Siłownia, "bryśki" vs fighter
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
K_P
PS. Irytuje mnie tez nieustanne podnoszenie i jakies chorobliwe faworyzowanie - roli "nieustajacego" sparingu w procesie szkolenia piesciarza! Gdy w rzeczywistosci jest to jego ostatnie ogniwo, i jest to oczywiste dla kazdego, kto sie zetknal z piesciarstwem, w jego klubowym, a nie "podworkowym" wydaniu. Ale coz... Widocznie tak musi byc.
Napisano Ponad rok temu
Dokladnie tak Combat! Faktem, ze prawdopodobienstwo walki bez rekawic zwieksza ryzyko urazu dloni.
kiedys sparowalem troche z rosjaninem z Kazachstanu ktory byl podobno mistrzem kazachstanu mlodzikow do lat 16, jak sparowalismy mial 21. i zalozylem helm z krata wychodzac z zalozenia cobym za duzo nie dostal (naczytalem sie historii na vortalu ) i mielismy rekawice do vale tudo i skonczylo sie tak ze Rosjanim uszkodzil sobie kciuk o krate kasku kiedy uderzal hakiem na glowe a ja zrobilem niepelny unik glowa (zachaczyl o krate) kontuzja byla dosc bolesna i wynikala z jego ustawienia dloni tak jakby wciaz mial je w rekawicy bokserskiej... on w nie bardzo potrafil zacisnac piesc tak bo karatecku
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Dokladnie tak Combat! Faktem, ze prawdopodobienstwo walki bez rekawic zwieksza ryzyko urazu dloni.
kiedys sparowalem troche z rosjaninem z Kazachstanu ktory byl podobno mistrzem kazachstanu mlodzikow do lat 16, jak sparowalismy mial 21. i zalozylem helm z krata wychodzac z zalozenia cobym za duzo nie dostal (naczytalem sie historii na vortalu ) i mielismy rekawice do vale tudo i skonczylo sie tak ze Rosjanim uszkodzil sobie kciuk o krate kasku kiedy uderzal hakiem na glowe a ja zrobilem niepelny unik glowa (zachaczyl o krate) kontuzja byla dosc bolesna i wynikala z jego ustawienia dloni tak jakby wciaz mial je w rekawicy bokserskiej... on w nie bardzo potrafil zacisnac piesc tak bo karatecku
Wlasnie to jest glowny problem bez rekawic zaciskanie piesci ja zaczalem ostatnio bez rekawic worek robic i przyzwyczajenie juz za duze jest
Napisano Ponad rok temu
K_P
Napisano Ponad rok temu
Tomasz to zaden argument. To moze sie przytrafic kazdemu. Sam cwiczylem kyokushin, w ktorym jak wiadomo nie uzywa sie rekawic, a rece sa dosyc "zahartowane". Mimo tego tak ja, jak i dziesiatki moich kolegow nie raz mielismy pouszkadzane dlonie. A znam takie przypadki, ze niektore kontuzje byly tak ciezkie, ze spowodowaly zakonczenie kariery.
K_P
zaraz jaki argument 8O ja nic nie pisalem ze to jakis argument, ot przydarzyla sie taka historia i jest to tylko raczej ciekawostka ktora potwierdza Twoja teorie ja bron Boze nie mowie ze przez to zawodowi bokserzy nie maja szans na ulicy czy co
ja jestem moze lekko nawiedzony ale normalny
Napisano Ponad rok temu
Jakoś Pudzianowski wytrzymuje taki trening. ;]
Napisano Ponad rok temu
I rzeczywiscie wielu zawodnikow dzieli swoj trening na dwie krotkie sesje (czasami po 45 minut, plus rozgrzewka), na ktorych cwicza dwie rozne grupy miesniowe. Jest to sensowne. Pozwala wypoczac. Ma wade. Trzeba na to dodatkowego czasu.
Na treningu Pudzianowskiego nie znam sie. I chyba nie chce sie znac i raczej nie chce propagowac uprawianego przez niego sportu. Bo w sporcie, zawsze mnie interesowaly - Sila, sprawnosc, piekno. Z tych rzeczy ten "sport" ma tylko sile, ale i te do momentu do ktorego jego adeptom nie zamknie sie "suplementow" na klodke. Bez nich beda juz kims innym.
Ale znam odrobine sie na treningu w ogole i wiem, ze np. w poczatkowej fazie zawodnik, w pierwszym mikrocyklu moze cwiczyc nawet do osiem godzin dziennie (oczywiscie bardzo malymi obciazeniami, duze objetosci treningowe) i trwa to jakies... 10 dni. Pozniej przechodzi do innych faz budowania formy i cwiczy znacznie krocej. Oczywiscie jakis "poczatkujacy" wyczyta, ze wlasnie jakis sportowiec XY robi cos takiego i glosi to wszem i wobec. Malo tego - niektorzy uwazaja, ze tak nalezy cwiczyc caly rok i robia to!
Poza tym porownywanie sie z jakims sportowcem zawodowym nie ma zadnego sensu. We wspolczesnym sporcie na szczycie mozna byc dwa, trzy sezony - i temu podporzadkowany jest trening sportowca, musi w tym czasie z siebie i swojej dyscypliny wycisnac wszystko co sie da. Oczywiscie nie odbywa sie to bez szkody dla zdrowia, o czym swiadcza nagle i szybkie zgony wielu atletow, ktorzy kariere sportowa zakonczyli ledwie "wczoraj".
Parafrazujac - Wiedza Was wyzwoli! A koks talentu nie czyni!
K_P
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Jak dlugo?
- Ponad rok temu
-
Ach te zasady
- Ponad rok temu
-
TKD a Karate + Moo Kwang
- Ponad rok temu
-
Poraszka na ulicy a regularne treningi....
- Ponad rok temu
-
Sparingi, walki bez limitu kategorii, czy to ma sens.
- Ponad rok temu
-
ITF + WTF = ??????
- Ponad rok temu
-
Kto pamięta szkolę Dan Kyol z Lublina?
- Ponad rok temu
-
Taekwondo Moo Duk Kwan
- Ponad rok temu
-
TAEKWONDO w...
- Ponad rok temu
-
Seminarium TKD - Pyo Rak Sun 7 dan, Łęczna 17.1.2003
- Ponad rok temu