Skocz do zawartości


Zdjęcie

Energia KI w Aikido- temat notorycznych kłamstw trenerów?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
86 odpowiedzi w tym temacie

budo_glorieuxshark
  • Użytkownik
  • Pip
  • 11 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa,nieciekawa dzielnica

Napisano Ponad rok temu

Energia KI w Aikido- temat notorycznych kłamstw trenerów?
[To jest mój pierwszy post na tym forum i jednocześnie post o dość kontrowersyjnym tytule, ale chciałbym NIE zostać potraktowany jak troll, proszę o rzetelne potraktowanie postu]


Interesuje mnie wątek energii Ki w Aikido. Rozmawiałem o tym z kolegą ćwiczącym Aikido ze stażem bodajże 2 letnim i tenże mój kolega napowiadał mi o energii Ki wedle przekazu mistrza który go uczy.

Problem polega na tym że ja osobiście ćwiczyłem kiedyś trochę Tai Chi i Xing Yi Quan i miałem pewne praktyczne doświadczenia z chińskimi ćwiczeniami dotyczącymi energii Chi i patrząc przez ten pryzmat, to czego 'dowiedział' się mój kolega od swojego mistrza, wyglądało dość podejrzanie.

Generalnie przynajmniej część wiedzy i ćwiczeń dotyczących energii np. z Xing Yi Quan to są rzeczy nieskomplikowane i dość praktyczne- w tym sensie że są to dokładnie określone ćwiczenia, które np. u mnie często już po np. 2-3 minutach dają wyczuwalny efekty które dają odczuć że faktycznie ćwiczenia te działają w jakiś odmienny od czegokolwiek innego sposób.
Jest to też opisane np. w książkach dotyczących Tai Chi czy Chi Kung, gdzie tego typu rzeczy są opisane w prosty, rzeczowy i przede wszystkim praktyczny sposób.


Z kolei to czego 'dowiedział się' mój kolega było czymś diametralnie innym nie jeżeli chodzi o rodzaj przekazanej wiedzy, lecz przede wszystkim jeżeli chodzi o jej poziom praktyczności i teoretyczności. Kolega podzielił się ze mną bardzo, bardzo ogólnymi teoriami, w zasadzie to nawet nie wiem czy teoriami, bo tak naprawdę rzeczą możliwą było by skompresowanie tego do "jest energia Ki, mają ją mistrzowie Aikido i jest to potężna siła", ponieważ okazało się że ta osoba,ćwicząca Aikido od 2 lat, nie ma absolutnie ŻADNEJ wiedzy praktycznej tego typu jakiego nauczają wspomniane przeze mnie chińskie systemy.
Nie zna żadnych ćwiczeń...NIC. Nie wie czy w ogóle jakieś pozna ,nie wie do końca czy w ogóle jakieś są.

Szczepan, moderator tego forum, pisze w innym wątku "1. Ki nie istnieje. Za pomoca tego pojecia kiedys wyjasniano zjawiska niezrozumiale. Teraz zas nauka poczynila pewien krok naprzod i zadnych zabobonow nam nie potrzeba. " (http://www.forum-kul...c=54485&start=0)


Generalnie budzi to we mnie następujące wrażenie: Szczepan jest uczciwym człowiekiem który nie zna się na Ki/Chi, ale się do tego przyznaje.
Niestety jest wielu trenerów Aikido, którzy nie są tak uczciwi i nie chcąc się przyznać że nie mają o tych sprawach żadnego pojęcia, po prostu kłamią, opowiadając swoim uczniom ogólnikowe historyjki i bajeczki o KI,ale nie uczą ich nic praktycznego bo przecież nie potrafią.

Swoją drogą, kreuje to nieciekawy obraz Aikido, jeżeli chodzi o zderzenie moralności,etosu,filozofii Aikido, z chyba dość często zdarzającą się praktyką opowiadania uczniom kłamstw co do energii Ki w Aikido.


Czy moje odczucia dotyczące tej sprawy są słuszne?

Także, co mam zrobić ze swoim kolegą waszym zdaniem? Probować go nakłonić do pożegnania się z mistrzem-ściemniaczem czy też zająć się swoimi sprawami? ;)


GShark
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Energia KI w Aikido- temat notorycznych kłamstw trenerów?

