Skocz do zawartości


Zdjęcie

Aikido po drugiej stronie lustra


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
152 odpowiedzi w tym temacie

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido po drugiej stronie lustra

Ja się nie dziwię, że to nie działa, bo wiem dlaczego nie działa.

Najwyraźniej nie wiesz, bo próbujesz robić coś co kompletnie nie ma sensu pod względem "działania".

I teraz, chyba nie warto wspierać się ogólnikami, ale skupić się na konkretach. Jeżeli ustalimy wspólny język, przyjmując jakiś punkt wyjścia, to będzie nam już lżej.

Dobra, zatem podstawowy aksjomat:
- Jeżeli czegoś nie ćwiczysz, to nie umiesz.

Tak więc, proponuję zostawić w spokoju termin budo, aikido, całą filozofię, i jakąś drogę prowadzącą nie wiadomo gdzie,

Zawsze mówiłem że to zlewam. Ćwiczenia rozwijają szereg cech, zarówno osobowości jak i fizycznych, ale bez szaleństw.

i dać wiarę temu, że Ueshiba potrafił jednak wspólczesnych sobie przekonać, że techniki, które włączył do aikido działają.

Ueshiba nie żyje.
Nie ma znaczenia, czy wierzysz że słonie latają. Nawet jeśli nigdy nie widziałeś słonia, a jakiś wspaniały mówca przekona Cię, że są słonie latają, to słonie nie będą latać. Ergo - nie ma znaczenia co komu Ueshiba wcisnął do głowy i czy mu uwierzyli czy nie. Żyjemy tu i teraz.

Zgodziliśmy się już w kwestii, że z kolei jego potomni, 'uczniowie', nie potrafili i nie potrafią nas niestety do tego przekonać.

Zgodziliśmy się tylko co do kwestii, że wariacje dookoła aikidowe w stylu ki aikido to popelina i strata czasu. Nie, że wszyscy tak robią, i nie, że wszyscy nie potrafią.

Gdzie jest więc pies pogrzebany?

W przeroście formy nad treścią. W tym, że za dużo ludzi kładzie nacisk na ideologię pacyfistyczną, brandzluje się zasadami, duchami i hgw czym jeszcze, w dodatku rozumiejąc je po europejsku, a za mało rzetelnie pracuje na macie, uczac się robić krzywdę ludźiom, którzy próbują temu zapobiec, zamiast podążać za ruchem. :lol:

Zatem pierwsze pytanie. Dlaczego irimi-nage, które przecież wykonujesz i przekazujesz młodszemu pokoleniu, Twoim zdaniem, nie działa?

Ależ iriminage działa. Nigdy nie mówiełem że techniki aikido nie działają, mówię tylko że są relatywnie nieskuteczne, lub też relatywnie nie działają. Tylko w realu to nie bedzie ładny rzucik łit low end pis. Bedzie się działa krzywda. W aikido niewielka, bo będzie to złamanie nosa czy wybicie zębów, a nie skręcenie karku.

Powtórzę pytanie Szczepana: Ktoś Cię tego nauczył? Kto? Czy był tego świadomy?

Owszem nauczył tak, że działa. Ja inaczej podchodze do trenigu, choćby z tego powodu że bawię sie w inne rzeczy i nikt mi ciemnoty nie wciśnie. Miałem szczęście trafić do dojo, w którym sensei na pytanie, nam to nie działa, nie odpowiada "nie o to chodzi, powtarzaj zrozumiesz", tylko "zaatakuj mnie". Nie musze wyjasniac, że kończy się to boleśnie na ziemi. Po tym nie masz wątpliwosci że to co pokazuje działa. Zwyczajne, organoleptyczne "arghhh, o kurwa, jak to się stało" przekonuje najlepiej.
Wiesz my tu na wschodzie, to mamy jeszce trochę ułańskiej fantazji, pijemy czysty spiryt i rozkręcamy burdy pijackie dla zabawy. :twisted: :wink: :wink:
  • 0

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido po drugiej stronie lustra
To moze jako zwiezly komentarz, taki przyczynek do dyskusji, a raczej "dyskusji"...:

Moja jest tylko Racja i to Święta Racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza!
I właśnie to moja Racja jest Racja najmojsza!!!

