Karate vs Zapasy !!!!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Śmiało, podaj swoje dane statystyczne. Ilu znasz karateków, którzy wygrali walkę z zapaśnikiem? Mówię o prawdziwych karatekach i prawdziwych zapaśnikach a nie jakimś sumo.Kolejny "statystyk"my tu rozpatrujemy sytuację statystycznie (...) A statystyka mówi: zapaśnik rozpierdoli karatekę. Oczywiście są wyjątki. Hm są????
Podaj koleś te dane statystyczne. Podaj ich źródło. Albo nie piernicz, na podstawie tego co w necie wyczytałeś o danych statystycznych! :?
Poza tym popatrz na walki ufc, mma itd. i podaj mi liczbę o której mówię w poprzednim zdaniu.
Napisano Ponad rok temu
JA się nie powołuję na żadne statystyki, tylko TY to robisz!Śmiało, podaj swoje dane statystyczne. Ilu znasz karateków, którzy wygrali walkę z zapaśnikiem? Mówię o prawdziwych karatekach i prawdziwych zapaśnikach a nie jakimś sumo.Kolejny "statystyk"my tu rozpatrujemy sytuację statystycznie (...) A statystyka mówi: zapaśnik rozpierdoli karatekę. Oczywiście są wyjątki. Hm są????
Podaj koleś te dane statystyczne. Podaj ich źródło. Albo nie piernicz, na podstawie tego co w necie wyczytałeś o danych statystycznych! :?
Poza tym popatrz na walki ufc, mma itd. i podaj mi liczbę o której mówię w poprzednim zdaniu.
Napisano Ponad rok temu
Skąd TY to wiesz???
z zycia wziete
aco mozna o karate wiedziec?Co Ty w ogóle wiesz o karate
ubicie bzdurny argument UFC - we wczesnych edycjach zapśnicy sumo (ogromni i raczej nie kiepscy) walczyli z karatekami (i to wcale nie "najlepszymi") przynajmniej dwa razy.
tak sobie tlumacz
To oczywiście o niczym nie świadczy, ale skoro UFC to często koronny argument przeciwko karate...
idz na trening zapasow , judo , bjj popros o sparing bedziesz mial 100% argument
A jezeli DaidoJuku , Shidokan, IBk jest dla Ciebie "wynalazkiem" to naprawde mało wiesz o Karate.
tu masz racje wiem bardzo malo , bo znam tylko kyokusin i tsunami ;-)
JA się nie powołuję na żadne statystyki, tylko TY to robisz!
no bo po chuj , statystyki mowia przeciwko karate ;-)
Napisano Ponad rok temu
Szczerze mówiąc zaczyna mnie irytować to, że na forum poświęconym karate wypowiadają się często osoby, które z owym karate wspólnego mają niewiele bądź nic. Mało tego, większość tych postów ma charakter mocno negatywny wobec tej sztuki walki, połowa tematów, które miały w sobie jakąś tematykę "konfrontacyjną" kończyły się argumentem z kategorii "przecież wiadomo że każdy trenujący X pokona karatekę, zobacz na UFC!".
No więc, dla wszystkich, którzy czują się zaliczeni do ww. kategorii, zebrane, *set razy już zresztą powtarzane, argumenty:
1. Jeśli nie podoba Ci się karate, to go nie musisz ćwiczyć. Ale nie próbuj wmawiać ludziom je ćwiczącym, że karate jest do niczego. To do niczego nie prowadzi (zwłaszcza, że zazwyczaj nie jest wsparte żadnymi argumentami poza 'popatrz na UFC', co dla mnie jest ŻADNYM argumentem bo w UFC nie walczę i na 100% walczyć nie będę), kojarzy mi się tylko i wyłącznie z takimi zielonymi dużymi stworkami co stoją i pilnują mostu.
2. Walczy człowiek, a nie styl. Karateka nie jest z góry skazany na porażkę tylko dlatego, że ćwiczy karate.
3. Na ulicy nie walczy zazwyczaj dwóch mistrzów Polski w danej sztuce walki.
4. Jeśli ktoś prosi o porady/uwagi w konkretnej sprawie, to prosi o porady/uwagi w konkretnej sprawie a nie n-ty z rzędu wywód pt. "dlaczego karate jest ch*.*owe".
5. Karate karate nierówne (wiem, głupio brzmi ale to się nie odmienia). W większości szkół obecnie uczy się wielu technik zaczerpniętych z pokrewnych sztuk walki, właściwie nie da się określić, co to jest 'czyste' karate. Wrzucanie wszystkich szkół karate do jednego worka jest bez sensu.
6. Nie każdy karateka, który ćwiczy już >10 lat, musi "zmądrzeć" i przestawić się na bjj/vale tudo/thai boks/kickboxing/jeszcze coś innego. I całe szczęście. Znów, samodoskonalenie i wyciąganie wniosków / elastyczność / otwartość to cecha człowieka, nie stylu. Moglibyście to uszanować.
