158 odpowiedzi w tym temacie

[budo_sorata]

ale jak ci tak facet mowi to taka motywacja jest, on mowi ze slabo uderzasz a Ty masz motywacje co by mocniej walnac

[budo_karolka]

szczerze mowiac tak tylko wiesz potem to sie przeradza w taka chora rywalizacje moim zdaniem bo on tez stara sie udowodnic ze nie jest leszczem i tez wali jak w worek kartofli (ale mi to nei przeszkadza) :twisted: :twisted: a ty co o tym sadzisz?

[budo_sorata]

moze kogos podnieca ze dziewczyna go bije ? :>

[budo_wodnik szuwarek]

KAROLKA co do ludzi o podobnych zainteresowaniach co ty czyli MA z okolic poznania pozwolę sobie wspomnieć moją skromna osobe( jestem z wolsztyna ale przebywam czasowo w zielonej górze) słyszałaś o thaiu u nogalskiego?!jak tam wyglądają treningi?!
trenujesz kicka?!długo?!coś pozatym masz w stazu MA?!
wiesz o okresie nie będę z Tobą klikał bo sie na tym nie znam :wink:

[budo_karolka]

KAROLKA co do ludzi o podobnych zainteresowaniach co ty czyli MA z okolic poznania pozwolę sobie wspomnieć moją skromna osobe( jestem z wolsztyna ale przebywam czasowo w zielonej górze) słyszałaś o thaiu u nogalskiego?!jak tam wyglądają treningi?!
trenujesz kicka?!długo?!coś pozatym masz w stazu MA?!
wiesz o okresie nie będę z Tobą klikał bo sie na tym nie znam :wink:

ja trenuje kicka kolo dwoch lat juz jakos tak osiagniecia hmm wiesz kiedys nei chcialam dpiero teraz chce i jade teraz na wiosne na MP seniorow i na sobotki bokserskie w poznaniu teraz bede chodzila zebys ie polac treoche sparwdzic na ringu a o MT u nochalskiego nie slyszalam ja trenuje u Dreli jak chcesz to sie moge podpytac dzisiaj mam trening wiec moge sie popytac trenero i kumpli z treningow :roll:

[budo_karolka]

moze kogos podnieca ze dziewczyna go bije ? :>

wszystko mozliwe a moze lubi jak bija go ladne dziewczyny heheeh 8O :twisted: :twisted: :roll:

[budo_sorata]

mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie, czy wdg Ciebie jest mozliwe ze dziewczyne bedzie podobal sie jako facet a nie jako partner do walki , gosc z ktorym dana dziewczyna cwiczy?? Czy razczej wykluczacie taka mozliwosc ?

[budo_karolka]

powiem ci tak ze mis ie podoba mo partner ale na sparingach nei daje po sobie tego poznac ale to jest mozliwe nie bez powodu moj trener na poczatku mi mowil "u nas sobie kogos znajdziesz slonko potencjalnego kaandydata na meza" i mial racje tak wiec to jest calkowice mozliwe a jak ktoras z dziewczyn powie ze nie tzn ze sicemnia i ma kogos na oku :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: chyba ze poprostu na jej treningach sa same brzydale to wtedy ejje wierze
a jak to jest u was chlopakai mozecie pokochac ze tak pwoiem laske ktora sparujecie czy nie? czy uwazacie ja za bardzo meska bo trenuje? :twisted: :twisted:

[budo_nekochian]

Ja trenig traktuję poważnie, nawet gdyby podobałby mi się jakiś koleś to napewno nie dałabym tego poznać po sobie bo na to jest inny czas i miejsce... Poza tym jak spodoba mi się spocony, zdyszany gość w niekoniecznie seksownym wydaniu, to co dopiero jak jest czyściutki i pachnący i "zrobiony"...mrrrauuuuuuu!!!!!! chrup, chrup

Karolka, jak nie denerwuję się aż tak bardzo. Wiem, że jestem słabsza fizycznie i gdyby sparring partner chciał, to by mi tak wrąbał, że bym się nie podniosła o własnych siłach. Ale w sparringu chyba nie o to chodzi. Ja umiem mocno uderzyc i kopnąć, i jak już kolega to poczuje to wcale nie zgrywa twardziela, bo nikt nie lubi obrywać. (przynajmniej ja się z tym nie spotkałam :? ) Tu chodzi bardziej o "trening", przeciez zawsze przestrzegamy pewnych zasad i nikt nie leje się na 100 %... prawda??? 8O

Co do biustu to faktycznie- cios w to miejsce jest po prostu powalający! Ból jak 150!!! Panowie, my nie kopiemy Was po klejnotach (o ile trener nie każe he he ) a Wy oszczędzajcie nasze biusty, plis!!!