  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido po drugiej stronie lustra

To moze jako zwiezly komentarz, taki przyczynek do dyskusji, a raczej "dyskusji"...:
Moja jest tylko Racja i to Święta Racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza!
I właśnie to moja Racja jest Racja najmojsza!!!

Dzień Świra.

Napisz coś w temacie następnym razem, zamiast siać niepokoje. :twisted:
  • 0

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido po drugiej stronie lustra
Kazdy z Was ma troche racji (nawet Szczepan :twisted: ), ale problem w tym, ze czesc dyskutantow nie przyjmuje do wiadomosci argumentow adwersarzy...
Slyszeliscie kiedys takie slowo, jak POKORA...?
Poza tym - czy w regulaminie jest napisane ze TRZEBA pisac? Nie wolno tylko czytac?
Pozdrawiam namietnie...
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido po drugiej stronie lustra
No to Randall, jesteśmy chyba w domu. Twoje stanowisko w sprawie efektywności aikido wynika z tego, że nie dociera do Twojej świadomości istota technik, które wyselekcjonował Ueshiba z Daito-ryu, czy też innych sztuk walki. Ja się temu specjalnie przyglądałem, poczytałem to i owo, i nawet swój pogląd wyraziłem w wątku, który wciąż aktualnie dopieszcza Aiki. Istotą jest to, że w aikido istnieje tylko jedna alternatywa. Zabić lub oszczędzić. Jeżeli zatem Twój instruktor 'dał Ci do wiwatu' i sprawiając ból zyskał tym Twój respekt, to obaj jesteście w błędzie. Pamiętna wypowiedź O-Sensei w sprawie demonstracji aikido u cesarza potwierdza mój punkt widzenia. Przyznaję jednak, że muszę podmienić clip nr '6', ponieważ ta sprawa nie została dostatecznie w nim uwypuklona. Każda z technik, jeśli nie jest zaasekurowana, ma się kończyć upadkiem na głowę i to tak, żeby skręcić kark natychmiast. I tutaj jest właśnie pies pogrzebany. Tobie, prawdopodobnie, wydaje się, że jest coś po środku i stąd wyciągasz wniosek o nieefektywności aikido. Zarówno Ty, Twój instruktor, uchideshi Ueshiby i następne pokolenia instruktorów, nawet nie dopuszczają takiej myśli, że aikido to wyłącznie sztuka zabijania. Stąd wszystkie wariancje, efekty centrum, cyrkulacje i inne badziewie, by zmodyfikować to, czego po prostu nie da się zmodyfikować. Wyszedł z tego groch z kapustą, który Ty, czy może też inny forumowicz, o ironio, mi zarzucił.

Tak, Ueshiba był niewątpliwie artystą w tym co robił. Doszedł w swoim kunszcie do tego, co ja zaledwie byłem w stanie tylko posmakować. Wykonywanie technik aikido asekurowanych tak, jak w judo, to jest upadkiem na plecy, gdzie uke, pozostawiony sobie samemu, wykonuje 'twardy pad', jest dzisiaj prawie niemożliwe, bo aikidocy bez przeszłości związanej z poważnym zaangażowaniem w judo, po prostu nie potrafią takich padów robić. Wielu z nich robi coś na podobieństwo, ale to nie jest to. Jeżeli przeczytasz sobie wywiady z uchideshi Ueshiby, do się dowiesz, że mistrz w swoim dojo nie uznawał 'rolek', ale wyłącznie twarde pady. Zresztą, większość z jego uczniów, to były wysokie dany w judo. Rolki, to wymysł Koichi Tohei, czy też jego syna - mam tu na myśli związanie ich z wykonywaniem technik.

Wykonanie techniki aikido tak, by uke miał możliwość zaasekurowania się twardym padem, wbrew pozorom, nie jest proste. Chodzi o to, by po wytrąceniu uke z równowagi, dać mu szansę jej przywrócenia, i w momencie, kiedy jego środek ciężkości zostanie przesunięty z jednej nogi na drugą, ale zanim ta druga noga dosięgnie gruntu, zostanie zainicjowany upadek przy pomocy dźwigni. W sumie, chodzi o to, o czym mówiłem, to jest o przechylenie głowy w kierunku upadku. Jak wspomniałem, próbowałem w ten sposób wykonywać techniki z byłym judoką, ale miałem trudności z instruktorem, który po prostu tego nie potrafił, i sobie nie życzył bym to robił na jego lekcjach. Niestety, najlepszy mój uke, z którym zrobiłem film, zaczął bawić się w te klocki 4 miesiące temu, i nie mogłem sobie pozwolić na ekstrawagancję. Zresztą, nie było mi to w głowie.
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido po drugiej stronie lustra

Twoje stanowisko w sprawie efektywności aikido wynika z tego, że nie dociera do Twojej świadomości istota technik, które wyselekcjonował Ueshiba z Daito-ryu, czy też innych sztuk walki.

