98 odpowiedzi w tym temacie

[budo_monlorek]

Czy dziewczyny lubią się bić? Ja lubię. Ale w klubie do którego chodziłam
nie bardzo chciały walczyć nawet podczas sparringów. Do tego stopnia, że się skarżyły jak mocniej uderzyłam. Moim zdaniem to właśnie jest przyczyna że Polki nie walczą np. w muay thai gdzie nie ma litości. A może się mylę?

[budo_modzewa]

wydaje mi sie ze jest roznica miedzy "biciem sie" a walka. Ja walczyc lubie ale zeby sie bic bez kontroli to nie zawsze mi sie to podoba... jakas kontrole zawsze trzeba miec, przeciez na tym walka polega.. tak mi sie przynajmniej wydaje :?

pozdro600

[budo_valkyria]

Czy dziewczyny lubią się bić? Ja lubię. Ale w klubie do którego chodziłam
nie bardzo chciały walczyć nawet podczas sparringów. Do tego stopnia, że się skarżyły jak mocniej uderzyłam. Moim zdaniem to właśnie jest przyczyna że Polki nie walczą np. w muay thai gdzie nie ma litości. A może się mylę?

Osobiście nie lubie robić tego czego nie za dobrze umiem; niestety trzeba się wtedy trochę pozmuszać żeby sie nauczyć. Myślę ze to brak wiary w umiejętności "bicia się", za mało treningów - dziewczyny dużo mniej leją się z kumplami na podworkach, stąd zanik odruchu żeby startować "z łapami" do innych, chociażby dla żartu. Za tym idzie zanik odruchów obronnych i następnie zanik pozytywnej samooceny w tej dziedzinie, jako że rzeczy nieużywane zanikają.
Zasłanianie się delikatnością i obawą przez mocniejszym uderzeniem, to już jest imho sprawa wtórna, nie wiem jak u innych...

[budo_monlorek]

Niby racja ale dlaczego wobec tego w innych krajach tyle dziewczyn trenuje sporty walki. Sami wiedzie jaki jest szał w Ameryce. Brytyjki walczą w muay thai. To samo holenderki. O rosjankach nie wspomnę. A w Polsce?

[budo_malta]

moze po prostu Polki realizuja sie w stylach bardziej "tradycyjnych", karate, kung fu, a muay thai czy vale tudo wciaz jest domena meska jesli chodzi o Polakow (a sa przeciez dziewczyny trenujace w tych stylach! ale sie o nich nie slyszy...). chociaz w boksie kobiet mamy przeciez czym sie pochwalic, nie? :-)
moze to kwestia dostepnosci. nie wiem ile jest sekcji vale tudo badz muay thai w polsce, ale zapewne inne style sa bardziej rozpowszechnione w kraju i sila rzeczy wiecej kobiet trenuje tam.

[budo_ula12589]

wiekszość dziewczyn po prostu ma opory przed uderzeniem kogoś ,bo boją się konsekwencji.

[budo_malta]

no chyba nie do końca sie z zgodzę...

[budo_ula12589]

zapewniam cie że w wiekszośći przypadków tak jest koleżanki z mojej sekcji zapytane o to tak właśnie odpowiadaja.

[budo_malta]

tak czy siak to nie jest powód dla którego w Polsce tak mało (w porównaniu z innymi państwami) dziewczyn trenuje SW, jak to ujęła monlorek.
poza tym rozróżniałambym bicie się i walkę... bijatyka to chaos.

[budo_ula12589]

z tym sie zgodze moim zdaniem powinno duzo więcej kobiet trenować ]

[budo_sally]

wiekszość dziewczyn po prostu ma opory przed uderzeniem kogoś ,bo boją się konsekwencji.

no, a moglyby zabic
:wink:

[budo_muchol]

Moim zdaniem to właśnie jest przyczyna że Polki nie walczą np. w muay thai gdzie nie ma litości.

I bardzo dobrze. Ciekawe kogo kręci kobieta, która sobie utwardza golenie?

[budo_modzewa]

heheh ja to lubie sie bic i to kazdego spiore jak by nie patzrzec

[budo_szpieg]

Dyskotekowego złodzieja portfelów też?

[budo_saa]

Przedewszystkimi jego chyba.

[budo_rozczochrany_]

Jestem męzczyzną. Od 2 lat trenuję Sandę (techniki takie jak w Muay-Thay tylko że mój styl wywodzi się z Kung -Fu). Trenują u nas 2 dziewczyny. Sparują ze sobą i z chłopakami tez i się nie oszczędzają. Ale to jest żadkość. Kiedyś trenowałem Kravmagę. Tam potwierdzało się to co mówicie. Dziewczyny nie lubiły sparingów i podchodziły do treningów mniej poważnie. Wyjątkiem była jedna która trenowała już kilka lat.

[budo_rozczochrany_]

PS. Mam koleżankę, która ma 19 lat i często leje się z dziewczynami a od czasu do czasu z chłopakami. O ile panienki masakruje to od chłopaków z regóły dostaje (poza dwoma wyjątkami gdzie trafili się cieniasy) ale i tak "leci do nich z łapami". Taki ma styl. Nigdy nic nie trenowała, ale to prawdziwy pitbull.

[budo_modzewa]

heheh ja to lubie sie bic i to kazdego spiore jak by nie patzrzec

no nieeee to akurat nie ja tego posta napisalam... ale juz wiem kto to zrobil... :twisted:

[budo_król czarnego rynku]

Moja kumpela z klasy ćwiczy kicka i bardzo mi się skarżyła że nienawidzi sparować się z dziewczynami bo są strasznie jakby to głupio nie zabrzmiało "babskie" Ja za to miałbym baaardzo duże opory żeby walnąć dziouche w twarz. Inna rzecz że niezłą z niej laske :roll: :twisted:

Za to moja znajoma skinhead girl uwielbia nie tyle walkę co bicie się uliczne :twisted: Trzeba jej przyznać jedno - jest odważna, ale i nieźle pogrzana %-)

[budo_cornelia april]

Kiedyś ktoś zorientowany w tym zagadnieniu powiedział mi że kobiety często boją się bić żeby sobie pyszczka nie uszkodzić - że cyt.: "twarz jest wizytówką kobiety" więc ewentualne blizny i szramy bolą bardziej niż samo uderzenie...
Ja lubię się bić tyle że... nie za bardzo umiem :roll: więc zanim sie nie nauczę (od września zaczynam edukację kravmagową) - raczej nie będę startować do miśków spod bloku... ale przyjdzie taki piękny dzień że... :twisted: !!!
A tak BTW - kobieta POWINNA "lubić" się bić. W ten oto przewrotny sposób chcę powiedzieć że należy pracować nad sobą aby nie mieć takich głupich zachamowań typu: ała, będzie bolało, albo ojejej, uszkodzą mi facjatkę, bo w ten sposób nastuka ci każdy gnojek od 13 roku w górę.
Pozdrawiam wszystkie fajterki