Także, co mam zrobić ze swoim kolegą waszym zdaniem?
GShark

Mozesz go pogryzc albo udusic :lol:

Chi w chinskich systemach jest rozumiana kompletnie inaczej niz Ki w Japonii. Wiesz jak to jest z japonczykami, sciagaja cos od chinczykow, a potem przerabiaja na swoja modle. I potem twierdza ze to ich rdzenna tworczosc. :)

Z trzeciej stony, zeby powaznie zrozumiec o co Dziadkowi chodzilo, trzebaby cwiczyc jak on, buddyzm shingon, Omoto, misogi, takie tam sprawy. W Polsce jest to nie tylko niemozliwe(nie ma nikogo kto by tego nauczal, w sensie instruktorow japonskich) ale nawet nie do pomyslenia z punktu widzenia bagazu kulturalnego(katolicyzm). Sam zobacz, ludzie robia WIGILIE w dojo, no szok 8O 8O 8O

Z czwartej strony, sa to rzeczy na tyle zaawansowane, ze bez dziesiatkow lat ciezkiego treningu fizycznego nawet nie ma co zaczynac rozmawiac o takim poziomie. No to ilu z tych "zaawansowanych" ludzi w Polsce sie tym napawde interesuje? Nie bierzmy tu pod uwage tych cwiczacych "turystycznie" albo dla kasy.
  • 0

budo_orchis
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 314 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław N51°04'26" E16°58'14"

Napisano Ponad rok temu

Re: Energia KI w Aikido- temat notorycznych kłamstw trenerów?
GlorieuxShark - ale czym się tu podniecać ?

Jeden naucza o Ki tak jak gdzieś kiedyś usłyszał, drugi tak, jak piszą o tym w mądrych księgach, a trzeci tak jak czuje.
Znowu inny rozumie ki w taki sposób, a inny w inny...
Z kolei następny odczuwa coś, co wydaje mu się być ki, jeszcze inny wyczuwa coś, co faktycznie może byc ki a ostatni nie odczuwa niczego.
Jedni stosują dodatkowe ćwiczenia a inni nie...

Wszyscy jednak robią to co robią i pewnie jest to pomimo wszystko aikido (nawet jeśli część z nich się z tym zdaniem nie zgadza). A wynika to z faktu że każdy z nich z osobna ma inne doświadczenia, znajduje się też w innym miejscu własnej ścieżki...

Wydaje mi się, że postrzegasz problem w braku spójnej linii przekazu która jak piszesz gdzie indziej występuje a w aikido jak piszesz - nie... ale ja tu akurat problemu w tym większego nie widzę, gdyż w niczym mi ten brak nie przeszkadza, a to chyba nawet ważniejsze, niż by mi to miało pomagać.

Pozdrawiam
W.
  • 0

budo_orchis
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 314 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław N51°04'26" E16°58'14"

Napisano Ponad rok temu

Re: Energia KI w Aikido- temat notorycznych kłamstw trenerów?

... ludzie robia WIGILIE w dojo, no szok 8O 8O 8O


Szczepanie... znowu wyłazi Twój dogmatyzm...

Jedni w dojo zrobią sobie wigilię, inni może odprawią czarna mszę, a jeszcze inni - zaproszą kapłana shinto by zrobił swoje. No i czy to coś zmienia ? Jeśli Ci akurat dana linia "duchowości" nie odpowiada, to albo zmieniasz siebie albo linię. A Ty - z całym szacunkiem - usiłujesz ciągle zmienić innych... :-) tak to przynajmniej odbieram.

pozdrawiam
W.
  • 0

budo_orchis
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 314 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław N51°04'26" E16°58'14"

Napisano Ponad rok temu

Re: Energia KI w Aikido- temat notorycznych kłamstw trenerów?
no z tą czarną mszą to może trochę przesadziłem, ale chodziło mi po prostu o różne formy uprawiania praktyk religijnych.