Nie ma takiej istoty, są tylko interpretacje. Pisałem Ci już że filozofię generalnie zlewam.

Istotą jest to, że w aikido istnieje tylko jedna alternatywa. Zabić lub oszczędzić.

LOL jak widać nie, bo swobodnie moge wybić zęby. A to jest empiryczny dowód wprost na to, że alternatyw jest więcej. Fakt nie podlegający dyskusji.

Jeżeli zatem Twój instruktor 'dał Ci do wiwatu' i sprawiając ból zyskał tym Twój respekt, to obaj jesteście w błędzie.

Nie sparwiając ból, bo sprawić ból to można robiąc kręcenie wora. Potrafi mnie wpasowac w mate, nawet jak tego nie chcę. To wielka róznica. A to że dźwignie, uciski na punkty itp. bolą, to kolejna składowa techniki.
Gdyby tego nie potrafił, nie ćwiczyłbym aikido, tylko jako zadowolony bjjowiec nabijał bym się z aikidoków jakie to z nich cioty, co to pussy fajting uprawiają.

Każda z technik, jeśli nie jest zaasekurowana, ma się kończyć upadkiem na głowę i to tak, żeby skręcić kark natychmiast.

Można wiekszość technik tak wykonać, by postawić uke na bańce. Nie każdą.
Trzeba się o to postarać /nie dać czasu na dokręcenie padu/.
Niejednokrotnie zdarzyło mi się to na trenigu z przypadku.
Co w tym niezwykłego? Tak samo można w judo choćby.

I tutaj jest właśnie pies pogrzebany. Tobie, prawdopodobnie, wydaje się, że jest coś po środku i stąd wyciągasz wniosek o nieefektywności aikido.

Znowu błądzisz. Mnie się nic nie wydaje. Mam wiedzę, opartą na trenigach i sparingach w judo, kick boksie, boksie, taekwondo, kravacie, combat, zbawach z kolegami itp. jak rózwnież pewne podstawowe umiejętności z tych systemów.
Relatywna nieefektywność aikido nie wynika ze słabości jego technik po zaaplikowaniu, choć wiele systemów aikidockich jest tak cieńka, że tam po prostu technik nie ma, są same braki.
Nieefektywność ta wynika z nieefektywnych metod treningowych, absurdalnego skomplikowania systemu /jest niemożliwością opanowanie wymaganych umiejętności na koniecznym poziomie przed osiwieniem/, oraz niekompletności systemu /praktycznie nie korzysta z nóg i nie broni przed niskimi kopnięciami, że o wejściach w nogi nie wspomnę :lol: /. Aikido to system perfekcyjny, wymaga doskonałych wykonań, a w walce takich nie ma. Dlatego aikido jest relatywnie nieskuteczne.
To nie o to chodzi, że gość rzucony wstanie, chodzi o to że nie zostanie rzucony, bo zastosowoanie jakiejkolwiek techniki jest ekstremalnie trudne. Bez regularnych sparingów i ćwiczenia realnych ataków niemożliwe. Jak się nie ćwiczy, się nie umie.

Zarówno Ty, Twój instruktor, uchideshi Ueshiby i następne pokolenia instruktorów, nawet nie dopuszczają takiej myśli, że aikido to wyłącznie sztuka zabijania.

Taką sztuką było daito ryu i inne jitsu, nie aikido.
Poza tym, ja to zlewam. Zaczynasz się podpierać filozofią :lol:

Wyszedł z tego groch z kapustą, który Ty, czy może też inny forumowicz, o ironio, mi zarzucił.

Bo robisz dokładnie coś takiego. Groch z kapustą i balet.

Wykonywanie technik aikido asekurowanych tak, jak w judo, to jest upadkiem na plecy, gdzie uke, pozostawiony sobie samemu, wykonuje 'twardy pad', jest dzisiaj prawie niemożliwe, bo aikidocy bez przeszłości związanej z poważnym zaangażowaniem w judo, po prostu nie potrafią takich padów robić.

