pifko na pewno pójdziemy na najbliższym stażu, chyba, że wcześniej mocna ekipa lubelska wpadnie do nas, jak co roku, na obchody kolejnej, jedenastej, okrągłej rocznicy założenia sekcji
Pozdrawiam, h-k

[budo_buba]

a ja nie wim kto kim bo ja tu od niedawna
a poza tym to my wszyscy wiosny potrzebujemy.....a nie zimy!!jak będzie ciepło i fajnie to od razu nam się poprawi

[budo_ligeia]

...

Łeeeee i tak nie wiem, fota niewyraźna, a nie widziałam kim Randall poniewierał, bo stałam, ekhm, znaczy się tego, ćwiczyłam daleko