Powstaje pytanie, jak to zrobic, co? Masz jakies pomysly?Jeśli technika jest dobrze wykonana i zostanie zadane atemi to atakujący nie ma jak cofnąć ręki, więc nie jest ważne czy bedzie to robił czy nie.
ataki w aikido
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jeśli chodzi o mnie to trenuje aikido nishio, podstawa jest zejscie z linii ataku i atemi. Też mieliśmy takie pytania do senseia co zrobić jak ktoś cofnie ręke po uderzeniu, jednak sensei pokazal nam ze mozna zrobic technike tak, że nie ma możliwości cofnięci ręki. Trudno to opisać, trzebaby było zobaczyć
Napisano Ponad rok temu
mozna zrobic technike tak, że nie ma możliwości cofnięci ręki. Trudno to opisać, trzebaby było zobaczyć
Szkoda ze Cie nie bylo na spotkaniu vortalowiczow w Poznaniu, wszyscy bysmy to chetnie zobaczyli
Napisano Ponad rok temu
Powstaje pytanie, jak to zrobic, co? Masz jakies pomysly?
Powstaje pytanie czy jest sens nad tym deliberować "na sucho"? :-)
imHo - zależy to przede wszystkim od ataku, atakującego i tego czy bronimy się w tramwaju jadącego po ul. Marynarki Polskiej w Gdańsku, czy na prerii.
Wydaje mi się jednakże, że intencją autora topicu było dowiedzenie się czy, jakie i jak ćwiczy się ataki w poszczególnych sekcjach.
Jak się przed nimi bronić - to rzecz naszych studiów na macie :-)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Fakt, że często zaniedbuję się naukę ataków, ale wynika to chyba z defensywności aikido. Po co się uczyć ataków jeśli nie ma się ich stosować. Jak mawia mój sensei: Ćwiczymy po to żeby nie musieć sie bić.
Defensywność aikido niczego tu nie tłumaczy. Nie uczenie poprawnego ataku to poważne zaniedbanie senseia. Jak mamy się nauczyć wykonywać technikę jeśli uke nas nie atakuje ale tylko się z nami "pieści" tak to sobie można wypracować techniki na agresywną grę wstępną z kobietą i to wyjątkowo słabą a nie poprawnego wykonywania techniki!!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Masz rację Desper ale takich rzeczy uczysz sie jak osiagasz odpowiedni poziom. Jak z matematyka, nikt Ci w podstawowce całek liczyć na każe bo to nie ma sensu.
Porównanie z matematyką nie jest moim zdaniem zbytnio trafne. W matematyce dodawanie, odejmowanie itd. są najważniejszymi podstawami. A aikido definiuje się jako sztukę walki a tu ataki są podstawą i zarówno osoby zaawansowane i początkujące powinny ćwiczyć techniki jako odpowiedź na atak a nie jako odpowiedź na głaskanie Owszem na początku uczymy sie wszyscy ataku "za rączkę" ale trzeba pamiętać że to nadal atak. Czyli musi być stosunkowo szybki, zdecydowany a uke nie powinien zachowywać się: "no to ja zrobiłem swoje, teraz mną rzucaj" Taki atak też ma jakiś cel i zaraz po nim uke powinien zaaplikować drugi atak.
Np:
atak ai-hanmi może się kończyć wytrąceniem tori z równowagi przez pociągnięcie go za rękę którą już chwyciliśmy i uderzeniem w głowę
atak ushiro ryote-dori kończy się kontrolą obu nadgarstków tori za jego plecami a jeśli drugiej ręki nie złapiemy to nie stoimy i czekamy aż tori łaskawie zrobi technikę ale np. kończymy atak w inny sposób: jedna ręka zakłada duszenie a druga kontroluje rękę tak że powstaje dźwignia na łokieć,
wszystkie ataki: jeżeli tori robiąc technikę się zaplącze kontrolujemy go dogodnym w danej chwili atakiem.
Oczywiście to tylko przykłady. Celem mojej wypowiedzi jest przypomnienie o aspekcie ducha walki w aikido. Wazne jest aby ataki pozostały atakami i to na każdym poziomie zaawansowania. Oczywiście jeśli jest problem z techniką a tori nas poprosi, możemy zwolnić tempo czy zaciekłość :twisted: ataku ażeby tori mógł sobie na spokojnie zrozumiec zasadę techniki, ale nie ćwiczmy tak ciągle! Bo później się dziwimy dlaczego to aikido ktoś baletem nazywa
pozdroffffka :wink:
Napisano Ponad rok temu
[quote]Owszem na początku uczymy sie wszyscy ataku "za rączkę" ale trzeba pamiętać że to nadal atak. Czyli musi być stosunkowo szybki, zdecydowany a uke nie powinien zachowywać się: "no to ja zrobiłem swoje, teraz mną rzucaj"[/quote]
Myślę, że to zależy od postawy ćwiczących. Zdaża się, że ćwiczysz z osobą, która ma "zlew" i wtedy tak jest. Niestety są tacy ludzie, zastanawiam się zawsze po co przychodzą na treningi ale nie potrafię sobie odpowiedzieć.