A tu się zwyczajnie ośmieszasz i demonstrujesz jak mało widziałeś. To zupełnie normalna praktyka, twarde pady we wszystkich kierunkach, rzuty na brzuch i plecy bez asekuracji. Tylko trzeba to ćwiczyć, a nie trzymać się za rąsie :twisted: . Nie mam niestety filmu, więc wstawię zdjęcie:
Dołączona grafika
To co widać to dziedziniec UJ w Krakowie, na którym sensei rzuca kolegę, w sposób jak widac dość twardy. Nie muszę chyba tłumaczyć że dziedziniec UJ wyłożony jest kostką brukową, nie mięciutką matą :lol:
Powinieneś mieć teraz wyobrażenie o poziomie wypadania ludzi z górnej półki w akademii. :) I o tym jakie baje niestworzone piszesz. Tłumaczyłem, nie wszyscy, nie każdy... Cały czas wychodzi, że wszystko co piszesz opierasz na doświadczeniach z, jak to Mod pisze, "kalifornijskim new age aikido".
A przy okazji, to zdjęcie można dołaczyć jako świadectwo że B+B=P, ile panien z forum jest gotowych posiniaczyć się na bruku dla przyjemności :twisted: :?:

Wykonanie techniki aikido tak, by uke miał możliwość zaasekurowania się twardym padem, wbrew pozorom, nie jest proste.

Jest banalnie proste. Tylko uke musi umieć padać, bo to jego broszka by bezpiecznie upaść. Ja wybieram sobie czy chcę dać koledze czas na rolkę, czy chcę go pizdnąć. W wielu technikach nie da się zrobic rolki, bo człowiek jest tak związany dźwignią, że trzeba przeskakiwać własny bark, by się nie dać połamać, bądź też zwyczajnie nie ma czasu /wyrwanie z butów/.
To ja robiąc technikę mogę dokręcić, żeby siadł na tyłek, spadł na nogi, na plecy, na głowę czy zwyczajnie dać mu ładnie upaść. :lol: Nie musze mówić, że na treningu robi się to tak, by było w miarę bezpiecznie. Zabrakło by uke :lol:

Jak wspomniałem, próbowałem w ten sposób wykonywać techniki z byłym judoką, ale miałem trudności z instruktorem, który po prostu tego nie potrafił, i sobie nie życzył bym to robił na jego lekcjach.

Mówiłem już, że trafiałeś do jakichś lamuchów co nic nie potrafili? I na tej podstawie wyrobiłeś sobie sąd o aikido. A teraz z tych kiepskich podstaw, których jesteś świadom i sam krytykujesz, starasz się budować dziwny system treningowy, by to naprawić. Siła logiki, p->q, z prawdy nie może wynikac fałsz, ergo jeżeli masz kiepskie podstawy, to kiepski będzie wynik.

Oficjalnie chcę przeprosić Szczepana, za nabijanie się z jego Aikido Na Krawędzi. Jeżeli obcuje z takimi systemami, a sam ćwiczy coś co jest choć zbliżone do tego co być powinno, to nie dziwi mnie, że wyrobił sobie taki pogląd.
  • 0

budo_aiki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3625 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido po drugiej stronie lustra
to Gorzen na zdjeciu?
lubie to miejsce w Krakowie
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido po drugiej stronie lustra

to Gorzen na zdjeciu?
lubie to miejsce w Krakowie

Nie.
Kraków ma pare fajnych miejsc.
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido po drugiej stronie lustra
Ba. Nie powiem, że zabrakło mi Randall argumentów, ale może to, że jestem tą rozmową troszeczkę zmęczony :( . Proszę, nie zadawaj sobie trudu na cytowanie kolejnych zdań by znowu coś mi wmówić, czy też przeinaczyć sens tego co napisałem. 35 lat małżeństwa i 40 lat programowania komputerów nauczyło mnie chińskiej cierpliwości. W każdym razie demonstrowanie aikido na bruku i używanie tego za argument na jakąkolwiek okoliczność, uważam za czystą głupotę, ale także to nie oznacza, że uogólniam ten punkt widzenia na zajmowane przez Ciebie stanowisko w innych sprawach. Przypuszczam, że nie masz łatwego życia podchodząc tak do dyskusji :wink: . Pozdrawiam i życzę sukcesów.
  • 0

budo_bujin
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 859 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Berlin