W.
  • 0

budo_kantele
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 643 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Energia KI w Aikido- temat notorycznych kłamstw trenerów?
z przykroscia musze stwierdzic, ze o KI to ja slysze tylko na tym forum... :(
  • 0

budo_spid
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 713 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Energia KI w Aikido- temat notorycznych kłamstw trenerów?
Koichi Tohei miał fioła na punkcie Ki. Założył własne Stowarzyszenie Ki, kilka dojo znajduje się również w Polsce.

Może gdyby Tohei pozostał szefem mielibyśmy teraz więcej o ki w aikido.
  • 0

budo_orchis
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 314 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław N51°04'26" E16°58'14"

Napisano Ponad rok temu

Re: Energia KI w Aikido- temat notorycznych kłamstw trenerów?
...albo mielibyśmy KI zamiast AIKIDO ... 8O

W. (personalnie do ki aikido nic nie mam)
  • 0

budo_apas
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 731 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sorrell, Ballyhea an Rath

Napisano Ponad rok temu

Re: Energia KI w Aikido- temat notorycznych kłamstw trenerów?

Problem polega na tym że ja osobiście ćwiczyłem kiedyś trochę Tai Chi i Xing Yi Quan i miałem pewne praktyczne doświadczenia z chińskimi ćwiczeniami dotyczącymi energii Chi i patrząc przez ten pryzmat, to czego 'dowiedział' się mój kolega od swojego mistrza, wyglądało dość podejrzanie.


Troche Ci sie dziwie, ze zaczynasz dyskusje. Podczas mojej ostatniej wizyty w Chinach poznalem mistrzow, ktorzy nie 'troche' ale przez cale swoje dlugie zycie cwiczyli chinskie formy a o chi rozmawiac nie chcieli...

Generalnie przynajmniej część wiedzy i ćwiczeń dotyczących energii np. z Xing Yi Quan to są rzeczy nieskomplikowane i dość praktyczne- w tym sensie że są to dokładnie określone ćwiczenia, które np. u mnie często już po np. 2-3 minutach dają wyczuwalny efekty które dają odczuć że faktycznie ćwiczenia te działają w jakiś odmienny od czegokolwiek innego sposób.
Jest to też opisane np. w książkach dotyczących Tai Chi czy Chi Kung, gdzie tego typu rzeczy są opisane w prosty, rzeczowy i przede wszystkim praktyczny sposób.


Sorry, ale powyzsze stwierdzenia smieszne sa... Twoje doswiadczenie jest takie same, jak twojego kolegi aikidoki, czyli zadne... Cos dziala po 2 - 3 minutach? Albos wcieleniem kolejnym najwiekszych mistrzow, albo Ci sie wydaje....


Z kolei to czego 'dowiedział się' mój kolega było czymś diametralnie innym nie jeżeli chodzi o rodzaj przekazanej wiedzy, lecz przede wszystkim jeżeli chodzi o jej poziom praktyczności i teoretyczności. Kolega podzielił się ze mną bardzo, bardzo ogólnymi teoriami, w zasadzie to nawet nie wiem czy teoriami, bo tak naprawdę rzeczą możliwą było by skompresowanie tego do "jest energia Ki, mają ją mistrzowie Aikido i jest to potężna siła", ponieważ okazało się że ta osoba,ćwicząca Aikido od 2 lat, nie ma absolutnie ŻADNEJ wiedzy praktycznej tego typu jakiego nauczają wspomniane przeze mnie chińskie systemy.
Nie zna żadnych ćwiczeń...NIC. Nie wie czy w ogóle jakieś pozna ,nie wie do końca czy w ogóle jakieś są.


Bo aikigdo to nie tai chi, zas kazda forma treningu aiki jest treningiem ki, poniewaz...

Szczepan, moderator tego forum, pisze w innym wątku "1. Ki nie istnieje. Za pomoca tego pojecia kiedys wyjasniano zjawiska niezrozumiale. Teraz zas nauka poczynila pewien krok naprzod i zadnych zabobonow nam nie potrzeba. " (http://www.forum-kul...c=54485&start=0)
Generalnie budzi to we mnie następujące wrażenie: Szczepan jest uczciwym człowiekiem który nie zna się na Ki/Chi, ale się do tego przyznaje.

