Hej Choong,czy Twoje doświadczenia z Goju Ryu pochodzą od jednego nauczyciela,czy byc może zetknąłeś się z kilkoma?Ja osobiście staram się ćwiczyć Goju "tradycyjnie", co wcale nie oznacza niskich pozycji (ala Shotookan),czy poruszania się w takowych.Owszem w moim treningu występują także niskie pozycje, ale jest ich wiele mniej niż tych wysokich.
Myślę ,że bardzo dużo zależy od prowadzącego zajęcia (nie zawsze są to ludzie dobrze wyuczeni).Twoja tak bardzo jednoznaczna wypowiedź nie do końca oddaje rzeczywistość.
Masz racje moja jednoznaczna, subiektywna odpowiedz nie do konca oddaje rzeczywistość , bo przecież kazdy z nas widzi ją inaczej :wink: Trenowałem w Lubinie , miałem mozliwość oglądac dwukrotnie Puchar Polski w Ścinawie. Jestem przyzwyczajony do bardziej dynamicznego sposobu poruszania... bardziej sportowej formy prowadzenia treningow.
Tam gdzie miałem okazje trenować było jak dla mnie tradycyjnie , zbyt tradycyjnie... Pozatym trenerzy (było ich 3) za wszelka cene chcieli pokazać wyzszość swojego stylu , krytykowali wszystko co inne... Tylko ich "droga" jest właściwa. Wszyscy trzej byli duzi (190cm około 90 -100kg wagi)...wykorzystywali swoją siłe wrodzoną jakby to ona była atutem ich stylu ! Podczas wymiany , gdy przychodzili do nas zrozumieli ze nie tylko siła sie liczy... a i szczęki utwardzić sie nie da.
W kazdym razie w pewnym sensie mam uraz do ich mało profesjonalnego podejścia... i to wydaje sie przeszkodzilo mi w "chłodnej" ocenie. Zresztą nie mi oceniać co dobre a co złe. Kazdy wybiera to co dla niego własciwe i w czym czuje sie najlepiej.
Jak dla mnie styl, zbyt statyczny i tradycyjny a zawody w Ścinawie mi sie nie podobały , aczkolwiek wiem że to nie są wasze zawody.... mieliscie wspólne z shotokanem... .
Życze wszystkim goju-ryo(kom) udanych , twardych treningow , szybkiego nabierania umiejetnosci i satysfakcji !
Pozdrawiam