57 odpowiedzi w tym temacie

[budo_malta]

no to już chyba nie będzie wiecej pytań. :twisted:
pozdrawiam wszystkich niepalących!

[budo_aikidudi]

wykład świetny, poklon
ale interesuje mnie wpływ na organizm tzw palacza biernego, czyli gościa który nie pali ale w jego otoczeniu wszyscy

[budo_moro]

Mogę tak jeszcze długo

jakbys znalaz troche czasu to skrobnij cos jeszcze, napewno wiele osob chetnie to przeczyta.

[budo_adamd]

Proponuję poszukać TUTAJ.

A tak w ogóle to jest jedna magiczna metoda poszukiwań mimo tego że forumowy przycisk "Szukaj" szlag trafił. Można zrobić [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Pozdrawiam,
AdamD

[budo_moro]

czytalem czytalem ale mam cicha nadzieje ze Sloniak zechce rozbudowac nasza wiedze podajac tak jak to zrobil wczesniej nowe informacje dotyczace tego co sie dzieje w organizmie przez smierdziele (czyt. papierochy)

[budo_miud]

Pouczające to wszystko, chba z radości sobie teraz zapalę, ale to będzie mój ostatni buch.

[budo_słoniak]

Hm, kurde, chyba nie wypada się za bardzo wykręcać Jednakowoż siła moja tkwi w ekspresji i interakcji z rozmówcą, więc na bardziej szczegółowe opowieści mogś przy piwie liczyć uczestnicy zlotu (na który się wybieram o ile szlag mnie z jakiego powodu nie trafi). Ja po prostu cierpię na chroniczny prak czasu i nie lubię pisać długich elaboratów. Wspomnę tylko o paleniu biernym, bo padło takie pytanie. Większość skutków dotyczy również palaczy biernych, choć w mniejszym stopniu. Oni mają przeważnie dłuższe przerwy i czas na przewietrzenie płuc. Poza tym nie dostają aż takich dawek substancji smolistych, które głównie osadzają się w płucach nieszczęsnej ofiary nałogu.
Dziękuję Adamie za zacytowanie mnie. Mi by się nie chciało szukać tego (wolę się tak pocieszać, ale uczciwość nakazuje mi przyznać, że jako lama komputerowa pewnie miałbym z tym jakoweś kłopoty )
Na koniec tylko jeszcze jeden fakt z życia palacza. Nie wim czy gdzieś już nie pisałem, ale wspomnę o problemie porannego kaszlu palaczy (jakże charakterystycznego). Drogi oddechowe wyścielone są od środka tzw. nabłonkiem migawkowym, wyposażonym w drobniutkie rzęski. Ich zadaniem jest ciągły ruch tworzący tzw. pasaż zwrotny, służący wydalaniu z oskrzeli i oskrzelików śluzu wraz z osadzonymi na nim drobinkami kurzu (dym to również kurz). Otóż wypalenie jednego papierosa poraża pracę rzęsek na około 4 godziny. Jako, że przeciętny palacz sięga po papierocha częściej niż co 4 godziny, jego rzęski w ciągu dnia nie budzą się w ogóle. Mogą popracować dopiero w nocy i dlatego rano mają niezłe bagno do wywalenia. Brak pasażu to zaleganie zanieczyszczonego śluzu w drogach oddechowych, doskonała pożywka dla bakterii i zwiększone wchłanianie toksyn. I to było tyle na dziś

[budo_emtu]

Stary SŁONIAK Ty masz łeb jak szfa skąd Ty to wsio wiesz

a tako to kazdy wie ze palenie szkodzi wszystkiemu to jest zabijanie sie za pieniadze ... czysta głupota ale co kto woli... yyy.. ja np. od browarka sioenie uchronie



pozdro all

[budo_słoniak]

Pozbierało się troszkę przez te 16 lat babrania się w medycynie

[budo_tarciu]

Stary SŁONIAK Ty masz łeb jak szfa

Jak to Słoń...

[budo_kapral]

No i pewnego pieknego dnia stwierdzilem, ze w styczniu startuje w zawodach Muay Thai i pierdole fajki i ograniczam picie alkoholu.
no i tym sposobem nie mialem papierosa w ustach od piatku, cZas szlifowac kondycje.
Dzieki wszystkim za rzeczowe wypowiedzi;)
ofkoz, wodeczki raz na jakis czas nie odmowie

[budo_)pit(]

No i pewnego pieknego dnia stwierdzilem, ze ... pierdole fajki i ograniczam picie alkoholu.

alez ty sie musiales najebac, nieprzejmój sie, jutro wytrzezwiejesz i wszystko wróci do normy

[budo_kapral]

dalej trwam ostro.
Panowie, to juz jest(teraz liczy na palcach) 5ty dzien bez fajki i alkoholu.
Ale w sumie to pochuju mi to jest bo zepsulem sobie noge i nie moge ani isc na silownie, ani biegac, ani ternowac czy chcoaizby na jebana stzrelnica isc:(

teraz jak pojebany siedze w domu na laweczce i brzuchy jeszcze wale bo nic innego do roboty mi nie pozostalo.

[budo_)pit(]

A widzisz, po alkocholu cialo jest bardziej gibkie, bezwiodne i trudniej o kontuzje

[budo_miud]

PiT nakarmiłeś dzisiaj fafika ? Idź to lepiej zrobić teraz.

[budo_)pit(]

PiT nakarmiłeś dzisiaj fafika ? Idź to lepiej zrobić teraz.

Kurde, zaczynam sie jusz gubic w tym mlodziezowym slangu. Chodzi ci o "zalanie robaka" czy nakarmienie psa

[budo_shaft]

dalej trwam ostro.
Panowie, to juz jest(teraz liczy na palcach) 5ty dzien bez fajki i alkoholu.
Ale w sumie to pochuju mi to jest bo zepsulem sobie noge i nie moge ani isc na silownie, ani biegac, ani ternowac czy chcoaizby na jebana stzrelnica isc:(

teraz jak pojebany siedze w domu na laweczce i brzuchy jeszcze wale bo nic innego do roboty mi nie pozostalo.

kapral ine malej w moich oczach.
sa ludzie ktorzy maja zelazne postanowienia: nie bede sikal pod wiatr, nie bede pil, spal itp itd

ty miales takie fajne: bede sikal pod wiatr- zaloze gogle
bede pil -zamkne oczy
bede palil- ktos poczestuje..

nie zmieniaj sie przyjacielu:)

koniec z chlaniem z buta??

[budo_kapral]

heheeh, a ja i tak ogranicze alkohol. I to mocno.
Fajki to juz w ogole w ustach od 2 tygodni nie mialem i jest gicior