126 odpowiedzi w tym temacie

[budo_kkamill]

Znam z autopsji fora, gdzie każdy wrzuca sobie obrazek do podpisu, ma animowanego awatara i jeszcze kilka pierdół. Uwierz, że to jest wizualne nieporozumienie. Paskudnie wygląda i tyle.

tez znam takie fora - tyle ze jesli regulamin na to pozwala to nie mozna tego nikomu zabronic.

Chociaz przyznaje, masz racje - lepiej jak nie ma za duzo bajerow.
Wyglada to estetyczniej i szybciej sie laduje.

KKamiLL

[budo_mrozik]

Opis zgrzewania na borax.
Zgrzewałem resor z prętem zbrojeniowym.
Zawinałem koniec resoru, tak aby wyglądało to jak zawias.
następnie w ten" zawias" wsadziłem pręt zbrojeniowy.
- i tu zaczyna się boraxowanie
1 Wkładasz całość do paleniska i chwilę trzymasz żeby temperature złapało - tak koło 450-500 stopni.
2 Wyjmujesz i posypujesz boraxem, ale tak gęsto, i wkładasz to do paleniska - borax topi się, topiąc jednocześnie tlenki które przeszkadzają w zgrzewaniu. Z boraxu tworzy się szklista powłoka, która pod wpływem uderzeń młotka wylatuje ze szczelin na zewnątrz, umożliwiająć zgrzanie materiału w miejscu, w którym sie przed chwilą znajdowała. Borax jest topnikiem lutwniczym/spawalniczym i dlatego można go kupić w każdym sklepie z artykułami spawalniczymi. Ma postać białego, krystalicznego proszku. 750gram kosztuje chyba 17zł. Borax po posypaniu na gorący kwałek stali zaczyna sie"pienić", następnie piana opada i powstaje z niej ta szklista powłoka. Coś jeszcze?

A to scan tego co zgrzałem, a raczej skułem:

[budo_mrozik]

No i skuwamy w pobliżu górnej temp. kucia - wtedy metal jest już bardzojasnożółty, a powłoka boraxu zaczyna się gotować, tzn "bąbelkuje".
Najlepiej zgrzewać silnymi uderzeniami młota 4-5kg - to zo ja zgrzewałem to właśnie taki młot - tylko jedną ręką obsługiwany bo nie mam pomocnika.

[budo_matgaw]

Z tego co wiem, to zgrzewa się w temperaturze białego żaru, minimum 1300 stopni. Stal powinna się prawie "nadtapiać", bo zgrzewanie polega na tym, że masz 1300 stopni, uderzasz silnie młotem i dzięki temu rozgrzewasz trochę stal w tym miejscu, gdyż nadajesz jej energię. Dzięki temu kilka kryształków w środku się topi, a następnie krzepnie i jest już jednolitą masą.

Coś drogi ten borax

Chyba jednak popróbuję z piaskiem, gdyż....
-tani - 100 zł/15 ton
-określa czy masz dobrą temp. do zgrzewania, tzn. piasek powinien być stopiony, jak zakrzepnie, to znaczy, że już za zimno
-łatwo dostępny

Tip: w miejscu, w którym zgrzewasz, stal powinna wyglądać, jakby była "mokra", sam raz takie coś widziałem jak zgrzewałem bez piasku - rzeczywiście wyglądała, jakby była mokra. Ale czasami się zdarza, że strasznie bez piasku iskrzy. Raz mocno uderzyliśmy, to z pręta wyleciał płaski dysk białych iskier o średnicy 0,5 metra Dobrze, że miałem gogle.

Uwaga! Wszystko, oprócz tej mokrości stali, jest dla mnie narazie tylko wiedzą teoretyczną głównie zaczerpniętą ze strony [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] (dość wiarygodnej). Niestety, jeszcze nie udało mi się użyć piasku, nie udało mi się dobrze zgrzać, ale za kilka dni wyjeżdżam (niestety poraz ostatni w tym roku ) na kuźnię i postaram się przeprowadzić kilka prób zgrzewania+wykuć doświadczalną katanę z 45-tki.

