Skocz do zawartości


Zdjęcie

nowa organizacja kyokushin-kan a kyokushin?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
183 odpowiedzi w tym temacie

budo_maniak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 814 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: nowa organizacja kyokushin-kan a kyokushin?
Kazama San/Karateka macie duzo racji ,ale testament Sosai jest niewazny, został uznany przez sady japonskie wszystkich instancji za sfałszowany. To co sie w nim znajduje ma jedynie wartosc historyczna, poznawcza ... nie ma mocy obowiazujacej, a osoby postepujace zgodnie z zapiskami znajdujacymi sie w nim działaja niezgodnie z prawem (np. shihan Matsui). Wazniejsze sa wyroki sadowe niz tresc testamentu, bo sa obowiazujace. Wiarygodnosc testamentu została podwazona przez zone Sosai i rodzine... powodem było to ,ze swiadkowie byli jednoczesnie beneficjentami dobr zapisanych w ostatniej woli,co jest niezgodne z prawem, oraz to ,ze nie było własnorecznego podpisu Sosai.

W kwestii prawa do znakow ,loga , tytułow i nazwy tocza sie procesy , wiec sprawa jest otwarta ...Tak naprawde to kadzdy Kancho,ktory był wczesniej BC/CR ma prawo do znakow,nazwy itd, - za zycia Sosai kazdy BC/CR dostawał zezwolenie na uzywanie znakow Kyokushin od samego Oyamy, jako reprezentanci/przedstawiciele stylu na dany obszar.

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] tutaj jest testament Sosai i wyroki sadow ,i wiele ciekawych informacji na temat działanosci Matsuiego , nie zawsze zgodniejz prawem :wink: zachceam do przeczytania.

Przyczyna podziału jest bardzo prosta - Shokey Matsui shihan. Zaraz po smierci Oyamy uznał sie za spadkobierce i kontynuatora tego co stworzyl Oyama.Postapił wbrew wyrokom sadowym. Dlatego powstała IKOK kierowana przez Sanpei shihan, pozniej przez Nishida shihan, a obecnie przez Midori shihan znana jako ShinKyoushin KaiKan.Jedynie ta organizacja została poparta przez rodzine i zone Oyamy.Jednak po zmianie nazwy i logo ,sytuacja sie zmieniała... Powstanie tej org dało impuls to stworzenia nowych IKOK. I tak mamy organizacje Matsuiego, Midoriego, Matsushimy, Hasegawy, Royamy, Tezuki, Arneila.
Plusem jest to ,ze wiekszosc z nowopowstaych org nie zamyka sie na wpsołprace , wyjatkiem jest Matsui i prawdopodobnie Midori (chociaz to nie jest sprawdzone).

Kazda nowa organzacja , ktora powstaje uwaza sie za spadkobierce Sosai, za kontynuatora jego mysli,idei ,za jedynego i prawdziwego przedstawiciela Kyokushin... i co z tego wynika?? nic oprocz podziałow, kłotni i wyrzucania na siebie brudow. tego chciał Sosai? Tak sobie wyobrazał Kyokushin KaiKan ?/ Nie sadze.

Niechodzi tu już tylko, że najlepszy czy nie najlepszy ale najbliży orginalnemu karate Oyamy i tradycji


A mozesz to wyjasnic,podac jakies konkrety, szczegoły w czym ta bliskosc sie przejawa w K-kan i dlaczego nie ma tej bliskoci w innych IKOK?

Kyokushin nalezy do Wszystkich, nikt nie ma monopolu na Sztuke ,ktora stworzył Sosai Oyama.
  • 0

budo_liczmistrz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2877 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawka

Napisano Ponad rok temu

Re: nowa organizacja kyokushin-kan a kyokushin?
Maly OT: Ja slyszalem, ze Tekki i Bassai dai byly cwiczone przez samego Oyame kiedys, ale zostaly wycofane (nie wiem dlaczego). Te kata sa z Shotokanu?

Jezeli K-kan jest taki wspanialy to dlaczego w otwartych listach do klubow tak bezczelnie oczernia sie pana D? Rozumiem ze mozna miec o nim rozne opinie, ale nie upowaznia to do wyrazania tego w sposob chamski.
Pozdrawiam
  • 0

budo_karateka1
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2994 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: nowa organizacja kyokushin-kan a kyokushin?
Po pierwsze - wyroki sdu japonskiego tak sa waze ,ze : Matsui nie oddal ani jednejgo jedna z wielomilionowego spadku Oyamy -heheheheh

po drugie:

Tylko organizacja K-kan ze wszystkich jakie sa jest fundacja , a nie prywatna firma jak to ma sie z tymi wszystkimi co wymieniacie. Chyba roznice miedzy fundacja , a biznesem do wlasnej kieszenie sa oczywiste i nie trzeba tego wymieniac.