Szczepan ma racje - ki nie istnieje. Kazdy jej przejaw to polaczenie czystej fizyki z doskonala kontrola tori nad uke i nad soba, czyli - technika, Wymaga to lat ciezkiej pracy i talentu... Poprzez Ki wyjasniano rzeczy niepospolite, trudne do uwierzenia... Czy ogladajac Koperfielda wierzysz, ze on czaruje? A w XV wieku jego dziallnosci bylaby czarami, nie zas iluzja, czyli zludzeniem wspartym technika i umiejetnosciami...

Niestety jest wielu trenerów Aikido, którzy nie są tak uczciwi i nie chcąc się przyznać że nie mają o tych sprawach żadnego pojęcia, po prostu kłamią, opowiadając swoim uczniom ogólnikowe historyjki i bajeczki o KI,ale nie uczą ich nic praktycznego bo przecież nie potrafią.

Jest wielu kiepskich instruktorow aikido, ktorzy wierza w ki jako autentyczny rzut oddechem i wpajaja te wiedze swym uczniom, zamiast ciezko pracowac... Dziadek mase medytowal, ale jeszcze wiecej zapieprzal na macie i dlatego byl dobry...

APAS
  • 0

budo_glorieuxshark
  • Użytkownik
  • Pip
  • 11 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa,nieciekawa dzielnica

Napisano Ponad rok temu

Re: Energia KI w Aikido- temat notorycznych kłamstw trenerów?

Troche Ci sie dziwie, ze zaczynasz dyskusje. Podczas mojej ostatniej wizyty w Chinach poznalem mistrzow, ktorzy nie 'troche' ale przez cale swoje dlugie zycie cwiczyli chinskie formy a o chi rozmawiac nie chcieli...


A ja znam takich w Polsce, ktorzy sa oskarzani o nauczanie sportowych wersji (Zhang Feng Yun), ale ktorych nauczanie daje zupelnie odmienne od czegokolwiek innego odczucia w ciagu miesiecy nauki i to IMO dlatego ze Zhang nie tlumaczy tak konkretnie jakby mogl.


Generalnie przynajmniej część wiedzy i ćwiczeń dotyczących energii np. z Xing Yi Quan to są rzeczy nieskomplikowane i dość praktyczne- w tym sensie że są to dokładnie określone ćwiczenia, które np. u mnie często już po np. 2-3 minutach dają wyczuwalny efekty które dają odczuć że faktycznie ćwiczenia te działają w jakiś odmienny od czegokolwiek innego sposób.
Jest to też opisane np. w książkach dotyczących Tai Chi czy Chi Kung, gdzie tego typu rzeczy są opisane w prosty, rzeczowy i przede wszystkim praktyczny sposób.


Sorry, ale powyzsze stwierdzenia smieszne sa... Twoje doswiadczenie jest takie same, jak twojego kolegi aikidoki, czyli zadne... Cos dziala po 2 - 3 minutach? Albos wcieleniem kolejnym najwiekszych mistrzow, albo Ci sie wydaje....


ROFL. Sorry, ale ja naprawde nie wiem z kim Ty miales do czynienia. Tak, przy cwiczeniach z Xing Yi Quan, staje w pozycji i w ciagu 2-3 minut jest mozliwym osiagnac efekt ktory ciezko jest interpretowac inaczej niz 'przeplyw energii Chi'.

Nie wiem ,moze dlatego pochodna Xing Yi Quan, "Yi Quan", jest tez nazywana bodajze "Piescia Wielkiego Sukcesu" podobno wlasnie ze wzgledu na bardzo szybkie postepy.

Naprawde, 2-3 minuty cwiczenia i jest odczuwalny efekt, a mozna sie tego nauczyc naprawde szybko (miesiace,nie dluzej IMHO). Zadna mistyka,zaden naturalny talent, po prostu takie cwiczenia.

Podejrzewam ze powinienes po prostu pocwiczyc troche u Zhang Feng Yun , lub moze u Kalisza i tyle,a nie wypowiadac sie o czym o czym niestety nie masz zadnego pojecia. (owszem ja sam mam niewielkie, ale wlasnie to do mnie przemawia ze przy cwiczeniach XingYiQuan, efekty sa blyskawiczne, bez mistyki, bez myslenia, bez wielkich problemow i cwiczenia 20 lat)

Bo aikigdo to nie tai chi, zas kazda forma treningu aiki jest treningiem ki, poniewaz...


