17 odpowiedzi w tym temacie

[budo_apas]

Tak sobie czytam różne topiki i zauważam, że mamy skłonność do narodowo-aikidockich stereotypów: Niemcy to balet, Francuzi dyskutanci, Kanadyjcycy zaś to sam brzeg krawędzi a w Irlandii tylko nice and gentle... No i tylko u nas w Polszcze aikido jest prawdziwe i jedyne, oczywiście to w naszej organizacji, bo tamci to leszczyki blade :twisted: Czy takie zróżnicowanie aiki zależnie od kraju istnieje? Jeśli tak, to czy odzwierciedla temperament krajowców czy może osobowość lokalnego shihana "najwpływowszego" (co by wyjaśniało polską różnorodność, wszak u nas shihanów przewodnich jak piesków ) Czekam na Wasze opinie...

[budo_warhead]

Jeden styl nie powinien dzielic tylko laczyc ... to o czym piszesz to nasza narodowa przypadlosc POlska ... umiemy wspolnie najezdzac na innych ale sami tez sie klucimy we wlasnym kregu ... solidaryzujac sie tylko podczas zagrozenia.

[budo_gambit]

Zapomniałeś o Włochach, Ukraińcach i Rosjanach. Zdaje się że ktoś z pary Pancer Łabędź mógłby się na ten temat wypowiedzieć.

[budo_apas]

Zapomniałeś o Włochach, Ukraińcach i Rosjanach. Zdaje się że ktoś z pary Pancer Łabędź mógłby się na ten temat wypowiedzieć.

Na to liczę

[budo_kurm28]

Zapomniałeś o Włochach, Ukraińcach i Rosjanach. Zdaje się że ktoś z pary Pancer Łabędź mógłby się na ten temat wypowiedzieć.

Na to liczę

na głos proszę 8)

[budo_tarantula]

A myślisz że co... niemcy robią inaczej
Oni też uważają wszystko co niemieckie jest the best... Aikido również...
jacy oni naiwni...

[budo_world_cup]

Na pewno polskie Aikido jest zupełnie inne od francuskiego czy włoskiego. Szczególnie, że większość polskich mistrzów właśnie u ludzi stamtąd się uczyła.

Od japońskiego aikido pewnie też się różni? Bo Japończycy też robią zupełnie inaczej niż trzeba, a jedynie my Polacy wiemy jak robić właściwie!

[budo_szczepan]

Czekam na Wasze opinie...

Cos w tym jest, Apas. Np u nas jest pare osob z Argentyny, Wenezueli, Rosji, Rumunii, Niemiec, Francji...itd...Reprezentuja oni kompletnie odmiemme typy osobowosci, i maja inne podejscie do treningu.
Jezdzac po roznych stazach w roznych krajach to sie potwierdza.

Nawet w Stanach, ludzie z wybrzeza zachodniego sa kompletnie inni od tych ze wschodu, juz nie mowie o tych z Texasu :wink: Ich aikido odzwierciedla niezle te roznice.

[budo_gambit]

Czekam na Wasze opinie...

Cos w tym jest, Apas. Np u nas jest pare osob z Argentyny, Wenezueli, Rosji, Rumunii, Niemiec, Francji...itd...Reprezentuja oni kompletnie odmiemme typy osobowosci, i maja inne podejscie do treningu.
Jezdzac po roznych stazach w roznych krajach to sie potwierdza.

Nawet w Stanach, ludzie z wybrzeza zachodniego sa kompletnie inni od tych ze wschodu, juz nie mowie o tych z Texasu :wink: Ich aikido odzwierciedla niezle te roznice.

Znaczy jak wyjmuja colta i strzelają bez ostrzeżenia , czy ćwiczą we flanelowych koszulach i kowbojkach

[budo_bujin]

u nas mamy od niedawna rosjanina, taki czerstwy iwan, duzo sily, zero techniki.

aikido jest roznorodne i to jest bynajmniej jego zaleta. w zaleznosci od humoru ide do dojo GW albo do tanden aikido. czasem ma sie ochote grac ostro, czasem nie.
To tak jak z ta angdota, jak to wittgenstein w ostatniej rozmowie z fregem pytal sie- panie profesorze, czy liczby to byty intencjonalne?
frege sie zamyslil i powiedzial- czasem wydaje mi sie ze tak, a innym razem, ze nie.