Wymieniona fundacja juz w latach 70-tych byla powolana do zycia przez Mas. Oyame lecz potem jej dzialalnosc wplotla sie w dzialalnosc IKO-prywtanej firmy Mas. Oyamy ,ze malo kto pamietal ,ze ona istniala.
( IKO- zalozyl Mas. Oyama aby oddzielic swoje dochody np. z ksiazek, pokazow, filmow od pieniedzy splywajacych z dzialanosci KK na swiecie -chcial aby te pieniadze ponownie wracaly do teenujachcy w roznych postaciach.)

PO TRZECIE :

K-Kan Polska nie wyslala zadnych listow do klubow w Polsce tylko poszczegolnui sensei napisali do swoich przyjaciol w KK listy w ktorych zawarli przyczy podjecia takiej decyzji ,ze odchodza od pana Drewniaka - a i tak najgorszych w nich nie zawarli , gdyz to nie wypada i po co!!!!!!, gdyz kazdy ma rozum i wie co jest grane zwlaszcza , kiedy wspolpracowal z panem D ponad 20 lat( dwadziescia)
  • 0

budo_marp
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 202 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Nowy Sącz, Kraków

Napisano Ponad rok temu

Re: nowa organizacja kyokushin-kan a kyokushin?

Maly OT: Ja slyszalem, ze Tekki i Bassai dai byly cwiczone przez samego Oyame kiedys, ale zostaly wycofane (nie wiem dlaczego). Te kata sa z Shotokanu?


Na pewno były ćwiczone, bo Oyama przez pewien okres czasu trenował u Funakoshiego.

Tak te kata są z Shotokanu. To są zmodyfikowane wersje kata Naihanchi i Passai z Okinawskiego Karate.

Pozdr.
  • 0

budo_liczmistrz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2877 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawka

Napisano Ponad rok temu

Re: nowa organizacja kyokushin-kan a kyokushin?

Maly OT: Ja slyszalem, ze Tekki i Bassai dai byly cwiczone przez samego Oyame kiedys, ale zostaly wycofane (nie wiem dlaczego). Te kata sa z Shotokanu?


Na pewno były ćwiczone, bo Oyama przez pewien okres czasu trenował u Funakoshiego.

Tak te kata są z Shotokanu. To są zmodyfikowane wersje kata Naihanchi i Passai z Okinawskiego Karate.

Pozdr.

Mam kumpla ktory trenuje Ashihara Karate i tez ma Tekki. Co do Bassai Dai to nie wiem.
  • 0

budo_uruk-hai
  • Użytkownik
  • Pip
  • 33 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Tychy

Napisano Ponad rok temu

Re: nowa organizacja kyokushin-kan a kyokushin?
Tak sobie czytam i doszedłem do wniosku że... mam jeden wielki burdel a nie sztukę walki. I to mi sie wogóle nie podoba :( Gdyby Kyokushin było niepodzielone i trwałe - tak jak w zamysłach, to byłoby najpotężniejsza sztuką walki na swiecie. A tak jest jak jest. Czyli niewesoło
  • 0

budo_karateka1
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2994 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: nowa organizacja kyokushin-kan a kyokushin?
No to co jest napotezniejsza sztuka walki? :)
  • 0

budo_shalom
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 498 postów
  • Pomógł: 0
2
Neutralna
  • Lokalizacja:Będzin / Kraków / Leiden
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: nowa organizacja kyokushin-kan a kyokushin?
Kiedyś to było KK (za czasów jak zawodnicy KK walczyli z kolesiamy z Muay Thai o to który ze styli jest najtwardszy na świecie) ale teraz już nie ogranizuje sie takich turniejów bo full contact bez ochraniaczy i zasad jest niedopuszczalny w dzisiejszych czasach, a takie walki z ograniczeniem technik itp to już nie to samo ;)
  • 0

budo_stern
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1194 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:KS DRAGON
  • Zainteresowania:Taekwondo

Napisano Ponad rok temu

Re: nowa organizacja kyokushin-kan a kyokushin?

No to co jest napotezniejsza sztuka walki? :)


Taekwon-Do :twisted:

Przepraszam, nie chciałem urazić, ale nie mogłem się powstrzymać :)
  • 0

budo_kazama san
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 179 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: nowa organizacja kyokushin-kan a kyokushin?

