Psychika Kibica (kibola? hools'a?)
Napisano Ponad rok temu
temat się zrobił popularny jakby ostatnio, więc pomyślałem że może się uda podyskutować trochę ze zwolennikami "zjawiska". Na początek zagadnienie następujące:
Stoją sobie "kibice" Polonii* i krzyczą "Legia* to ku%wa!". No i tak pokrzyczą, i wynika z tego jasno i niezbicie, że piłkarze, szkoleniowcy, kibice, zarząd klubu, ich przyjaciele i rodziny do piątego pokolenia wstecz to ciule, lamusy, nic nie warte pedzie i karykatury ludzi.
Niestety, piłka jest okrągła a bramki są dwie mecze natomiast raz się wygrywa, a innym razem przegrywa (chyba że się jest polską drużyną grającą za granicą - wtedy się z zasady przegrywa). Jak sobie kibole radzą z pewnym dysonansem, który powstaje w momencie kiedy ich rycerska, wspaniała, doskonała i najlepsza drużyna dostaje na boisku sromotny łomot od tych nic nie wartych lamusów? No przecież ktoś kto przegrał z ostatnim leszczem z automatu staje się jeszcze gorszy 8O
Pytań jeszcze trochę takich mam, ale może nie wszystko na raz :-)
* Polonia i Legia to oczywiście tylko przykład
Pozdrawiam,
Ada D
Napisano Ponad rok temu
jak sobie radza kibice druzyny lamusow ktora przegrala z przeciwna druzyna wiekszych lamusow?
wszyscy wiemy jak.
po to sa kibole zeby bronili honoru przegranych... wiesz taki sklad rezerwowy jak by tym od kopania pilki zle poszlo to na boisko wchodza ci ktorzy sa dobrzy w kopaniu lezacego.
:wink:
Napisano Ponad rok temu
Co wtedy robią ? Zaczynają rozróbę, przecież to oczywiste, to jedyny sposób na odreagowanie poczucia przegranej, jaki znają tacy "ludzie" - odegrać się na kibicach tej drużyny tak jakby to oni skopali dupska przegranej drużynie.
I nie ma to niestety wiele wspólnego z tym wspaniałym widowiskowym sportem. Wojna kiboli to jeden z najgorszych wizerunków ulicy z jakim się w życiu zetknąłem.
Poszedłem raz na mecz Lechii i modliłem się żeby wyjść stamtąd jak najszybciej i w jednym kawałku. Wszyscy darli japy w rynsztokowy sposób, nie zależnie od tego czy ich drużyna wygrywała czy przegrywała. To był najgorszy pokaz zbiorowego chamstwa, prostactwa i dowód rynsztokowego rodowodu jaki widziałem.
Pod żadnym względem nie nazwałbym tego czegoś sportowym dopingiem.
Na szczęście nic się większego nie stało, choć na boisko pofruneły butelki i jakieś petardy po jednym z bardziej bezczelnych fauli i pojawiło się trochę więcej policji.
Ale w sumie to dobrze, że taki element może wpier***lić "kibicom" przeciwnej drużyny. Przynajmniej nie cierpią na tym postronni ludzie albo cierpią znacznie mniej. Niech się wyładowują na sobie nawzajem.
Dla mnie to jest totalnie patologicznie chore, ja nie wiem jakie cuchnące szambo trzeba mieć w zakutym łbie, żeby mecz sportowy traktować jako okazję żeby się ponap***lać i przychodzić już na mecz z takim nastawieniem i odpowiednim sprzętem.
Jedyna korzyść, jaką normalny człowiek może odnieść z udziału w takim czymś jak wrzące nastroje kiboli na boisku, to bardzo szybkie i skuteczne wyrobienie w sobie instynktu do bezzwłocznego oddalenia się z miejsca zagrożenia
Uffff...... :roll:
Pozdrofka
Napisano Ponad rok temu
Pracujesz w TVN?Sorry Adam, ale chyba nie bardzo jest o czym dyskutować, jeżeli przedmiotem dyskusji ma być to, CO kibole mają w głowach.
Co wtedy robią ? Zaczynają rozróbę, przecież to oczywiste, to jedyny sposób na odreagowanie poczucia przegranej, jaki znają tacy "ludzie" - odegrać się na kibicach tej drużyny tak jakby to oni skopali dupska przegranej drużynie.
I nie ma to niestety wiele wspólnego z tym wspaniałym widowiskowym sportem. Wojna kiboli to jeden z najgorszych wizerunków ulicy z jakim się w życiu zetknąłem.
Poszedłem raz na mecz Lechii i modliłem się żeby wyjść stamtąd jak najszybciej i w jednym kawałku. Wszyscy darli japy w rynsztokowy sposób, nie zależnie od tego czy ich drużyna wygrywała czy przegrywała. To był najgorszy pokaz zbiorowego chamstwa, prostactwa i dowód rynsztokowego rodowodu jaki widziałem.
Pod żadnym względem nie nazwałbym tego czegoś sportowym dopingiem.
Na szczęście nic się większego nie stało, choć na boisko pofruneły butelki i jakieś petardy po jednym z bardziej bezczelnych fauli i pojawiło się trochę więcej policji.
Ale w sumie to dobrze, że taki element może wpier***lić "kibicom" przeciwnej drużyny. Przynajmniej nie cierpią na tym postronni ludzie albo cierpią znacznie mniej. Niech się wyładowują na sobie nawzajem.