Mate, co do Twojego pytania o traktowanie kobiet na równi z facetami na treningach SW to umówmy się - czegoś takiego nie ma... Na tkd trener nigdy nie kazał nam (dziewczynom) robić np. krokodylków(pozycja jak do pompki na kościach, i skacze się przez długośc sali....- tłumaczę gdyby któś nie zetknął się wcześniej z tym określeniem ). I jakoś żadna się nie obrażała z tego powodu... he he, może nie było akurat popapranych feministek? :wink: Kobieta nigdy nie będzie facetem, koniec kropka!!! Nam (mi, he he ) chodzi raczej o to, żebyście Wy, szanowni koledzy z treningów SW nie uważali czasu spdzonego na trenowaniu z nami za stracony.... Od każdego przeciwnika można się czgoś nauczyć, prawda? :wink:

[budo_sorata]

Obie piszecie ze nawet jak Wam sie kolega z treningow podoba to niedajecie tego po sobie poznac , no to wtakim razie cO??
Chciala bys znim sie spotkac "po treningu" i mu tego nie powiesz? Moze lepiej dac po sobie poznac zeby cos z tego bylo :-)

[budo_expres]

No wlasnie, sorata ma racje, potem taki biedny chlopak mysli, ze nie ma u walczacej kobietki szans^_^

[budo_nekochian]

Sorata, uwierz, że my kobiety wiemy, jak zjąć się panem, który wpadł nam w oko, tyle, że trening to naprawde nie jest dobre (wg. mnie!) miejsce na podryw... Ale jak trening się skończy, podamy sobie ręce, ukłonimy się itd. itp. to już co innego...

Wiadomo, że jak ktoś Cię kręci to ciężko się skupić, zwłaszcza jak masz z nim ćwiczyć ale co tam- trzeba zagryźć zęby i starać się o tym nie myśleć. Po prostu- trening to trening a knajpa i łóżko po treningu...

Oczywiście te wszystkie powyższe wywody są w moim przypadku nieaktualne bo ja już jestem stracona tak na serio, mój Fighter spojrzał na mnie swoimi niebieskimi oczkami i juz po mnie. .. pisze tak na wszelki wypadek gdyby zajrzał na ten topic i zobaczył jakie mądrości życiowe wypisuje jego Narzeczona ...

He he... pamiętam jakąś dyskusję o stringach na treningu... nie pamiętam w jakim to było dziale... tak sobie myślę, że nikogo nie powinno obchodzić czy przeciwnik mam na sobie majtasy do kolan z niebieską tasiemką, bokserki CK czy stringi na sznurkach- każdy nosi to co lubi... albo nie nosi, takie przypadki tez się zdarzają... NOT ME :wink:

[budo_expres]

Sorata, uwierz, że my kobiety wiemy, jak zjąć się panem, który wpadł nam w oko, tyle, że trening to naprawde nie jest dobre (wg. mnie!) miejsce na podryw... Ale jak trening się skończy, podamy sobie ręce, ukłonimy się itd. itp. to już co innego...

Wiadomo, że jak ktoś Cię kręci to ciężko się skupić, zwłaszcza jak masz z nim ćwiczyć ale co tam- trzeba zagryźć zęby i starać się o tym nie myśleć. Po prostu- trening to trening a knajpa i łóżko po treningu...

Oczywiście te wszystkie powyższe wywody są w moim przypadku nieaktualne bo ja już jestem stracona tak na serio, mój Fighter spojrzał na mnie swoimi niebieskimi oczkami i juz po mnie. .. pisze tak na wszelki wypadek gdyby zajrzał na ten topic i zobaczył jakie mądrości życiowe wypisuje jego Narzeczona ...

He he... pamiętam jakąś dyskusję o stringach na treningu... nie pamiętam w jakim to było dziale... tak sobie myślę, że nikogo nie powinno obchodzić czy przeciwnik mam na sobie majtasy do kolan z niebieską tasiemką, bokserki CK czy stringi na sznurkach- każdy nosi to co lubi... albo nie nosi, takie przypadki tez się zdarzają... NOT ME :wink:

Hehe zawsze można w klinczu poświntuszyć hyhy...

[budo_sorata]

po treningu knajpa i lozko... moglabys mi powiedziec gdzie trenujesz bo chyba sie zapisze

no ale dobra , jak w czasie sparingu niedasz mu po sobie poznac a chcesz sie znim po treningu spotkac to tak czy tak mu uswiadamiasz ze Ci sie podoba, bo ktos musi podejsc zagadac zaprosic , i to musisz byc Ty bo to nie on stara sie pokazac ze mu sie niepodobasz :-)

Powiedz mi , jak to wyglada/wygladalo u Ciebie jak Ci sie facet z ktorym trenujesz podoba/podobal , sama zagadalas, on zagadal , jak to bylo?
A i jeszcze jedno , jak chodzi o facetow z klubu to na co patrzysz , na budowe ciala , na sile , na kolor pasa ??