No to co jest napotezniejsza sztuka walki? :)


Taekwon-Do :twisted:

Przepraszam, nie chciałem urazić, ale nie mogłem się powstrzymać :)


Nic nie szkodzi każdy chwali swoje. (tylko tyle, że nasze jest twardsze lepsze i skuteczniejsze :twisted: )
  • 0

budo_stern
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1194 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:KS DRAGON
  • Zainteresowania:Taekwondo

Napisano Ponad rok temu

Re: nowa organizacja kyokushin-kan a kyokushin?

nasze jest twardsze lepsze i skuteczniejsze :twisted:


no z ust mi to wyjąłeś. :P
Lepiej się już zamknę, bo jeszcze kolejną świętą wojnę rozpętam.

Pozdrowienia dla koleżanek i kolegów z karate.
  • 0

budo_maniak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 814 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: nowa organizacja kyokushin-kan a kyokushin?

Po pierwsze - wyroki sdu japonskiego tak sa waze ,ze : Matsui nie oddal ani jednejgo jedna z wielomilionowego spadku Oyamy -heheheheh


Wyroki sa wazne i tego nie ma co kwestionowac natomiast kwestia egzekwowania prawa to juz inna sprawa i widac, ze rowniez w Japonii daje wiele do zyczenia...

Uruk-hai wydaje mi sie ,ze to niestety jeszcze niekoniec podziałow.
  • 0

budo_karateka1
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2994 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: nowa organizacja kyokushin-kan a kyokushin?
Nie nie prawo tam egzekwuja surowo poprostu nie ma rzetelnej informacji i dlatego opowiadamy sobi glupoty.........
  • 0

budo_menthol
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 229 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Lublin
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: nowa organizacja kyokushin-kan a kyokushin?
No coz odswieże ten temat :)

Do tych co uwazaja ze kk-kan niczym nie rozni sie iko matsui moge powiedziec ze sie myla. Trening wyglada inaczej i na co innego stawiany jest nacisk. Ja wiem ze duzo trenerow u shihan Drewniaka naprawde robila dobra robote ale w wiekszosci przypadkow bylo niestety sportowo i ubogo. Tak pokrotce napisze co przybylo na treningach od czasu gdy zmienilem organizacje:

- uderzenia na twarz
- walka w parterze (choc wiekszy nacisk jest na stojke)
- walka w klinczu
- ikken
- bunkai !!!!
- wiedza dotyczaca zastosowan PRAKTYCZNYCH wszelkich pozycji (cóż moze w poprzednim klubie tez ta wiedza byla ale nikt nie chcial sie nia podzielic?)
- nastawienie na samoobrone nie na zawody
- w planach jest zakup sprzetu (kaski takie jak np. w daido juku) i walka zarowno w parterze jak i w stojce. no cos ala pride :) :)

Troche szkoda mi bylo odchodzic z poprzedniego klubu (naprawde duzo fajnych ludzi, twardych fighterow, trenerzy tez spoko ludzie) ale jednak stwierdzilem w pewnym momencie ze cos jest nie tak: kata macham bezmyslnie, uderzyc na twarz nie moge, sprowadzic do parteru nie moge, zalozyc dzwigni czy duszenia nie moge. Kiedys kilu chlopakow od nas startowalo w semi-kontakcie no to cala sekcja cwiczyla pod nich! Kiedy zobaczylem dodatkowo ze kumpla ktory w knockdownie roznosi mnie jak szmate :) w parterze skladam jak koperte to wtedy cos zaskoczylo i zaczalem szukac. Tak trafilem do kk-kan.

To co mi sie podoba (oprocz tego co tam wymienilem) to to ze wszytsko tu jest upraktycznione. Nareszcie mam wrazenie ze wiem po co robie to czy tamto. A wczesniej bylo tylko krotkie 'bo tak'...

Nie ma tez chodzenia miliona razy np. w kiba dachi w te i we wte wykonujac 30 kombinacji rekoma na tempo i bez skladu. No i nareszcie wszystkie te dziwne pozycje nabraly dla mnie znaczenia. Wiem do czego sluzy zenkutsu i kokutsu. I co najwazniejsze potrafie je zastosowac w walce.

