16 odpowiedzi w tym temacie

[budo_szczepan]

Zaczynaja sie tutaj:

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

a tutaj sensei wykonuje, O! Zgrozo!!! zwykle meguri(Hi Pancer!) :wink: Wyglada na to ze nie jedyny H.Kobayashi dostal w spadku meguri po Dziadku 8)

[budo_miziel]

:? to ja przestałem rozumieć o co chodzi z meguri...

[budo_pancer]

Hi Szczepan,
Pojęcie meguri obejmuje zdecydowanie szerszy zakres niż to co jest widoczne na zdjęciu - ja był bym daleki od takiego uogólniania.
Odnośnie spadków po O`senseju to u wielu jegu uczniów można dostrzec te elementy (chociażby jeszcze Sunadomari Kancho - o którym też tu sporo pisaliśmy).
Zresztą Sensei Chiba i Sensei Kobyasahi ćwiczyli razem u O`senseia w tym samym czasie - są ich fajne zdjęcia razem wystepujących jako uke.
Dziadek nalewał każdemu a pił ten kto chciał, lub ten kto rozumiał :wink:

Pancer (nie rozumiejący przerażenia Szczepana - o zgrozo :wink: )

[budo_wingman]

Urzekło mnie to Dojo. Naprawdę cacy

[budo_jeżyk]

Odnośnie spadków po O`senseju to u wielu jegu uczniów można dostrzec te elementy (chociażby jeszcze Sunadomari Kancho - o którym też tu sporo pisaliśmy).

No właśnie u niewielu, głównie są to właśnie: K.Sunadomari i H.Kobayashi, trochę u K.Tohei. Co więcej, zastanawiające jest to, że na filmach z Dziadkiem, nakręconych po 64 roku (kiedy podobno miał się dokonać przełom techniczny w jego Aikido) specjalnie nie widać, aby tegatana przekształciła się "meguri". Nawet na pokazach, które odbyły się 2 miesiące przed jego śmiercią, a przecież różnica jest ogromna. Czyżby chciał ten fakt ukryć przed światem? Czym to wytłumaczyć? Pytam zupełnie poważnie.

[budo_jeżyk]

Urzekło mnie to Dojo. Naprawdę cacy

Dojo jest super, a jaki fajny symbol AIKIDO, strasznie mi się podoba

[budo_pmasz]

:? :
Forbidden
You don't have permission to access /cgi-bin/findimage3.pl on this server.

Additionally, a 403 Forbidden error was encountered while trying to use an ErrorDocument to handle the request.


--------------------------------------------------------------------------------

Apache/1.3.29 Server at [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] Port 80

[budo_szczepan]

Sorki Pmasz, spozniles sie. jesli otworza na nowo server to
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
a potem
Kohala aikikai

[budo_szczepan]

Jezyku,
Na tym polega wlasnie bezposredni przekaz Mistrz/uczen, ze uczniowie sa uczeni tego czego nie widac z zewnatrz, np na pokazie. Z tego punktu widzenia ogladanie video, bez bezposredniego treningu z danym mistrzem jest w zasadzie bezuzytezne.

[budo_jeżyk]

Jezyku,
Na tym polega wlasnie bezposredni przekaz Mistrz/uczen, ze uczniowie sa uczeni tego czego nie widac z zewnatrz, np na pokazie.

No akurat praca z "meguri" jest bardzo dobrze widoczna na zewnątrz. Chyba, że Dziadzio specjalnie na pokazach "się cofał" w sposobie wykonywania technik.
Ja nie twierdzę, że On nie wprowadził tego typu zmian w swoim Aikidzie , tylko zastanawiam się dlaczego:
a) bardzo mało (słownie parę sztuk) jest kontynuatorów tego typu rozwiązań?
nie było widać tego w jego publicznie prezentowanym sposobie wykonywania technik? Tajemnica dla wybrańców, czy jak?

