64 odpowiedzi w tym temacie

[budo_smoku]

Podczas zajęć uczono mnie, iż w dopiero końcowej fazie uderzenia należy skręcić pięść do prawidłowej pozycji, tzn. wierzchem do góry. Jaki to ma cel i uzasadnienie, czy to tylko ozdobnik, bo raczej nie wydaje mi się praktycznie uzasadnione....
Czekam na sugestie

[budo_death-wish]

Smoku dobrze wykonane (w dobrym timingu) da Tobie efekt wiertła ale to jest pierońska sztuka dobrze to zrobić w czasie walki.

[budo_johnny_bit]

Zgadzam sie.. to jest trudne, a do tego jeszcze musisz wyrobić napiecie mięśni w odpowiednim momęcie (na ułamek sekundy przed stykiem z celem - chyba), w tedy ciś się wwierci, a efekty jeo działania będą niszczycielskie na przeciwnika. Przy takich uderzeniach przeciwnik czuje: Uderzenia na skórze, ból w lini prostej przez ciało, oraz drgania rozchodzące się prawie po całym ciele... sam przeciwnik zostaje w miejscu, ale jest zaszokowany jak nic... na rarczy tego sobie nie wyrobisz... to musi być duuużo praktyka.

[budo_imho^]

Hheheh... Tsunami bleee, ale na Tsunami to mnie tego uczyli juz od pierwszej... powtarzam PIERWSZEJ lekcji!.

Moze powiem do czego to, bo też mi to wyjaśnili. A więc: uderzenie ze skrętem nosi nazwę kara zuki (w przypadku ciusu prostego). Skręt występuje o 180 stopni. Wykonuje się go pod sam koniec. Po co? Żeby nadać pięści jeszcze większą siłę! Nie pamiętam jakie prawo fizyki to tłymaczy, ale dodając ruch obrotowy zwiększamy prędkość ciała.

Teraz może te napinanie mięśni - jest to KIME. Faza ju i go. Ju jest faza miekkosci - miesnie "spoczywaja" bez napięcia - po to żeby nie hamowały naszego ruchu. Dopiero w ostatnim momecie kracza faza go - napiecie wszytskich mięśni, taże tych nie biorących udziały w ruchu. W ten sposób otrzymujemy efekt kontrolowanego wybychu energii...

Reasumując - uderzysz z kara uki z kime i gosc powinien lezec (jak trafisz w odpowiedni punkt wytalny).

I pamiętajćie - Tsunami bleee!

Pozdrawiam

[budo_death-wish]

Imho z tymi napięciami mięśni to bardziej skomplikowana sprawa.

[budo_imho^]

Pewnie, że spokplikowana... ale w Tsunami uczą tego juz od pierwszej lekcji. Po polrocznym juz treningu można robic to calkiem sprawinie. No oczywiscie pod warunkiem, że instruktor non-stop zwraca na to uwage.. u mnie w dojo zwraca

Pozdrawiam.

[budo_kubuś puchatek]

Zanim sie zapetlicie w technicznych dywagacjach, to warto wspomniec, ze ciosy typu tsuki sa ogolnie rzecz biorac do dupy (wiem bo cwiczylem z 8 lat kyokushin).
I maja moze tylko racje bytu jako wspomnienie przeszlosci w katach.
U mnie zawodnicy kyokushin, choc sie do tego glosno nie przyznaja - cwicza techniki boksrskie u... trenera boksu.

O wadach tsuki nie bede wspominal, jest ich tyle, ze nawet laik cos dostrzeze.

Nie ma nic lepszego ponad techniki bokserskie. W szkole rosyjskiej i kubanskiej nadal cios sie dokreca w ostatniej fazie, to daje ciosowi mocy i niestety rozwala dosyc dobrze np. luki brwiowe.

K_P

[budo_trzyule]

rzekłbym inaczej. tsuki jest bardzo dobrym uderzeniem i bardzo niepraktycznym. co jakiś czas pojawiają się takie pomysły. mi przypomina to widły półautomatyczne teoretycznie bez wad, jeno uzywać się tego nie dało...

[budo_raphael]

...Skręt występuje o 180 stopni. Wykonuje się go pod sam koniec. Po co? Żeby nadać pięści jeszcze większą siłę! Nie pamiętam jakie prawo fizyki to tłymaczy, ale dodając ruch obrotowy zwiększamy prędkość ciała.

No z fizyki jakieś prawo to tłumaczy na pewno. To jest ta sama zasada jak z kulą z broni palnej. Z muszkietu kula daleko nie zaleci i ma słabą siłę natomiast lufa gwintowana daje kuli większy zasięg a rotacja pocisku daje większy efekt uderzeniowy. A co do pięści, znałem kiedyś takiego gościa, który potrafił tak walnąć z dokrętką piąchy a przy tym nie wkładał w to wiele siły. Efekt był całkiem przekonujący.

Zgadzam się z Giro. Zrobić to tak, żeby zadziałało to cholerna sztuka.

[budo_kubuś puchatek]

Nie jest problemem zadac silny pojedynczy cios, to potrafi wielu. Problemem jest zadac go w walce.
K_P

[budo_slaszysz]

No z fizyki jakieś prawo to tłumaczy na pewno. To jest ta sama zasada jak z kulą z broni palnej. Z muszkietu kula daleko nie zaleci i ma słabą siłę natomiast lufa gwintowana daje kuli większy zasięg a rotacja pocisku daje większy efekt uderzeniowy.