[/list][/quote]
Napisano Ponad rok temu
bardzo dobre porownanie zauwaz, ze w podstawowce dzieci ucza sie, co to funkcja itd. ogolnie zdobywaja podstawy po to, by moc sie nauczyc wiecej (min. calkowiania). jak chodzi o ataki to mozna by to tlumaczyc tak - lapanie za raczke to dodawanie i odejmowanie plus tabliczka mnozenia w zakresie do 10. uderzenia shomen i yokomen - powiedzmy funkcja liniowa, potegowanie i takie tam. Tsuki, mae geri i wszystkie inne pozyczone bajery - szkola srednia. A jak sie chcesz calek i macierzy uczyc, to idziesz na kickboxing Ale prawda jest taka jak napisal Szczepan - dalej porownujac do matematyki - niektorzy, mimo, ze przeszli szkole srednia, maja klopoty z odejmowaniem, a jak widza rownanie z iksem to sie poddaja od razu, bo to czarna magia. I gdzie tu logarytmy:?: Calki i rozniczki moglyby im tylko krzywde zrobic :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:Masz rację Desper ale takich rzeczy uczysz sie jak osiagasz odpowiedni poziom. Jak z matematyka, nikt Ci w podstawowce całek liczyć na każe bo to nie ma sensu.
PS. Sory za ta matematyczna alegorie, ale sesja, sesja juz niedlugo... troche mi wjezdza na psychike
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Tak jak w temacie, tylko chodzi mi głównie o to: na treningu zawsze jak ćwiczymy obronę z ataku chudan i jodan tsuki, jest założenie że uke nie cofa ręki po ataku. A ja chciałbym się dowiedzieć jak to wygląda kiedy cofnie rękę.
Dzięki i pozdro
Czołem to kluczowe pytanie.
Co zrobić kiedy cofnie ręke.
Kiedy cofnie ręke to już za późno. To znaczy że osiągnął swój cel. Trafił Cię, i padasz bez przytomności.
Zasada nr 1
Kiedy przeciwnik wyprowadza cios - cios trafia wtedy z godnie z założeniem ręka wraca.
Kiedy ręka nie trafia to zazwyczaj szuka dalej celu. I to szansa dla aikodoki na wykonanie techniki.
U zaawansowanych bokserów zazwyczaj druga ręka zaczyna szukać celu
U lamerów zawisa w powietrzu albo zmienia trajektorie ruchu za uciekającym celem. I chyba nie trzeba pisac ze to nie ma juz zadnej siły.
Ja pisałem powyżej to jest otwarcie do techniki nr 1.
Zasada nr 2
Cios jest przechwycony zanim nabierze impetu.
Każdy chyba ćwiczył ikyo omote.
Cios wychodzi, shomen cokolwiek i zanim nabierze mocy jest przechwycone i skierowane gdzie indziej.
Tak że ćwiczenie ciosu z cofnięciem. To jest tylko ćwiczenie ciosu.
Tori powinien wracać do domu z podbitym okiem, bo jeżeli nie to było tylko kata. Tyko po co do tego Tori?
pozdrawiam
AvBert
Napisano Ponad rok temu
Jeśli adept zyskuje kolejne kyu nie umiejąc poradzić sobie z dynamicznym atakiem to za co dostaje te stopnie? W założeniu za umiejętność wykonania pewnej grupy technik. Tyle, że - w początkowej fazie, gdy "duch" jeszcze serca niesięgnął, są to przede wszystkim techniki obronne, bojowe. Tyle, że egzaminy często przypominają kata...
Nie wierzę, że odkryliśmy tu amerykę, że nasza potrzeba umiejętności technik ofensywnych jest obca tym, którzy wskazują nam drogę przez budo do ai.
Czy więc tylko względy komercyjne powodują, że jest tak niewielu nauczycieli i dojo, w których umiejętność ataku jest szanowana i praktykowana?
