Ile kto wyciska?
Napisano Ponad rok temu
Moj znajomy koks (z ktorym musze pracowac) bierze ponoc 300 kg, ma krotkie raczki wiec to mozliwe :wink:
Napisano Ponad rok temu
Ja tylko mowie ze nie mozna sie przejmowac wynikami "na klateczke". Koksy wpadly w te puapke (kto wycisnie wiecej) i na ogol ludzie wiedza czym to sie konczy.
Uznaniem w oczach kumpli, poklepywaniem po ramionach, wlasnym ego rozmiarow gory ..... a potem czlowiek spac nie moze, skupic tez nie, nagle zaczyna mu byc ciagle duszno i jakby goraco :wink: A podrapac sie po glowie to co najwyzej olowkiem :wink:
Napisano Ponad rok temu
A podrapac sie po glowie to co najwyzej olowkiem :wink:
noz poplakalam sie.. poplakalam...
Napisano Ponad rok temu
A podrapac sie po glowie to co najwyzej olowkiem :wink:
Znajomy pracował z gościem, z którego odchodził regularny polew gdy żona/dziewczyna zrobiła mu nie kanapki z chleba tylko z bułki... Ponoć śmiesznie to wyglądało jak miał problemy by do ust sięgnąć.
A co O.T. nie robić:
85kg przy 65kg masy (na siłce nie ćwiczę)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Chociaz mam ta satysfakcje że mi staje kiedy trzeba a nie jak niktorym kumplom
buehehehe ...
niezłe, niezłe ...
a wracając do tematu ...
nie mam pojęcia ile biorę, nie próbowałem ...
:roll: ...
Napisano Ponad rok temu
pozdrawia doświadczony Campo :wink:
Napisano Ponad rok temu
z wyciskaniem jest tak, że jak ćwiczysz, to setke wypchniesz bez problemu, a trzy tygodnie sobie odpoczniesz i masz kłopoty 70 wyszarpać :?
pozdrawia doświadczony Campo :wink:
hmm... nie zgodziłbym sie z twoim zdaniem gdyż od wakacji kiedy dużo ćwiczyłem wcale mi siły nie ubyło mimo iż sztange wyciskam raz na miesiąc.
A co do wyników to nie jakoś nadludzko ale narazie mi wystarcza przy 72 kg wagi 85 - 90 na sztandze :twisted:
PozdrO
Napisano Ponad rok temu
pozdro
(osobiscie 69 kg masy, wyciskam 70)
Napisano Ponad rok temu
a kto mnie zna wie, ze powinienem brac dwa arzy wiecej.
ale lata mi to;)
Napisano Ponad rok temu
Waga moja 95 kg.
POmpek 35 i 2 razy podciagne sie na drazku mimo ze duze ciezary na bica biore ...
racje mial ten co napisal ze podnoszenie duzych ciezarow nie przeklada sie na ogolna sprawnosc i sile uzytkowa organizmu.
Napisano Ponad rok temu
Na drazku tez bylem dobry - rekord ponad 30 podciagniec. Ale to dawniej. Aktualnie 18-20 razy. Za chwile sprawdze.
Przecietne wyniki mialem na nogi (raczej wytrzymale niz silne) i biceps.
K_P
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
ja 200kg na serie co to kurwa za temat pojebany :roll:
Nie rozumiem. Co jest pojebanego w tym temacie? Chłopak chce porównać swoje wyniki z wynikami innych - coś w tym złego albo chorego?
Przy 61 kg wagi i wzroście 170cm wyciskałem maksymalnie 82 kg.
Napisano Ponad rok temu
...ale waży 95 kg. 8O
Napisano Ponad rok temu
za to pompek robie coraz wiecej a podciagam sie na szerokim uchwycie 20 rayzy
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ale wydaje mi sie, ze kluczowe sa takie elementy:
- najpierw zbudowanie wytrzymalosci silowej (nic tak dobrze nie robi jak pompki z roznym ustawieniem rak). Moim zdaniem nie ma co sie szarpac ze sztanga, jak sie nie opanowalo swobodnie jeszcze treningu z ciezarem swojego ciala). Test - jak zrobisz trzy do pieciu razy po 30 pompek, zaczyna byc dobrze. Korzysc taka z pompek, ze dzialaja takze stabilizatory, (w pracy ze sztanga zdecydowanie gorzej) - miesnie brzucha, troche plecy, glownie przednie czesci naramiennych
- rownolegle budujesz najszerszy grzbietu (drazek) i bzruch jeszcze raz brzuch
- czyli budujemy baze
- przedramiona, sila dloni - maja nikly wplyw na wyciskanie (moim zdaniem).
Faza wlasciwa trening ze sztanga.
Dwa razy w tygodniu.
Zawsze w roznych szerokosciach uchwytow (chocby zmieniac o jeden cm). Budujemy bowiem rozne aktony i przeciwstawiamy sie specjalizacji miesni (a one potrafia to szybko robic).
W zwiazku z tym, ze jestem chudy i mam malo energii - ja wykonywalem generalnie bardzo malo serii. Jak patrze jak to robia inni - trzy serie 60 kg, trzy 80 kg, a pozniej dopiero wieksze ciezary, to nie dziwie sie, ze podnosza slabo.