BTW, gwintowanie lufy po prostu poprawia celność - obracający się pocisk podlega mniejszym zawirowaniom i odchyleniom od toru lotu.

[budo_jarek]

Taaaa, zadanie ciosu w worek a w ruszającego się nieznośnie przeciwnika to niestety dwie różne bardzo sprawy

[budo_wnuk]

Nie no bez komentarza i znowu to samo że coś w karate jest nieskuteczne (a techniki wcale sie duzo nie róznią od innych systemów), jeżeli ktoś ma wątpliwości czy prosty może być skuteczny niech sie przejdzie do jakiegoś klubu gdzie na poważnie zajmują się karate tradycyjnym i oberwie tak od kogoś (metoda mojego sempaja jak miałem wątpliwości to mi szybko udowadniał kto ma rację), pzatem prosty jest też wykożystywany w boksie tylko nie jest tak dopracowany, a tradycyjny prosty (jeżeli go opanować dobrze) nie zniszczy ci łuku jasne, jak ktoś tak twierdzi to znaczy że wie na temat tej techniki i całego karate mniej niż ja. (tak w karate w tym shotokan też są sparingi :wink: i to kontaktowe na pewne strefy rzecz jasna, jak wszędzie i nie walczy się w pozycji zen-kutsu-dachi, to dla tych co nie ćwiczą karate).

Streszczając ten cios działa jak taran i jest dopracowany na maksymalną skuteczność przy minimalnym wysiłku, a jego wyknywanie jakoś u mnie na sekcji nie sprawia już dziś większych problemów (jeżeli sienie mylę to później dochodzi jeszcze rotacja bioder).

PS: Kyokushin + boks = Kickboxing ??

[budo_johnny_bit]

Tsuki jest dobre, bo celnie zadane w walce, odpowienio wkręcone np w splot słoneczny daje piorunujące efekty, juz się o tym przekonał mój kumpel.
Ale jest jeszcze jeden rodzaj uderzeń, też świdruje itp, ale po osiągnieciu celu natychmiast wraca do pozycji wyjściowej. Tsuki bardziej pcha, a to drugie uderza na prawdę. (tylko do cholery jak to się nazywa - już cholera nie pamiętam!).

[budo_johnny_bit]

A własnie, przypomniało mnie sie (ten cholerny brak edycji): Tsuki wykonane odpowiednio jest jednocześnie szybkie i niszczące, nie wymaga dużo siły, a raczej koordynacji, gdy wszystko dopracuje się na maxa, takim "prostym" rozwali się co się chce... wystarczy dobrze robic, i to nie odstawiac w walce kihonu, tylko na serio porządnie robic, tzn: boderka, bark, ręka, skręt, piącha, mięśnie. o i jeszcze trzeba to zrobić dobrze z seikenem (ta część "pięść").

Ważna jest technika robienia!!

[budo_raphael]

Ogólnie rzecz biorąc: każda technika wykonana perfekcyjnie daje piorunujące efekty w tym i Tsuki. A jak ktoś twierdzi inaczej, to nie bardzo wie, co mówi 8)

[budo_rybak]

Tsuki bardziej pcha, a to drugie uderza na prawdę. (tylko do cholery jak to się nazywa - już cholera nie pamiętam!).

cios bokserski? 8)

[budo_imho^]

Tsuki bardziej pcha, a to drugie uderza na prawdę. (tylko do cholery jak to się nazywa - już cholera nie pamiętam!).

Że co??? Tsuki pcha? Jak, gdzie, kiedy? Walisz i cofasz reke, a jak nie umiesz dystansu wyliczyc to Twoj problem

I jeszcze jedno... jak nieskuteczne?Nie wiem, moze mi się tak wydaje, bo trenuj,ę dopiero 8 miesięcy... ale w kumite jak zrobie soto-nagashi-uke, no to sorka ale jak na moj poziom tsuki to podstawa! I calkiem niezle juz mam przeciągnięcie z tsuki. wydaje mi sie, że jakby gość tak wyłapał to może nie tyle spłynąłby ale zachwiałoby to jego sprawność w walce.

Pozdrawiam

[budo_wnuk]

raczej nie prosty bokserski nie jest tak silny jak ten z karate (różnica polega na tym iż w karate uderza się dwiema największymi kostkami i cios wyprowadza się z biodra lub z gardy, do tego pięści nadawana jest rotacja która zwiększa siłę). Co do boksu to jest tam takie coś co siezwie sierpowy i jest on z pewnością dopracowany lepiej z względu na skuteczność niż odpowiednik z karate.

PS: Żeby nie było to bokser na pięści rozwali karatekę, (ta sama kategoria wagowa) a mowa jest o skuteczności prostego.

[budo_kubuś puchatek]

Chlopcy po prostu rece opadaja. Wiec jeszcze raz powiem - tsuki jest tak skuteczne, stwarza takie prefekcyjne krycie dla uderzajacego, ze wszyscy liczacy sie karatecy (przynjamniej w kyokushin), cwicza zadawanie ciosow... technikami bokserskimi.
K_P