106 odpowiedzi w tym temacie

[budo_washi]

w 1900 shotokan nie istniał
mało tego. funakoshi do końca życia twierdził, że naucza tego, czego sam nauczył się od azato i itosu. nie pisz głupot plizzzzzzzzz.
pozdrawiam
artur
ps. odsyłam do topiców o historii stylów pisanych przez giro. naprawdę warto, a Ty wręcz powinieneś!

Historie Karate mam w jednym palcu, aczkolwiek przyznaje sie do bledu ze nie wyrazilem sie precyzyjnie. Piszac to chcialem, uwypuklic to ze shotokan, jak i kazdy styl karate rozwija sie i ewoluuje, a pomimo to niektore kluby dosc mocno tkwia w tym co bylo dawno. Natomiast podajac date 1900 ni mialem na mysli shotokanu jako juz uksztaltowanego stylu, a G. Funakoshi i wowczas jeszcze jego nauczycieli, a pozniej jego uczniow.

Pisalem w pospiechu stad to niedociagniecie w mojej wypowiedzi za co bije sie w piers

[budo_washi]

Bym zapomniał
Fakt ale skoro wiele osób wyśmiewa karateków, to raczej jest przyczyna, więc postanowiłem pomysleć trochę nad tym i o ile okazało się że zarzut zbyt niskich i mało mobilnych pozycji....

W klubach w ktorych trenowalem, przywiazywano wielka uwage do 'tradycji', dlatego tez kazdy poczatkujacy poznawal stopniowo wszystkie techniki, by mogl z tego jak najwiecej w przyszlosci przekazac dalej. A to ze bialy, zolty... pasek robil w kihonie niskie pozycje to w zaden sposob nie wykluczalo tego by mogl trenowac kumite w wysokiej pozycji, czy tez kihon na wyzszym stopniu zaawansowania.
Zauwaz jedno, latwo przejsc w procesie nauki z niskich pozycji do wysokich, w droga strone moze juz byc problem.

Rzecz jasna trenerów ale to odbija się potem na całej reszcie, zwłascza że dosyc często czytałem na forach jak jakiś dan dostał wmłucone, od pierwszego lepszego...

Ale zwroc uwage na to, ze lepiej znalezc kogos z mniejszymi umiejetnosciami posrod juz chyba kilkudziesieciu tys. trenujacych shotokan w naszym kraju niz w innym stylu gdzie trenujacych jest kilkuset

A poza ty zwroc uwage, ze wg moich spostrzezen 90% trenujacych sztuki walki wcale nie mysli o tym by wymiatac pokolei gosci na ulicy (bo zawsze znajdzie sie lepszy),. no moze jak sie nosi bialy, czy zolty pasek, z czasem to przechodzi

[budo_wnuk]

[quote name="Washi"][quote name="budo_WNUK"]Bym zapomniał
Fakt ale skoro wiele osób wyśmiewa karateków, to raczej jest przyczyna, więc postanowiłem pomysleć trochę nad tym i o ile okazało się że zarzut zbyt niskich i mało mobilnych pozycji....[/quote][/quote]

W klubach w ktorych trenowalem, przywiazywano wielka uwage do 'tradycji', dlatego tez kazdy poczatkujacy poznawal stopniowo wszystkie techniki, by mogl z tego jak najwiecej w przyszlosci przekazac dalej. A to ze bialy, zolty... pasek robil w kihonie niskie pozycje to w zaden sposob nie wykluczalo tego by mogl trenowac kumite w wysokiej pozycji, czy tez kihon na wyzszym stopniu zaawansowania.
Zauwaz jedno, latwo przejsc w procesie nauki z niskich pozycji do wysokich, w droga strone moze juz byc problem.
[quote]
pozwól że dokończę to co mi zakropkowałeś ".....pozycji, jest na wyższych stopniach kyu zwykłą ściemą" cytując samego siebie więc niew wiem czemu to napisałeś.

Druga sprawa to taka że jak ktoś ma czarny pas to powinien coś sobą reprezentować, a z niektórymi czarnymi pasami shotokanu (nie wiem jak jest gdzie indziej) bywa chyba tak jak z politykami.

[budo_death-wish]

Tak naprawdę dotyczy to nie tylko shotokanu.
Moje drugie spostrzeżenie jest takie że zupełnie bezsensowne jest na siłę robienie filozofii od pierwszych treningów. Jeśji chodzi o karate tradycyjne i shotokan (jedno nie wyklucza drugiego) to już zupełne mistrzostwo w tej dziedzinie. Moim zdaniem najpierw uczeń powinien dobrze poznać podstawy, później techniki zaawansowane, następnie ćwiczyć do mistrzowskiego opanowania, a dopiero na końcu jeżeli uważa że jego sztuka jest pusta może zacząć poszukiwać drogi (do). Tymczasem u nas dzieje się dokładnie na odwrót i stąd mamy bardzo wielu sportowców w sw a niewielu mistrzów z prawdziwego zdarzenia.
Skutkiem tego jest to że nikt nie osiąga mistrzostwa w sensie karate a tylko mistrzostwo sportowe.

[budo_druid]

ladnie powiedziane

[budo_wnuk]

Zagdzam się jak widac to co napisałem nie jest jedyną przyczyną.

[budo_wnuk]

Jakiś czas temu pisałem o pozycjach walki i myśalłę mze u nas walczy się w wysokich pozycjach zdk ale jak okazało sieto się myliłem raz że pozycje walki nie są znowu tak wysokie dwa że bardziej przypominają z swym sposobem poruszania fudo-dachi z wysuniętą do przodu przednią stopą poruszanie odpywa sie na zasadzie szybki przesunięc po rzez wykożystwyanie zgiętej nogi tylniej i ew przedniej w tym czasie na występuje praktycznie odrywanie nug od ziemi a tymberdzie pięty oczywiście w filozowi w końcu jak się człowike przesówa to na chwile odrywa pozycja jest bardzo szybka mobilna i wydłuża zasięg i siłę techniki umożliwa odskoki w bok do tyłu i do przod tak na oko 45 stopni czas pokaże czy się mylę (można w niej bardzo szybko się odsunąć (uciec) jak i sie przybliżyć ) czas pokaże czy sie nie pomyliłem, podchaczenie w niej kogoś jest trudne z względu na ułożenie nóg ale nie niemożliwe, po sie nieżadko udaje po paru próbach podcięcia czasami nawet po jednej.

PS: Obym znowu czegoś nie pokręcił