Skocz do zawartości


Zdjęcie

sprawy "duchowe"


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
38 odpowiedzi w tym temacie

budo_malta
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 898 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

sprawy "duchowe"
od jakiegoś nurtuje mnie pewien temat i zastanawiam się, na ile w karate (współczesnym) przykłada się wagę do spraw "ducha". jak Wasi Sensei do tego podchodzą? czy kładą oni nacisk na odpowiednią ceremonię rozpoczęcia i zakończenia treningu? czy na sali panuje dyscyplina czy czasem rozgardiasz? czy przychodząc do sekcji dowiedzieliście się czegoś o historii danego stylu i jego twórcach, czy sami musieliście szukać informacji? czy często bywa tak, że ćwiczący nie ma nawet pojęcia, czym jest karate, że nie są to tylko kopnięcia i ciosy? a na przykład zen jako składnik całościowej filozofii - kto się do tego odwołuje?
dylematy rodzą pytania...
  • 0

budo_zapas
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1015 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: sprawy "duchowe"
u nas na sekcji zawsze jest ceremonia wraz z medytacja a nie zamykamy oczka i juz bieg. o historii tez mozna zawsze zapytac i sie dowiesz a z dyscyplina to jest tak ogolnie to jest ale czasem sensei ma taki humor ze szlak trafia dyscypline bo sobie jaja robi i to jest piekne bo niemozna cal;y czas byc powaznym :)
  • 0

budo_gaweł
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 622 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Białogard
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: sprawy "duchowe"
Myślę,że bardzo ważne aby ćwiczący wiedział co robi,dlaczego to robi i jaki jest tego cel.Oczywiście trzeba tę wiedze dpasować do poziomu ćwiczącego.
Kiedy wiadomo po co jest Etykieta Dojo,wiele "dziwnych" zachowań staje się zrozumiałych.To samo z Dojo Kun,nie wystarczy ich bezmyślnie powtarzać,trzeba je wyjaśnić i omówić.Wtedy jest sens i logika.Ale rodzi się tu pytanie,ilu z tych,którzy nauczają jest w stanie to zrobić?
Hisoria stylu,dobrze poznana jest w stanie wiele wyjaśnić,nawet w temacie zagadnień technicznych.Przykładem może być ogromna róznica pomiędzy Shotokan,a jego "protoplastą" Shorin Ryu,dobra znajomość historii,zagadnień kulturowych z tym związanych daje nam możliwość zrozumienia wielu spraw.
Oczywiście wymaga to sporego wysiłku intelektualnego i bez urazy,nie każdego to interesuje .
  • 0

budo_washi
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 773 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: sprawy "duchowe"

od jakiegoś nurtuje mnie pewien temat i zastanawiam się, na ile w karate (współczesnym) przykłada się wagę do spraw "ducha"...


Jak do tej pory u wiekszosci trenerow, z ktorymi mialem do czynienia przywiazywala wielka uwage do jak to napisales "spraw" ducha. A nawet w czasie egzaminow wymagali by sie wiedza na ten temat wykazac. Na treningach panowala duza dyscyplina, ale bylo tam rowniez miejsce na zarty i luz. I to sam dzis kultywuje. Niestety spotkalem sie tez z ludzmi ktorzy nie przywiazywali wiekszej wagi do tej sferi i nie ukrywam ze mi to nie odpowiadalo.

--
Washi
  • 0

budo_kirin
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 750 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: sprawy "duchowe"
Ech.. a u mnie - skrajne usportoienie. Owszem- jest ceremonia przed i po treningu, ukłony podczas wchodzenia do dojo, mokuso i ukłon do podobizny soshu... ale w trakcie treningów widać, że nacisk idzie na sport. :(
A mi zaczyna brakować kiai pod wodospadem, kata wykonywanych na górskich szczytach ... :wink:
  • 0

budo_malta
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 898 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: sprawy "duchowe"
no i własnie o to mi chodzi - zatracenie "tradycji". może to i trochę naiwne podejście, że oczekuję od karate jakiegoś "wglądu w istotę życia" i coraz bardziej boli mnie to, że odchodzi się od tych ważnych elemetów na rzecz walki czysto sportowej.
z drugiej strony - ciężko chyba jest pogodzić np. treningi ustawiane pod katem zawodów i walki sportowej oraz treningi oparte na tradycyjnych formach i, można powiedzieć, skryptach. nawet, jeśłi ktoś trenuje kata pod kierunkiem zawodów...
czy to jest tak, że mamy wybór - albo trenujemy bo chcemy nauczyć się walczyć, albo po to, by celebrować sztukę walki?
czy mając świetnego trenera, który - paradoskalnie - nie przywiązuje wielkiej wagi do tradycji, wciąż możemy dotzreć do "sedna"?
powiem szczerze, że zaczynam się gubić. :?
  • 0

budo_johnny_bit
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 175 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kielce

