Hiroshi Tada
Napisano Ponad rok temu
Owszem uke może nie znać techniki padania ale wtedy „starcie” wyglądało by zupełnie inaczej, a przede wszystkim krócej. Nikt na ulicy przecież nie podejdzie i nie powie.. wiesz za chwile cię złapie to uważaj.. a do tego element zaskoczenia, okoliczności, sposób ataku i gwarantuje że nikt nie będzie się zastanawiał co teraz za technikę wykona.
A.. I warto jeździć na inne starze choć by dlatego żeby mieć obraz tego co się dzieje w innych sekcjach i jak Aikido może różnić się od siebie. A to że jak ktoś ćwiczy robi minkę „agresywną” to nie zawsze świadczy o tym że ćwiczy agresywnie :wink: to może być zawziętość i skupienie nad tym co się robi..
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Kazdy rozum zeżarł i sie teraz wymądrza...
Troszkę agresywnie, ale konkluzja, IMO, jak najbardziej celna. Nie znoszące sprzeciwu oświadczenia i jedynie słuszne drogi rozwoju....gdzież ta miłość bliźniego i tolerancja w aikidockim wydaniu?
Napisano Ponad rok temu
przestraszonyKiedys na zajeciach przyszedl taki jeden delikwent i powiedzial dokladnie to samo co niektorzy tutaj. Kazalem mu podpisac oswiadczenie ze w razie kontuzji nie poda mnie do sądu...
hmm... i co, podpisał?
eee... pewnie nie miał długopisu, albo i w ogóle nie umiał pisać :wink:
Napisano Ponad rok temu
Czeka Cię długa 'do' w aikido, przyjacielu. Pomyśl następnym razem, zanim coś podobnego napiszesz.Wiadomo przeciez ze na treningu nie bede wykonywal ich tak by wyrzadzic krzywde uke!!!! Wiec po co te swięte gadki...Kazdy rozum zeżarł i sie teraz wymądrza...
Napisano Ponad rok temu
hmm... i co, podpisał?
eee... pewnie nie miał długopisu, albo i w ogóle nie umiał pisać
A Ninja mu tak przywalil, ze mu wszystkie kredki z tornistra wypadly
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie rozumiem co masz na myśli pisząc o tresurze uke. Jeżeli fakt że trzymamy się konwencji treningu, to moim zdaniem bredzisz. A argumenty za tym są takie:
- wszędzie są konwencje, są konieczne żeby ćwiczyć okreslony rodzaj techniki i żeby sie nie pozabijać, są zarówno w aikido jak i karate, bjj, boksie itd.
- nie nalezy mylic bezmyślnego podkładania z pracą uke.
- odwoływanie sie do realności /"co zrobisz jak ktoś sie zachowa inaczej - twoja technika przestanie działać"/ jest błędne. Gwarantuje ci że jeżeli spotkamy sie na tatami, i zażyczysz sobie bym nie trzymał się konwencji treningu aikido, to szanse na zrobienie jakiejkolwiek techniki, które podobno ćwiczysz w tak skuteczny i uniwersalny sposób, będziesz miał liczone w promilach, a walka zakończy sie najprawdopodobniej w parterze. A już na pewno nie uświadczysz uchwytów za nadgarstki i shomenów :wink: .
Ninja ma rację. Jak wezmę kogoś, kto pierwszy raz przyszedł na trening, to musze mu powiedzieć jak ma sie zachowywać i nie dlatego że nie potrafie mu zrobic techniki tak żeby się nie wywinął, ale dalatego że on jej nie przetrzyma, coś trzaśnie i to ja będę miał z tego powodu rozprawę. Przyjmuję argument że aikido ma sie dostosowywac do zachowania atakującego, ale nie kosztem skuteczności. A zachowania nowo przybyłych są wbrew logice. Starają sie robic rzeczy "na wyrost" tzn nadrabiać niewiedzę, nieumiejętność. Przez to ich odruchy nie są wcale naturalne/ takie jak by były gdyby realnie mięli z zaskoczenia odebrać "dawkę bólu". I ja to sprawdziłem doświadczalnie na początkujących. Reagują dokładnie tak jak potrzeba, i najczęściej sa w lekkim szoku :twisted: Ale takie ćwiczenie jest zbyt ryzykowne i nie możliwe dla początkujących.
