Oto co widze.
w liscie do dyrekcji CSiR w Dabrowie G. p. Radlinski pisze, ze:
1. tylko jego Federacja ma wylaczne prawo do organizacji imprez MMA - kto dal mu to prawo (jakis dokument?)
2. walki sa czesto sedziowane przez osoby nie posiadajace kwalifikacji, a cala organizacja imprez nie wykazuje znamion sportu - bylem na wszystkich coloseum i nie zaliczam jej do takich. no moze poza coloseum II gdzie sedziowal p.Radlinski i przerywal walki np. walka Buczko-Les tak, ze nawet zawodnicy nie wiedzieli o co chodzi

3.jako Federacja czuja sie zobligowani do reagowania na wszelkie proby organizacji imprez poza ich strukturami - ponawiam pytanie: na jakiej podstawie??. ( zaslania sie interesami polskiego MMA - a ja myslalem, ze w interesie MMA lezy organizacja imprez i mozliwosc rozwoju zawodnikow)
moze p. Radlinskiemu chodzilo o to, ze skoro jest przedstawicielem organizacji shooto to:
1. tylko jego Federacja ma wylaczne prawo do organizacji imprez MMA pod skrzydlami shooto
2.jako Federacja czuja sie zobligowani do reagowania na wszelkie proby organizacji imprez shooto poza ich strukturami.
3. nie udzielaja zgody stowarzyszeniu MMA freefight reprezentowanemu przez p. Blicharskiego na organizowanie gali MMA pod skrzydlami shooto
4. oraz, ze zadna z organizacji dzialajacych pod skrzydlami shoto z innych krajow rowniez nie wezmie udzialu w imprezach p.Blicharskiego - jak czytam z maili Blicharski-Donatas nie jest to jednak takie oczywiste.
W Kazdym Innym Przypadku List p.Radlinskiego Jest Co Najwyzej Smieszny
o tym jak ten list sie rozni od postu p.Radlinskiego mozecie sie przekonac sami - nie chce mi sie wiecej pisac
pzdr