Ja nie mowie ze aikido to tai chi lub xing yi quan, ale dziwi mnie mowa o Ki przy jednoczesnym braku przekazywania jakiejkolwiek KONKRETNEJ wiedzy o tym.


Szczepan ma racje - ki nie istnieje. Kazdy jej przejaw to polaczenie czystej fizyki z doskonala kontrola tori nad uke i nad soba, czyli - technika, Wymaga to lat ciezkiej pracy i talentu... Poprzez Ki wyjasniano rzeczy niepospolite, trudne do uwierzenia... Czy ogladajac Koperfielda wierzysz, ze on czaruje? A w XV wieku jego dziallnosci bylaby czarami, nie zas iluzja, czyli zludzeniem wspartym technika i umiejetnosciami...


No niestety, mistrz-sciemniacz mojego kolegi opisal to zupelnie inaczej i sprawil ze uwierzyl on w bajeczki. :(

Jezeli chodzi o "Chi" to jestem przekonany ze nie jest to zadna magia tylko jakas konkretna energia fizyczna dla ktorej ktos kiedys znajdzie jakas reprezentacje fizyczna. Ale chodzi mi glownie o to ze sa zwiazane z tym konkretne cwiczenia dajace konkretne efekty, a jacys ludzie robia innym wode z mozgu ogolnikowymi bajeczkami o "Ki". :(


GShark
  • 0

budo_yoshi
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Energia KI w Aikido- temat notorycznych kłamstw trenerów?
Pytacie o cwiczenia " na ki"?:)) Ja akurat cos o tym slyszalam - jeden z moich kolegow, człek zreszta w stopniu mistrzowskim juz wtedy, przebywał przez 2 lata w Dusseldorfie na kontrakcie i niejako z odruchu naturalnego zaczal zaraz po przyjezdzie poszukiwanie dojo aikido. Nie mial specjalnego rozeznania w lokalnych mozliwosciech, wiec wedrowal od dojo do dojo i patrzyl, gdzie mu bedzie najlepiej. A ze nic za darmoche - wiec, zeby sie porzadnie rozeznac, musial zaplacic za caly miesiac. I tak trafil do dojo, co gdzie ćwiczenia ki traktowanie były śmiertelnei poważnie. Po miesiącu noszenia "kuli z KI" i wykonywania technik w sposób, który gwarantował idealny przepływ KI - pomyslał sobie, ze jednak zmieni dojo na bardziej pragmatyczne, gdzie praktykuje sie stare porzadne shiho nage i inne takie tam...i gdzie mata się trzęsie od upadkow. Znalazl inne dojo..pewnego znanego Sensei..gdzie niestety tez mu sie z poczatku nie wiodlo, bo tam z kolei był "niewidoczny" na treningu dla Sensei (ale to podobno normalne zachowanie w tym dojo wobec obcokrajow) ana dodatek uznawany za hardcorowca, killera i wariata, co to pada na mate z wymyku albo yoko ukemi...no i wogole - każe im się męczyć. Ale chłop twardy jest - niemiecką niechęć przetrzymał:)) ...ale to juz inna bajka...
To w sumie taka ..tylko..opowiastka...z cyklu "dla każdego coś miłego":)) i zupelnei nie miałam zamiaru nikogo urazić.
Yoshi
  • 0

