34 odpowiedzi w tym temacie

[budo_zapas]

dzis o godzinie 18 odbeda sie pokazy oyama karate w ramach cyklu japonskie sztuki walki . hmm zobaczymy jak podopieczni shihana dyducha wypadna w porownaniu do innych pokazow . podobno zjezdzaja sie z calej polski co by kichy nie bylo no zobaczymy :twisted:

[budo_malta]

będzie jakaś relacja? a może filmik??

[budo_zapas]

pewnie beda mieli poprosze kumpla co cwiczy oyame to cos moze da ja bede robic zdjecia to wloze tylko to troszke potrwa

[budo_karateka1]

zapas napisał pokazy japonskich sztuk walk !! Ale cos mi się zdaje,że Oyama karate zostało stworzone dla potrzeb finansowych jednego człowieka w USA?, jedynie może łączyć je fakt ,że uzywa nazwy karate ale nie wolno zapomnieć ,że na początku ta wymyslona forma walki nazywała się USA-KARATE, lecz po nie wypale.........................

[budo_wnuk]

Jak zwykle Kyokushin najeżdża na inne szkoły, ja do OYama nic nie mam a co do technik to bardziej przypominają mi one techniki karate niż techniki jakie widziałem w kyokushinie pewnie jesteście najlepsi ale techniki szmacicie :? z tego co widziałem, a chyba nie o to chodziło Oyamie jak zakładał Kyokushin.

PS: Skoro jesteście tacy dobrzy to powinniście bronić reputacji teoretycznie słabszych styli, a nie na nie najeżdzać.

[budo_karateka1]

No tak ja poprostu zadałem pytanie i nie miałem na celu nikogo obrażać a Ty zamiast dać polemike to zaraż teksty typu- najeżdzaja, obrażaja, sa niby najlepsi itd? o co ci chodzi chłopie wyluzuj zwolnij bo to szkodzi na urodę.
Poprostu takie mam odczucie i to tylko moje spostrzeżenia jeżeli się myle to napisz do rzeczy 8)

[budo_piwosz]

Z tego co się orientuję to kyokushin zostało stworzone przez Koreańczyka w oparciu o okinawską lokalną sztukę walki, która się wykształcila z jakiś tam chińskich wzorców. I to ma być japońska sztuka walki? Japońskie to jest sumo albo ju-jitsu. Jakby ktoś sto lat temu powiedział w Japonii ze karate to sztuka budo to by go śmiechem zabili.

[budo_wnuk]

ok spox 8) luz mode on, Oyama powstał w USA ale to nie zmienia faktu że jego kozenie sięgają Japoni pozatem w USA organizacja chyba się sypneła więc Oyama zostali zdani sami na siebie, a to raczej nie jest niczym miłym dla ludzi którzy się temu poświęcili, jeżeli chcą urządzić pokaz japońskich sztuk walki to nie ma w tym nic złego przecież Oyama to nie taj boxing.

PS: Mówiąc w skrócie chodziło mi tylko o "uszcypliwe" uwagi na temat Oyama

[budo_wnuk]

Z tego co się orientuję to kyokushin zostało stworzone przez Koreańczyka w oparciu o okinawską lokalną sztukę walki, która się wykształcila z jakiś tam chińskich wzorców. I to ma być japońska sztuka walki? Japońskie to jest sumo albo ju-jitsu. Jakby ktoś sto lat temu powiedział w Japonii ze karate to sztuka budo to by go śmiechem zabili.

Masz rację ale okinawa obecnie jest częśćią Japoni wiec samo przez się sprawa staje się oczywista, zaś karate jako takie powstało jeżeli się nie mylę po przez wymieszanie sie chińskich sztuk walki z miejscowymi itd. w efekcie powstał nowy system walki (Muay Thai też kożystał z Chińskich sztuk walki jeżeli się nie mylę chociaż chyba nie w takim stopniu) czyli masz rację co do histori ale to co już powstało nie było dziełem chińczyków lecz ludności miejscowej, dokładniej Okinawczyków (powstała nowa sztuka walki jak nie trudno zauważyć z bogatym rodowodem).