[budo_mssg1]

O, wreszcie towarzystwo się rozkręciło Nie omieszkam wyprubować Narazie faktycznei zaczne od resoraka Co do skuwania prętów mówicie, że to efektywny sposób na uzyskanie dobrego jakościowo materiału ?! A co gdybym chciał przekuwać warstwy z tego resora ?! Styknie go ?!

[budo_matgaw]

"W składach specjalistycznych można też spotkać stal gatunku 45; 55; St5; oraz stal sprężynową (resorową) 50HSA (0,5%C; 1,0%Si; 0,4%Mn;1,1%Cr). Z tej ostatniej stali produkuje się większość mieczów wykonanych zarówno amatorsko, jak i przez zawodowych kowali. Nie powinno się jej hartować "na twardo", gdyż znaczny dodatek krzemu zwiększa co prawda jej sprężystość przy średnich twardościach, ale jednocześnie wyraźnie obniża (przy twardościach rzędu 58 ~ 62 HRC) udarność tej stali , a więc odporność na uderzenia. Poza wyjątkowymi przypadkami nie wolno do jej hartowania używać silnych środków chłodzących (solanka, zimna a nawet ciepła woda), gdyż staje się wybitnie krucha i nieodporna na uderzenia, bardzo łatwo pęka już podczas samego hartowania. Po zahartowaniu w oleju (z temperatury czerwonego, ciemnoczerwonego żaru) i głębokim odpuszczeniu (450-550°C) pozostaje sprężysta i odporna na uderzenia, a stosunkowo miękkie ostrza ładnie się "zbijają". Ciężka w obróbce na gorąco i na zimno, łatwo się przepala podczas kucia. Bardzo trudna do zgrzewania ogniowego, a właściwie prawie się mu nie poddająca."

Tekst ze strony płatnerza. Doświadczylem już kilku rzeczy z tego tekstu, a mianowicie:
- trudne w kuciu
- łatwo przepalić (2 razy mi się kawałek stopił nawet )

Więc z tego tekstu wnioskowałbym, że raczej o zgrzewaniu 50HS możesz zapomnieć, szczególnie na początku. Radzę Ci też z dobrego serca na dzień dobry w ogóle zapomnieć o zgrzewaniu. Spróbuj w resorze wyklepać ostrze to zobaczysz, o czym mówię. To nie takie hop siup. Mam też nadzieję, że dysponujesz jakimś paleniskiem na węglu kamiennym/koksie...

Kiedyś próbowałem węgla drzewnego ii.... moim zdaniem jest gorszy od samego drewna. Gówno słabo się pali, ledwo do pomarańczowego koloru rozgrzewa, 4 razy droższe od węgla kamiennego (kamienny 0,40-0,50 zł/kg, drzewny około 2 zł/kg, koks nie wiem). Odradzam też palenie drewnem - zamęczysz się na śmierć, czego sam doświadczyłem, ale przynajmniej na bank nie uda ci się przepalić :wink:
Nie jestem pewien czy skuwanie tego samego z tym samym coś daje, bo w końcu po zgrzaniu stal jest "zlepiona", no nie? Więc to tak jakby był to ten sam płaskownik, tylko grubszy... Sens ma chyba tylko zgrzewanie 2 różnych stali (o różnej zawartości węgla).
Także na dzień dobry zrób coś z 1 kawałka metalu - zobaczysz, że to nie jest proste, kupa roboty. Wbrew pozorom wykucie noża o długości 20 cm wcale nie jest dużo prostsze niż maczety 50 cm.... Ilość pracy jest porównywalna (oczywiście przy maczecie trochę więcej).

Powodzenia, życzę sukcesów!