budo_aiki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3625 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Energia KI w Aikido- temat notorycznych kłamstw trenerów?
temat dosc ciekawy.. cos a la "ki a polskie aikido".
w czym problem? istnieje czy nie istnieje? tak istnieje. a to ,ze nikt tego nie widzial - no coz.... widocznie za malo cwiczymy :). tak wlasciwie to ciekawe jakie jest pojecie ki wsrod mlodych adeptow? oczekuja ze beda przestawic gory? zostana rycerzem jedi? bedą leczyc chorych na raka i lepperyzm? no nie.. nie bedą :).
zaprzeczanie istnienia ki jest podkopywaniem sensu istnienia aikido. w koncu to jeden z jego fundamentow, o ile nie ten najwazniejszy. sprobujmy przelozyc to na wspolczesny jezyk, choc brzydze sie obecna mowa mlodych ludzi. ujmijmy to tak sportowcy maja medale i inne sportowe trofea, a my mamy ki. Ki jaki takie nei jest kosmiczna energia pozwalajaca na leczenie stwardnienia rozsianego albo srodkiem na zwiekszenie potencji. Jest zrozumieniem aikido, jego regul , podstaw i mechanizmow. Jeżlei zanurzymy sie w aikido i pozowolimy sobie na cieżki trening [dobry nauczyciel requied] to po pewnym czasie dojedziemy do poziomu , gdzie wykonywanie technik nie bedzie nastreczalo nam trudnosci. Bedziemy mogli wykonywac techniki plynnie i swobodnie. Potem bedziemy mogli adaptowac aikido dla wlasnych potrzeb , tzn. wykonywac techniki tak jak nam jest wygodniej, tworzyc nowe, móc przewidywac zachowanie uke. To jest poczatek naszego ki. Zrozumienie aikido. Na pelne zrozumienie mamy cale zycie ale to jest poczatek. Osiagniecie poziomu, gdy wykonujemy ente powtórzenie danej techniki i nie zmagamy sie ze zmęczeniem a wykonujemy ja świadomie to jest nasze ki. moment w ktorym potrafimy wydobyc z naszego umyslu sily do dalszego treningu i pokonac wlasna slabosc to jest nasze ki. Własnie to, a nie bajki o nadprzyrodzonej mocy.
Osoba zakladajaca ten topic poruszula sprawe bajek wciskanych przez instuktorow. I owszem, tak jest . dlazego? Bo mamy w Pl mnóstwo niedouczonych instuktorow, ktorzy brak wiedzy nadrabiaja opowiadajc legendy. To taki kiepski marketing. Z miłą chęcia wspominam moją rozmowe z Witkem Kirmielem, gdy zapytalem co to jest ki... nie wiem.. ja to robie w ten sposob ale moze gdzies w tybecie jest ktos kto to robi i nie uzywa sily- odpowiedzial. Mial odwage sie do tego przyznac. A wiekszosc instuktorow nie ma tej odwagi i uwazają ,ze lepiej strzelac z luku do majonezow w supermarkecie z mina "ja znam tajemnce ale wam nie powiem".
Generalnie, nie ma sie co tego czepiac. Aikido jest jakie jest, mamy swoje zasady i nawyki. Mozna sie do nas przylaczyc i szukac wlasnego ki, a stac z boku i marudzic, ze " ja tyle cwicze i tego nie mam" - to droga donikad.

Szczepan, moderator tego forum, pisze w innym wątku "1. Ki nie istnieje. Za pomoca tego pojecia kiedys wyjasniano zjawiska niezrozumiale. Teraz zas nauka poczynila pewien krok naprzod i zadnych zabobonow nam nie potrzeba. " (http://www.forum-kul...c=54485&start=0)

60 uzytowkownikow dzialu aikido stwierdzilo w sondzie ,ze mod nie wie o czym pisze, wiec to jest watpliwe zródlo wiedzy :)
  • 0

budo_apas
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 731 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sorrell, Ballyhea an Rath

Napisano Ponad rok temu

Re: Energia KI w Aikido- temat notorycznych kłamstw trenerów?
Aiki, czy nie uwazasz, ze Twoje stwierdzenie, ze ki istnieje i dalsza definicja tego pojecia dziwnie pokrywa sie z moim stwierdzeniem, ze ki nie ma i dalsza definicja tego, co za ki uchodzi? Jesli doskonala technike, zdobyta latami treningow pod okiem doskonalego nauczyciela i wsparta perfekcyjna kontrola przede wszystkim SIEBIE nazwac ki, to ok, przyznaje - tak rozumiane ki istnieje i jest kwintesencja aikido, jego idea i celem treningu... Jeszcze raz podkreslam znaczenie kontroli wlasnego ciala - techniki nie moga przeszkadzac, musza byc naturalna emanacja naszego ruchu, niezaleznie od rodzaju ataku i liczby atakujacych... Tak, tak rozumiane ki istnieje... Tylko czy dane mi bedzie kiedys je odczuc W SWOIM WYKONANIU? Czasem miewam przeblyski, ale to tylko pokazuje, jak duzo jeszcze nie wiem... :(
  • 0

budo_spid
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 713 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Energia KI w Aikido- temat notorycznych kłamstw trenerów?
--------------------------