Mwahahahahahaha, ojoj, hahaNikt nie powiedział ze Aikido nie boli.. moim zdaniem ma być po prostu SKUTECZNE! - bo chyba o to w tym wszystkim chodzi.
:rofl::rofl::rofl::rofl::rofl::rofl::rofl:
Nie, nie o to. Zmień zainteresowania. Aikido to nienajlepsza droga do skuteczności, jedna z bardziej okrężnych ze tak powiem. W dodatku kręta i nie wszyscy docieraja do celu, własciwie to większość...
Napisano Ponad rok temu
Oj Szczepciu, Szczepciu, od... :wink: Ty się od PAA, bo z nami nie przećwiczyłes jednego stażu (mówię o PAA, nie o dawnych spotkaniach w Belgii), a gadasz o tresurze, naprawdę Twoje zadufanie jest godne polityka, aczkolwiek zastanawiające u zaawansowanego aikidoki, ale ja Cię prostował nie będę, to Twoje kredki i Twój tornister :? No chyba, że Cię jeszcze bolą nadgarstki bo Kobayashowym nikkyo i powracający ból odebrał ci zdolność racjonalnego rozumowaniaDla mnie to co robicie to najzwyklejsza tresura uke, jaka sie widzi u Ch.Tissier, w PUA, w PAA zeby wymienic kilka znanych federacji...ale nie ogranicza sie tylko do nich, wiele innych to samo robi.
(dla świętym ogniem wojujących to ostatnie to był żart)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie chodzi mi o zadna realnosc uliczna, czytaj dokladnie co pisze :twisted: :roll:Uke poprostu mimo tresury zachowal sie dokladnie tak jakby zachował sie potencjalny napastnik na ulicy. Czyli dostał w nos. Scielo chlopa z nog i krew z nosa poszla. Nie ma sie czym szczycic bo to był TYLKO I WYŁACZNIE moj bład ze takie cos sie stalo na treningu,ale co do realnosci to mysle ze moze to posluzyc jako swoisty przyklad.
Wlasnie to, ze uke sam nie bedzie skakal jak pajac, powoduje to ze musisz go napawde RZUCIC a nie rozbijac mu nos. Sam fakt ze rozbiles mu nos swiadczy, ze nie posiadasz zadnych umiejetnosci aby fizycznie rzucic goscia co sam nie skacze.
Przeciez nie cwiczymy boksu? czym sie twoja technika rozni od boksera?
Cala sztuka polega na tym, ze w sytuacji wejscia w atak zrobic gosciowi jak najmniejsza krzywde. Przeciez on atakuje treningowo, musisz miec takie umiejetnosci aby odpowiedziec treningowo, czyli nawet jak on nie zareaguje to nie mozesz robic demolki.
Moc techniki musi odpowiadac proporcjonalnie mocy ataku. Ale sposob wykonania techniki odzwieciedla nasze pojecie o robieniu jak najmniejszej krzywdy atakujacemu.
Z mojego doswiadczenia wynika, ze w systemach, gdzie uke sa wytresowani i lataja jak pershingi, tori nie ma innej alternatywy jak tylko rozbic nos dla "niepokornego" uke. Po prostu, nigdy nie zetknal sie z inna reakcja uke i jest bezradny jak dziecko we mgle. Wiec wali atemi. :wink:
Napisano Ponad rok temu
Mam dla ciebie maly test PRAWDY: przejdz sie na staz z jakimkolwiek instruktorem aikikai i w przerwie, gdzies na boku, jak nikt nie patrzy, poprobuj robic techniki na niewytresowanym po waszemu uke mniej wiecej z twoim poziomem wyszkolenia. Nie zabijaj go smiertelnym meguri,tylko staraj sie mu nie zrobic krzywdy za mocno. Uwaznie obserwuj, co sie bedzie dzialo i dlaczego?(dla świętym ogniem wojujących to ostatnie to był żart)
nie musisz pisac na Budo sprawozdania, zrob to dla samego siebie.