A zdjęcia moich prac zobaczycie pod koniec wakacji! W skład wchodzą:

- nożyk do rzucania (50HS)
ostrze około 17 cm, rączka około 10 cm
Od pióra resora od malucha po nożyk w całości kształt uzyskany przez kucie (rozkute ostrze, kształt końcówki wycięty na ciepło przecinakiem, rączka też)
do zrobienia przy nim mam jeszcze kilka drobnych poprawek w kuźni, hartowanie, oraz oczyszczenie z tlenków żelaza, dziurek i jakaś polerka

- maczeta (mam ją w kuźni, długość około 0,5 metra) (50HS)
w całości kuta, w miejscu rączki spęczana, rączka dębowa)
czeka mnie: dokończenie rączki, oczyszczenie powierzchni, polerka (chyba)

- przecinak (nie wiem czy zdjęcia robić i w ogóle się tym chwalić )
34GS, rozkute ostrze, zahartowane, można odcinać kawałki dużego imadła stołowego bez wyszczerbienia ostrza

- bardzo prototypowa katana (jeszcze z czasów, kiedy nie wiedziałem jak dokładnie ona wygląda)
stal jakaś badziewna kwasoodporna austenityczna, da się wygiąć w bok na kolanie oprócz wygięcia, w całości uzyskana z płaskownika przez szlif, rączka dębowa, reszta do zrobienia jeszcze...

- możliwe, że druga katana (też prototyp, ale już znacznie lepsze wykonanie), kuta ze stali 45 (chyba nie najlepszy wybór, ale tania stal i to prototyp, zobaczymy jak się będzie sprawować), szczegółów jeszcze nie znam.


Hurtem taniej! Szkoda, że wakacje się skończyły Na kolejną zabawę w kuźnię od września mi przyjdzie poczekać do lipca

[budo_mrozik]

Z tego co wiem, to zgrzewa się w temperaturze białego żaru, minimum 1300 stopni. Stal powinna się prawie "nadtapiać", bo zgrzewanie polega na tym, że masz 1300 stopni, uderzasz silnie młotem i dzięki temu rozgrzewasz trochę stal w tym miejscu, gdyż nadajesz jej energię. Dzięki temu kilka kryształków w środku się topi, a następnie krzepnie i jest już jednolitą masą.

Coś drogi ten borax

Chyba jednak popróbuję z piaskiem, gdyż....
-tani - 100 zł/15 ton
-określa czy masz dobrą temp. do zgrzewania, tzn. piasek powinien być stopiony, jak zakrzepnie, to znaczy, że już za zimno
-łatwo dostępny

Tip: w miejscu, w którym zgrzewasz, stal powinna wyglądać, jakby była "mokra", sam raz takie coś widziałem jak zgrzewałem bez piasku - rzeczywiście wyglądała, jakby była mokra. Ale czasami się zdarza, że strasznie bez piasku iskrzy. Raz mocno uderzyliśmy, to z pręta wyleciał płaski dysk białych iskier o średnicy 0,5 metra Dobrze, że miałem gogle.

Uwaga! Wszystko, oprócz tej mokrości stali, jest dla mnie narazie tylko wiedzą teoretyczną głównie zaczerpniętą ze strony [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] (dość wiarygodnej). Niestety, jeszcze nie udało mi się użyć piasku, nie udało mi się dobrze zgrzać, ale za kilka dni wyjeżdżam (niestety poraz ostatni w tym roku ) na kuźnię i postaram się przeprowadzić kilka prób zgrzewania+wykuć doświadczalną katanę z 45-tki.

Co do temp 1300 stopni - wtedy już zaczyna napierd...alać tyle iskier, bo metal już zaczyna się po prostu palić - a taki przepalony to jest już hu...j warty. Ja zgrzewałem bez porblemu w temp 1100-1200 stopni

Co do boraxu - wcale nie jest drogi 750g to 4 garści takie dwóręczne - starcza naprawdę na długo. Borax działa lepiej i przyczepia się do materiału - co niewątpliwie wpływa na komfort pracy.

Co do uderzania młotem - weż udeż kilka razy w zimny kawałek stali wielkosci powiedżmy katany - a potem sprawdź o ile podniosła się jego temperatura - nic tylko brac i fajki odpalać. Dlatego twoje rozumienie tematu jest chyba nieprawidłowe.

