Napisano Ponad rok temu
Re: Obrona konieczna
Podsumowując wcześniejsze odpowiedzi oto moje wnioski i wskazówki.
1.Jeżeli zostałeś napadnięty w miejscu publicznym gdzie jest duże prawdopodobieństwo na to iż mogłeś zostać uchwycony przez jakąś kamerę (np. parking przez supermarketem,centrum
miasta itp.) dla własnego interesu zostajesz , nie uciekasz tylko grzecznie załatwiasz wszystkie formalności jakby co....(telefon, policja te sprawy bądź ochrona sklepu/obiektu)
gdyż ktoś ci jeszcze zarzuci spowodowanie rozróby .
2.Miejsca pozostałe ( zadupie, ciemnie ulice, jakaś kamienica, park itp.) w razie napadu możemy się bez obaw bronić. ale już nie musimy postępować jak w pkt. 1 .
(dużo niepotrzebnej roboty papierkowej i włóczenia się po sądach , dopóki przepisy się nie zmienią nie warto poprostu).
3.Bardzo dobrze podczas przesłuchania jest zaznaczyć że jestem zwykłym człowiekiem ,(nie koniecznie chwalcie się że ćwiczycie np. 3 lata box itp.) oraz zaznaczyć to iż padły w twoją stronę groźby cytuje:,,zajeb** cię , potnę cię , wsadzę ci kosę pod żebro" oraz wiele innych.
4.Bardzo dobrze jest jeżeli agresor 1 zaatakuje (przynajmniej dla sądu) ale nie dla ciebie.
Jeżeli masz wprawę to pozwól agresorowi machnąć z raz ręką żeby się nazywało że ty zostałeś zaatakowany. Ale podkreślam tylko jeżeli macie wprawę i duże doświadczenie w walce. 80 % walk na ulicy wygrywają osoby które 1 zaatakują, dlatego dla słabeuszy, słabej budowy rada: po usłyszeniu kwesti wspomnianych w pkt. 3 skracasz dystans i starasz się jako pierwszy wyprowadzić jak najwięcej ciosów /kopnięć , po czym dajesz nogę. wiem że to sprzeczne z tym co pisałem w pkt. 1-2 ale taka osoba może mieć trudności z walką i lepiej czasem odłożyć ambicje na bok.
5.Dobrze jest mieć jakiegoś świadka który będzie gotów poświadczyć na naszą korzyść.
(znam np. taki przypadek:kumpel ćwiczy długo jest cholernie dobry,
zaczepiło go na ulicy 3 typków . ,,Uprzejmie poprosili o pieniążki" , bynajmniej nie na szczytny cel.No i gość bez większego problemu ich pobił.
Zaznaczam gość jest prawie że instruktorem.A stało się to przed supermarketem.
No i facet poszedł sobie jak nigdy nic do domu.
Na 2 dzień dostaje wezwanie do stawienia się na policję.
Ciekawe o co chodzi?? A tu się okazuję że 3 panów zeznało iż zostało napadniętych i pobitych przez tego właśnie pana.No wy się śmiejcie.....jak to teraz udowodnić że 3 osoby kłamią??Na monitoringu nie słychać rozmów. Dlatego właśnie wam wpajam to że :
Kto 1 zgłosi sytuację to ma większą korzyść z tego!!!!
(Każda sytuacja jest inna, (więcej agresorów, agresor ma nóż, jestem sam , jestem z dziewczyną , jestem trzeźwy , jestem pijany itp.)
Jak ktoś ma lepsze rady to bardzo chętnie posłucham.