miałem niedawno z kumplem nieciekawą sytuację, z której jednak wyszliśmy całkiem dobrze. Kolega jest po dobrych paru latach kyukushin, ja natomiast poczynając od karate,muay thai i kończąc aktualnie na tkd. Poszliśmy na stację benzynową po fajki- ok. północy, wróciłem od laski i zachciało mi się palić (tylko, żeby nie wyszło, że całe zamieszanie z mojej winy ). Na tej samej stacji zaraz za mną jeden z karczków kupił cztery tatry w puszce, żeby jeszcze więcej w siebie wlać. Po wyjściu zaczął z drugim- tak samo nabitym (wydaje mi się, że byli na dropach, albo po mecie) iść za nami z piwami i drą się, wyzywają od skurwysynów, doszliśmy do wniosku, że nie ma już wyjścia. Kolega ogólnie zawsze był bardzo skryty, nigdy się nigdzie nie wychylał, znamy się od małego, zawsze był nieśmiały i w ogóle chłopak mur ledwo z nim pogadałem, patrzę a on się odwraca- co wam kurwy nie pasuje... zaczął na nich bluzgać (totalnie mnie zaskoczył). Jeden rzucił się na kumpla (z magicznym textem- zapierdolę cię- ciekawe czy oni znają w ogóle jakieś inne słowa) z nieotwartą puszką piwa w łapie, to dorwałem drugiego. NIe dali nam rady, nie będe tutaj kombinował co robiliśmy, bo to takie trochę lamerskie. Do jakiego wniosku doszliśmy. Jeszcze nigdy nie biłem się z karkiem, który naprawdę uderzałby szybko, a co śmieszniejsze- mocno. Każdy z tych typów charaktetyzuje się tym, że lubią się najlepiej w kółko ściskać i machać na oślep tymi sztucznymi przeszczepami. Po całej akcji jeden zaczął się drzeć, żebyśmy spierdalali, na co my zaczęliśmy się śmiać i kumpel zaczął na nich wyć, że są szmaty, na co ci pozbierali piwa z ulicy i nam zagrozili, że będziemy sobie kopać grób w lesie. Kolegę tylko głowa bolała, bo dostał ze 3 razy puszką, trzymaną w pięści, a tak to praktycznie zero jakichkolwiek odczuć, a co lepsze-śladów, że przed chwilą praliśmy się z typami, którzy w sumie mogą u niektórych wzbudzić strach. Oczywiście samochody omijały całą sytuację, która działa się autentycznie na ŚRODKU jezdni, przechodnie też mieli w dupie, że ok. 24-6 letnie karczki z pięściakami, zrobionymi z puszek (a co ) rzucili się na 19 i 20letnich chłopaków. Jedno, do czego doszliśmy... cholera, te typy są strasznie odporne, sam kopnąłem swojego sparring łosia () naprawdę z ogromnym impetem w piszczel, a ten na mnie szedł jak jakiś byk, nawet nie kuśtykał.
Z tego co Torek naipsaleś to nie ma mowy o obronie koniecziej ponieważ takowej nie można zastosowac do bójki ( przynajmniej trzy osoby biorące udzuała w zajściu). W takim wypadku nie zachodzi kontratyp wyłączający odpowiedzialność. Jedynie co to mozesz powoływac sie na stan wyżesz konieczności, tyle że za to już można generlanie coś dostać. To jednak zalezy do wielu czynników.
Natomiast niektórzy dopuszczają zastosowanie ataku wyprzedzającego przy obronie koniecznej w sytuacji gdy wszystko wskazuje na to iż atak bedzie miał mejsce.
Znieczulica ludzka nie zna granic- albo obornisz sie sam albo cie przekopią - polskie realia