Panie greenbelt
Osobiście zastanawiam się co Ci wymieniani przez Ciebie Panowie - Tobie zrobili? Czuje, że gdybyś miał władzę to wysłał byś pół krakowa w kosmos!!
Jeżeli trenujesz w klubie Drewniaka i to się Tobie podoba to ćwicz dalej.
Jeżeli chcesz spróbować czegoś innego to poszukuj (tylko nikomu nie mów) - rób to dla siebie. Jeżeli tych dwóch Panów Ciebie wkurza i dostajesz trzęsiawki na ich widok - to omijaj ich szerokim kołem. Żyć będziesz dłużej i spokojniej.
A dodam jeszcze, że kolegów z Opola znam bardzo długo i również szanuję ich pracę zresztą jak każdego innego w tym kraju i nie tylko.
Wielu z nich tak naprawdę zapewnia swój sukces dzięki swojej i tylko swojej pracy. Raczej szkolenie u shihan Drewniaka na to nie miało wpływu. Swoją drogą uważam, że s. Drewniak i tak miał dużo szczęścia spotkać taką grupę "wariatów" (pozytywne znaczenie), która z ogromną pasją propagowała i propaguje kyokushin karate. Nie mniej - niestety tzw "polityka" - całą tą strukturę i zaangażowanie rozwaliła.
Podejrzewam, że w naszym kraju nie było by Seitedo, Oyama Karate, Ashihara Karate, Shidokan, czy tzw innego Kyukushin - gdyby nie "POLITYKA" - bo to niestety nazywaną przez was "górę" - tak naprawdę od przynajmniej 20 lat interesuje. Ale całe szczęście, że "opadła kurtyna informacji" (

) (zorientowani domyślą się dlaczego takie sformułowanie).
Zgadzam się w pełni z tymi, którzy twierdzą, że rozwój należy popierać - więc należy to robić z tymi którzy chcą tego i już. Rozwój tych wszystkich organizacji może tak naprawdę doprowadzić do rozwoju samego kyokushin.
Ja również mam cichą nadzieję, że kiedyś to wszystko zatoczy koło i spotka się znów w jednym punkcie - czyli wróci do początku.