To Szczepan
Nie rozumiem co masz na myśli pisząc o tresurze uke.
Dla mnie to taki sposob zachowywania sie uke, ktory umozliwia wykonanie techniki, ktora inaczej jest nie do wykonania.
Dam ci przyklad: niektorzy instruktorzy wykonuja jakies techniki sami nie ruszajac sie z miejsca. Poniewaz fizycznie jest to nie do wykonania, wiec atakujacy musi sie tak przemiescic zeby umozliwic wykonanie techniki. Zwykle do zaatakowania wystarczy wykonac 1 krok, czasem pol kroku, czasem wystarczy tylko niewielkie przemieszczenie ciezau ciala do przodu. Wynika to z rozumienia dosc podstawowego dystansu w walce. Oczywiscie, jesli uke wykona 1 krok, to tori musi tez sie przemiescic aby moc wytracic uke z rownowagi schodzac z linii ataku i wchodzac w "martwa strefe" w ktorej jest w miare bezpieczny przez ulamek sekundy. Ten czas wystarcza do wykonania techniki.
Jesli tori sie nie rusza, caly czas jest wystawiony na niebezpieczenstwo drugiego ataku. Nie moze tez skutecznie manipulowac cialem atakujacego bo jest od niego za daleko.
Co robi dobrze wytresowany uke? Otoz gosciu zamiast jednego kroku robi 2-3-4 kroki. Mozna by sie zapytac czy te kroki sluza do unikniecia techniki albo do zalozenia kontry? a moze do ochrony samego siebie?
otoz nic takiego!!!! Nie maja one ZADNEGO uzasadnienia z punktu widzenia "wojennego" skoro juz dajac jeden krok moze skutecznie zaatakowac tori. Nie, uke "idzie za ruchem" --- cokolwiek to znaczy. W zadnej innej SW nie ma podobnego pojecia!!!! No zwykly cud :roll:
To wlasnie, zupelnie nieracjonalne zachowanie uke(inaczej zwane tresura), pozwala na to ze tori bedac w calkowitym bezruchu, jest w stanie wykonac cale mnostwo technik!
- nie nalezy mylic bezmyślnego podkładania z pracą uke.
To jest bardzo niebezpieczna historia, ta praca uke. Pod te pojecie mozna podciagnac absolutnie DOWOLNE warunki, ktore stworza calkowicie sztuczne cwiczenie, taki inkubator, oddalajac nas niezmiernie i na zawsze od podstawowego celu, jakim jest spontaniczna reakcja na DOWOLNY atak ze strony uke. Reakcje uke musza ograniczac sie tylko i wylacznie do zapewnienia sobie jako takiego bezpiecznego odebrania techniki i kropka.
Przeciez w sumie chodzi o to, zeby uniezaleznic sie calkowicie od dobrej woli uke, nie? Jak inaczej mozesz szukac skutecznosci i spontanicznosci technik?