Aikido + Jo
Napisano Ponad rok temu
Czy ktoś orientuje się co to jest 'tenbo'
Napisano Ponad rok temu
Po ksywceZostałem rozpoznany :-)
Czy ktoś orientuje się co to jest 'tenbo'
Napisano Ponad rok temu
Czy w tej bajce - stwierdzenie ze to, do czego się odnosi, jest wymysłem.
Czy był smok - stwierdzenie że to wymysł bardzo oderwany od rzeczywistości/smok-stworzenie nierealne/.
Widzisz, tak łatwo było sie w jednym zdaniu odnieść do całości.
Jak widać zwięzłość jest czasem niejasna.
Napisano Ponad rok temu
Po pierwsze nie jestem wielki, 175 cm. Po drugie, zeby zbijac argumenty, to trzeba jeszcze zebys mial jakiekolwiek argumenty. To co piszesz to pustka, nic tam nie ma. Krytyka jest interesujaca, jesli masz cos do zaproponowania. Wtedy to jest intelektualnie stymulujace. A ty krytykujesz, a nic w zamian nie proponujesz. Jest to w pewnym sensie zrozumiale, biorac pod uwage poziom twego zaawansowania w aikido.
Hmm.
Nie łam się, rozmiar podobno nie ma znaczenia
Twierdzenie że to co piszę nie zawiera znaczeń, jest po prostu nietrafne. Możesz napisać że nie rozumiesz gdzie są te znaczenia, lub ich nie widzisz. Jednakże widzisz, bo skutecznie unikałeś niewygodnych w konsekwencjach zagadnień/pytań, które postawiłem. Najczęściej, co dalej czynisz, stosując w tym celu argumentum ad hominem. Smutne jest że inteligenty człowiek posiada tak wązki wachlarz technik dyskusyjnych.
Ja krytykuję nic w zamian nie podając. Pytanie bezpośrednie - Gdzie i co w ten sposób skrytykowałem? Konkret proszę. Nie miało to miejsca.
Nonkonformizm prawdziwy od pozornego różni sie właśnie tym, że proponuje coś w zamian.
:blus: na temat komentarzy do mojego zaawansowania. Nie nudzi Cie to? Nie uda Ci się mnie sprowokować. Ile wiem to moje. Poza tym udowodniłem że nie trzeba wiedzieć wszystkiego by znaleźć braki w danym przedmiocie. /dowód był w dyskusji o zmianach/.
TŁUMACZENIE POSTU (w kolejności pojawiania sie wątków)
1) żart
2)Stwierdzenie fałszywości twierdzenia i gra na ambicji Szczepana co by się postarał i zaczął zbijać moje tezy.
3) Wytknięcie że jedyne co robi dobrze to unikanie odpowiedzi i krytykowanie innych, czyli znów gra na ambicję.
4) Kolejne stwierdzenie nieprawdy i otwarcie sie na potencjalny atak, który nastąpić nie może, bo stwierdzenie nieprawdziwe jest.
5)Krytyka linii obrony kontrdyskusanta, słabości jego argumentu i wskazanie na fakt że został on już obalony.
6)Podsumowanie, wzmacniające przekaz, uwidacznijące istotę oraz zadające bezpośrednio kłam jakobym nie stosował argumentów i pisał posty bez treści.
Napisano Ponad rok temu
"Konkretnie znaczy zwięźle, a nie rozwlekle." - Nieprawda. Konkretnie w tym wypadku znaczy precyzyjnie. Precyzja wymaga dookreśleń. Dysponujemy odmiennym rozumieniem tych samych pojęć. mało kto rozumuje niepotocznie, a potoczność jest bardzo niejasna i nieścisła. Dowód na to był przy okazji zdania Szczepana o dźwigniach.
Jeśli objęcie wypowiedzi składającej się z więcej niż 5 zdań sprawia problemy, to sory, ale trzeba by sie wziąć za siebie. Postaram sie pisać zwięźlej.
Nie omijaj, czytaj powoli. Zrozumienie wymaga zaangażowania szarych komórek. Dyskusja to nie pisemko dla kobiet, ma nieść treść, nie byc łatwą w odbiorze. Tekst formatuje zwykle tak jasno jak sie tylko da, Choć zdarzyło się kilkakrotnie że zjadło mi nawas [/b i szlag trafiał przejrzystość. Odpowiedzi zwylke pisze offline, dlatego formanty wklepuje ręcznie i wpadki sie zdarzają. Takie życie.
