Karate vs Zapasy !!!!
Napisano Ponad rok temu
kondyche maja.
jak sie biega i pompuje to sie ma:)
zapasnik tez ma bo non stop walczy dlatego nie poruszam tego tematu.
po prostu trzymajac sie tematu sadze ze zapasnik kumaty nakopie kumatemu karatece, ktory zna tylko karate.
jakie sa podstawy moejej teorii
takie ze widzialem w akcji i zapasnikow i karatekow.
po prostu gdybym mial zrobic liste osob z ktorymi nie chciallbym walczyc to na pierwszym miejscu ustawilbym zapasnikow i wszystkich chwytaczy.
Napisano Ponad rok temu
Żeby to robić dobrze, to jednego i drugiego trzeba się długo uczyć.no dobra karatecy.
to uustalmy jedno
co latwiej zrobic.
latwiej zapasnika nauczyc kopac i zaciskac piesc/wiem karatecy cwicza to latami i takie tam/
czy latwiej karateke nauczyc walki w parterze.
odpowiedz wydaje mi sie w miare logiczna. :wink:
Napisano Ponad rok temu
sprobuj tak sobie wyobrazic...
co ci przychodzi latwiej.... zacisnac piesc stanac w wyjsciowej pozycji, czy latwiej wejsc w klincz i wygrac go.
jak myslisz kto ma wieksze sznase.
zapasnik czy karateka?
bo jezeli bedziesz przywolywal takie madre sentencje jaka zaprezentowales to poziom dyskusji zdecydowanie nie wzrosnie bardziej...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
a sproboj tak wiesz mniej patetycznie, bez takiego sedesowego skupienia.... ropzumiesz o co mi chodzi?
sprobuj tak sobie wyobrazic...
co ci przychodzi latwiej.... zacisnac piesc stanac w wyjsciowej pozycji, czy latwiej wejsc w klincz i wygrac go.
jak myslisz kto ma wieksze sznase.
zapasnik czy karateka?
bo jezeli bedziesz przywolywal takie madre sentencje jaka zaprezentowales to poziom dyskusji zdecydowanie nie wzrosnie bardziej...
Szczerze mówiąc ciężko już żeby poziom dyskusji był niższy, obniżyć go bardziej będzie trudno
Szczerze mówiąc, nie wiem, czy statystycznie zapaśnik wygra z karateką. Nie mam danych do porównań. Sanjuro mówi, że sparuje z chwytaczami i nie widzi żadnej regularności. Jakoś dziwnym trafem mu wierzę.
Pytasz, kto ma wieksze szanse, zapaśnik czy karateka? A ja ci mówię, że ten, kto lepiej walczy. I nie ma tutaj żadnego "sedesowego skupienia". Operujecie abstrakcyjnymi pojęciami, "przeciętnego" karateki vs "przeciętny" zapaśnik. Czegoś takiego nie ma. Są konkretni ludzie, konkretna sytuacja. I gadanie, że "przeciętnie" to X wygrywa z Y nie ma sensu.
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Karate ma zazwyczaj inną metodykę nauczania niż np. boks czy style rzucane. Tutaj przez pierwsze ileś pasów szlifuje się podstawy.
no , na karate po 5 latach jeszcze nie masz ani jednego sparingu , szlifujesz podstawy i skaczesz robiac kata krzyczac yć ny san
na zapasach po 5 latach jestes dobrym zawodnikiem zarowno kondycyjnie,technicznie jak i silowo , a sparingow na jednym treningu masz wiecej niz karateka przez rok
Bywam. Sparuję z chwytaczami dość często. To jedno z moich głównych zajęć ostatnio jeśli chodzi o sw. No więc na co to ma być 100% argument???
no to sparuj czesciej
Zacytuje je! Podaj źródło! Bo na razie tylko popychasz pierdoły bez pokrycia jak wilelu internetowców...
ty moze lepiej na lekcje polskiego a nie na karate, internautow sie pisze
----
jeszcze jedno , idzcie na treningi zapasow , tam jest rozgrzewka , technika albo sparingi
w karate jest kata , kopanie w powietrze i ogolnia masturbacja ;-)
Napisano Ponad rok temu
no , na karate po 5 latach jeszcze nie masz ani jednego sparingu , szlifujesz podstawy i skaczesz robiac kata krzyczac yć ny san
na zapasach po 5 latach jestes dobrym zawodnikiem zarowno kondycyjnie,technicznie jak i silowo , a sparingow na jednym treningu masz wiecej niz karateka przez rok
Skąd wiesz co jest po pięciu latach? Przecież trenowałeś tylko rok.