Dla mnie to jest totalnie patologicznie chore, ja nie wiem jakie cuchnące szambo trzeba mieć w zakutym łbie, żeby mecz sportowy traktować jako okazję żeby się ponap***lać i przychodzić już na mecz z takim nastawieniem i odpowiednim sprzętem.
Jedyna korzyść, jaką normalny człowiek może odnieść z udziału w takim czymś jak wrzące nastroje kiboli na boisku, to bardzo szybkie i skuteczne wyrobienie w sobie instynktu do bezzwłocznego oddalenia się z miejsca zagrożenia
Uffff...... :roll:
Pozdrofka
Napisano Ponad rok temu
powiedziałem tylko co myślę.
pozdrofka
Napisano Ponad rok temu
Zeby nie bylo nieporozumien, mowie o dopingu a nie laniu sie. Ja np: lubie sobie isc pokrzyczec na meczu niz na osiedlu jak robia inni. A najbardziej mnie denerwuje jak mam na 6 rano do roboty a tu mi idzie 3 pijanych studentow o 3 - 4 rano i sie chwala calemu swiatu ze zdali jakis egzamin.
Napisano Ponad rok temu
Sorry za lekki oftopic
Napisano Ponad rok temu
pzdr
Napisano Ponad rok temu
ja chciałem tylko uprzedzić posty, które pewnie się tu za chwilę pojawią. Mianowicie nie każdy gość chodzący na mecze to chuligan, lejący innych i ropzierdalaący wszystko jak leci. Tylko tyle. Miłej dyskusji.
pzdr
I też nie o tym wymierającym gatunku rozmawiamy, choć ten bardziej na to zasługuje. Adam na samym początku sprecyzował o kogo mu chodzi. Myślę, że każdy kto zabrał tu głos rozumie różnicę pomiędzy kibolem a kibicem.
Pozdrofka
Napisano Ponad rok temu
A temat chyba nie jest wart, az takiej uwagi zeby mu caly watek poswiecac...
Napisano Ponad rok temu
Nasza druzyna przegrala ? skopiemy ich kiboli.
Nasza druzyna wygrala ? cieszmy sie , ale i tak skopiemy kiboli.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Na początek zagadnienie następujące: ...
Prawdziwym kibolom nie wazny jest wynik meczu , a wynik ustawki jaka stocza.
Nasza druzyna przegrala ? skopiemy ich kiboli.
Nasza druzyna wygrala ? cieszmy sie , ale i tak skopiemy kiboli.
Skoro jusz tą częsc mamy wyjaśnioną to moze przejdziemy dalej, zwazywszy jak to Sacred trafnie zauwazyl
A temat chyba nie jest wart, az takiej uwagi zeby mu caly watek poswiecac...
szczególnie gdy nasz dzielny mod.
Pytań jeszcze trochę takich mam, ale może nie wszystko na raz :-)
Pozdrawiam,
Ada D
tagże czekam(y) z niecierpliwościa na zamkniecie tej kwestii i rozpoczecie dysputy nad następnymi zaganieniami frustrujacymi umysl prawych obywateli
Pozdrawiam PiT
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
racja, to raczej instnkty, nie zawsze samozachowawczePsychika kiboli - a od kiedy oni maja psychike?
Napisano Ponad rok temu
Prawdziwym kibolom nie wazny jest wynik meczu , a wynik ustawki jaka stocza.
Nasza druzyna przegrala ? skopiemy ich kiboli.
Nasza druzyna wygrala ? cieszmy sie , ale i tak skopiemy kiboli.
A jak bedzie remis ?
Z drugiej strony wyspiarze dali sobie rade w kilka lat a u nas jakos tak nie bardzo. Zreszta chyba jak wszystko dopuki rzadza komuchy.
Napisano Ponad rok temu
Zakładacie temat i piszecie posty o czymś czego nierozumiecie i niejesteście w stanie pojąć. Kierujecie się stereotypami. Szufladkujecie i porównujecie kilka grup związanych w większym lub mniejszym stopniu z Polskim sportem. Snujecie jakies rozkminy co sobie myślą chuligani...jakieś książkowe teorie...co mysli kibic wracający z meczu, jaka jest jego psychika itp. Wy się lepiej zajmijcie własną psychiką bo takie naśmiewanie/obrażanie innych dobrze o was nieświadczy.
Niekumam tego..może to jakaś zawiść z waszej strony typu "na ulicy przy nim musze chodzić z opuszczoną głową to go na forum pojade przy kolegach i będe kozak"??
Może załózcie tez temat "Psychika ochroniarzy nocnych klubów" lub "Psychika policjanta lejącego małolata za czapke HWDP" albo coś w tym rodzaju. Chociaz nie, wy nie widzicie złych żeczy które robią inne grupy społeczne, przydupiliście się jednych i widzicie w tym największe zło tego świata.
Przykro mi ale tak to wygląda.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
dresiarze
- Ponad rok temu
-
Dylematy Trib'a
- Ponad rok temu
-
Skąd dziesiątki postów - wyjaśnienia :)
- Ponad rok temu
-
Fantazje o ulicy
- Ponad rok temu
-
Strach przed uderzeniem
- Ponad rok temu
-
Mężczyzna vs Kobieta (lub odwrotnie:))
- Ponad rok temu
-
Honor,zasady...
- Ponad rok temu
-
Front kick na ulicy ?
- Ponad rok temu
-
paralizator
- Ponad rok temu
-
Noszenie noża, siekiery, pałki, nunczaku czy tonfy!
- Ponad rok temu