Napisano Ponad rok temu
Dla mnie to taki sposob zachowywania sie uke, ktory umozliwia wykonanie techniki, ktora inaczej jest nie do wykonania.To Szczepan
Nie rozumiem co masz na myśli pisząc o tresurze uke.
Dam ci przyklad: niektorzy instruktorzy wykonuja jakies techniki sami nie ruszajac sie z miejsca. Poniewaz fizycznie jest to nie do wykonania, wiec atakujacy musi sie tak przemiescic zeby umozliwic wykonanie techniki. Zwykle do zaatakowania wystarczy wykonac 1 krok, czasem pol kroku, czasem wystarczy tylko niewielkie przemieszczenie ciezau ciala do przodu. Wynika to z rozumienia dosc podstawowego dystansu w walce. Oczywiscie, jesli uke wykona 1 krok, to tori musi tez sie przemiescic aby moc wytracic uke z rownowagi schodzac z linii ataku i wchodzac w "martwa strefe" w ktorej jest w miare bezpieczny przez ulamek sekundy. Ten czas wystarcza do wykonania techniki.
Jesli tori sie nie rusza, caly czas jest wystawiony na niebezpieczenstwo drugiego ataku. Nie moze tez skutecznie manipulowac cialem atakujacego bo jest od niego za daleko.
Co robi dobrze wytresowany uke? Otoz gosciu zamiast jednego kroku robi 2-3-4 kroki. Mozna by sie zapytac czy te kroki sluza do unikniecia techniki albo do zalozenia kontry? a moze do ochrony samego siebie?
otoz nic takiego!!!! Nie maja one ZADNEGO uzasadnienia z punktu widzenia "wojennego" skoro juz dajac jeden krok moze skutecznie zaatakowac tori. Nie, uke "idzie za ruchem" --- cokolwiek to znaczy. W zadnej innej SW nie ma podobnego pojecia!!!! No zwykly cud :roll:
To wlasnie, zupelnie nieracjonalne zachowanie uke(inaczej zwane tresura), pozwala na to ze tori bedac w calkowitym bezruchu, jest w stanie wykonac cale mnostwo technik!
To jest bardzo niebezpieczna historia, ta praca uke. Pod te pojecie mozna podciagnac absolutnie DOWOLNE warunki, ktore stworza calkowicie sztuczne cwiczenie, taki inkubator, oddalajac nas niezmiernie i na zawsze od podstawowego celu, jakim jest spontaniczna reakcja na DOWOLNY atak ze strony uke. Reakcje uke musza ograniczac sie tylko i wylacznie do zapewnienia sobie jako takiego bezpiecznego odebrania techniki i kropka.- nie nalezy mylic bezmyślnego podkładania z pracą uke.
Przeciez w sumie chodzi o to, zeby uniezaleznic sie calkowicie od dobrej woli uke, nie? Jak inaczej mozesz szukac skutecznosci i spontanicznosci technik?
Napisano Ponad rok temu
Wlasnie to, ze uke sam nie bedzie skakal jak pajac, powoduje to ze musisz go napawde RZUCIC a nie rozbijac mu nos. Sam fakt ze rozbiles mu nos swiadczy, ze nie posiadasz zadnych umiejetnosci aby fizycznie rzucic goscia co sam nie skacze.
Przeciez nie cwiczymy boksu? czym sie twoja technika rozni od boksera?