Napisano Ponad rok temu
Karate ma zazwyczaj inną metodykę nauczania niż np. boks czy style rzucane. Tutaj przez pierwsze ileś pasów szlifuje się podstawy.
no , na karate po 5 latach jeszcze nie masz ani jednego sparingu , szlifujesz podstawy i skaczesz robiac kata krzyczac yć ny san
na zapasach po 5 latach jestes dobrym zawodnikiem zarowno kondycyjnie,technicznie jak i silowo , a sparingow na jednym treningu masz wiecej niz karateka przez rok
Jak skończysz technikum to po 4 latach potrafisz już wykonywać zawód, jak kończysz liceum to musisz się solidnie namęczyć 5 lat na studiach żeby coś umieć. I niby co ma z tego jeszcze wynikać?
Widzę, że niestety Patrol miał rację, ty masz jakiś uraz do tego karate, nie wiem, dostałeś 'przez przypadek' yoko-geri na treningu jak byłeś mały czy coś... ciekawe skąd ty wiesz tyle o tym co się robi po 5 latach treningu skoro nigdy 5 lat nie ćwiczyłeś, hm? Co do sparingów to ja na ich ilość na treningach nie narzekam :>
Bywam. Sparuję z chwytaczami dość często. To jedno z moich głównych zajęć ostatnio jeśli chodzi o sw. No więc na co to ma być 100% argument???
no to sparuj czesciej
Tobie też polecam, wymęczysz się nieco na macie / w dojo / jak tam zwał to może ci przejdzie ochota na trollowanie na forum.
Zacytuje je! Podaj źródło! Bo na razie tylko popychasz pierdoły bez pokrycia jak wilelu internetowców...
ty moze lepiej na lekcje polskiego a nie na karate, internautow sie pisze
Brakuje argumentów to czepiamy się słówek?
jeszcze jedno , idzcie na treningi zapasow , tam jest rozgrzewka , technika albo sparingi
w karate jest kata , kopanie w powietrze i ogolnia masturbacja ;-)
To my cię zostawimy może z tym twoim karate i idziemy poćwiczyć swoje karate. A ty może zostaw już nas w spokoju i idź sobie na forum MT, kickboxingu, zapasów czy co tam jeszcze ćwiczysz (o ile w ogóle coś ćwiczysz, bo czytając te twoje posty to zaczynam mieć co do tego poważne wątpliwości) i daj nam w spokoju dyskutować o kata i kopnięciach w powietrze.
Napisano Ponad rok temu
Sorata , ile lat trenujesz Sztuki walki w ogole, ze uzurpujesz sobie prawo do wypowiadania sie o skutecznosci czy braku skutecznosci danego stylu??1,5 roku??Trenowałes ten styl? Z iloma przeciwnikami innych styli walczyłes, ze mozesz takie rzeczy opowiadac?
a moze inaczej zpaytam ile filmow widziałes , ile artykułow czytałes, ile historyjek słyszałes od starszych kolegow , ze teraz pozujesz na medrca?
Naprawde mnie irytujesz. Po 1 roku treningow to ty NIC nie umiesz tak naprawde!A tym bardziej nie masz prawa wypowiadania sie co jest a czego nie ma po 5 latach.Jezeli Karate tobie nie odpowiada to nie pozuj, ze znasz istote tej Sztuki walki.Jak dlugo ty w ogole trenujesz?
A byłes na treningach wszystkich styli karate ,ze autorytarnie wymadrzasz sie jak jest wszedzie?jak sparuja?jak trenuja?czy tylko na podstawie "swojego jednorocznego doswiadczenia" ? Przeciez ty nawet nie jestes poczatkujacym po 1 roku to o czym ty w ogole mowisz...
Koledzy i ja juz tłumaczylismy jakie mamy stanowisko w sprawie poruszonej przez autora tematu , a jezeli to ci sieniepodoba to juz nie nasz problem.
I prosze cie, nie wypowiadaj sie juz wiecej ...