Ken Williams Sensei „Przemyślenia i doświadczenia związane z Ki"

Moje przekonanie o istnieniu Ki wynika z wielu osobistych doświadczeń, niektóre z nich są opisane poniżej.

Po pierwsze, w czasie praktyki Aikido, u niektórych nauczycieli czy uczniów Aikido doświadczyłem zdolności do emisji czegoś, co może być opisane jako silny przepływ energii, odczuwany podczas fizycznego kontaktu lub bez niego. Siła tego przepływu może zróżnicowana w zależności od okoliczności i warunków kiedy następuje kontakt fizyczny, dotyk jest delikatny i łagodny, ale pożądany rezultat jest osiągany efektywnie i bez wysiłku.

Po drugie, przy odpowiednim treningu, można poczuć przepływ energii wewnątrz ciała; jest to uczucie dobrego samopoczucia lub uniesienia. Odpowiada to doświadczeniom ludzi, którzy je porównali z meridianami energii, używanymi przez wyszkolonych terapeutów z różnych szkół terapii. Dla kogoś niewyszkolonego w użyciu Ki, jej przepływ jest właściwie niewyczuwalny.

-----------------------------

Co wy na to?
  • 0

budo_novic
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 313 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Where the Lincolns, and the Chevies and the Cadis at

Napisano Ponad rok temu

Re: Energia KI w Aikido- temat notorycznych kłamstw trenerów?

silny przepływ energii, odczuwany podczas fizycznego kontaktu lub bez niego.

nie uwierze dopoki nie poczuje. tyle
  • 0

budo_bujin
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 859 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Berlin

Napisano Ponad rok temu

Re: Energia KI w Aikido- temat notorycznych kłamstw trenerów?
Jak to mawial o.Ockham? Nie mnozyc bytow ponad potrzebe.

Czy istnieje jakikolwiek fenomen nie dajacy sie wyjasnic za pomoca praw fizyki Newtona, ktory zmuszalby nas do przyjecia hipotezy o istnieniu ki?

Nawiasem mowiac, ki-aikido jest stylem najbardziej mizernym technicznie, wrecz ubogim. Towarzyszy temu czesto niedoksztalcenie instruktorow (doswiadczenia moje zebrane za granica).
  • 0

budo_solitaire
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: Energia KI w Aikido- temat notorycznych kłamstw trenerów?

Nie wiem ,moze dlatego pochodna Xing Yi Quan, "Yi Quan", jest tez nazywana bodajze "Piescia Wielkiego Sukcesu" podobno wlasnie ze wzgledu na bardzo szybkie postepy.

W użyciu Chi?
Jak wygląda taki postęp w Chi?
Bo, żeby uprzedzić nieuniknione sprostowanie, nie słyszał żem o ich sukcesach w znanych wszystkim zawodach. Tuszę więc, że nie o postępy w umiejętnościach walki tu chodzi. :wink:
  • 0

budo_aiki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3625 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Energia KI w Aikido- temat notorycznych kłamstw trenerów?

Aiki, czy nie uwazasz, ze Twoje stwierdzenie, ze ki istnieje i dalsza definicja tego pojecia dziwnie pokrywa sie z moim stwierdzeniem, ze ki nie ma i dalsza definicja tego, co za ki uchodzi?