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido po drugiej stronie lustra
panie macku, najwazniejsze to byc w zgodzie z samym soba, tudziez z natura, jak mawiali stoicy(όπως απέδειξαν το Ťκατά φύσινť οι στωϊκοί).
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido po drugiej stronie lustra

demonstrowanie aikido na bruku i używanie tego za argument na jakąkolwiek okoliczność, uważam za czystą głupotę,

Nie jest to ani zdrowe, ani bezpieczne, za to zabawne. Myśleć możesz co chcesz, jednak jako argumnet przeciw temu, że aikidocy nie potrafią twardo padać bez asekuracji i zaplecza w judo, sprawdza się nieźle.

Przypuszczam, że nie masz łatwego życia podchodząc tak do dyskusji :wink: . Pozdrawiam i życzę sukcesów.

A tu Cię nie zrozumiałem :? :roll:
Co ma piernik do wiatraka? Mówisz jakbyś wczoraj zaczął mnie czytać :lol:

Może trzeba by znaleźć jakiś konsensus w tej dyskusji? Chciałbym usłyszeć jakieś konkrety, zamiast "aikidocy nie potrafią padać" "aikidocy nie potrafią wychylać" "aikidocy uczą sie za dużo technik" "aikidocy nie maja wyrobionych odruchów", bo to nie zawsze prawda.
Sam zaproponowałeś zajęcie się konkretami. Przyjmuję na chwilę, że jest tak, jak mówisz, odpowiedz w jaki sposób Twoje zmiany mają naprawić te problemy? Do tej pory zmierzałem do tego: Mnie wydaje się że powielasz schematy, które w pierwszym rzedzie takie problemy zrodziły. Czego nie dostrzegam? Mówimy ciągle o technicznym aspekcie trenignu, więc bez żadnych tłumaczeń ideologicznych proszę.

Pozdrawiam i cierpliwości życzę.
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido po drugiej stronie lustra
Tak, nie zrozumiałeś mnie Randall. Ubung macht den Meister - to właśnie w dyskusjach życzę Ci powodzenia. Przyjdzie z pewnością dzień, że rozmowa z Tobą będzie prawdziwą przyjemnością. Co do kolejnej krótkiej recenzji, to faktycznie: aikidocy, z którymi miałem i mam przyjemność, w większości nie potrafią padać. A z pewnością tej większości nie możemy ze sobą porównywać ze względu na różniący nas wiek i staż, jak sądzę. Druga Twoja teza, którą mi przypisujesz, też jest prawdziwa. Nie umieją też wychylać - w zdecydowanej większości. Czy uczą się za dużo technik, czy też nie, uczą się tak, by niczego się tak naprawdę nie nauczyć, a o wyrabianiu odruchów w ogóle nie ma mowy. Słyszałeś kiedykolwiek, gdziekolwiek, by się o tym na treningu, stażu, czy też nawet w literaturze mówiło? Ja nie. Tak więc, jeżeli chodzi Ci o małą satysfakcję, to ją właśnie masz.

Ale chyba już czas by wrócić do tematu. Wywołałem po roku temat, wspominając na wstępie, że stawiając kropkę nad 'i' jestem zainteresowany opinią uczestników tego forum. Czułem się w pewnym stopniu zobowiązany, choć, prawdę mówiąc, nie oczekiwałem nic dobrego. I nie pomyliłem się. To w sumie smutne, że z pokolenia na pokolenie, my Polacy mamy do siebie taki właśnie stosunek. Jak się jest na emigracji, to wrażliwość na te sprawy się potęguje i tak do końca nie chce się w to uwierzyć, choć życie jednak to potwierdza na każdym kroku. Tak, moja inicjatywa jest niecodzienna. Nie mniej, jak na razie, a jest to początek, są ludzie którzy się garną do niej i nawet płacą pieniądze. Nie wiele, bo tylko 'placowe', ale mają w tym przyjemność i rozumieją moje intencje. Intencje są dobre, bo jestem z natury człowiekiem życzliwym. Rozmawiając natomiast z Amerykanami o sprawie, spotykam się również z krytyką, ale zawsze jest to krytyka konstruktywna. Nie spotkałem się jak dotąd z krytyką 'zjadliwą'. Tak więc, proponuję zakończyć temat. Czas pokaże czy to, co robię ma sens, nie tylko dla mnie, ale i dla innych. Zainteresowanych proszę o kontakt, ale już poprzez e-mail podany na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników].
  • 0

budo_don zen
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 194 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido po drugiej stronie lustra
Jak dla mnie, to Randall mowi z sensem, zas szanowny pan gosc juz zaczyna mataczyc i jakies farmazony o braku miedzy-polskiej solidarnosci plesc 8) Ah te niesmietelne "tematy zapasowe" ktorych mozna z powodzeniem uzyc jako zaslony dymnej podczas strategicznego odwrotu :roll:
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido po drugiej stronie lustra