Napisano Ponad rok temu
Skąd wiesz co jest po pięciu latach? Przecież trenowałeś tylko rok.
nie musze trenowac zeby isc i zobaczyc co robi grupa zaawansowana
Brakuje argumentów to czepiamy się słówek?
jak sie uwazacie za intreligentnych (karatecy) to nieco poprawnej polszczyzny by sie przydalo
To my cię zostawimy może z tym twoim karate i idziemy poćwiczyć swoje karate. A ty może zostaw już nas w spokoju i idź sobie na forum MT, kickboxingu, zapasów czy co tam jeszcze ćwiczysz (o ile w ogóle coś ćwiczysz, bo czytając te twoje posty to zaczynam mieć co do tego poważne wątpliwości) i daj nam w spokoju dyskutować o kata i kopnięciach w powietrze.
ale ten topic nie jest o kata i kopacj w powietrze tylko o zapasach i karate
Sorata , ile lat trenujesz Sztuki walki w ogole, ze uzurpujesz sobie prawo do wypowiadania sie o skutecznosci czy braku skutecznosci danego stylu??
a ile trzeba trenowac karate zeby stwierdzic ze tam ucza masturbacji ?
Naprawde mnie irytujesz. Po 1 roku treningow to ty NIC nie umiesz tak naprawde!
o wlasnie , po roku nic nie umiesz zarowno jak po 10ciu ;-)
I prosze cie, nie wypowiadaj sie juz wiecej ...
czyzbys byl moderatorem/adminem ?
Napisano Ponad rok temu
Skąd wiesz co jest po pięciu latach? Przecież trenowałeś tylko rok.
nie musze trenowac zeby isc i zobaczyc co robi grupa zaawansowana
Zaiste błyskotliwy wniosek. Tak właściwie, to musisz tylko posiadać komputer z połączeniem do internetu, żeby móc pisać bzdury na forum. Tylko nie dziw się potem, że nikt tego co piszesz nie traktuje poważnie
Brakuje argumentów to czepiamy się słówek?
jak sie uwazacie za intreligentnych (karatecy) to nieco poprawnej polszczyzny by sie przydalo
Zgadzam się. W szczególności, poprawna polszczyzna zawiera takie elementy jak: wielkie litery, znaki przestankowe... A tak przy okazji, co znaczy "intreligentny", bo w moim słowniku tego nie ma?
ale ten topic nie jest o kata i kopacj w powietrze tylko o zapasach i karate
No właśnie, o zapasach i karate. Skoro o drugim nie masz zielonego pojęcia, to o ile pamiętam forum zapasów jest jakieś dwa piętra niżej. A może boisz się, że tam też cię wyśmieją?
Sorata , ile lat trenujesz Sztuki walki w ogole, ze uzurpujesz sobie prawo do wypowiadania sie o skutecznosci czy braku skutecznosci danego stylu??
a ile trzeba trenowac karate zeby stwierdzic ze tam ucza masturbacji ?
Ty to musisz być cholernie sfrustrowany jednak jeśli w treningu dopatrujesz się podtekstów seksualnych
Naprawde mnie irytujesz. Po 1 roku treningow to ty NIC nie umiesz tak naprawde!
o wlasnie , po roku nic nie umiesz zarowno jak po 10ciu ;-)
Rozumiem, że mogę tę błyskotliwą myśl przekazać mojemu senseiowi i będziesz skłonny umówić się z nim na sparing, coby mu udowodnić jak bardzo on "nic nie umie"?
czyzbys byl moderatorem/adminem ?
No właśnie na nasze nieszczęście a twoje szczęście nie jest
Napisano Ponad rok temu
Teraz zaś ujawnię być może najbardziej szokującą dla ciebie wiadomość... Na karate nie uczą masturbacji. Jeżeli tam gdzie ty uczęszczałeś tego uczyli to muszę cię zmartwić - oszukali cię i to nie było karate. No ale jeżeli uczęszczałeś na te zajęcia, aż rok to znaczy że miałeś jakieś braki, a osobie którą trzeba nauczyć masturbacji, bo sama sobie nie radzi można tylko współczuć...
Napisano Ponad rok temu
O co Ci kurde chodzi, miłośniku sedesowych metafor??? 8Oa sproboj tak wiesz mniej patetycznie, bez takiego sedesowego skupienia.... ropzumiesz o co mi chodzi?
sprobuj tak sobie wyobrazic...
co ci przychodzi latwiej.... zacisnac piesc stanac w wyjsciowej pozycji, czy latwiej wejsc w klincz i wygrac go.
jak myslisz kto ma wieksze sznase.
zapasnik czy karateka?
bo jezeli bedziesz przywolywal takie madre sentencje jaka zaprezentowales to poziom dyskusji zdecydowanie nie wzrosnie bardziej...