Wiem ze czesc sekcji w IKO Matsui wyglada podobnie. Ja takiego farta nie mialem i stad moja zmiana. Widac ze wszytsko zalezy od trenera.
  • 0

budo_karateka1
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2994 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: nowa organizacja kyokushin-kan a kyokushin?
Oj to nie zalezely od trenera tylko od tego czego naucza tego trenera organizacja :) . Trener musi sie podporzadkowac organizacji bo inaczej jego ludzie za praktyczne wykonanie kata moga byc zdyskwalifikowani jezeli org. naucza bezmyslnie kata :wink:
  • 0

budo_gizmo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2337 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Świdnik/Lublin

Napisano Ponad rok temu

Re: nowa organizacja kyokushin-kan a kyokushin?

Trener musi sie podporzadkowac organizacji...


Nie wiem jak u Was, ale ja jako trener od dawna się nie podporządkowuję organizacji i dobrze mi z tym :wink:

A na poważnie - miło posłuchać o zmianach, i znowu przypominają mi się dawne kontakty z Rafałem B. Juz wtedy widać było, że idzie swoją drogą.

Gizmo
  • 0

budo_wilus
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 71 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano Ponad rok temu

Re: nowa organizacja kyokushin-kan a kyokushin?
OSU!!!!
Miło mi znowu być na forum po dłuższej przerwie.
Trochę jestem zobligowany tym tematem stanąć przy tablicy - więc.......

Moi drodzy - nie uważam żeby wychwalać jedno a ganić drugie - kyokushin bedzie kyokushin - skoro już wiele osób zaczyna wyróżniać kyokushin z całego karate i nawet nie używa tego słowa(karate) - to widać, że jest to rozpoznawalne i charakterystyczne.

Mistrzowie, którzy jeszcze za życia Oyamy założyli swoje organizacje (swoje style) - tak naprwadę wszystkie elementy opierali na szkole sosai dodając swoje......... w zależności co chcieli robić. Z tego co wiem Arnil, S. Oyama, Ashihara, nawet kontrowersyjny dziś Bluming i wielu innych - nie wypierają się czasu spędzonego w dojo M.Oyama i tego co im to dało. Każdy z nich chciał pójść swoją drogą i poszedł. Czy któryś z ich styli przetrwa po ich odejściu (smierci) zobaczymy.
Ashihara karate - rozpadło się na części.
Również karate M. Oyamy - jak widać potrzebuje czasu by poukładać to i owo. Każdy z mistrzów, którzy obecnie stoją na czele nazwijmy to swoich organizacji pewnie w zamyśle chce również kotynuować pewne założenia sosai. Jak to robią czas pokazuje a na koniec zobaczymy czy ich organizacje przetrwają.

Co proponuje kyokushin-kan - można to przeczytać np na stronie albo porozmawiać z sensei Bogdanem Jeremiczem. Każdy kto chce może znaleść numer telefonu albo meila lub też osobiście wybrać się do niego.
To tylko kwestia chęci. Również czas pokarze co takiego ta organizacja proponuje. Pamiętajmy, że tworzą ją, jak każdą srtukturę ludzie. Myślę jednak, że od samego początku jasno pewne kwestie są stawiane i dla chętny do współpracy są one zrozumiałe. Po za tym wszyscy chemy w jasny i klarowny sposób współpracowac i sie rozwijać. Pewnie że to nie dotyczy powiedzmy tego kto tylko przychodzi na salę poćwiczyć. Dla takich osób liczy się fajny, dobry trening i czy to jest takie czy inne kyokushin - nie ma znaczenia. Tu ważny jest instruktor i już.

Aspekt techniczny - no cóż.... powiem tak: miałem okazję obserwować jak swoje karate po treningach w japonii zmienia s. Bogdan - dalej również ćwiczyć w ten sposób. Jakość treningu, podejście do wielu aspektów po prostu mi odpowiadają. Ja dla siebie odkryłem to czego poszukuję.
Zresztą zawsze pamietajmy, że zawsze by dostać się do tego samego celu można wybrać się różnymi drogami. Ta droga jest taka a nie inna.
Osobiście nie mam zamiaru kogoś szczególnie namawiać do zmiany organizacji, instruktora itp - to powinien być wybór każdego osobisty i wewnętrznie zgodny ze swoim sercem.

Na razie wszystko - pozdrawiam!!!
  • 0

budo_maniak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 814 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: nowa organizacja kyokushin-kan a kyokushin?
Walka z uderzeniami na twarz to juz chyba w wiekszosci klubow jest i nie jest to jakas nowosc, ale dobrze ze o tym wspominacie, widac ,ze Kyokushin nie stoi w miejscu tylko potrafi korzystac z tego co ma :wink:

Bunaki , pozycje ich aplikacje to moze jest nowosc , ale w Polsce...w innych pasntwach to jest nap orzadku dziennym w klubach Kyokushin w KAZDEJ organozacji - niestety po raz kolejny widac, ze nasz kraj jest w tyle za innymi nacjami...