taaa.. ale ja sie nie posune do tego by powiedziec ,ze go nie ma. A co bedzie jezeli jest i wieku 98 lat to odkryje? kiedys ludzie nie wierzyli ,ze moga latac.. :) a dzis byle lotniarz zadaje temu kłam :)
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Energia KI w Aikido- temat notorycznych kłamstw trenerów?
Temat jest delikatny, nie tylko z powodu tego, że rozmawiamy o czymś, czego nie widzimy i nie jesteśmy w stanie dotknąć, ale właśnie z powodu masy ludzi, którzy mają do Ki stosunek bardzo osobisty. Ki Society utworzone przez Koichi Tochei aby popularyzować Ki poprzez swoistą terapię zwaną Kiatsu, jak i umiejscowienie Ki w codziennym treningu aikidoków, nie składa się z durniów. Zatem jeśli nawet nie potrafimy zinterpretować tego słowa tak jak by się chciało, to jest w oparciu o logiczne przesłanki, spróbujmy brać rzeczy jakimi one są, i jeżeli nawet mamy odczucie, że nasz instruktor bredzi, pozwólmy sobie i jemu na spędzenie wspólnego czasu i wyjaśnienie tego co miał on na myśli.

Kiatsu, podobnie jak akupunktura, opiera sie na teori, że ciało człowieka zawiera kanały przez które przeplywa życiowa eneregia. Nie wdając się w dywagacje, coż to jest ta życiowa energia, przyjmijmy, że kanały te z różnych przyczyn mogą być zatkane i ich udrożnienie może być dokonywane z zewnątrz. W przypadku akupunktury igłami, w Kiatsu poprzez delikatny dotyk. O tym, że działanie to bywa skuteczne, dla jednych jest oczywiste, dla drugich nie.

W aikido Ki jest ściśle związane z pojeciem koordynacji ciała i umysłu, co w dużym skrócie oznacza, że nasze ciało zawsze podąża za naszą myślą. Słowo 'zawsze' ma tu jednak specjalne znaczenie, bo przecież nie chodzi o to, że pomyślałem sobie właśnie, że skaczę na księżyc, i hop .. już na nim jestem. Przejawia się to raczej w pojęciu wyprzedzenia ruchu myślą, co czasem możemy usłyszeć w dojo z ust instruktora: prowadź, podążaj za Ki twojego przeciwnika. W każdym razie, jeżeli jest nam łatwo sobie wyobrazić koszykarza, który bezpośrednio przed rzutem do kosza, przez moment wpratruje się w cel, i potem już odwracając głowę wykonuje rzut, tak i podobnie atakujacy aikidoka lokalizuje cel, wykonuje np. cięcie w mysli i resztę pozostawia do wykonania ciału. Wieloletni trening pozwala wyrobić w sobie tę pewność, że cel zostanie osiągnięty i dotyczy to właśnie nie tylko aikido. Można przeczytać, tu i ówdzie, że Koichi Tohei, bedąc konsultantem sportowców wielkiego formatu w takich dyscyplinach jak golf czy baseball, uzyskał potwierdzenie i wdzięczność tychże, że uświadomienie im tych prostch prawd dla nich pracuje. W myśl tego wszystkiego, proces transformacji myśli w decyzję jest właśnie spowodowany tąże życiową energią Ki. :wink:
  • 0

budo_spid
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 713 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Energia KI w Aikido- temat notorycznych kłamstw trenerów?
"Nawiasem mowiac, ki-aikido jest stylem najbardziej mizernym technicznie, wrecz ubogim. Towarzyszy temu czesto niedoksztalcenie instruktorow (doswiadczenia moje zebrane za granica)"- napisał bujin

{kurcze, muszę nauczyć się cytować w jakimś poście ćwiczebnym}

Tochei często bywał na Hawajach i swierdził, że techniki, które wychodzą na niskich w sumie Japończykach, nie działają i nie mają większego sensu na takich dryblasach jak wyspiarze. Sam mawiał, że swoje aikido opiera w 30% na aikido O'Sensei, a w 70% na swoich własnych doświadczeniach.
Nikt mi tu nie wmówi że Tohei to idiota, bo jest on jednym z najlepszych,(jeśli nie najlepszym ze wszystkich) uczniów Dziadka. Skoro poważny, wykrztałcony człowiek zajmował się zagadnieniem Ki, to coś w tym musi być.

Moim zdaniem nie da się nikomu wytłumaczyć co to jest Ki, bo Ki to siła duchowa, a nie jakaś wartość którą można zmierzyć przyrządem. Tyle jest wyobrażeń o Ki, co ludzi którzy trenują aikido.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024