Przyjdzie z pewnością dzień, że rozmowa z Tobą będzie prawdziwą przyjemnością.

Czy oczekiwałeś czegoś w rodzaju amerykańskiego small talk? Miałem się jak ten statystyczny amerykański idiota entuzjastycznie cieszyć na nowy pomysł. Jak głupi do sera?

Tak więc, jeżeli chodzi Ci o małą satysfakcję, to ją właśnie masz.

Tak daleko wierzysz w ten stereotyp "polskości" że stał się on przeszkodą w poznawaniu. Ja mam w dupie satysfakcję. Chodziło o prawdę i szczerą ocenę. Wreszcie powiedziałeś wprost - ci których poznałem, większość. No i tu się zgodzę, aikido ze względu na swój lajtowy charakter, przyciąga cieniasów, bez woli i predyspozycji do budo. Takich co na każdym innym stylu, gdzie w końcu dochodzi do konfrontacji, zwyczajnie by wymiękli. Dlatego aikido przybiera formę rekreacji na macie znacznie częściej niż inne SW. Bardzo łatwo jest popaść w skrajności, odpuścić nawet to minimum "ducha wojennego".
Poddałeś do forum publicznego ocenie swój twór i ocenę adekwatną do mojej wiedzy i świadomości tematu dostałeś. Niefart, bo coś tam już wiem i nie łykam wszystkiego jak ten pelikan. Niefart, bo nie tylko o sw, ale o treningach fitness także. W żadnym z kontekstów Twoja propozycja nie wypadła dobrze, zrewiduj, przerób, popraw. Nie dlatego że nie znajdziesz klientów, dlatego ze tak należy, tak by było słusznie postąpić.
Jesli szukasz klakierów, zły adres.

Słyszałeś kiedykolwiek, gdziekolwiek, by się o tym na treningu, stażu, czy też nawet w literaturze mówiło?

Chodzi Ci o teksty w stylu "Bez wychylenia nie ma rzutu. Połamiecie rękę a nie rzucicie." itp.? :lol: To tak, na co 2 treningu.
Lata i staż na macie mają wiele do rzeczy, ale nie znaczą nic, jeżeli mata nie ta.
Kolejny kotrargument - jestem świadom tych wszystkich "zagadnień problematycznych", widocznie sam trenig i czucie tego co się robi wystarcza, zatem po co mi o tym opowiadać?

To w sumie smutne, że z pokolenia na pokolenie, my Polacy mamy do siebie taki właśnie stosunek. Jak się jest na emigracji, to wrażliwość na te sprawy się potęguje i tak do końca nie chce się w to uwierzyć, choć życie jednak to potwierdza na każdym kroku.

Śmieję się tak samo z głupoty amerykańskiej, francuskiej, niemieckiej jak i z polskiej, która mnie otacza i w której żyję. W tym co robisz widzę szereg błędów, w pierwszym poście wypisałem Ci jakie. Oburzyłeś się na mnie, "że to mi się nie podoba i krytykuję". Przyzwyczaiłeś się do amerykańskiego luzu, gdzie nikt nic nie powie na największe nawet dziwactwo, bo to konstytucyjnie zagwarantowane prawo.

Nie mniej, jak na razie, a jest to początek, są ludzie którzy się garną do niej i nawet płacą pieniądze.

Ludzie płacą pieniądze za rózne rzeczy. Od paskudnego i niezdrowego żarcia w makdonaldzie, do tanich dziwek i dragów. Czasem z niewiedzy, czasem ze zwyklej ludzkiej słabości. Nie znaczy to, że rzeczy te są dobre i nalezy się nimi zajmować.