Napisano Ponad rok temu
1. Porównanie z przedszkolem i studiami jest bez sensu. Ale jeśli go zastosować to ok: jestem przedszkolakiem po roku i widzę że gościu po studiach jest tak naprawdę cienki i gorszy niż goście po innych studiach. Mogę wtedy zmienić przedszkole czy nie mogę i muszę czekać ile? 10, 20, 30 lat zanim będę uprawniony do krytyki?
2. Jeśli wy po 1 roku nic nie umiecie, do czego się tak chętnie przyznajecie to do dupy ta sztuka walki. Proste.
I tak już zupełnie z czystej ciekawości bo mnie zaciekawiliście: niech mi ktoś napisze co takiego zupełnie innego (jakie inne techniki) robi zaawansowana grupa w karate niż początkująca?
Napisano Ponad rok temu
Ja trenuje karate juz w miare długo i moge z czystym sumieniem powiedziec ze nie chciałym konfrontacji z zapaśnikiem (ogólnie nie chce sie na ulicy konfrontować z nikim) a wynika to z tego ze kiedy ćwiczymy sobie parter na matach (o patrzcie karate a jednak ćwiwczymy też coś oprócz kata i wymachów nogami i tej masturbacji jeszcze!) to widze ze osoby które cos wiecej potrafią w parterze zrobić składają mnie w kostke
A teraz a propos tego co innego robią początkujacy karatecy od tych z zaawansowanej grupy: wiec początkujący (przynajmniej u nas) ćwiczą technikę uderzeń i do kihon i do kumite (trzymanie i uderzanie z gardy, zasłanianie brody barkami itd), ćwiczą z góry wytyczone kombinacje z bardzo lekkim kontaktem, później to samo na tarczach. Oprócz tego ćwiczą też kata, bo karate w przeciwieństwie do zapasów to sztuka walki a nie tlyko sport więc ma w sobie coś tradycyjnego, coś ze sztuki. Trenuja też trudniejsze techniki (jakieś obrotówki, z przeskokami itd) no i czasami "zabawy" na macie.
A zaawansowani ćwiczą (powtarzam u nas): kobudo (treninig z bronią - tonfy i bo), ćwiczenia na tarczach i walki z pełnym kontaktem (w tym wypadku na zasadach knockdown), ew. kata których nie umiemy (lub ćwiczymy kata do egzaminów - bo wbrew temu co sie tutaj niektórym wydaje nie wystarczy znać fabuły kata zeby zrobić je dobrze....)
Napisano Ponad rok temu
Na treningach uczyli się masturbacji... Zgroza! I to miała byś sztuka walki...
A tak na temat: to bym powiedział, że na początku trenowania (przez ten pierwszy rok powiedzmy) to karateka uczy się uderzać...
... jeżeli będzie trenował jeszcze parę lat to nauczy się TRAFIAĆ w ruchomy cel - tzn. przeciwnika!
Inaczej: na początku uczy się pojedynczych technik (głównie bloków, uderzeń i kopnięć) żeby potem móc się uczyć KOMBINACJI uderzeń, kopnięć, ZMYŁEK, bloków, zbić, uników, (...) pracy nóg i czucia dystansu.
Dlatego uważam że zapaśnikowi trudno jest się nauczyć walki w dystansie (która nie polega TYLKO na zaciskaniu pięści w waleniu w mordę), tak jak karatece trudno sie nauczyć walki w zwarciu - zależy to od osobistych predyspozycji danego zawodnika. Generalnie jednak ktoś kto coś już trenuje, szybciej uczy się innej SW (bo ma jakieś podstawy kondycyjno - siłowo - ruchowe) niz ktoś kto nic wcześniej nie robił.