Napisano Ponad rok temu

Re: sprawy "duchowe"
U nas jest dużo spraw "duchowych" znaczy tam ceremonia ofcoz, ale sensei mówi dużo o rozumieniu technik i ich sensie, o duchu walki, ogólnie dużo duchów jest (aż mnie straszą), ale w życiu nie widziałem kłaniania się do podobizny załozyciela stylu
  • 0

budo_wesley
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 680 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:SZCZECIN

Napisano Ponad rok temu

Re: sprawy "duchowe"
Jakie sprawy ducha?????!!!!!!!!!!!
Sprawy duchowe sa w kosciolach, synagogach czy innych kaplicach!!!!!!!!!!!!!!
SPRAWA DUCHA MOWIMY STANOWCZE- NIE!!!

Pozdrawiam 8)
  • 0

budo_washi
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 773 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: sprawy "duchowe"

... i coraz bardziej boli mnie to, że odchodzi się od tych ważnych elemetów na rzecz walki czysto sportowej....


Ja uwazam, ze to jest niewlasciwa droga, bo ile mozna trenowac karate dla sportu 5-7 lat?? To oczywiscie zalezy jeszcze od tego kiedy sie zaczelo (w jakim wieku) Oczywiscie sa wyjatki jak np. W. Nogalski, ktory zdobywal laury majac dwadziescia kilka lat i zdobywa je majac czterdziesci kilka lat. Ale idac wylacznie w kierunku sportu dochodzi sie do punktu w ktorym przestaje sie robic wyniki albo uswiadamia sie ze tych wynikow juz sie nigdy nie zrobi i nadchodzi wielka PUSTKA. A ktos kto dostrzega w karate 'strone duchowa', tradycji... bedzie mogl cwiczyc i czrpac z tego satysfakcje o wiele dluzej.

--
Washi
  • 0

budo_kirin
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 750 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: sprawy "duchowe"
Nie zgodzę się z przedmówcą - karate ma właśnie tą przewagę nat kick boxingiem czy muay thai, że możesz się go uczyć przez całe życie. Po prostu na starość zaczynasz na to patrzeć pod innym kątem i zamiast koncentrować się na medalach i najwyższych stopniach podium zaczynasz skupiać się na osiąganiu perfekcji. Wbrew pozorom dążenie do perfekcji w karate nie jest bowiem równoznaczne z osiąganiem sukcesów sportowych.
  • 0

budo_wesley
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 680 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:SZCZECIN

Napisano Ponad rok temu

Re: sprawy "duchowe"

Nie zgodzę się z przedmówcą - karate ma właśnie tą przewagę nat kick boxingiem czy muay thai, że możesz się go uczyć przez całe życie. Po prostu na starość zaczynasz na to patrzeć pod innym kątem i zamiast koncentrować się na medalach i najwyższych stopniach podium zaczynasz skupiać się na osiąganiu perfekcji. Wbrew pozorom dążenie do perfekcji w karate nie jest bowiem równoznaczne z osiąganiem sukcesów sportowych.


Masz w 100% racje. Ale gdzie duchy???
Karate jest sztuka walki gdzie kazdy w kazdym wieku moze znalesc cos dla siebie... ale nie ma to nic wspolnego ze "sprawami ducha"

ZEN to nie sztuki walki!!! To sie gdzies moze platac razem, ale sztuki walki sa do walki a nie do medytacji i zglebiania tajnikow istnienia ;)

Pozdrawiam
  • 0

budo_kirin
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 750 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: sprawy "duchowe"
wesley - rozumiem twój punkt widzenia.
Uważam, że karate można traktować tylko jak sport - taka egzotyczna odmiana fitness. Można też traktować je jako sposób na życie (czy wręcz religi :wink: ) - jak każdą formę aktywności. Podobnie jest z każdą dyscypliną - jedni po prostugrają w piłkę dla frajdy i podtrzymania formy, dla innych cały świat to czarno-biała kula.
To zależy czego szukasz.
Jeśli szukasz tylko walki - znajdziesz ją w karate, jeśli chcesz czegoś więcej niż tylko sportu - karate da ci to. Wszystko zależy od podejścia i interpretacji.
  • 0

budo_fafar
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 87 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: sprawy "duchowe"
Denerwuje mnie mieszanie karate z religią.
A jak juz troszke nuzki nie zcierpna, to zaraz wolaja : karate sportowe.
W japonii siadali na pietach tak, jak my na krzeslach. Wiec naturalne, ze skupiali sie w tej pozycji. Ja tez wole sobie podumac (pomedytowac - tak ladniej brzmi) w fotelu, niz na stojaco.
Duchy ojcow karate na okinawie slyszac wypowiedzi o medytacjach, pozycji zen itd pewnie by wzieli takiego na sake i zapytali o czym on wlasciwie mowi ;)
  • 0

budo_fafar
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 87 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: sprawy "duchowe"
W Polsce są sekcje, gdzie mieszają karate z chrześcijaństwem i Platonem.
Hmmm, co robią przed i po treningu ? Przed się modlą, a po robią za kółko filozoficzne, czy na odwrót ?
Przepraszam, jeżeli obraziłem wyznawcę jakiejkolwiek religii, czy zwolennika jakiegokolwiek ruchu filozoficznego. Mycie zębów też można podczepić pod prawie dowolną religię (doskonalenie się, dbanie o siebie jako dbanie o dzieło Boże itd itp).
  • 0

budo_druid
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 995 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznan

