Taekwondo a ..ulica?
Napisano Ponad rok temu
Bo nie jest to (mozna chyba tak powiedziec) pierwszy raz w zyciu gdy ktos na niego podnosi reke, znasz to z treningu wiesz jak sie zachowac, mniej lub bardziej ci to wyjdzie. Zaslonisz sie , uchylisz , skontrujesz , masz pewne odruchy , u jednego po 5 latach bedzie to uchylenie sie czy nie wiem zasloniecie i ucieczka dla innego po 5 latach bedzie to skuteczna kontra wobec agresora.
Troche to tak jakby .... lecisz samolotem nagle samolot zaczyna leciec ku ziemi zagladasz do kabiny pilotow ... jest pusto ... spadasz jestes zdany sam na siebie .... koniec nie wiesz co zrobic bo nigdy nie miales z tym kontaktu . Samolot spada jestes sam ale chodzisz z kolegami na kurs pilotazu na sucho :wink: .... tu masz juz wieksze szasne bo nie jest ci to calkowicie obca sytuacja.
Nie sposob przeczwiczyc sytuacji ktora spotka cie na ulicy ale zawsze masz wieksze lub mniejsze (ale zawsze) szanse na wybrniecie z niej niz pan Y popoludnia spedzajacy przed tv.
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam wszystkich
Napisano Ponad rok temu
Zarty oczywiscie. Zastanawiam sie jak to naprawde jest z tymi odruchami. Czy jezeli powtazam jakies cwiczenie, element samoobrony X razy to w sytuacji realnego zagrozenia zadzialam instynktownie uzywajac techniki. Mam nadzieje ze nie wskoczy mi ta 2 opcja: paraliz nerwowy :? A najlepiej po prostu nie miec okazji do sprawdzenia, tylko to niestety zadko jest nasz wybor... :?
Pozdro.
Napisano Ponad rok temu
A ja nie zartuje... w szczegolnosci po zawodach czuje sie jakby mnie pobiło stadty dresów... i sadze ze jakby ktos by mnie zacząl bic - czyt. napadl - to bym sie bardzo nie bronil... po prostu brak sił, zmeczenie i w ogoel nawet sie noga nie chec ruszyc... oczywiscie w sytuacji zagrozenia zycia wstepuje w człwiejka niezwykle siły - ale zaby do tego nigdy nie miało dojscJa czasem mam wrazenie ze cwiczac SW czasami obnizamy swoja skutecznosc w przypadku zagrozenia. Czesto po naprawde ciezkim treningu, gdy wracam wykonczony i obolaly mam wrazenie ze dwoch 12-latkow nie mialo by ze mna wiekszych problemow :wink:
Zarty oczywiscie. Pozdro.
Napisano Ponad rok temu
świeta prawda. :wink:Czesto po naprawde ciezkim treningu, gdy wracam wykonczony i obolaly mam wrazenie ze dwoch 12-latkow nie mialo by ze mna wiekszych problemow
z tego co mnie się udalo zaobserwować na temat odruchow - u mnie trochę działają, tzn. udało mi sie przełamać "syndrom żony Lota". ale i tak zawsze musze najpierw dostać w twarz, żeby się system "uciekaj-albo-walcz" uruchomił, przez co minimum jednego guza zawsze wynosiłem z potyczki.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
No i nigdzie nie jest powiedziane, że napastnik też może jakieś sztuki walki ćwiczyć.
Ludzie ćwiczący sztuki walki raczej nie chodza po ulicy i nie biją ludzi.
A nawet jeśli, to i tak staż treningowy takiego kogoś jest niewielki, wiec nie martwiłbym się tym za bardzo.
Prismatic, a nie lepiej byłoby po prostu zwiać?
Napisano Ponad rok temu
A jeśli chodzi o to, że napastnik 'może' trenować jakąś sztukę walki to też w to raczej wątpie... Na trening raczej uczy się tego by nie wykorzystywać swoich umiejętności celowo atakując na ulicy jakiś laików... Więc osoby, które coś trenują w większej mierze występują w rolach "obrońcy".. tak myślę....
Napisano Ponad rok temu
Pewnie juz kiedys bylo... To jakies fragmenty walki tkd vs muay thai, ktory uwazany jest przeciez za jeden z najskuteczniejszych uderzanych... Co prawda nie wiem skad oni tego thaia wytrzasneli, bo jakis wyjatkowo niemrawy i ogolnie dziwny jest W kazdym razie chodzi mi tylko o fakt, ze jak widac nawet wysokie, obrotowe itp itd kopniecia moga byc skuteczne, jesli przeciwnik niezupelnie wie czego sie spodziewac. A jaki by ten zawodnik nie byl, to raczej i tak umial wiecej niz przecietny dresik.
Natomiast ogolnie ze skutecznoscia na ulicy, to juz do znudzenia bylo tu pisane ze nigdy nic nie wiadomo, zalezy od sytuacji i tak naprawde to nic moze nie byc skuteczne jak sie ma pecha.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Przyznać muszę, że jednak z tego doboru stylów odpada karate, czy tkd .
masz na myśli, że ci chwalący się nie ćwiczą tkd?
wiesz nie każdy jest w stanie to wytrzymać
Napisano Ponad rok temu
Nawet jeśli ktoś poszedł trenowac SW żeby na ulicy bić ludzi, to i tak po tych 3 latach raczej sie "utemperował", i jak nie będzies kozaczył, nic ci sie nie stanie. A inni pochodzili 2 miechy, i wymiękli, a bo to za cięzko, a bo to za daleko itp.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Osobiście nie znam takiego. Ja bym dodał do Twojej wyliczanki jeszcze jeden czynnik "bo to za drogo" .
Raczej bo masa spadnie :wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
wiec uwazam ze technika uber alles : P z własnego doświadczenie czy to w parterze czy stojce
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
itkf a wtk - przemyślenia
- Ponad rok temu
-
Ateny 2k4
- Ponad rok temu
-
materialy taekwondo, propozycja
- Ponad rok temu
-
Taekwondo Legionowo
- Ponad rok temu
-
TKD w Bytomiu
- Ponad rok temu
-
TKD Gdynia
- Ponad rok temu
-
judo + kopniecia= taekwondo
- Ponad rok temu
-
Łoboda prezydentem Europejskiej Federacji TKD
- Ponad rok temu
-
Krzysztof Joński V dan
- Ponad rok temu
-
Zawodnik Taekwon-Do napier... zawodnika Muay Thai
- Ponad rok temu