7. W życiu nie spotkałem się ani razu z sytuacją, żeby karateka bił się
"solo" z przedstawicielem jakiejś innej sztuki walki tak "na ulicy" (przypadki <15letnich dzieciaków bijących się na szkolnych 'solówach' celowo pomijam, bo to chyba nie jest zbyt sensowny argument w dyskusji). Argumenty "z życia wzięte" w tej kwestii można więc jak na mój gust odłożyć obok pozycji "Smoki i monstra wszelakie", nie sądzę, żeby ktokolwiek mówiący o argumentach 'z życia wziętych' znał więcej niż kilka (licząc na palcach 1 ręki) takich przypadków (apropos UFC itp., patrz pkt. 1 i 3).
8. Konfrontacja nie-sportowa dwóch przedstawicieli sztuk walki niejako przeczy samej idei tychże sztuk walki. Mówiąc mniej patetycznie, każdy normalny i posiadający jako-takie doświadczenie w sztukach walki osobnik będzie z daleka unikał konfliktów z innymi osobami posiadające takowe doświadczenie, bo ryzyko porażki w takiej sytuacji zawsze jest 'powaznie niezerowe'.
Dobra, to tyle, zebrane trochę luźno, ale moja propozycja brzmi jednak, żeby każdy "misjonarz" próbujący nas biednych karateków nawrócić na jedynie słuszną drogę (tu wstawić odpowiednią nazwę szkoły/stylu) przeczytał te punkty i zastanowił się, czy naprawdę jest sens.
Napisano Ponad rok temu
Jeśli nie podoba Ci się karate, to go nie musisz ćwiczyć. Ale nie próbuj wmawiać ludziom je ćwiczącym, że karate jest do niczego
no bo jest do niczego jesli chodzi o ulice , a 90% karatekow trenuje pod ulice a nie poto zeby trenowac ani jezdzic na zawody
To do niczego nie prowadzi (zwłaszcza, że zazwyczaj nie jest wsparte żadnymi argumentami poza 'popatrz na UFC', co dla mnie jest ŻADNYM argumentem bo w UFC nie walczę i na 100% walczyć nie będę), kojarzy mi się tylko i wyłącznie z takimi zielonymi dużymi stworkami co stoją i pilnują mostu.
ani ty walczyl nie bedziesz ani zaden karateka, karate to nie ten poziom
;-)
Napisano Ponad rok temu
no bo jest do niczego jesli chodzi o ulice , a 90% karatekow trenuje pod ulice a nie poto zeby trenowac ani jezdzic na zawody
Ci ode mnie z grupy, którzy byli zmuszeni bronić się na ulicy, jakoś generalnie dawali sobie radę. Ja wiem, że na ulicę najskuteczniejsze jest BJJ *
Nie przeczytałeś podpunktów. Polecam zwłaszcza pkt. 3, 7 i 8.
ani ty walczyl nie bedziesz ani zaden karateka, karate to nie ten poziom
;-)
Coraz bardziej stwierdzi mi stworkami spod mostu...
* http://www.budo.net....ghlight=#349585
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Miało być: coraz bardziej śmierdzi mi stworkami spod mostu :>Coraz bardziej stwierdzi mi stworkami spod mostu...
Napisano Ponad rok temu
na karate lazilem przez rok jak bym nie chodzil bym sie nie wypowiadal , widzialem tez co prezentuja inne kluby i inni zawodnicy karate
a co do wpierdolu to nie raz dostalem i nie raz dostane i nie trenuje w przeciwienstwie do karatekow pod ulice
a i jedynego czego nauczylem sie na karate co moze mi sie do dzis przydac na ulicy to glosny okrzyk "KIA", mozliwe ze przeciwnik ucieknie
Napisano Ponad rok temu
a co do wpierdolu to nie raz dostalem i nie raz dostane i nie trenuje w przeciwienstwie do karatekow pod ulice
A skąd ta generalizacja? Ja na przykład też nie trenuję pod ulicę, a jestem karateką. Założenie, że KAŻDY karateka trenuje pod ulicę jest błędne.
Napisano Ponad rok temu
na karate lazilem przez rok jak bym nie chodzil bym sie nie wypowiadal , widzialem tez co prezentuja inne kluby i inni zawodnicy karate
O nie no stary, respekt, przez *werble* rok */werble* to poznałeś WSZYSTKIE tajniki karate i możesz je porównywać w pełni reprezentatywnie z innymi stylami.
Rozumiem, że po tym roku treningów sparowałeś codziennie z zapaśnikami i to właśnie z tych sparingów wynika twoja opinia na temat nieskuteczności karate. No cóż, nie to żebym ci się szczególnie dziwił ;] W takiej sytuacji to karate jest faktycznie koszmarnie nieskuteczne.
