Szczepan, w następnym swoim poście troszeczke z przekąsem :wink: wypowiadasz się o szkole Mochizukiego, ale u niego właśnie jest coś więcej - chodzi mi o sutemi waza. Nie chodzi mi o sposób wykonywania czy ćwiczenia lae o sam fakt :wink:
Pancer (poszukujący)
Sam tez lubie sobie pocwiczyc sutemi, ale uwazam ze nie naleza one do Budo.
Kanai sensei wyraznie pisze, ze pierwsza podstawowa cecha techniki Budo jest pionowa postawa. Jesli poswiecamy pionowa postawe, to z punktu widzenia skutecznosci technicznej moze byc ok, dziala i przewrocisz atakujacego, ale to juz nie jest Budo. Bowiem Budo poszukuje czegos wiecej niz tylko skutecznosci.
A mógłbys rozwinąć - i czemu uważasz że nie ma zadnych aplikacji.
Chyba na tej asmej zasadzie można to samo powiedzieć o wszystkich innych technikach .....
Oczywiscie ze kazda technike trzeba przerobic w aplikacje, zeby mozliwa bylo jej realne zastosowanie, ale aikido zaklada dynamike. Nie tylko dynamike ataku(NAWET JESLI TRZEBA JA WYMUSIC), ale przede wszystkim dynamike tori. Zeby faktycznie sie zharmonizowac z atakiem, tori nie moze stac jak jakis kolek i czekac na kazdy kolejny atak, to oczywiste. A wykonanie jakiegokolwiek trzymania zaklada nieruchomosc tori, bo przeciez tylko tak moze on kontrolowac atakujacego bez polamania go na dobre. Czyli od razu widac, ze kontrole typu ikkyo ...itd nie dadza sie przerobic w aplikacje.
Moga one wystepowac jako np czesc techniki, np jako wstep do rzutu, ale wtedy nie bedzie trzymania jako takiego.
Wpadasz w pompatyczny ton - wierzysz w takie rzeczy?
Może tak być tylko przy tzw. układzie
Musisz spojrzec na to w tzw aspekcie historycznym. Jak te techniki byly opracowywane to wszyscy chodzili uzbrojeni w bron sieczna. Czyli ten co sie "bronil" --- takze mial bron dlugi miecz, albo dlugi miecz i wakizashi. Wiec w wypadku ataku przez kilku uzbrojonych napastnikow jedyne co dawalo szanse na ratowanie zycia to byl fakt ze napadniety bez przerwy byl w ruchu. Czy to jest pompatyczne? Chyba nie. Raczej calkiem praktyczna taktyka walki. :wink:
Stad sie wziela idea ciaglego przemieszczanie sie w aikido. A to oznacza ze licza sie wylacznie rzuty. Poniewaz rzucajac kogos mozna sie przemieszczac, a robiac ikkyo -- nie mozesz rzucic. Oczywiscie mozesz z ikkyo zrobic koshinage, ale ikkyo bedzie wtedy tylko czescia aplikacji.
........uuufff mam nadzieje ze teraz bardziej rozumiesz moje stanowisko w dyskusji ze Dziadek musial odrzucic unieruchomienia jakie proponowalo Daito ryu. Zobacz co pisze w ksiazce "Budo" --
wykonuj technike przeciwko pojedynczemu atakujacemu, jakby bylo kilku atakujacych -- pomysl co to oznacza z punktu widzenia taktyki ?
Te same wrażenia niestety mam jak ogladam większość shihanów, w tym tych po drugiej stronie Oceanu
To znaczy ze nie widziales Daito ryu.
Nawet jesli shihani juz dawno przeszli okres "burzy i naporu" kiedy musieli wszem, wobec i za wszelka cene udowadniac skutecznosc aikido(co wiazalo sie z fizycznym lamaniem opornych niedowiarkow) to ich aikido zachowuje wszystkie te cechy o ktorych mowie.
Kazdy z shihanow z ktorymi mialem stycznosc ma "mroczna" strone i jest gotowy jej uzyc w kazdej chwili bez litosci jesli trzeba. To wyniesli z bezposredniego przekazu Dziadka, tak sadze.