916 odpowiedzi w tym temacie

[budo_maveric]

wszystko zalezy gdzie kto przebywał w jakim gronie i z jakimi ludzmi miał stycznośc ja niestety nie koloryzowalem, jak tam byłem to poznalem gdzies 5 -6 brytyjczyków których mógł bym nazwać inteligentnymi, a reszta nie zasługuje na komentarz, oczywiście mówie o ludziach którzy sie tam urodzili a nie o ludziach z innych krajow ktorych tam tez pełno

[budo_gotri]

sorry za odgrzewanie kotleta, ale jako nowy chcialem dorzucic cos od siebie .

Co do tych tekstow o anglikach - to, ze twierdzac, ze Polska jest obok francji, na moja odpowiedz, ze troche bardziej na wschod sie zamyslili...mysla...mysla...to kolo hiszpanii? to juz padlem

Inna sytuacja, byla rozmowa na skypie z jakas amerykanka z florydy - Polska? aaa to u was ten komunizm jest i Putin jest prezydentem tak? znam slowo po polsku!
Ja: taa? jakie?
ona: da swidanja!

to tyle


a co do tekstow na ulice: kazdy jest dobry o ile jest sie przygotowanym na skuteczna i szybka obrone

[budo_mojojojo]

z textow na ulice:
Panowie zadzwoncie juz po karetke bo napewno bedzie komus potrzebna.

[budo_maveric]

na ulice:
"zaraz Cie zgładze laczkiem"
By Ferdynand Kiepski

[budo_macleod]

Zaslyszane: jeden z instruktorów sztuk walki został zaczepiony w barze (coś w stylu :" co, zająłeś moje miejsce? co, kozaczysz?") odp - "staaary, szkoda na ciebie mojej sztuki"

[budo_marcinsz101]

a ja slysalem o takiej akcji:
koleś się stawia do jakiegos napinacza a ten mu odpowiada
-ja mam plecy(kolegów)
a kolo: - to się na nie wyjeb ;p

[budo_skylark1987]

- Może nam pan zrobić zdjęcie?
- Chyba jesteś w szoku!!! :twisted:

fajne bardzo.

[budo_walkar]

Swego czasu wędrowałem po czeskich górach blisko pasa granicznego. Trafiłem w czasie wędrówki na jakąś wioskę, gdzie się odbywał lokalny festyn. Tłumy podchmioelonych miejscowych, i ja przybysz z zewnątrz z łysą glacą, w ubłoconym moro i natarczywym pokazywaniem na migi barmance, prośby czy mogę w innej walucie zakupić browara. Coś nie bardzo mi szło to tłumaczenie, bo za chwilę zostałem otoczony przy barze przez miejscową grupę amatorów silnych wrażeń nie pałającą miłością do obcych.
Tutaj licząc siły na zamiary musiałem w celach dywersyjnych chwilowo wyrzec się rodzimej mowy, na rzecz również słowiańskiego - "Zdrastwuj, a wy kto?" I tutaj zapadła cisza i to nie tylko wśród pepikowych dresików, ale i całej knajpy. A że trochę byłem wcięty bo to upalne dni były, to sobie pofałszowałem przy naprędce postawionym mi browarku - "Dawaj za was, dawaj za nas. I za desant, i za specnaz".
Jakby ktoś nie wiedział, Czesi są mocno "wydygani" w stosunku do przybyszy za wschodnich granic. Podobno nawet ichnia "grypsera" więzienna w przeciwieństwie do polskiej, została opanowana/podporządkowana osadzonym z krainy dawnego kraju rad.

[budo_marcinsz101]

kumple ojciec czasem mawia:
-weź se chleb bo jak Ci przypierdole to w powietrzu z głodu umrzesz ;p


p.s. zajebisty temat!

[budo_sniffles]

@walkar
Odpuscili?

[budo_smyk]

to sobie pofałszowałem przy naprędce postawionym mi browarku

A jak myślisz?

[budo_sniffles]

Moze chcieli jeszcze bardziej upic zeby ani nie mial sily sie bronic ani nie pamietal kto to zrobil :wink:

[budo_emkade]

jesli mysleli ze to rusek to myslisz ze mieli nadzieje go upic?

[budo_sylwester]

a ja slysalem o takiej akcji:
koleś się stawia do jakiegos napinacza a ten mu odpowiada
-ja mam plecy(kolegów)
a kolo: - to się na nie wyjeb ;p

heheh a to dobre

[budo_jet]

Wczoraj wybieram się po 22 do koleżanki i kumpla na picie na spontanie, stoję sobie jakoś między 22 a 23 na przystanku czekając na autobus. W pewnym momencie patrzę, a tam chodnikiem w moim kierunku akurat idzie 2 łysych meneli, jeden dziarsko bez koszulki, wydziarany, zatacza się z boku na bok. Jak to w takich sytuacjach mam w zwyczaju, nigdzie nie odchodzę na bok, tylko stoję twardo w miejscu patrząc przed siebie, ale jednocześnie już sobie myślę, że może być dym. Ale spoko, myślę sobie: "koleś nawalony w 3 dupy, nie będzie z nim dużego problemu." Podchodzą, ubrany, mniej pijany z duetu podchodzi i się pyta:

Trzeźwy: - Masz fajki?
Ja: - Nie.
Nawalony (nie zatrzymując się): - A prręężysz siię jjakbłyś był największy na tyj ulicy.

I poszli dalej.
Dla tych co mnie nie znają dodam, że nie należę do największych fizycznie kloców. :wink:

[budo_email]

wydałeś mu się z 2 x większy pewnie, jako że pijani widzą podwójnie :wink:

[budo_grozniak]

Ja byłem świadkiem fajnej sytuacji. XD
idzie 3 podpitych średnio masywnych drechów i zaczepiają kolesia ok 40stki, elegancik, garniak, walizeczka.
Przywódca bandy podchodzi do niego i mówi coś takiego : "ty kurwa, koles pokaz co ty tam chowasz". Na co tamten odpowiada: "o kurwa, złodzieje, to ja spierdalam" i uciekł dresy patrzyły i nie wiedziały co się dzieje. Koles takim tonem to powiedział, że myślałem, że się posikam :wink: xD

[budo_osadnik]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
42 sekunda

[budo_marecki]

Dobry tekst na prawie każdą zaczepkę:

Chrystus cię opuścił? :wink:

Niestety u mnie nie bardzo działa, jako że mieszkam na drugim końcu świata. :wink:

[budo_kselos]

Dzisiaj wracając z pracy:
Dwaj smukli młodzieńcy, jeden taki wysoki jak ja, drugi wyższy, piwo w łapach, szli z naprzeciwka gapiąc się w komórki. Zderzenie barkami, a raczej otarcie. WYższy:
- co się kur...a gapisz luju
- sam jesteś luj
Jakoś idziemy dalej, parę kroków namysłu.
- spier... frajerze jeden
- sam jesteś frajer
Żaden nie zawrócił więc odległość przerwała uczoną konwersację.
Wnioski - im człowiek wyższy i większy, tym lepiej...
...a teczka w łapie przeszkadza jak cholera - w sumie to co z takim balastem zrobic w razie czego???