Napisano Ponad rok temu
Re: nowa organizacja kyokushin-kan a kyokushin?
Green belt , Who Is Who , Panowie , z całym szacunkiem, ale Wy czegos tu nie rozumiecie ... od kiedy w Polsce czy w ogole na swiecie powstały inne org Kyokushin kierowane przez roznych Kancho , ludzie zaczeli odchodzic od shihan Matsuiego , zaczeli dostrzegac, a raczej mowic o błedach, ktore popełnial (bo dostrzegali je wczesnej ,ale nie mowili, bali sie wydalenia z org - wtedy nie było jeszcze alternatywy) , jego stosunku do ludzi (ktory był daleki od szacunku), podejscia do Kyokuhin , sposcizny pozostawionej przez Mas Oyame.
Ten okres był bardzo burzliwym czasem dla całego swiata Kyokushin, nagle zaczeło dziac sie cos co było niewyobrazalne za zycia Mistrza Oyamy - podział Kyokushin Kai Kan , zakwestionowanie pozycji lidera shihan Matsui ... stary porzadek runał , a ze zgliszczy powstał zupełnie nowy obraz stylu Mas Oyamy.
W Polsce Kyokushin byl i nadal jest rzadzony zelzana reka przez shihan Drewniaka.Kazdy wie co zrobil dla tej Sztuki Walki , i tego raczej nik niemoze negowac. Jednak polskie Kyokushin jest bardzo "ograniczone", hermetyczne, pozbawione tego pierwiastka sztuki walki i kontaktow z innymi ...przez wiele lat wszystko odbywalo sie i zreszt nadal odbywa w obrebie własnego podworka, a natomiast w całej Europie ludzie robili otwarte zawody, jezdzili po roznych krajach, zawierali znajomosci, przyjaznie , jezdzili na obozy ,seminaria itd. I tu moje pytanie do osob, bedacych w Kyokushinie znacznie dłuzej ode mnie ... ilu shihanow znaliscie z Europy oprocz shihan Pineiro, shihan Hollander, shihan Arneil, shihan Collins? Powiem jedno było ich znacznie duzo duzo wiecej...tylko "dostep" do nich czyli do wiedzy był ograniczony przez naszego shihana...pytanie dlaczego ?dlaczego trzymał ludzi zdala od europejskiego Kyokushin?
Greenbelt i Who Is Who to było miedzy innymi przyczyna odejscia od shihan Drewniaka wielu ludzi, a takze sportowy aspekt jego Karate.
Przez wszystkie te lata shihan rzadzil i dzielil w Polsce Kyokushinem, i wydawało sie ,ze tak juz bedzie na zawsze , nikt nie myslal nawet ze ktos moze odejsc od shiahana, ze to niemozliwe, bo gdzie pojdzie?/ A jenak, zaczeły sie pierwssze odejscia, rozłamy ...nagle zburzył sie idealny obraz polskiego imperium Kyokushin, nagle pojawiły sie "obce" osoby reprezentujace "nowe" org pod przewodnictwem innych Kancho niz shihan Matsui. Musiscie Panowie greenbelt i whoiswho pogodzic sie z mysla, ze to jest normalna kolej rzeczy, ludzie MAJA prawo wyboru z kim, gdzie i jak chca sie doskonalic na drodze Kyokushin...IKO Matsui nie jest jedynym i prowdziwym zrodłem Kyokushin...zadna organizacja i zaden Kancho nie moze uzuropwac soebie prawa do twierdzenia iz to on jest tym prawdziwym i jedynym spadkobierca i kontynuatorem dzieła Mas Oyamy!!!!Wszyscy maja takie sama prawa do Kyokushin - nie ma rownych i rowniejszych!!
Zrozumcie Panowie, ze nie ma juz jednego IKOK, jednego Kancho, jest ich kilku, a niewykluczone ze pojawia sie nastepni czy to Wam sie podoba czy nie. Niemozecie mowic, ze ten czy tamten Kyokushin jest gorszy , czy jest mutacja...bo niby czym sie rozni Kyokushin Matsuiego, Midoriego czy Matsushimy?? Wskazcie mi roznice !!!
W inych panstwach jest to normalne ze obok siebie działaja i to z powodzeniem rozne IKOK...dlaczego w Polsce ma byc inaczej? dlaczego nie mamy ze soba wspolpracowac, robic wspolnych imprez?...przeciez tak naprawde robimy to samo i o to samo nam wszystkim chodzi - kultywowac Kyokushin Mas Oyamy!
Greenbelt pizesz o ludziach ,ktorzy odeszli, zmienili org, a sam mowisz ze juz nie trenujesz Kyokushin tylko Kung Fu... jakie masz morlane prawo oceniac tych ktorzy zdecydowali sie odejsc?? Kto ciebei do tego upowaznił?? Krytykujesz tych co chcieli cos zmienic w swoim Karate i zrobili to, a z twoich wypowiedzi wynika, ze Kyokushin ci nieodpowiadał, odszedłes od niego, to jak to sie ma do kodeksu Budhido ,na ktory sie powołujesz? jak to sie ma do przysiegi Dojo, Samurajow , o ktorych piszesz????To sie nazywa HIPOKRYZJA!!
I jeszcze co do plucia ... czy jakakolwiek krytyka od razu jest pluciem? obrzucaniem błotem? nikt nie moze zakazywac mowic tego co sie nam niepodoba...a to ze to co mowimy nie jest wygodne to juz inna sprawa...poza tym dlaczego mamy nie wyrazac swojego zdania na temat działania org ?mamy chyba do tego prawo, aby wyrazic opinie o tym co sie dzieje.tymbardziej odroznijcie panowie stan faktyczny jaki jets przedstawiony od oceny, bo to istotna roznica.
...dlaczego opluwacie i obrazacie tych ktorzy odeszli okresleniami "mutacja" itd?? znow hipokryzja?? :wink:
OSU!