Zastanawiam się też dlaczego jest tak mało kontynuatorów tego typu rozwiązania. Szkoły Sunadomari i H.Kobayashi są bardzo mało znane na świecie, a przecież powinny błyszczeć wsród pozostałych szkół. Światowy spisek Aikikai, czy co?

Zastanawiam się nad tym poważnie, a nie (wyjątkowo) po to żeby jątrzyć :wink:

[budo_pancer]

Jeżu,
Od pewnego czasu próbuje coś znaleźć na ten temat (i nie tylko :wink: ) - jest ciężko ale powoli, powoli a coś się może wyjaśni.

Pancer (niczym kapitan Sowa na tropie :wink: )

[budo_pmasz]

to jedna z podstawowych form cwiczen kontaktu u Chiba Sensei (syt. z fotek) i szczerze mówiąc w wersji podstawowej paluchy powinny być wzorowo rozczapierzone. czy jak sensei mawia " życia pełne jak liść na wiosne" - znaczy nie oklapnięte....
mam nadziele ze to nie zagasi ekumenicznych płomieni tej dyskusji....

[budo_szczepan]

:? to ja przestałem rozumieć o co chodzi z meguri...

No a o co chodzi, tak konkretnie?
Sz(tez jak kapitan Sowa, na tropie :wink: )

[budo_szczepan]

Hi Szczepan,
Pojęcie meguri obejmuje zdecydowanie szerszy zakres niż to co jest widoczne na zdjęciu - ja był bym daleki od takiego uogólniania.

Moglbys przyblizyc i rozwinac?

[budo_szczepan]

Zastanawiam się nad tym poważnie, a nie (wyjątkowo) po to żeby jątrzyć :wink:

Mysle, ze to co oni robia to jest swojego rodzaju "zwyrodnienie". Dziadek nigdy takich przegiec nie robil, prawdopodobnie pokazal im pare razy jako jakies szczegolne aplikacje do szczegolnych sytuacji, a w/w sensei'e uogolnili to w powszechna metode treningowa.

Czasem obserwuje to u niektorych uczniow shihanow, spodoba im sie jakis szczegol i wokol tego zaczynaja obudowywac caly wiezowiec. Problem w tym, ze oni maja cala baze i podbudowe, jaka wyniesli z treningu z shihanem, ale juz uczniowie ucznia shihana sa niejako skazani na uczenie sie tylko tego wiezowca zbudowane na szczegole, bez bazy ze tak sie wulgarnie wyraze "ogolnowojskowej".

Dlatego mysle ze stadardowy aikikai daje dosc dobra baze, na ktorej mozna potem rozwinac jakies osobiste preferencje, co w zasadzie sie potwierdza w wypadku wszystkich ludzi z wysokimi stopniami w Polsce i kazdym innym kraju. Moze dlatego Yamada sensei wlasnie uczy takiej bazy?

[budo_kyrielejson]

Czasem obserwuje to u niektorych uczniow shihanow, spodoba im sie jakis szczegol i wokol tego zaczynaja obudowywac caly wiezowiec. Problem w tym, ze oni maja cala baze i podbudowe, jaka wyniesli z treningu z shihanem, ale juz uczniowie ucznia shihana sa niejako skazani na uczenie sie tylko tego wiezowca zbudowane na szczegole, bez bazy ze tak sie wulgarnie wyraze "ogolnowojskowej".

Dlatego mysle ze stadardowy aikikai daje dosc dobra baze, na ktorej mozna potem rozwinac jakies osobiste preferencje, co w zasadzie sie potwierdza w wypadku wszystkich ludzi z wysokimi stopniami w Polsce i kazdym innym kraju. Moze dlatego Yamada sensei wlasnie uczy takiej bazy?

Amen.