Skoro wycofałeś się z tematu, nie będę Cię nękał. Za dużo lat masz by zmieniać siebie i to co robisz. Za późno by zrzucać brzucha i rozwijać sprawność konieczną do bezpiecznego padania na bruku. Ba, większość ludzi tego nie potrzebuje, w wiekszości ta większość to ci "spadochroniarze" z innych ma. Nie było moją intencją nakłanianie Cię do zmiany poglądów, tylko dotarcie do sensu jaki w tym siedzi.
Mam taki śmieszny filmik z gościem co się Henry Kono nazywa. Robi straszną popelinę, harmonia, sfery i tresura uke. Totalny peace and love. Co mi się podobało, to to że w prost mówił - nie będziecie mieli siły by pokonać opór, teraz możecie, jesteście młodzi silni i sprawni, ale nie będziecie mogli. O sensei w wieku 70 lat też nie mógł. I wszstko cacy.
Każdy wiek ma swoje prawa i przynależne mu aretai.

Pozdrawiam i odklapkowania życzę. 8)

PS. A dyskutuję tak jak mi sie podoba. Jest wiele chwytów, by robić to skuteczniej, nie zrażać kontradwersarzy, tyle że mi nie o to chodzi.
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido po drugiej stronie lustra
:D
  • 0

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido po drugiej stronie lustra

Wybralem sie na staz z Doranem. nie zeby zaraz cwiczyc, najpierw chcialem go obejrzec. Posiedzialem z godzine, obserwoawalismy lacznie z Majka i jednym kolego z dojo. Po godzinie juz wiedzialem ze bedzie caly staz gyaku hami katatetori. Nudziarstwo nie z tej ziemi. Gosciu robi jakies spirale, uke tez robi jakies spirale, kreca sie wokol siebie jak planety jakies. Jego uke, ten co organizowal staz, zmanierowany do ostatecznosci. Chodzil i cwiczyl napuszony jak paw :(
Najsmieszniej bylo jak coraz to podkreslal atemi :roll: Ze sztucznego, niezdarnego "ataku", uke sie podklada maxymalnie, a starszy pan dzielnie nawija jakie to on mordercze atmi moze przywalic 8O 8O 8O 8O
Jednym slowem new age aikido.
Cwiczylem z H.Ikeda, ten tez tylko aihami albo gyaku hami katatedori. Drugi poszukiwacz swietego Graala w postaci "connection".
Obaj maja zero ducha wojennego, zadnych mocnych technik czy rzutow nie widzialem, dzwignie ze pozal sie boze, za to widac bylo wyraznie ze serniczka im bardzo brakowalo :lol: Dobrze ich okresliles, kalifornijskie Mcshihany :wink:

Trzeba bylo zostac, A RACZEJ CWICZYC na calym seminarium, a dopiero potem oceniac.
Karl, ten uke, jest moze i zmanierowany, ale przy tym NIEZLY.
Brak ducha...? Jak mnie raz Doran piznal na kokyu, to sie nawet zlozyc nie zdazylem...
(a w skladaniu sie jestem niezly, prawie tak, jak w samoocenie...)
Ikeda? Szczepan, nie rozsmieszaj mnie. Pewnie o Tissier to samo powiedzialbys?
W calym tym watku, ktory przeczytalem dokladnie raz jeszcze, przychylam sie (mimo, ze nie podoba mi sie sposob, jakiego uzywa) do Randalla (choc On to NA PEWNO ma w dupie, rozumiem to, bo ja tez czesto tak mam...) i Irimi. Sorry, Macieju...
Jedno, co by mi sie marzylo, to spotkac Was wszystkich na macie... i zweryfikowac 8)
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido po drugiej stronie lustra

Trzeba bylo zostac, A RACZEJ CWICZYC na calym seminarium, a dopiero potem oceniac.
Karl, ten uke, jest moze i zmanierowany, ale przy tym NIEZLY.
Brak ducha...? Jak mnie raz Doran piznal na kokyu, to sie nawet zlozyc nie zdazylem...
(a w skladaniu sie jestem niezly, prawie tak, jak w samoocenie...)
Ikeda? Szczepan, nie rozsmieszaj mnie. Pewnie o Tissier to samo powiedzialbys?