Mistrzowie, którzy jeszcze za życia Oyamy założyli swoje organizacje (swoje style) - tak naprwadę wszystkie elementy opierali na szkole sosai dodając swoje......... w zależności co chcieli robić. Z tego co wiem Arnil, S. Oyama, Ashihara, nawet kontrowersyjny dziś Bluming i wielu innych - nie wypierają się czasu spędzonego w dojo M.Oyama i tego co im to dało

Masutasu Oyama Sosai był Wielkim Mistrzem, dał poczatek kontaktowemu Karate.Ci , ktorzy od niego odeszli zawsze szanowali swojego Nauczyciela, bo to On ukształtowal ich zycie, dzieki Niemu tyle osiagneli.
Nigdy nie wypierali sie swoich korzeni Kyokushin i zawsze w filmach czy ksiazkach biograficznych podkreslaja ,ze etap w Dojo Mas Oyamy był punktem zwrostnym w ich Drodze Karate - ukształtował ich jako Karatekow.
Od siebei dodam, ze Bluming Kancho byl pierwszym nieazjata ,ktory otrzymał 6 dan z rak Oyamy Sosai. Był tez osoba , ktora jako pierwsza do Europy wprowadziła Kyokushin Karate Mas Oyamy , a nie L. Hollander!

Każdy z mistrzów, którzy obecnie stoją na czele nazwijmy to swoich organizacji pewnie w zamyśle chce również kotynuować pewne założenia sosai. Jak to robią czas pokazuje a na koniec zobaczymy czy ich organizacje przetrwają.

To rowniez dotyczy org Royama shihan, a w przeciwienstwie do innych Jego jest dosc młoda i nie wiadomo tak naprawde ile jest zrzeszonych w nejpanstw

Swoja droga dobry text .

A co powiecie na to ,ze jest wielce prawdopodobne ,ze corka Sosai Oyamy powoła do zycia IKOK... rodzina wygrala procesy z Matsuim shihan, ma poparcie w Japonii i na swiecie, skupia w okoł siebie duzo ludzi i działa niezaleznie od wszystkich Kancho (Matsiu , Midori, Matsushima, Royama,Tezuka, Hasegawa,Arniel itd)...jak dla mnie tylko kwestia czasu...

osu!
  • 0

budo_wilus
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 71 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano Ponad rok temu

Re: nowa organizacja kyokushin-kan a kyokushin?
Dyskusja się rozwija - i dobrze - choć wiele kwesti pozostanie w ramach przypuszczeń i spekulacji no ale niech tam.

Co do "nowej organizacji" córki Oyamy - to życzę jak każdemu szczęścia.
A jeżeli chodzi o wspomniane powyżej techniki ręczne na tzw. twarz lub inaczej mówiąc strefę jodan - to być może na "zachodzie" i takie rzeczy robiono w sensie normalnego treningu (nie bywałem nie widziałem i tam nie trenowałem dłużej niż 5 dni) ale w "kyokushin po polsku" unikano tego jak ognia. No może jeżeli chodzi o tzw "ippon kumite" lub jeżeli ktoś z własnej woli i pomysłu wprowadzał ten typ szkolenia. Natomiast generalnie w jako takim programie szkolenia nikt nie proponował i pokazywał tego typu rozwiązań technicznych. Wydaje mi się (choć zawsze mogę się mylić), że takich kwesti nie poruszano w grupie Drewniaka shihan (jak piszesz) przynajmniej przez ostatnie 15 lat. Oj sorry - jedynie techniki clicker!!! te na jodan - no ale ciężko to nazwać ćwiczeniem technik jodan.

Nie upieram się, że i nawet nie chcę nikogo przekonywać do tego, że organizacja kyokushin-kan ma jakąś super ciekawą i niesamowitą ofertę techniczną czy organizacyjną. Bo to nie ma senseu. Jeżeli ktoś uważa, że to co robi mu wystarcza to jest OK!!! - tak trzymać i rozwijać!!! Natomiast jeżeli komuś nie odpowiada to czego sie uczy lub szuka innej możliwości rozwoju - to ofert dziś jest wiele.
Może to z jednej strony dobrze, że dziś jest taki stan rzeczy bo teraz można wybierać co ćwiczyć, jak ćwiczyć i z kim ćwiczyć. W końcu mamy pełnię świata.
Do przeszłości można wracać z nostalgią ale my w naszym "kraju raju" patrzymy na cały problem związany z KYOKUSHIN KARATE przez pryzmat naszego, polskiego podwórka. Może ten obraz jest trochę skrzywiony?? Może trzeba czasu by to jakoś poukładać - a może wcale nie warto??