[budo_piwosz]

A czy Okinawańczycy byli rdzennymi Japończykami? :-)

[budo_druid]

Nie byli :-)
To fakt. Do tej pory czesto podkresla sie dla rozroznienia np.: japonskie karate a okinawskie karate.To pierwsze ma zalezwie 100 lat

[budo_piwosz]

Czyli wygląda to tak mniej więcej.

Byli sobie kiedyś Okinawańczycy, którzy na chińskich wzorach opracowali sobie sztukę walki. Następnie tę okinawską sztukę poznali Japończycy i opracowali swoją odmianę. Nastepnie tę odmianę, przy której majstrowali Japończycy poznał Koreańczyk i tez coś tam pozmieniał bo załozył własny styl. Ten styl został zaimportowany do Polski do kompletnie innej kultury. Od tego Koreańczyka odłaczył się jego uczeń Amerykanin który załozył własną organizację i część ludzi od organizacji Koreańczyka także w Polsce przeniosła sie do organizacji Amerykanina.

I teraz człowiek ze stylu od tego Koreańczyka zarzuca tym od tego Amerykanina że są za mało japońscy?

Jak to sie mówi: "przyganiał kocioł garnkowi".

[budo_pivko]

No Piwosz niema to jak dogłębna analiza gratulacje . Pomimo iż nieźle zakręcone to i tak zrozumiałe Pozatym fajnego masz "avatara" hehehe

pozdro

[budo_kirin]

zapas napisał pokazy japonskich sztuk walk !! Ale cos mi się zdaje,że Oyama karate zostało stworzone dla potrzeb finansowych jednego człowieka w USA?, jedynie może łączyć je fakt ,że uzywa nazwy karate ale nie wolno zapomnieć ,że na początku ta wymyslona forma walki nazywała się USA-KARATE, lecz po nie wypale.........................

Skoro jesteśmy tacy źli, do bani i w ogóle kompromitacja, to czemu karateka z PZK nie chcą z nami walczyć? Oficjalnie wszystko jest OK - shihan Drewniak każdego wita z otwartymi ramionami, tylko koszta uzyskania licencji PZK przez klub oraz koszt licencji zawodniczej są - że tak to ujmę - zaporowe. Ja od dłuższego już czasu kombinuje jak się wkręcić na wasze zawody - i ni cholery.

"pozatem w USA organizacja chyba się sypneła więc Oyama zostali zdani sami na siebie"
Ta "rozsypana organizacja" nadal organizuje w USA (i nie tylko) swoje zawody, więc chyba tak źle nie jest. A tych "zdanych na siebie" Oyama odwiedzi w listopadzie lub w grudniu.

[budo_karateka1]

Spsoób uzyskania licencji zawodnika w PZK za 80 zł żaden problem, wystarczy dogadać się z klubem KK w swoim mieście ,a każdy instruktor taka licencje wyrobi po przekazaniu deklaracji i kasy na Kremerowską 8) u nas nawet był gościu z aikido i judo ,którzy mieli taki kwitek i startowali w zawodach KK

[budo_gizmo]

80 zł? Cholercia, a ja myślałem, że u nas w taekwondo 26 zł za licencję seniorską to drogo...

Gizmo

[budo_kirin]

Spsoób uzyskania licencji zawodnika w PZK za 80 zł żaden problem, wystarczy dogadać się z klubem KK w swoim mieście ,a każdy instruktor taka licencje wyrobi po przekazaniu deklaracji i kasy na Kremerowską 8) u nas nawet był gościu z aikido i judo ,którzy mieli taki kwitek i startowali w zawodach KK

Zastanawiam się czy my mówimy o tym samym PZK... :wink:

[budo_karateka1]

A o jakim co ma PZK do kluby w mieście X? ,a no nic tak jak Klub z miasta X nie ma nic do PZK.

[budo_kirin]

Karateka - z tego co wiem karateka z innych organizacji nie mają szans na oficjalny start w zawodach PZK na równych prawach z zawodnikami IKO. Można oczywiście spróbować podszywania sie pod ludzi z kyoka, ale na reprezentowanie własnej szkoły szans raczej nie ma.

[budo_karateka1]

Masz racje ale w czym problem ? poprostu startujesz jako klub kk , a możesz trenowac nawet fiku miku i nie ma sprawy. Nie ma co komplikowac problemu tylko jak ktos chce to poprostu to osiąga i nie ma sprawy no chyba ,że jednak będzie szukał wszystko na nie !!!!