Nie raz moj dzien treningowy wygladal tak - ogolna rozgrzewka, specjalistyczna rozgrzewka 60 kg jedna seria, nastepnie 100 kg jako rozpoznanie aktualnej sily (jak sztanga nadal "furczy" przy 8 ruchu, to jest dobrze), nastepnie 120 kg 4-6 razy, 140 kg - 2-4 razy i atak na rekord. Jak nie dalem rady to tylko podnoszenie ze stojakow i opuszczanie na nie, lub seria wymuszona (opuszczanie), z pomoca kolegi.
Bywalo, ze wykonywalem tylko jedna ciezka serie np. ciezarem 120-140 kg i koniec. To straszliwie trudny rodzaj treningu, bo jak sie nie udalo - masz dyskomfort, ktorego nie poprawisz np. dodatkowa seria etc., czyli calymi tymi zabiegami "maskujacymi" wlasciwy cel - podnoszenie jak najwiekszego ciezaru.
Nie znaczy to, ze tak caly czas cwiczylem (zmiany i jeszcze raz zmiany). Np. nie lubisz przenoszenia - musisz robic, az do zadawalajacych wynikow - przenoszenie. Zawsze jakas seria ze sztangielkami (wynoszenie, rozpietki) - niech rece popracuja osobno! Zawsze jak skos szanga, to plasko sztangiekami.
Czesto super serie. Np. (zdarzalo mi sie) - waski (sporo ponizej szerokosci rozstawu barkow), 8-100 kg - 4 ruchy, sekunda na zmiane uchwytu - (szerokosc barkow) - znowu 4 ruchy, sekunda na zmiane (szerokosc wlasciwa) - 4 ruchy.
Uwaga! Fundamentem w moim odczuciu przyszlych dobrych wynikow jest uchwyt waski, m.in. dlon przy dloni - atakowany jest bowiem triceps, ktory ma kluczowe znaczenie przy wyciskaniu.
Zmieniac kolejnosc cwiczen. (Miesien nie moze byc bowiem zrelaksowany!)
Uwazam, ze bardzo czesto brak sily i techniki ukrywany jest w szybkim ruchu - dlatego czesto robilem serie (maly ciezar), gdzie jeden ruch trwal i 10 sekund (4 wyciskanie, 2 szczyt, ale nie a przeprostowanych lokciach), 4 opuszczanie.
Warto robic jeden ruch dynamiczny (np. wyciskanie), a wolne opuszczanie.
kiedy jest regres i nie mozemy pokonac nowego ciezaru, warto przymierzac sie do niego na raty, np. tylko opuszczanie. Kiedys pojdzie...
Choc skos ma wg mnie slaby wplyw na podnoszone ciezary (raczej na wyglad, pelna klatka), to warto go robic raz w tygodniu, bo m.in. wzmacniaja sie przednie naramiene, ktore pomagja pozniej w wyciskaniu.
Oczywiscie latwiej robic wyniki w wyciskaniu (przynajmniej teoretycznie) komus kto jest niski i ma krotkie rece.
Nie ma co ukrywac i sie oszukiwac. Wyciskanie to kwestia genetyki. (Jak zauwazylem dla wiekszosci granica 120-125 kg nie ejst przekraczalna). Moj kumpel potezny gosc, dla ktorego oczko w glowie to bylo wyciskanie nie mogl wyskoczyc poza 130 kg, a na nogi np. bral 100 kg wiecej ode mnie, na biceps jak pamietam - dwa razy tyle co ja.
Najwazniejsze sa ciezary "wolne".
A teraz... za wszystko trzeba placic. Podnoszenie takich ciezarow przy mojej strukturze kostnej (delikatnej), spowodowalo kilka przewleklych kontuzji (ktore odczuwam mniej teraz, bo juz nie podnosze duzych ciezarow) - prawego barku, prawego lokcja i prawego nadgarstka.
Teraz przeprosilem sie ze sztagielkami. Nawet nie wyobrazalem sobie, ze takie tkwia w nich potencje. (W zasadzie zawsze trening z tym sprzetem "czuje", czego nie moglem powiedziec czesto o treningu ze sztanga). To nie jest trening oczywiscie na super wyniki wyciskaniu, ale do walki (rece pracuja osobno, pod roznymi katami), bardzo wskazane.
K_P
PS. Szympansy nie podnosza ciezarow, a 50 kilogramowy jest trzy razy silniejszy od najsilniejszych ludzi.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Alkohol i siła ,wytrzymałość itp.
- Ponad rok temu
-
Stanie na rekach
- Ponad rok temu
-
Wyżej genów nie podskoczysz (artykuły z GW)
- Ponad rok temu
-
lekarz sportowy w warszawie
- Ponad rok temu
-
watpliwość małego kalibru :)
- Ponad rok temu
-
Akcja o kryptonimie "szpagat" :D
- Ponad rok temu
-
Cykl glukozaminowy
- Ponad rok temu
-
Glukoza spożywcza
- Ponad rok temu
-
Kreatynowanie
- Ponad rok temu
-
sterydy,ansbole,odżwyki,suplemęty inne czary
- Ponad rok temu