16 odpowiedzi w tym temacie

[budo_nazeem]

Czy nie wkurwiają was niektóre przepisy w walkach na zawodach ITF?Wydaje mi się, że powinno być w sprawie nokautów tak jak w boksie...10 sekund wstajesz walczysz dalej, nie to przegrywasz!!Ostatnio na mistrzostwach warszawy gość wsodził typowi tora yop, ten zwinął się z bólu, tamten usiadł na krzesełku i czakał aż ten dojdzi do siebie z minute(ten, tamten można się pogubić :-) ).To po to ja się męcze,żeby trafić czysto,a ten potem może dojść do siebie i walczyć dalej.AAAA jak go znokautujesz to powiedzą że za mocno uderyzeđ)ale to ju chzba sporadyczne przypadki.Pozatym wydaje mi się że sędziowie za szybko wchodzą jak jest zwarcie-dajcie się pobić troche :twisted:

[budo_batonn]

Mnie też to denerwuje ale co zrobić :-) Moim zdaniem powinno być tak jak napisał nazeem chociaż w sprawie nokautów. Koleś nie może dalej to koniec no ale walki są takie jakie są :PTakie jest przynajmniej moje skromne zdanie :-)

[budo_thanes]

A mnie denerwuje, że w wtf-ie nie możesz kopać lowkicków i z rąk dużego użytku nie zrobisz...ale co na to poradzisz ??

[budo_gizmo]

Zawsze sobie można pojechać na zawody PUT. Co prawda liczenia do 10 tam też nie ma, ale jak gościa trafisz, on padnie i nie wykazuje chęci do kontynuowania walki, to wygrałeś, niezależnie, czy to było z kontry, czy z ataku...

Aha, nas też drażnią niektóre ograniczenia. Dlatego też zgodnie z zasadą "dla każdego coś miłego" startujemy sobie w zawodach wg róznych regulaminów...

Gizmo

[budo_ira]

nazeem, jak startowałem też mnie to wkurzało , jak zaczniesz sędziować i będziesz prowadził walkę na macie zadasz sobie pytanie - kto za to beknie, jak komuś coś się stanie?

[budo_scorpio]

A mnie denerwuje, że w wtf-ie nie możesz kopać lowkicków i z rąk dużego użytku nie zrobisz...ale co na to poradzisz ??

ale w thai boxingu można więc wystarczy zmienić styl i będziesz happy

[budo_batonn]

Jednak nie każdy ma możliwość zmiany stylu bo w jego miejscowości czegoś takiego nie ma A wogóle to TKD wymiata 8)

[budo_nazeem]

nazeem, jak startowałem też mnie to wkurzało , jak zaczniesz sędziować i będziesz prowadził walkę na macie zadasz sobie pytanie - kto za to beknie, jak komuś coś się stanie?

Może masz racje, sędziego zrobie już niedługo i się wtedy przekonam.Narazie wychodze z założenia, że jak wychodzisz na mate to wiesz, że nie będziesz się obmacywał po przyjacielsku, tylko przeciwnik chce ci dowalić. :twisted: To chyba w K-1 sędzia mówi do zawodników BROŃ SIĘ SAm(self jor protekt) czy coś w tym stylu .Więc nie wiem czego sędzia ma się bać?Wiadomo, że jak typ go okłada, a ten nie ma siły gardy trzymać i się chwieje na nogach to trzeba przerwać, ale tak wlić ile wlezie

[budo_ira]

Wiesz, miałem taką sytuację na zawodach. Podchodzi mój kolega z drużyny i mówi że ten kolo z którym mam walczyć to równy gość więc można sobie towarzysko popykać. I było spoko dopóki mnie nie przytkało . Wygrałem, ale nauczka została. Do tej pory pamiętam wyraz twarzy po moim ap kumchi dollyo w twarz .
A zawody TKD to nie K1. Nie te gabaryty, nie ta waga, nie te zasady. Zawody (chodzi mi o ITF) są po to żeby wykazać przewagę techniczną. Gdyby przepisy były inne nie wiadomo jak wyglądałyby walki.
Jak komuś nie odpowiada startowac nie musi.

[budo_miki3d]

Czasami jeszcze startuję, często sędziuję walki w Polskiej Unii Taekwon-do. Tam choć nie ma możliwości nokautów, to siła ciosów nie jest ograniczana. I żadne poważne kontuzje się nie zdarzają. Swoją drogą wymagania co do ochraniaczy w PUT są nieco wyższe niż w ITFie, ale jeśli sędzia jest rozgarnięty, to nie pozwoli na zawinione kontuzje zawodników.

[budo_gizmo]

Tam choć nie ma możliwości nokautów, ....

:wink:

Gizmo

[budo_ira]

miki3d- tak z doświadczenia to nie zawsze sędzia może zdążyć zareagować, ciosu juz wyprowadzonego nie zatrzyma :-) .
W ITF-ie ponoc panuje lekki kontakt, ale wystarczy pojechać na zawody żeby zobaczyć jak jest lekki .

[budo_nazeem]

No własnie chodzi o to, że nikt prawie lekkiego kontaktu nie przestrzega, bo jak walczyłem teraz na mistrz. wawy to jak ktoś mi niepowie ,że moje walki(i nie tylko) to był light kontakt.Może dlatego , że wszyscy(prawie) ida w kierunku "mocniejszym" to warto pomyślec i coś zmienić w przepisach?

[budo_ira]

I tu nazeem powstaje dylemat - dopóki są obecne przepisy to walkę można kontrolować - od przerwania dzikiej wymiany gdzie nikt nie kontroluje uderzeń, zawsze w coś trafi przecież, poprzez ostrzeżeżenia, ujemne punkty aż po dyswalifikację. Jeżeli zezwolisz na pełny kontakt nie ma powodów do interwencji. Sędzia formalnie traci kontrolę nad walką na macie.

[budo_nazeem]

ANO RACJA

[budo_pawełek]

jeszcze parę lat temu uderzenia rękoma w itf przypominały fachowe uderzenia, a teraz jest to tylko jeden wielki młyn, wszyscy wymachują tymi "grabiami"w myśl "a może któreś trafi przeciwnika"!

ani to ładnie wygląda, ani nie jest skuteczne, no ale oczywiście jest zgodne z panującymi zasadami!

w walce light contact powinno sie zadawac pojedyncze, podwójne, max potrójne uderzenia, a nie jakieś kołowrotki!!!!!!!

to przypomina sfrustrowanego cżłowieka, a nie zawodnika MA

[budo_ira]

Jest nawet określenie na takie wymachiwanie - zadyma. Więc koleś robi zadymę, dezorganizuje obrone bo wymachy są szybkie i nikt nie chce stracić punktu, i wrzuca cos na wykończenie - jakiś porządny kop lub uderzenie. Plus jest taki że jest większa szybkość. Minus: uderzenia są słabiutkie, żeby wygenerować maksymalna prędkość w serii ręce nie są prostowane co również zmniejsza zasięg. Jest fajny patent, ale nie na zawody . Taka sama zadyma, ale przećwiczona w seriach trzydziestosekundowych z hantelkami 3kg. na rękę :-) .