[budo_pancer]

juz nie mowie o tych z Texasu :wink: Ich aikido odzwierciedla niezle te roznice.

Znaczy jak wyjmuja colta i strzelają bez ostrzeżenia , czy ćwiczą we flanelowych koszulach i kowbojkach

Nie chodzi raczej o to że jak robią shikko to im ropa naftowa sika spod kolan :wink:


Oczywiście, że mamy tu do czynienia z pewnymi stereotypami, aczkolwiek osobiście musze przyznać że :wink: :
1. w Niemczech nie ćwiczyłem mocno.....
2. we Francji nie gadałem za dużo bo nie znam francuskiego :wink: natomiast ćwiczenie juz było mocniejsze.....
3. we Włoszech podchodzili mocno realaksacyjnie......
4. w Austrii na drugi dzień po treningu umówiliśmy sie z prowadzacym na narty, ale nie przyszedł....
5. w Szwecji prowadzący pytał mnie i Pająka czy tak może być jak on pokazywał....
6. w Belgii ćwiczyłem jak tam jeszcze żył Szczepan - no comments ....
7. Grecy jacyś tacy nerwowi....
8. Węgrzy nie mogli jakoś wstać na trening po wspólnej imprezie (Kol. Łabędź może zaświadczyć)....
9. u Bułgarów było strasznie gorąco i prowadzący był Murzynem ....
10. Rosja to już całkiem inna sprawa - nie cwiczą relaksacyjnie i to ja nie mogłem wstawać.....
11. Białoruś - atmosfera taka jakby ich Prezydent był O`senseiem....
12. jeden nawiedzony Pan z Litwy powiedział - ...u tebe net kontroli...(z wyższością w głosie :wink: )
13. japońskie znane nazwisko podczas stażu w Polsce podczas wspólnego nikyo powiedziało mi:...*nie tak moćino....(z japońskim akcentem )

* to nie jest błąd

Także absolutnie nie można uogólniać :wink:

Pancer (szykujący sie do dalszych międzynarodowych kontaktów)

[budo_randall]

Czy takie zróżnicowanie aiki zależnie od kraju istnieje? Jeśli tak, to czy odzwierciedla temperament krajowców czy może osobowość lokalnego shihana "najwpływowszego" (co by wyjaśniało polską różnorodność, wszak u nas shihanów przewodnich jak piesków ) Czekam na Wasze opinie...

Poznajemy kulturowo. Jest nieuniknione że ten sam przedmiot będzie inaczej interpretowany w róznych miejscach globu przez różnie uwarunkowanych ludzi. Shihan mawpływ - tylko że będzie wybrany na przewodnika taki, który spełni oczekiwania uczniów.

A co do naszego podwórka, hmm, cytat:
"Taką stoi Polska racją
Na pohybel innym nacjom"

[budo_apas]

juz nie mowie o tych z Texasu :wink: Ich aikido odzwierciedla niezle te roznice.

Znaczy jak wyjmuja colta i strzelają bez ostrzeżenia , czy ćwiczą we flanelowych koszulach i kowbojkach

Nie chodzi raczej o to że jak robią shikko to im ropa naftowa sika spod kolan :wink:


