Napisano Ponad rok temu
Re: Dyskryminacja kobiet na macie ...
Czarna - jest roznica miedzy dawaniem "forow" na egzaminie, a zaliczaniem go warunkowo. Jesli sensei mowi Ci, ze zalicza Ci pod warunkiem, ze poprawisz to i tamto - to znaczy, ze egzamin nie byl w jego mneimaniu idealny, ale ze ma do Ciebie zaufanie, ze to poprawisz. I ti nei sa fory - to jest zaufanie, z ktorego nalezy wpasciwie skorzystac po to, zeby na nastepnym egzaminei pokazac sie jak najlepiej i tym samym potwierdzic, ze na to zaufanie zasluzylas. Nie wiem, gdzie zdawalas, ale moj Sensei zdarza sie, ze w ten sposob postepuje - niezaleznie od plci. Jesli bledy sa latwe do wyelimonowania - daje szanse. ALe nie zapomina:))
Natomiast poblazanie na egzaminie widzialam w innych sytuacjach - np. nie zadawanie niektorych technik, nie zwracanie uwagi na postawe - slyszalam tez o takim egzaminie, na ktorym dziewczyna sie rozplakala i powiedziala, ze ona dalej nie bedzie robic - bo nie umie - i zdala. Ale nie powiem kto egzaminowal, bo to nie miejsce na obrabianie tyłka. Ale fakt byl. I to jest właśnie to, czego nie lubię i nie akceptuje.
To Tetsudo: wiem wiem, ślizganie jest trudne:)) sama jeżdze na lyzwach:)) ale latwiejsze niz np potrójny Luc, czy podwójny Aksel (sorry, ale nei wiem, jak sie to pisze:)))
Yoshi