Obrona w SAMOCHODZIE!!!!!
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Karbador- te maty rozkłada się na siedzeniach wszystkich oprócz kierowcy niczym poduszki, a kierowca ma przycisk przy nodze. Działąją jak paralizator, walą mu w dupę kilka tysięcy wolt. Poszukaj na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] Jak ze skutecznością nie wiem, podejrzewam że licho... taksówkarze narzekali na ich nietrwałość.
Napisano Ponad rok temu
Bardzo spodobal mi sie pomysl z saperka - jak juz bedzie koles uciekal zawsze mozna rzucic w plecy :wink:
A tak na dobra sprawe to czemu nie wjechac w tylek komus stojacemu przed nami? Huk z ubezpieczeniem - przynajmniej bedzie wiecej zaangazowanych w awanture.
ps.
Zdziwilo mnie troszeczke zdziwienie faktem, ze napastnik w tej historii wybil szybe lokciem... Mi zdarzylo sie widziec wybijanie szyby samochodowej bezposrednio reka i to dopiero musialoby byc malo sympatyczne z punktu widzenia pasazera...
Napisano Ponad rok temu
Ja wożęją wprawdzie po styronie pasażera, z przodu , ale zanim bym po nią sięgnął, odbezpieczył i użył to myśle że minęłyby z 5 sekund, to trochę za dużo, gdy liczy sięszybka reakcja.
Ale co dziwnego w tym , że wybił szybę łokciem?
Napisano Ponad rok temu
K_P
Napisano Ponad rok temu
Co do rozbicia szyby reka to sie nie dziwie w szczegolnosci w zimne dni kiedy szyba potrafi sie rozwalic od trzasniecia drzwiami
W tym roku ucichlo troche o napadach w warszawie na swiatlach i wyciaganiu torebek ale chyba w tamtym roku jedna kobieta byla zszokowana faktem nie samego napadu ale tym ze facet podszedl z glowki walnal w szybe i wyciagnal torebke
A wiec dla chcacego nic trudnego
Co do gazu - kiedys osoba uzyla gazu zwyklego a nie zelowego w kazdym razie przez rozbita szybe podmuch z zewnatrz byl taki ze sama wiecej ucierpiala niz napastnik nie dosc ze sie zalzawila to jeszcze lomot od napastnika dostala
Kazda sytuacja jest inna wiec ciezko udzielac rad bo najczesciej jest tak ze w czasie napadu nic przy sobie nie mamy choc na codzien jestesmy obladowani sprzetem albo wrecz zapominamy o tym ze cos mamy.
Obrona powinna byc przede wszystkim bez niczego lub to co zawsze jest tam pod reka a nie kombinowac co pod reka wozic.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wszyscy mowia, ze baton to nie. Dlaczego? Mozna uzyc batona nierozlozonego, to prawie tak jak z ta latarka bedzie. Ja osobiscie mam zardzewialy dlugi srubokret i jakies 60 cm palki. Jezdze jednak czesto nawet trzema samochodami i nie przekladam ekipunku. I kiedys szukalem palki w samochodzie w ktorym jej nie bylo....
K_P
racjonalne glosy sa mile widziane zawsze:)
Napisano Ponad rok temu
za ... no i ta zapalniczka to dobry sposob... taka odgacha to bedzie mila pamiatka....
Ha. Wierdziałem, że zapalniczka jest niegłupim pomysłem!!!
Napisano Ponad rok temu
http://www.cnn.com/WORLD/africa/9812/11/flame.thrower.car/
Chcialem o tym opowiedziec, ale myslalem, ze bedziecie sceptyczni. Mi o tym opowiadal facet, ktory mieszkal pare lat w RPA. Mowil, ze reklamy tego wynalazku sa koszmarne. (Naoastnik jest podpalany mowiac krotko) Twierdzil, ze w Europie nikomu by nie pozwolili miec samochodu z takim urzadzeniem.
Ale moze ktos je zacznie sprowadzac do Polski. Fach zlodziejski stalby sie bardziej ryzykowny
Napisano Ponad rok temu
doswiadczenie mowi ze polscy zlodzieje ukradna wszystko. Kiedys byl taki model samochodu, ala jas fasola - mozna bylo zabrac kierownice ze soba. Po paru takich sytuacjach zlodzieje zaczeli nosic wlasna kierownice. Wszystko da sie obejsc.Ale moze ktos je zacznie sprowadzac do Polski. Fach zlodziejski stalby sie bardziej ryzykowny
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
No nie wiem - a nie pomyślałeś, że po prostu w tej sytuacji najprościej byłoby gnoja postrzelić? Wygibasy ze szpikulcem w samochodzie raczej nie dają dobrych szans. Ja bym postrzelił tylko problem byłby jeżeli to by było w korku, bo zawsze możne być rykoszet i wtedy mozna mieć problemy w sądzie.Ale możliwość obrony? W czasie gdy jesteś przypięty pasem? W samochodzie? Ciężka sprawa. Pałką nie ma się jak zamachnąć, gazu bym nie ryzykował, gołymi łapami to by trzeba było mieć chyba uścisk jak imadło, złapać i ścisnąć gościowi rękę tak że kość pęknie 8)
Szczerze mówiąc, to oprócz noża czy jakiegoś szpikulca (czy czegoś, czym można zadać przykre obrażenia przy stosunkowo niedużym ruchu, i przy przyłożeniu niewielkiej siły) to ja specjalnie nie widzę "pomocy naukowych" które by się tutaj przydały.
Stosunkowo dobrym rozwiązaniem jest też po prostu dać złodziejowi odjechać - jeżeli oczywiście auto ubezpieczone.
Napisano Ponad rok temu
Dać odjechać? Cóż, gdyby złodziej zechciałby być na tyle miły, żeby pozwolić mi wyjąć komputer z bagażnika, to właściwie niech jedzie... ale obawiam się, że nie byłoby tak różowo. Komputer niby też ubezpieczony, ale - cholera - backupu nie robię codziennie :?
Napisano Ponad rok temu
Fakt - strata samochodu to mały problem, problem to to co jest w tym samochodzie. Kupa czasu żeby choćby wiele dokumentów wyrobić na nowo.
A z tą bronią to nie rozumiem? Masz czy nie? Bo o ile dobrze rozumiem to kupiłeś broń a pozwolenia nie? Trochę nielogicznie ...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
No nie wiem - a nie pomyślałeś, że po prostu w tej sytuacji najprościej byłoby gnoja postrzelić? Wygibasy ze szpikulcem w samochodzie raczej nie dają dobrych szans. Ja bym postrzelił tylko problem byłby jeżeli to by było w korku, bo zawsze możne być rykoszet i wtedy mozna mieć problemy w sądzie.
Czy po takim postrzeleniu nie należałoby udać się do laryngologa ?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Dźwięki przeciw psom
- Ponad rok temu
-
Długopis?
- Ponad rok temu
-
W&%#dol i po krzyku .....
- Ponad rok temu
-
Ulice swiata
- Ponad rok temu
-
Znowu nożem...
- Ponad rok temu
-
Dłoń czy pięść
- Ponad rok temu
-
Grunt to pomysł
- Ponad rok temu
-
Obrona konieczna
- Ponad rok temu
-
tak sie zastanawiam...
- Ponad rok temu
-
prosba o porade - co trenować?
- Ponad rok temu