Napisano Ponad rok temu
powiedz mi zniszcze Ci swiatopoglad czy zasluze tylko na ignora jak ci powiem ze mimo ze nie trenuje od pieciu lat karate, to dobrze trafiam w ruchomy cel.
a dla mnie sedesowa gatka to taka gdy jeden zjeb trenujacy tylko karate i nie znajcy niz poza tym namawia caly swiat ze inne style sa do dupy
to jest gowniane dumanie dla mnie.
bo zanim sie postawie w jakims kolwiek konflikcie to najpierw chcialbym poznac i jedna i druga strone medalu.
a kiedy mowie ze nie chcialbym spotkac na swej drodze zapasnika po 5 latach treningow, to znaczy ze tak jest i jest ku temu jakis powod.
a jezeli nie wspominam karateki to tez z pewnej przyczyny.
a jezeli jeszcze kogos dobije mowiac ze:nikt kto cwiczy dluzej cokolwiek nie chce walczyc z chwytaczami itp itd to jest mi przykro
przepraszam was:)
Napisano Ponad rok temu
Zapasy: wiadomo sport olimpijski, dotacje, warunki do cwiczen, wieloletnie doswiadczenie kadry, od razu trening przygotowany pod zawody i robienie wyniku, w ciagu kilku lat mozna wyszkolic mistrza olimpijskiego. Treningi od razu uczace czucia partnera jego zachowan w walce, non stop sparringi + profesjonalna sprawnosciowka i silownia. Zajecia bezplatne wiec mozna sobie przeznaczyc kase na odzywki i odnowe biologiczna dodatkowa.
Karate: roznorodnosc styli, sekcji, trenerow z roznym poziomem czesc nawet bez przygotowania instruktorskiego czy trenerskiego czyli jedna wielka niewiadoma. Malo profesjonalnych klubow z dobrymi warunkami i wiekszosc platnych i nie kazdego juz potem stac na odzywki itp
Trening o charakterze dlugoterminowym w 90% nie przystosowany do sportu. Powolne uczenie precyzji w technice, dlugoterminowy trening wytrzymalosciowy i oglonosprawnosciowy nie przeznaczony na kilka lat cwiczenia ale na dlugie lata.
Ogolnie - jesli chcemy nauczyc sie szybko bic, nabrac sily i sprawnosci czesto kosztem zdrowia, nauki itp wybieramy zapasy. Ale musimuy liczyc sie z tym ze po latach budzimy sie z reka w nocniku ludzie o naszych sukcesach zapominaja, w klubach juz nas nie chca abysmy miejsca mlodym nie blokowali a nasze zdrowie ostro szwankuje a na lekarza za bardzo nie stac wiec pozostaje opieka medyczna jak i innym
Na karate jest troche inaczej inna specyfika cwiczenia ludzie nie pedza tak do sukcesu, nie ma takich warunkow ani takich obciazen ale zarazem jest mniejsze ryzyko ze po 10 latach bedziemy jezdzic na wozku lub sie rozpijemy bo w sekcji nas nie beda potrzebowac
Sprawnosc caly czas powoli rosnie a i ze staroscia spada znacznie mniej niz u zapasnika ktory nie majac perspektyw dalej raczej zaczyna zycie spedzac przy telewizorze i piwku.
Tak ze jeden i drugi sport ma swoje wady i zalety. Ale prawda jest taka ze w wieku 50 lat widzialem znacznie wieksza ilosc sprawnych karateka niz zapasnikow.
A w walce no coz powtarzam to co zawsze nawet w miejscach gdzie w sa w poblizu kluby zapasnicze jak dochodzi do rozruby w pubie to i tak idzie wymiana na piesci i co najwyzej przepychanki - jeszcze nigdy nie widzialem zeby ktos kogos rzucal czy obalal
Jak dla mnie pierwszych kilka lat treningu nalezy do zapasnika ale pytanie czy na tych klilku latach ktos cche skonczyc ?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
[film] "The Painter" - shihan Hennie Bosman i Wesl
- Ponad rok temu
-
Stare style okinawskie .
- Ponad rok temu
-
Nic nie rozumiem
- Ponad rok temu
-
Ktoś z Tarnowskich Gór?
- Ponad rok temu
-
ulSmolensk/Krakow/kk/Siemiatkowski ?
- Ponad rok temu
-
KK Vs K1
- Ponad rok temu
-
Kto trenuje kyokushin??
- Ponad rok temu
-
Opisy kata
- Ponad rok temu
-
"macie jakiegoś dobrego karatekę i Małysza" (???)
- Ponad rok temu
-
dlaczego medlisci w duzej mierze odchodza z drogi do ?
- Ponad rok temu