[budo_gosc(usunięty)]

No prosze, nasz moderator doszedl do wniosku, ze tytul shihana nic nie znaczy. Nawet pozwolil sobie nazwac po imieniu to, na co skazuja coniektorzy swoich uczniow, to znaczy na wynaturzenia aikido. Jedynym autorytetem okazuje sie byc najblizszy shihan, od ktorego byc moze zalezy jego kariera wojskowa, to znaczy, kolejne stopnie dan. Wypisz wymaluj typowa postawa, ktora reprezentuja oddani aikikai czlonkowie tej organizacji. Kiedy zapalonemu w dyskusjach shihanowi zaproponowalem, by wreszcie, jako autorytet, rzucil rekawice ambitnym dzialaczam IAF (International Aikido Federation) by przeksztalcili swoja organizacje w plaszczyzne porozumienia wszystkich istniejacych szkol aikido na swiecie, to rozmowa sie skonczyla. Dla Szczepana tylko standardowy (!! mysle, ze to przeslowienie sie autora) aikikai daje dosc dobra baze by potem rozwinac jakies (?!) osobiste preferencje. Z kolei, kiedy ja, po kilkunastu latach uprawiania aikido dochodze do wlasnych wnioskow na temat tego, czego oczekuje od aikido, to spotykam sie z sarkastycznym stwierdzeniem, ze probuje tworzyc 'new age aikido'.

Wynaturzenia, to nie jest dobre okreslenie na to, co dzisiaj stanowi slaby punkt szkolenia w aikido. Kazdy orze jak moze, i niestety nie zawsze moze. Mysle, ze wlasnie ze wzgledu na ta wielka i niepotrzebna polityke. To wlasnie, te nasze dyskusje pomiedzy skrajnymi tematami jak 'sutecznosc aikido' i 'aikido a religia', sa tego najlepszym przykladem. I poprzez slowo 'nasze' wcale nie rozumiem 'polskie'. Entuzjasci pieknej sztuki, jaka jawi sie byc aikido, zostali skolowani przez shihanow, demagogow, i zakompleksionych przegranych adeptow innych sztuk walki, ktorzy wlasnie w naszym srodowisku aikidokow znalezli pole do popisu dla wlasnego 'eqo'.

Nie masz racji Szczepan. I wnosze to z tego, co piszesz. Aikikai wcale nie reprezentuje 'jedynej slusznej drogi'. Przykladem moze byc Twoje, swego czasu, zadane pytanie dotyczace 'niezginalnej reki'. Po prostu nie wiesz nic o tym, w jakim kierunku rozwija sie sie aikido w innych szkolach - a szkoda. Ja nie twierdze, ze wiem, ale przynajmniej doswiadczam na wlasnej skorze i stad moje przemyslenia ktorymi dziele sie na forum. I niestety, dzieje sie zle. Wiekszosc szkol stawia na skrajnie rozumiana kooperacje, z ktorej ma wynikac niezwykla moc rzutow, czy to w oparciu o specyficzny ruch ciala, czy tez wyemanowanie Ki. Uprawianie aikido przestaje byc przyjemnoscia i traci sens; zas brak efektow jest tlumaczony truizmem, ze jest to najtrudniejsza ze szkol walki i wymaga calego zycia aby zostac mistrzem. Tylko po co? Nie wierze, ze sa wsrod nas, aikidokow, tacy, ktorzy nie zadaja sobie tego pytania.

Jest oczywiste, ze moge oczekiwac po tym poscie reakcji: bredzisz stary; upadles na glowe; znowu te przeintelektualizowane banialuki. Moze i ktos nawet powie: Amen. Whatever, ze pozwole sobie na to trafne angielskie wyrazenie. Nie po to wypowiadam sie na forum, by dawac upust swoim kompleksom, lecz by pobudzic innych do myslenia. Aikido jest sztuka walki opartej na wykorzystaniu stanu niewazkosci napastnika (poprzodzonego stanem utraty rownowagi) i tym samym jest dostepna dla wszystkich, niezaleznie od plci, wieku, wagi i sily. I warto sie jej uczyc, bo nie tylko, ze daje niesamowita satysfakcje, ale i sprawia, ze rosnie w nas wiara w samych siebie, niezaleznie od tego, czy kiedykolwiek uzyjemy nasze umiejetnosci na ulicy. I tego wlasnie oczekuje od swoich instruktorow i shihanow - powrotu na wlasciwa droge.