Zamieszczam scan ksiażki o kowalstwie - rozdział o zgrzewaniu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_mssg1]

No ja mam zamiar jako paleniska użyć zwykły piec węglowy Jak sie bawiłęm pogrzebaczem to rozgrewa się do białości od 7 - 15 sekund
w zależności od tego jki jest płomień Czy to sie nadaje do takich celów

[budo_mssg1]

A mash może więcej skanikó tej książeczki :> ? Wygląda na całkiem dobre żródełko informacji LOL

[budo_matgaw]

Heh, jak mi się uda gdzieś jutro dostać, to mogę kupię i zobaczę w praktyce. A jak nie to pokombinuję jeszcze z piaskiem.
A co do temperatury... ten boraks ma właśnie chyba za zadanie odciąć dopływ tlenu, dzięki czemu stal nie iskrzy W jednym źródle to nawet wyczytałem, że 1300-1400... 1200 to będzie kolor żółtawobiały, nie? Muszę jeszcze z tym zgrzewaniem pokombinować...

[budo_matgaw]

Co do uderzania młotem - weż udeż kilka razy w zimny kawałek stali wielkosci powiedżmy katany - a potem sprawdź o ile podniosła się jego temperatura - nic tylko brac i fajki odpalać. Dlatego twoje rozumienie tematu jest chyba nieprawidłowe.

Nie wiem jak z uderzaniem w zimny kawałek, ale pamiętam z początków mojego niegdyś "kowalstwa", jak ledwo mi się do czerwoności udawało rozgrzać, że jak już przestało świecić i uderzałem w stal, to w tym miejscu co była uderzona świeciła przez chwilę na czerwono, potem zasła, kolejne uderzenie, znowu świeci. Pamiętam to wyraźnie... Może ta energia powstaje w wyniku odkształcenia, albo co... Ja tam tego dokładnie nie wiem, ale doskonale pamiętam jak to było.

[budo_mssg1]

Jako że studiowałem fizykę ash prze rok, moge rzec ze energia uderzenia jest dosć duża, niewielka jego część idzie na dzwięk, troshke wieksza na odkształcenie, a resta no jush chyba na ciepełko :E

[budo_guldan]

w zawodach kowalskich jest konkurencja pt "odpalanie papierosa od zimnego preta". polega na tym ze kazdy kowal ma pret, mlotek i kowaldo i ktory bedzie szybciej napierdalal w pret zeby go rozgrzac do temp od ktorej zapali sie papieros. uczylem sie u kowala-artysty i widzialem z jaka on predkoscia udezal pobijakiem i widzialem jak z czerwonego preta uderzeniami rozgrzewal go do jasnego pomaranczu.

[budo_mssg1]

Zaprasjam do Poznania RObimy zawody Ale że nei pale ... odpalimy co innego Może jakąs ambasade

[budo_matgaw]

Hehe, już drugi kowal jakiego znam oprócz siebie z Poznania :wink: Fajnie, może kiedyś się spotkamy ty, ja i Guldan :wink:

[budo_mssg1]

A skad Ty ? Poznań ?! W opisie widze Kozie Głowy LOL

[budo_matgaw]

Słabo widzisz, Koziegłowy a nie Kozie Głowy. lol. Jak nie wiesz gdzie to, to zajrzyj na mapę Poznania i okolic...

[budo_mssg1]

No miało byś śmieshnie Ale neich bedzie Kozegłowy

[budo_mrozik]

Cały trik w odpalaniu peta polego na uderzaniu i obracaniu w ten sposób, aby kowadło nie odbierało ciepła - ale to jets pręt 4-5mm więc nie o tym tutaj mowa.

Odnośnie książki - ta jest jeszcze dość biedna bo kowalstwo to jeden z jej rozdziałów - mam jeszcze książkę ślusarz wyrobów kowalstwa artystycznego i jak bardzo chcecie to mogę poscanować - tylko jak mnie ktos udupi za prawa autorskie to na was będzie. Ps. w-w ksiazkę kupiłem za 5zł!!! na kiermaszu taniej ksiażki.

[budo_coondelboory]

[...] pokombinuję jeszcze z piaskiem. Muszę jeszcze z tym zgrzewaniem pokombinować...

Tu jest stroniczka ksiazki o kuciu damastu. Niewiele mozna sie dowiedziec z samej strony, ale sa ladne obrazki mieczy, nozy a nawet naparstki z dziweru. W tle obrazek z kuzni, jak gosc posypuje piachem nagrzewana sztabe (glownie miecza chyba?)

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

i sam obrazek z tla: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]