No widzisz jaki z Ciebie czysty teoretyk...Uwazasz ze dan nosze za darmo? Wybacz ze shihan sie myli bo Szczepan wie lepiej...Stary zastanow sie co mowisz...Napisalem przeciez ze to wypadek przy pracy. Bywa i tak ze komus nochala rozkwasisz przypadkiem. Atak byl mocny i na fulla wiec wszedlem na fullla. Pokazywalem jak "realnie" by wygladala obrona przed atakiem tsuki,ale nie na tyle mialo byc realnie zeby nochala rozwalic. Wiec stary nie pierdziel mi o ataku podkladanym przez UKE.Uke sam nie skakal i zdaj sobie chlopie sprawe ze raczej szkoda ze nie skakal bo uniknalby tej kontuzji. Jak wspomnialem wczesniej bylaby to prawidlowa reakcja uke na zblizająca sie szybko ręke tori. W twoim mniemaniu powinnismy jako uke nie "skakac" bo co? Bo jest to sztuczne? Podkladane? Pomysl chlopie wtedy ze co drugi by mial nochal rozkwaszony wlasnie przez to ze taki nawiedzony tori jak Ja staral sie odpowiedziec na pytanie nawiedzonego początkujacego ucznia ktory mial watpliwosci ze aikido jest podkladane. Po tym zdarzeniu nie moge byc z siebie dumny ale niekt mi nie mowi ze cos jest nierealne. a atak byl jak najbardziej realny bo wlasnie na to uczulam moich uczniow. Przed nierealnymi atakami nie ma obrony. Mowiac uczniow mysle o osobach powyzej 4 kyu. Bo wiadomo ze nie bede kazal poczzatkujacym atakowac realnie...Przypominac Ci nie musze ze nauki atakow zaczyna sie od katate tori itd. W moim dojo gwarantuje Ci ze jak nie zejdziesz z lini ataku w pore do dostaniesz bęcki...Bo tak wlasnie ucze moich ludzi. Ataki ktore są symulowane sa po to wymulowane by początkujacy wykumał kierunek,ustawienie ciala,stóp, rąk, opanowal tai sabaki itd. Zatrybiłeś co mam Ci do przekazania?! Mam nadzieje bo wiecej produkowac sie nie zamierzam. Jak wspomnialem kazdy ma swoje podejscie i wyrobione zdanie na kazdy temat,wiec nie staram Ci sie Bron Boze zasad jakimi ja sie kieruje i na jakich ja przeprowadzam treningi,ale poprostu wkurza mnie gadanie o nierealnosci i o "podkladanych" uke na poziomie zaawansowanym...To tyle. Jesli poczules sie urazony czy cos tym stylu to nie mialem na mysli nikogo obrazac,lecz wyjasnic. Taki juz ze mnie typ...niepokorny :twisted: Pozdrawiam i zycze wiekszej otwartosci i zrozumienia racji dla innych cwiczących...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jest- ze aikido jest podkladane
Ma byc- aikido jest niepodkladane i realne
Napisano Ponad rok temu
Nie goraczkuj sie tak mocno, Ninja. Trudno cos zrozumiec z twoich dosc chaotycznych wypowiedzi.W moim dojo gwarantuje Ci ze jak nie zejdziesz z lini ataku w pore do dostaniesz bęcki...Bo tak wlasnie ucze moich ludzi. ...
No to juz wiemy, ze twoi uke z 4 kyu dostaja bęcki :wink: Roznica miedzy nami jest taka, ze moi uke maja przewaznie od 6 dana do 1 dana. W zwiazku z tym, musze szukac innych rozwiazan, bardziej wyrafinowanych, mniej zblizonych do boksu a bardziej do aikido
Potrafisz zobic coskolwiek innego niz uderzyc uke, ktory nalezy do typu "niepokorny" i "nie chodzi" tak jakbys ty sobie wymarzyl? Jakies rozwiazania w rodzaju zeby goscia za mocno nie skrzywdzic?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Aikido - style, szkoły i....pieniądze
- Ponad rok temu
-
Aikido i dzieci - ciekawostka
- Ponad rok temu
-
Relacja ze stażu z PATRICK MATOIAN sensei– 15-16/0
- Ponad rok temu
-
Aikido Bulgaria
- Ponad rok temu
-
Strategia "walki" w aikido ?
- Ponad rok temu
-
Fajni instruuktorzy i ludzie, gdzie?
- Ponad rok temu
-
audycja w Trójce
- Ponad rok temu
-
Gdzie można dostać takie kimon?
- Ponad rok temu
-
Energia KI w Aikido- temat notorycznych kłamstw trenerów?
- Ponad rok temu
-
AIKIDO Ostrów Wielkopolski
- Ponad rok temu