[budo_nekochian]

Jeżeli chodzi o pierwsze wrażenie to oprócz wyglądu zewnętrznego (nie oszukujmy się, wnętrze poznaje się poźniej ) to zwracam uwagę na to co pan sobą reprezentuje, to znaczy co mówi, jak mówi, jak się zachowuje, jak ćwiczy (tzn. czy się przykłada)... Wiadomo, że jak widzi się czerwony czy czarny pas (lub po prostu świetną technke jeżeli chodzi o SW gdzie nie nosi sie pasów) to od razu budzi się we mnie pewien szacunek do takiej osoby, a raczej dla jej umiejętności- ale niekoniecznie musze ją uwielbiać na sali i poza nią. Kolor pasa nie czyni nikogo lepszym/ gorszym człowiekiem.Denerwuje mnie jak ktoś wchodzi na salę treningową i nie mówi nawet ogólnego "cześć"... Ok, może mieć gdzieś wszystkie osoby z którymi ćwiczy ale nie żyjemy w dżungli i pewne normy na obowiązują.

Sorata, odpowiem w ten sposób- wolisz patrzeć na kobitki przypominające duuuuuuuże żuki czy na te proporcjonalnie zbudowane? (a pani w szkole mówiła- nie odp pytaniem na pytanie :wink: )

A mojego Narzeczonego poznałam poza salą więc nie wiem, jakby to było gdybym pozanała go w sekcji...

[budo_karolka]

A mojego Narzeczonego poznałam poza salą więc nie wiem, jakby to było gdybym pozanała go w sekcji...

no wiadomo ze chyba kazda kobieta wybierze proponcjonalnie zbudowanego a co do tego jak facet jest z tej samej sekcji to powem wem ze miaam faceta z tej samej i na treningu zachowywalismy sie jak ludzie z treningu tzn wiecie bez pieszcot spohrzen itd kazdy robil swoje poprostu uczucia i to co nas laczylo zostawilasmy poza sala i poza mata ale po treningu jak juz opuscilismy mate i szlismy do domu o wtedy zacowywalismy sie jak para :twisted: taki uklad jest najlepszy moim zdanie. no ale oz moj piekny wyjechal nasze frogi sie rozeszly a ja teraz na oczku mama drugiego kolege i sorata uwiez mi my dziewczyny juzx mamy te nasze sposoby zeby uwiesc faceta heheh pamietsz piosenke ascetow "hej suczki...znamy wasze sztuczki" nieprawda nie znacie codzinnie sa ich tysiace nowych oczywiscie heheeh

[budo_cassi]

Kiedys moj facet zapisal sie do mnie do sekcji. Oczywiscie wczesniej umowilismy sie, zero buziakow, przytulanek itp.
Wchodze na sale, siedzialo tam z 40 osob i nagle wybiega moj chlopak, lapie mnie, przytula z calej sily i caluje. Wiecie jaka bylam wsciekla huh. Na treningu tez za bardzo nie moglam sie skupic. Naszczescie doszlismy do porozumienia i wrocil znowu do siebie....

[budo_karolka]

Kiedys moj facet zapisal sie do mnie do sekcji. Oczywiscie wczesniej umowilismy sie, zero buziakow, przytulanek itp.
Wchodze na sale, siedzialo tam z 40 osob i nagle wybiega moj chlopak, lapie mnie, przytula z calej sily i caluje. Wiecie jaka bylam wsciekla huh. Na treningu tez za bardzo nie moglam sie skupic. Naszczescie doszlismy do porozumienia i wrocil znowu do siebie....

na szczescie ja nie mialam takich problemow uniknlema tego heheh ale dobrze ze doszliscie do porozumienia

[budo_mate]

wiesz Nekochian na kyokushin tez nikt nie kaze zarówno kobietom jak i facetom robic krokodylków na pięściach (kto chce ten robi) ale te co daja rade na dłoniach to zasuwają ile mogą Kazdy ma swoje ograniczenia i swoje mozliwości
Padło tu pytanie czy facetowi moze sie podobac dziewczyna z która cwiczy - sam wiem dobrze że może jak najbardziej, ponadto taka panna przynajmniej rozumie że po treningu można być padnietym
Ze mna jest tak że na sali kobiete staram sie traktowac na rowni z innymi ćwiczącymi (niektórych kolegów też trzeba oszczedzac) a poza salą tak samo jak wszystkie inne koleżanki :-) respect i poklon od Mate (z kyokushin karate)

[budo_mate]

bylbym zapomniał: no vaseline