A swoją drogą niewiele z tych treningów chyba zapamiętałeś skoro już nawet nie pamiętasz jak ten okrzyk brzmi
Napisano Ponad rok temu
a co do wpierdolu to nie raz dostalem i nie raz dostane i nie trenuje w przeciwienstwie do karatekow pod ulice
A skąd ta generalizacja? Ja na przykład też nie trenuję pod ulicę, a jestem karateką. Założenie, że KAŻDY karateka trenuje pod ulicę jest błędne.
napisalem 90% , a tak btw to napisz dlaczego ty trenuejsz karate
O nie no stary, respekt, przez *werble* rok */werble* to poznałeś WSZYSTKIE tajniki karate i możesz je porównywać w pełni reprezentatywnie z innymi stylami.
jakie kurwa tajniki , tajemne wkladanie palcow w dupe??
TO WY SIE TAM TAJNIKOW UCZYCIE?
Rozumiem, że po tym roku treningów sparowałeś codziennie z zapaśnikami i to właśnie z tych sparingów wynika twoja opinia na temat nieskuteczności karate.
juz pominmy te chwytane, karate i inne wschodznie w stosunku do innych uderzanych poprostu jest stylem z ktory wyroznia sie tylko okrzykiem kiai
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
jakie kurwa tajniki , tajemne wkladanie palcow w dupe??
TO WY SIE TAM TAJNIKOW UCZYCIE?
Tajniki takie jak np. wyprowadzanie technik z pozycji walki. Pewnie ci nie powiedzieli (na pierwszym roku treningów zazwyczaj tego nie mówią), ale w zenkutsu-dachi ciężko się walczy
juz pominmy te chwytane, karate i inne wschodznie w stosunku do innych uderzanych poprostu jest stylem z ktory wyroznia sie tylko okrzykiem kiai
No tu mnie przyznaję skonfundowałeś, bo przeczytałem to zdanie kilka razy i nadal jego sens jakoś mi umyka. Pewnie ono jest niezrozumiałe tylko dla adeptów karate
Napisano Ponad rok temu
napisalem 90% , a tak btw to napisz dlaczego ty trenuejsz karate
Powodów jest wiele, a kilka z nich to:
1. Ponieważ jest to sport ogólnorozwojowy, dzięki któremu mogę zachować formę i kondycję.
2. Ponieważ karate nauczyło mnie dyscypliny, tolerancji i szacunku.
3. Ponieważ dzięki karate poznałem wielu naprawdę wspaniałych ludzi.
4. Ponieważ jest to moje hobby.
5. Ponieważ jest to coś co mogę ćwiczyć całe życie ze świadomością, że nie zgłębiłem do końca wszystkich tajników (bo jak już się umie wszystko to po co ćwiczyć...).
6. Ponieważ karate obudziło we mnie chęć rozwoju fizycznego i przekonało do sportu ogólnie.
To jest chociażby kilka punktów .
Napisano Ponad rok temu
Sorata, litosci, daj sobie juz spokoj, kazdym kolejnym postem dajesz pokaz wiekszej niewiedzy i, co gorsza, odpornosci na wiedze i argumenty. (I nie, nie cwicze karate).
latwo napisac niewiedze ale gdzie ta niewiedza to juz nikt mi nie powie
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
latwo napisac niewiedze ale gdzie ta niewiedza to juz nikt mi nie powie
Ja ci powiem. A raczej podsunę linka.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Ćwiczyłeś karate rok? To fajnie. Ćwiczysz nadal? Nie. Wiesz coś na temat karate (w praktyce)? Nie. Wypowiadasz się tonem eksperta który ma wszystkich gdzieś? Tak jakby. Zawierasz jakieś rzeczowe argumenty w swoich postach? Szukałem starannie, niestety nie znalazłem. Ironia, sarkazm i poczucie wyższości to nie argument. Tylko niektórzy tutaj chcą jednak porozmawiać a nie męczyć się w polowanie na trolle.
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
[film] "The Painter" - shihan Hennie Bosman i Wesl
- Ponad rok temu
-
Stare style okinawskie .
- Ponad rok temu
-
Nic nie rozumiem
- Ponad rok temu
-
Ktoś z Tarnowskich Gór?
- Ponad rok temu
-
ulSmolensk/Krakow/kk/Siemiatkowski ?
- Ponad rok temu
-
KK Vs K1
- Ponad rok temu
-
Kto trenuje kyokushin??
- Ponad rok temu
-
Opisy kata
- Ponad rok temu
-
"macie jakiegoś dobrego karatekę i Małysza" (???)
- Ponad rok temu
-
dlaczego medlisci w duzej mierze odchodza z drogi do ?
- Ponad rok temu