Nie wyglupiaj sie voivod, caly staz gyaku hanmi katatedori, gdzie uke, uczepiony kurczowo nadgarstka tori biega wokol niego jak szalony bez zadnego powodu? :roll: :?
Ja swoim poczatkujacym jak pierwszy raz widza technike na oczy, to statycznie pokazuje im z takiego uchwytu. Ale 10 minut pozniej, ta sama technike musza juz robic z ataku uderzanego. Zeby nie pomysleli ze gyaku hanmi katatedori = aikido :rofl: :rofl: :rofl: :rofl:

Cwiczenie tego caly staz na moim poziomie to nie tylko zmarnowany dzien i kasa (100 can$ piechota nie chodzi) ale i calkowite wypaczenie idei aikido. Na stazu nie bylo ANI JEDNEGO swiezego poczatkujacego, kazdy umial padac w miare i robili dosc skoordynowane ruchy. Jaki jest cel robienia tego z ludzmi co cwicza minimum 10 lat? :twisted: :twisted: :twisted:

Poza tym, ja juz z tyloma mistrzami i miszczami aikido cwiczylem i widzialem w zyciu ze teraz mi wystarcza jedno spojrzenie i juz Wiem co soba taki reprezentuje. Nie bierz tego za zadufanie w sobie czy tez pysznosc. Jestem bardzo skromnym czlowiekiem(dzis na treningu jeden gosciu 300 lb zlapal mnie w ushiro sode dori i nie moglem sobie elegancko poradzic, zeby zrobic kotegaeshi. Musialem go prymitywnie przewrocic na plecy, za to mi sie miekko na niego upadlo hehehehe ), ale co wiem, to wiem.

Co do pizgania na kokyunage, to sorry, rozplakalem sie z przerazenia :P
My w ogole tego badziewia nie cwiczymy. Kokyonage jest dla miekkich bolkow.

Co do Christiana, to nie lubie jego metodologii cwiczenia ani nauczania, dlatego mieszkam w Montrealu a nie w Paryzu.

Jedno, co by mi sie marzylo, to spotkac Was wszystkich na macie... i zweryfikowac 8)

taaaaa..............pelno tu jest takich co wyrazali takie zyczenia. Ale jak przyszlo co do czego , to pekli i nie przyjechali na spotkanie(hi bujin, hi......). Tylko Stara Gwardia jest nie do zdarcia. Cwiczymy sobie nienerwowo za kazdym razem jak jestem w W-wie.
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido po drugiej stronie lustra

Sorry, Macieju...Jedno, co by mi sie marzylo, to spotkac Was wszystkich na macie... i zweryfikowac

No, Ty to do mnie masz żabi skok :wink: .
  • 0

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido po drugiej stronie lustra

...Co do pizgania na kokyunage, to sorry, rozplakalem sie z przerazenia :P
My w ogole tego badziewia nie cwiczymy. Kokyonage jest dla miekkich bolkow.

Co do Christiana, to nie lubie jego metodologii cwiczenia ani nauczania, dlatego mieszkam w Montrealu a nie w Paryzu.


Jedno, co by mi sie marzylo, to spotkac Was wszystkich na macie... i zweryfikowac 8)

taaaaa..............pelno tu jest takich co wyrazali takie zyczenia. Ale jak przyszlo co do czego , to pekli i nie przyjechali na spotkanie(hi bujin, hi......). Tylko Stara Gwardia jest nie do zdarcia. Cwiczymy sobie nienerwowo za kazdym razem jak jestem w W-wie.


Kiedys sie wiec zapewne spotkamy... 8) . Jak wygram w lotto, to moze nawet w Montrealu.

Mialem na mysli kokyu-ho, dla niektorych to samo, co kokyunage.
I moim zdaniem wlasnie kokyu-ho jest istota aikido. Nie cwiczycie? Za trudne? :twisted:
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido po drugiej stronie lustra

Kiedys sie wiec zapewne spotkamy... 8) . Jak wygram w lotto, to moze nawet w Montrealu.

obiecanki cacanki.... :)

Mialem na mysli kokyu-ho, dla niektorych to samo, co kokyunage.
I moim zdaniem wlasnie kokyu-ho jest istota aikido. Nie cwiczycie? Za trudne? :twisted:

kokyu-ho jest istota aikido???? a to co za zadziwiajacy pomysl???? 8O 8O 8O 8O mozesz to rozwinac?
kokyu ho cwiczymy. W seiza. Wiec piznac sie z tego niestety nie da :P no chyba ze przedszkolaka z grupy poczatkujacej 8)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024