Można prosić o bardziej "dosłowne" rozwinięcie i przykłady: jakie to są ćwiczenia i co dokładnie może się stać?
Nie bardzo mam czas i ochotę na rozwijanie, bo to zagadnienie mi zwisa i powiewa, jako że od dawna nie intersują mnie qigongi, poza tym co mamy w yiquanie, a co do qigongu daje się zaliczyć z dużym trudem.
Wspominam tylko, poniważ gdy się tym kiedyś bardziej interesowałem zgromadziłem spory księgozbiór na temat qigong, np.
气功- 走火入魔. Teraz nie chcę sobie zaprzątać głowy tymi sprawami.
Generalnie największe ryzyko stwarzają ćwiczenia z grupy zifa donggong
(自发动功) i taoistyczne ćwiczenia wewnętrznego eliksiru. Pojawiające się problemy przejawiają się często jako choroby psychiczne, z nietypowymi reakcjami somatycznymi, nasi egzorciści pewnie w wielu wypadkach określiliby to jako stany opętania.
W przypadku zifa donggong najprawdopodobniej dochodzi po prostu do ujawnienia istniejących problemów psychicznych.
W przypadku praktyk taoistycznych prawdopodobnie problem polega na braku kontroli przez mistrza - pojawiają się reakcje, stany psychiczne, które w klasztorze oceniał mistrz i reagował odpowiednio, zgodnie z przekazywaną zebraną w długim czasie wiedzą i doświadczeniem. Problemy wynikają najczęściej z samodzielnego eksperymentowania z nietypowymi stanami psychicznymi. Np. wzbudzanie i wzmacnianie jakiegoś stanu, wizji, która przez ekspertów uznana zostałaby za złudzenie, negatywny objaw, który należy zwalczyć, czy coś co ma się wprawdzie pojawić w pewnym momencie, ale nie należy się tego trzymać, a tymczasem domorośli taoiści robią po swojemu. W rezultacie nie osiągają kolejnych stanów psychicznych zgodnie z założeniami nauk określonej szkoły taoistycznej, ale "świrują", niezależnie czy patrzy się na ich zachowanie z punktu widzenia zwykłej "normy", czy z punktu widzenia taoistów. Te problemy mogą się pojawić też przy nauce pod okiem mistrza.
Czasem w przypadku bardziej popularnych form ćwiczeń pojawiają się problemy, ale wynika to praktycznie zawsze z robienia czegoś całkowicie niezgodnie z wymogami. Szczególnie narażeni są ćwiczący samodzielnie, bo nauczyciel wcześniej może zauważyć problem. Główną przyczyną jest przesada, gdy wymogiem jest na przykład, by robić coś tak sobie na luzie, od niechcenia, niektórzy zbyt się wysilają, zbyt starają, rozwijają obseję, zamiast osiągnąć relaks, zwiększają napięcie, np. przez przesadną koncentrację na oddechu rozwijają czasem problemy z oddychaniem. Są nawet przypadku ludzi, którzy tak się przejeli kontolą oddechu, że gdy przestawali myśleć o oddychaniu, przestawali oddychać!
Generalnie najbardziej narażeni są ci, których na pierwszy rzut oka można określić jako "nawiedzonych", którzy mają jakieś swoje dziwne fantazje i spekulacje i próbują za nimi iść, robić wszystko po swojemu.