Artykuły o "krojeniu" w Gazecie W... co myślicie?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
kiedys byla taka opcja ze do 25 cetymetrow mozna nosic, a powyzej nie - moze ktos wie co sie zmienilo ?
Nigdy nie było takiego przepisu o długości ostrza. To mit, urban legend i lex dzielnicow.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Czyżby VLO ????o, przepraszam bardzo, u mnie w liceum byla Ciocia Stasia - ale byla wozna, a nie cieciem... :wink:
Napisano Ponad rok temu
Jest to jak najbardziej konieczne bo trzeba sie w koncu czyms bronić. Napastnicy z reguły zapewniaja sobie przewage liczebną. Innej sytuacji jeszcze nie miałem, na dodatek moga miec bron - np noze, kastety. Zakaz noszenia jakis niebezpiecznych przedmiotów będzie respektowany tylko przez ludzi, ktrozy przestrzegają prawa. kolesie, któzy biją "za nic" albo "kroją" prawa raczej nie przestrzegają.
Napisano Ponad rok temu
Dzisiaj chodze po najgorszych ulicach śródmieścia i jeszcze nikt mnei nie zaczepił .
Chłopak ma poprostu pecha, kilkanaście (17 ) razy znalazł się w nie właściwym miejscu o nie właściwym czasie...
Napisano Ponad rok temu
mam wrażenie ,że ten koleś jeździ po całym mieście i takie pstrykanie zdjęć aparatem na przystanku to raczej kiepski pomysł dzisiaj. Możliwe ,że korzystał często z telefonu w miejscu publicznym . Bardzo dużo jest bezstroskich osób ,które nie widzą wielu rzeczy :?
XaiMoon, zastanow się trochę co Ty piszesz! To jest myślenie niewolnika: "nie jeździc po miescie, bo mnie skroja" "Nie pstrykac zdjęc bo mi go zabiorą" "nie dzwonic z komórki bo mi ją odbiorą".
Każdy ma prawo: jeździć po mieście bez strachu, robić zdjęcia, dzwonić z komórki.
Wiem, że to co piszę budzi w Tobie przerażenie, ale w normalnym, zdrowym społeczenstwie ludzie wlasnie tak robią.
Silvio
Napisano Ponad rok temu
Mam prawo założyć szalik Arki Gdynia i przejść się nocą po Warszawie? Oczywiście,że tak, nie ma przepisów zabraniających mi robienia tego, jednak chyba kazdy mi to będzie odradzał.
Mam prawo kupić sobie najdroższą komórkę i pisać z niej smsy robić zdjęcia i obnosić się wszem i wobec? Mam i nikt nie ma prawa mi jej zabrać... Aczkolwiek ja to wiem, ty to wiesz, tyko drasiarze tego chyba nie wiedzą...
Nie zgadzam się,że jest to myslenie niewolnika. W dzisiejszym społeczeństwie czasami tak trzeba. Taka jest rzeczywitośc(oczywiście mówię tu o przypadkach, a nie manii prześladowczej),że czasami jes\dank trzeba przeczekać z sms'em lub przynajmniej zachować jakieś zasady bezpieczeństwa(np.oprzeć się o ścianę i co jakiś czas kontrolować otoczenie). Jest to recepta na dłuższe korzystanie z praw własności do komórki....
Napisano Ponad rok temu
Silvio - wiadomo ,że każdy ma prawo korzystać z telefonu lub pstrykać fotki w miejscu publicznym . Tyle ,że np. koleś na mojej ulicy ,który nikogo nie zna długo nie podzwoni z telefonu ani nie pstryknie zbyt dużej ilości fotek...
qmpel pstrykał fotki u siebie na osiedlu i musiał uciekać przed dresami
Napisano Ponad rok temu
qmpel pstrykał fotki u siebie na osiedlu i musiał uciekać przed dresami
:roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
Napisano Ponad rok temu
podchodząc do tematu tak jak ten chłopak, to każdy z nas był krojony kilkanaście razy. facet opisuje pierdoły, drobiazgi. no bo jak potraktować sytuację, że podchodzi facet i pyta "czy chcesz stracić aparat?". takich syt miałem od diabła; a to ktoś chciał "pożyczyć" komórkę, a to ktoś chciał koniecznie na wino dostać, abo sprawdzić co mam w plecaku. nie wiem jak Wy, ale ja o takich drobiazgach zapominam od razu. jeśli tylko krew się nie polała, broń nie została użyta i nic nie zginęło to nie ma o czym pisać.
z czystej przekory przypomniałem sobie swoje akcje:
1. osiedle studenckie, las, dwóch kolesi z gazem, pomyślałem, że jak go użyją to będę leżał w śniegu dopóki ktoś przypadkiem mnie nie nadepnie. straciłem fajki.
2. pociąg; zestaw kibiców. "daj kasę" wstałem i okazało się że na siedząco wyglądam drobniej i bardziej dziecięco. "chłopcy; mogę wam dać po cukierku", więli po landrynku i poszli.
3. "masz kasę"; "weź mnie nawet nie wkurwiaj, szef z wypłatą mi się spóźnia"
4. "pożycz na wino", "nie mam", "a wiesz jak ja z bańki potrafię zajebać?!", "no to pokaż", facet tak przypiepszył w zbrojoną szybę, że aż drzwi podskoczyły, kiedy wstał z gleby (nie wiem czemu, ale postanowiłem go nie kopać) dałem mu dwa złote,
mógłbym tak długo, tylko po wał?
moim zdaniem chłopak jest niezrównoważony. powinien chyba zapisać się na tsunami żeby zyskać troszkę więcej wewnętrznego spokoju.
pozdrawiam
art3ule
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
No raczej nie Nie bylem krojony ani razu,pomimo iz od jakichs czterech lat chodze na miasto i nie zamierzam dac sie skroic . Taka ma puenta.kurde!
podchodząc do tematu tak jak ten chłopak, to każdy z nas był krojony kilkanaście razy.
Napisano Ponad rok temu
pozdr
Napisano Ponad rok temu
..."a wiesz jak ja z bańki potrafię zajebać?!", "no to pokaż", facet tak przypiepszył w zbrojoną szybę, że aż drzwi podskoczyły...
No ale widzisz jak umie zajebac z banki :) Az drzwi podskakuja
powinien chyba zapisać się na tsunami żeby zyskać troszkę więcej wewnętrznego spokoju.
Hhuehuee
Napisano Ponad rok temu
pozdr
art3ule
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
KOSZALIN
- Ponad rok temu
-
Punkt widzenia
- Ponad rok temu
-
przygoda przygoda kazdej chwili szkoda....
- Ponad rok temu
-
Fair play na ulicy?
- Ponad rok temu
-
obsrany temat :D
- Ponad rok temu
-
oaza spokoju czy wulkan
- Ponad rok temu
-
Pewność siebie i głupota czynią cuda
- Ponad rok temu
-
BEZPŁATNIE ...
- Ponad rok temu
-
"siła na siłe
- Ponad rok temu
-
security_guard_gunned_down.mpg
- Ponad rok temu