Napisano Ponad rok temu

Re: sprawy "duchowe"
fafar, popiram. Na okinawie karate toi karate a religia to religia
  • 0

budo_raphael
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 315 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Małopolska

Napisano Ponad rok temu

Re: sprawy "duchowe"
A ja tu będę konserwatystą. Dla mnie Karate i " sprawy duchowe", jak ktoś to określił, się łączą. Dla mnie lepiej jest usłyszeć, że ktos ćwiczy karate aby się doskonalić i walczyć ze swoimi słabościami, niż tylko po to by w mordę dać ( chociaż do tego jest :wink: ). Cała ta otoczka, etykieta Dojo itp. uczą też dyscypliny i to dla mnie jest ważne a nie tylko " chura i dawaj w mordę go". Jakoś takie podejście kojarzy mi się z bezmózgim sterydem, który chodzi tak jakby miał wrzody pod pachami.
  • 0

budo_nightwolf
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 686 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:P-sk
  • Zainteresowania:Judo

Napisano Ponad rok temu

Re: sprawy "duchowe"
pozwole sobie przytoczyc pewnie tekst (nawiazujac do tematu):
"Nie zszedlem jednak zwierzeciu z drogi. Lewa reka zlapalem je za pysk, natomiast prawa udezylem niszczaca technika shuto ponizej ucha. Byk upadl na ziemie. Ludzie wiwatowali. Zwierze usilowalo sie jeszcze podniesc, lecz ponownie je uderzylem, tym razem w rog. Rog odpadl, a byk ucichl".
Wielu ludzi mialo za zle Oyamie jego pojedynki ze zwierzetami. Protestowaly miedzy innymi organizacje proekologiczne. Trzeba jednak zrozumiec, ze w pojedynkach tych Oyama staral sie pokazac ogromna moc kyokushin, ktora polegala nie tyle na sile fizycznej, ile na potedze ludzkiego ducha" :-) :wink:
  • 0

budo_wesley
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 680 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:SZCZECIN

Napisano Ponad rok temu

Re: sprawy "duchowe"

pozwole sobie przytoczyc pewnie tekst (nawiazujac do tematu):
"Nie zszedlem jednak zwierzeciu z drogi. Lewa reka zlapalem je za pysk, natomiast prawa udezylem niszczaca technika shuto ponizej ucha. Byk upadl na ziemie. Ludzie wiwatowali. Zwierze usilowalo sie jeszcze podniesc, lecz ponownie je uderzylem, tym razem w rog. Rog odpadl, a byk ucichl".
Wielu ludzi mialo za zle Oyamie jego pojedynki ze zwierzetami. Protestowaly miedzy innymi organizacje proekologiczne. Trzeba jednak zrozumiec, ze w pojedynkach tych Oyama staral sie pokazac ogromna moc kyokushin, ktora polegala nie tyle na sile fizycznej, ile na potedze ludzkiego ducha" :-) :wink:


Boszzz... co za bzdury :roll:

Pozdrawiam
  • 0

budo_jarek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1566 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Budapest

Napisano Ponad rok temu

Re: sprawy "duchowe"
Tak, wprowadzają w zakłopotanie bynajmniej nie z proekologicznego punktu widzenia....
  • 0

budo_fafar
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 87 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: sprawy "duchowe"
Dla mnie jedynym aspektem "duchowym" jest to, że maluczkim "duchem" trudno dojść do mistrzostwa. Ale to dotyczy KAŻDEJ dziedziny życia wymagającej systematycznej pracy.
Dodatkowo zdając sobie sprawe z niszczących mozliwości człowieka trzeba miec nieźle betonową psyche, żeby walić każdego na prawo i lewo. Ale to raczej cecha maluczkich.
Etykieta jest tylko przyjętym zespołem zachowań w danej grupie. Jedni siadają na piętach i się witają, inni w dwuszeregu, jeszcze gdzie indziej przynoszą dziennik i sprawdzają obecność ;) a są i tacy, co prawie całość przejeli z musztry wojskowej.

Reszta to religijne BLE BLE BLE. :blus:

Jaśniej i dosadniej już nie potrafię.

Jeżeli ktoś poczuł się urażony, niech przyjmie moje przeprosiny i zapraszam w Poznaniu na piwo. Ale poglądu nie zmienię.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024