Chyba dziś jako trenujący w Polsce mamy wiele zapytań na które nie możemy znaleść krótkiej jasnej i niepodważalnej odpowiedzi.
Minęło zaledwie 10-15 lat - jak do nas zaczęły spływać szerokim strumieniem informacje - w tym ważne dla nas wieści ze świata sztuk walki w tym i kyokushin - i wtedy chyba nie jeden z nas sie zastanowił, że to wszystko nie jest takie klarowne. Dla mnie też był to szok gdy dowiedziałem się, że ktoś odszedł od sosai M. Oyama!!!! - pytałem dlaczego?? i nie mogłem znaleść odpowiedzi. A dalej posypały się i inne.

Wracając do organizacji shihan Royama - fakt, że jest nowa, młoda itp. jak się będzie rozwijała - jeszcze raz powtórzę, że zobaczymy ale ja sam nie zamierzam przyglądać się temu z boku. Powtarzam - to ludzie tworzą organizację i to oni decydują o jakości i sposobie ich działania. Dziś ciężko w pojedynkę funkcjonować. Dlatego też zakłada się stowarzyszenia czy organizację.
Rozmawiając z shihan Royama wierzę, że nie powstała z pobudek czysto egoistycznych. Sposób działania i to co proponuje w sensie rozwoju jako sztuki walki jest napewno inne i interesujące. A szczegóły - no cóż trzeba zobaczyć i mało tego - spróbować :!: :idea:
  • 0

budo_karateka1
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2994 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: nowa organizacja kyokushin-kan a kyokushin?
Maniak niech sobie powstaja nowe organizacje KK - nic w tym zlego jezeleli kazdy znajdzie cos dla siebie to nie ma sprawy ( nawet ktos bedzie mial okazje zostac jesj szefem np. na Polske).

Trzeba pamietac ,ze w organizacji jest wazny lider ,który ma silna osobowsc,haryzme i bogate doswiadczenie.

Brak takiej osobowoscie- lidera w nowej organizcji od poczatku skazuje ja na niepowodzenie, a w tm wypadku córka Oyamy napewno takim liderem nie jest.

Zapytam inaczej , gdzie ona byla kiedy IKO sie rozpadalo po smierci jej ojca ? czyzby zapomniano jak sie ukladala z matsui kiedy chodzilo o bardzo i to bardzo duze pieniadze :( .

jakos wiele osób zapomina ,ze te wszystkie rozpady w KK to walka o kase, niespelnione ambicje rzadzenia i bycia wielkim kancho.Jakos nikt nie próbowal laczyc tego srodowsika tylko dzielil i dzielil nawet juz z podzielonych grup po podzialalch.

takie dzialanie nie sprzyja jednosci KK , a mam nadziej, ze kiedys ktos podejmie sie takiej dzialalnosci na calym swiecie.

Obecni3 mam nadzieje ,ze wlascnie jest wielka okazaj do pojednania sie wielu grup KK w Polsce pod kierunkiem sensei Bogdana Jeremicza , który spelnia w naszym karju wszelkie wzorce lidera KK . Tworzenie nowych malutkich struktur KK jak IKO 2.3 i innych ( dla zaspokojenia swoich wlasnych ambicji bycia szefem czegos tam ) , które walcza jeszcze ze soba na pocieche innego IKO i jego wodza tylko poglebiaja rozpad wzmacniajac monopoliste. Dlatego mysle sobie ,ze pojedynczy instruktorzy zablokuja ptowadzenie takich chorych praktyk i skupia sie na jednosci aby spiac to wszystko w calosc, zapominajac na malych liderkach , którzy uwazaja sie za wielkich , tworzacych wizje potegi organizacyjnej , która z pewnoscia w 100 % nigdy nie nastapi w Polsce , jezeli nie zminia swojego postepowania.Gdzie trzech sie bije to czwarty korzysta i niech nie zapominaja tego.

Ps. Zawsze moze byc tak,ze nawet w jednej organizacji moga byc komisje , które szkola sie inaczej ale walcza o jeden tytul MP. :!:
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024