Napisano Ponad rok temu
Czyli proste i sierpy to w Sztuce Walki poziom całek? :roll:bardzo dobre porownanieMasz rację Desper ale takich rzeczy uczysz sie jak osiagasz odpowiedni poziom. Jak z matematyka, nikt Ci w podstawowce całek liczyć na każe bo to nie ma sensu.
Napisano Ponad rok temu
nie...Czyli proste i sierpy to w Sztuce Walki poziom całek? :roll:bardzo dobre porownanieMasz rację Desper ale takich rzeczy uczysz sie jak osiagasz odpowiedni poziom. Jak z matematyka, nikt Ci w podstawowce całek liczyć na każe bo to nie ma sensu.
moze niezbyt jasno sie wyrazilem, ale to (obowiazkowa) szkola srednia. proste i sierpy i wszystkie ciosy z karate i wogole co tylko dusza zapragnie - to sie wszystko tu kwalifikuje. zaleznie od prowadzacego oczywiscie. poziom szkoly wyzszej to uczeszczanie na treningi innej sw po to, by sie nauczyc prawidlowo atakowac. a nauczyc sie tego mozna poprzez sparing. a sparingow w aikido niet.Tsuki, mae geri i wszystkie inne pozyczone bajery - szkola srednia.
aha, przy poronaniu nie chodzilo mi o kazda sw. chodzilo mi tylko o aikido.
poza tym calki wcale nie sa takie trudne
Napisano Ponad rok temu
Kiedy ręka nie trafia to zazwyczaj szuka dalej celu. I to szansa dla aikodoki na wykonanie techniki.
Nie znam się za bardzo na Aikido, ale trochę na uderzaniu za to. Jak dla mnie to to przy "czystym" boksowaniu wygląda raczej tak, że jest uderzenie - powrót niezależnie od tego czy się trafia czy nie. I po takim powrocie nie ma co raczej mówić o "szukaniu dalej celu", tylko rozpoczęciu zabawy od nowa. I drugi prosty będzie tak samo przykry do zatrzymania jak ten pierwszy, albo nawet bardziej.
A na obrony zaś przed kolesiami, którzy po strzale zostawiają rękę tam gdzie skończyli uderzać, to chyba szkoda czasu 8)
Pozdrawiam,
AdamD
Napisano Ponad rok temu
Kiedy ręka nie trafia to zazwyczaj szuka dalej celu. I to szansa dla aikodoki na wykonanie techniki.
Nie znam się za bardzo na Aikido, ale trochę na uderzaniu za to. Jak dla mnie to to przy "czystym" boksowaniu wygląda raczej tak, że jest uderzenie - powrót niezależnie od tego czy się trafia czy nie. I po takim powrocie nie ma co raczej mówić o "szukaniu dalej celu", tylko rozpoczęciu zabawy od nowa. I drugi prosty będzie tak samo przykry do zatrzymania jak ten pierwszy, albo nawet bardziej.
A na obrony zaś przed kolesiami, którzy po strzale zostawiają rękę tam gdzie skończyli uderzać, to chyba szkoda czasu 8)
Pozdrawiam,
AdamD
Zgadzam się. Ręka szuka celu??? Jak? Pięść to pocisk z samonaprowadzaniem??? Aby znów porządnie przyłożyć, to trzeba albo wrócić do gardy i ponowić cios, albo uderzyć drugą ręką. "Szukając celu" pięść traci impet uderzenia...
Co do ataków łączonych (np katate dori z przyciągnięciem i uderzeniem głową), to u nas sensei zawsze powtarza że w atakach chwytanych to naprawdę nie uchwyt jest groźny, ale np. druga ręka, która może uderzyć. Stąd np ataki ryote dori czy ryokata dori ćwiczy się u nas w połączeniu z uderzeniem np głową, albo kolanem (tzn takie jest zalecenie, ale wielu uke woli atakować "miękko" :wink: )
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Hiroshi Tada
- Ponad rok temu
-
Aikido - style, szkoły i....pieniądze
- Ponad rok temu
-
Aikido i dzieci - ciekawostka
- Ponad rok temu
-
Relacja ze stażu z PATRICK MATOIAN sensei– 15-16/0
- Ponad rok temu
-
Aikido Bulgaria
- Ponad rok temu
-
Strategia "walki" w aikido ?
- Ponad rok temu
-
Fajni instruuktorzy i ludzie, gdzie?
- Ponad rok temu
-
audycja w Trójce
- Ponad rok temu
-
Gdzie można dostać takie kimon?
- Ponad rok temu
-
Energia KI w Aikido- temat notorycznych kłamstw trenerów?
- Ponad rok temu