Oczywiście, że mamy tu do czynienia z pewnymi stereotypami, aczkolwiek osobiście musze przyznać że :wink: :
1. w Niemczech nie ćwiczyłem mocno.....
2. we Francji nie gadałem za dużo bo nie znam francuskiego :wink: natomiast ćwiczenie juz było mocniejsze.....
3. we Włoszech podchodzili mocno realaksacyjnie......
4. w Austrii na drugi dzień po treningu umówiliśmy sie z prowadzacym na narty, ale nie przyszedł....
5. w Szwecji prowadzący pytał mnie i Pająka czy tak może być jak on pokazywał....
6. w Belgii ćwiczyłem jak tam jeszcze żył Szczepan - no comments ....
7. Grecy jacyś tacy nerwowi....
8. Węgrzy nie mogli jakoś wstać na trening po wspólnej imprezie (Kol. Łabędź może zaświadczyć)....
9. u Bułgarów było strasznie gorąco i prowadzący był Murzynem ....
10. Rosja to już całkiem inna sprawa - nie cwiczą relaksacyjnie i to ja nie mogłem wstawać.....
11. Białoruś - atmosfera taka jakby ich Prezydent był O`senseiem....
12. jeden nawiedzony Pan z Litwy powiedział - ...u tebe net kontroli...(z wyższością w głosie :wink: )
13. japońskie znane nazwisko podczas stażu w Polsce podczas wspólnego nikyo powiedziało mi:...*nie tak moćino....(z japońskim akcentem )

* to nie jest błąd

Także absolutnie nie można uogólniać :wink:

Pancer (szykujący sie do dalszych międzynarodowych kontaktów)

A te Japońce no to poracha całkiem Co oni k....a wiedzą o aikidzie

[budo_apas]

A teraz już poważnie:

5. w Szwecji prowadzący pytał mnie i Pająka czy tak może być jak on pokazywał....

I co, dostał imprimatur

6. w Belgii ćwiczyłem jak tam jeszcze żył Szczepan - no comments ....

Ależ prosimy o bliższe szczegóły

11. Białoruś - atmosfera taka jakby ich Prezydent był O`senseiem....

A nie jest :wink:

[budo_łabędź]

8. Węgrzy nie mogli jakoś wstać na trening po wspólnej imprezie (Kol. Łabędź może zaświadczyć)....

Baaa jeden to jak wypił jedno piwo to po ścianach chodził, że nie wspomnę o koledze Browarku z naszej dzielnej kompanii co zapisał sie w annałach lokalnych waląc z gwinta winko 0,75 niemal pełne bo zamykali nam tawerne . Nie wspomnę, że w poszukiwaniach miejscowej żuli doszlismy do wniosku, że przy nas to wszystko cherubiny o złocistych puklach i niewinnych spojrzeniach prawiczków :paker: :paker:

13. japońskie znane nazwisko podczas stażu w Polsce podczas wspólnego nikyo powiedziało mi:...*nie tak moćino....(z japońskim akcentem )

Czy to był ten sam co krzyczał I like wódeczka but I prefer dupeczka

[budo_pancer]

Nie wspomnę, że w poszukiwaniach miejscowej żuli doszlismy do wniosku, że przy nas to wszystko cherubiny o złocistych puklach i niewinnych spojrzeniach prawiczków

Tak - w gruzach legły tezy wysnute z zasłyszangeo przysłowia, że Polak - Wegier dwa bratanki.... :wink: , zbrataliśmy się za to i to całkiem nieźle z Irlandczykami, którzy jakąś fabryke w pobliżu budowali...

Czy to był ten sam co krzyczał I like wódeczka but I prefer dupeczka

Nie, ten był w porządku, aczkolwiek uciekał przed nami na kolanach :wink: ( a tak dużo suwari waza robił na zajęciach), pamiętasz jak go wypytywaliśmy o ojca w MSZ? :wink:

Pancer (zatopiony we wspomnieniach)

[budo_wallace]

Rany przestańcie, bo mi się te opowieści pancera przypominają i dosłownie leje po nogach ze śmiechu

[budo_kiod]

No dobra, to ja też coś napisze.Na obozie dwa lata temu ćwiczyłem z niemcami i ogólnie moje wrażenia nie są najlepsze, w sumie to ćwiczyłem z brązami i balckami no i nie dość że w ogóle bez jakiegoś ducha to i technika dużo pozostawiała do życzenia u nich.Jedynie podczas ćwiczenia z san danem, naparwde się uczyłem świetna technika i duch, tylko pozazdrościć.No i o Ukrainczykach też moge coś napisać, bedąc na stażu we Lwowie naprawde byłem pod niesamowitym wrażeniem całkowice poważne podchodzenie do treningu, świetna technika i dynamika po prostu miodzio, no i nie ćwiczą na zasadzie dotykania się tylko. 8)