Napisano Ponad rok temu
nie musisz tlumaczyc tego co jest jasne.
co do obszernego opisu na temat treningu z Jo to szczepanowi bardzo dziekuje. wiem oczym pisales. niestety ja tak dobrze Jo nie wladam dane mi bylo widziec i to nie jednokrotnie taka praktyke.
jesli Wy tak trenujecie to musze przyznac ze to dosc wysoki poziom.
w Polsce jest znikoma ilosc osob, ktorzy to potrafia.
Napisano Ponad rok temu
Wyluzowany to jestem, takie teksty traktuje jak rozwiązywanie krzyżówki przy obiedzie, to tylko zabawa intelektualna.randall wyluzuj. papieros
nie musisz tlumaczyc tego co jest jasne.
A co do tłumaczenia oczywistości. No to wszystko wskazuje na to że czasem trzeba
Napisano Ponad rok temu
co do obszernego opisu na temat treningu z Jo to szczepanowi bardzo dziekuje. wiem oczym pisales. niestety ja tak dobrze Jo nie wladam dane mi bylo widziec i to nie jednokrotnie taka praktyke.
jesli Wy tak trenujecie to musze przyznac ze to dosc wysoki poziom.
w Polsce jest znikoma ilosc osob, ktorzy to potrafia.
Cala przyjemnosc po mojej stronie :wink: Jestem pewien, ze za pare latek spoko mnie przegonisz
A moze bys opisal co cwiczycie?
Napisano Ponad rok temu
Chiba Sensei - 3 podstawowe ataki - kesa, shomen, choku tsuki. troche inaczej niz u Saito Sensei. na każdy z tych ataków jest kontra. na kazdy z ataków - 12 odpowiedzi - co daje 36 a z wariacjami około 50 układzików/ każdy ma swoją nazwe i nikt ich wszystkich nie pamięta. z układów składają sie Sancho numer jeden i dwa. długie, kontaktowe okrutnie układy. trzeci to układ jo versus bokken. ogólnie jo jest b. kontaktowe i duzo u nas bicia po paluchach, nie kazdemu sie to podoba zwłaszcza ze technicznie to bardzo rozne od klasyki - zwłąszcza tsuki, jak mi sie uda to wrzuce filmik..
jo ćwiczymy 2 razy w tygodniu po godzinie...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
1. Odejscie w tyl i pod katem 45 stopni do linii ataku poza zasieg miecza
2. Dystans pozwalajacy na zgiecie(zlamanie miecza) jakies 30 cm wiekszy niz ten do nadgarstkow.
3. Dystans pozwlajacy zaatakowac przedramie reki trzymajacej miecz, z gory--- jak miecz jest nisko, lub od dolu, jak miecz spada w dol znad glowy
4. Dystans pozwaljacy zaatakowac glowe przeciwnika.
5. tutaj sie waham mocno, widzialem takie cos ze mozna wchodzic w kontakt cialo do ciala atakujacego, noooooo........ale to dyskusyjna sprawa....
Moze jeszcze jakies sa?..............hmhm...........
Te wszystkie dystanse sa czasem z zejsciem z linii ataku a czasem bez. Jak sa bez zejscia, to wtedy timingiem chronisz sie przed cieciem.
Napisano Ponad rok temu
"Dystans pozwalajacy na zgiecie(zlamanie miecza) jakies 30 cm wiekszy niz ten do nadgarstkow. " -to nie rozumiem jak chcesz złamac miecz drewnem - toc to szermierz musialbuy prawie ci miecz ulazyc sam bokiem co jest malo prawdopodobne....
"Dystans pozwaljacy zaatakowac glowe przeciwnika.
" -ciekawe cio mi sie wydaje ze nie bardzo ......ten z drugiej strony ma miecz i jak ty chcesz zaatakowc jego glowe ?????
"miecz spada w dol znad glowy " - ale kiedy ???? -jakie spadanie miecza ZNAD głowy
co to jo jakoś mnie nie przekonuje ........
Napisano Ponad rok temu
przewagą miecza jest to, że tnie, przewagą jo jest to, że jest lżejsze niż miecz i dłuższe.No tak zejscie albo wyprzedzenie ataku,tyle ze jo przeciw ken jakosc chyba slabo wyglada.....tzn. ten z ken na starcie ma duza przewage, co do
jakbyś nie ustawił miecza, zawsze jest możliwe uderzenie jego boku. Uderzenie z boku albo łamie, albo chociaż wygina miecz. Wbrew pozorom to bardzo delikatne narzędzie i kawał drewna może je uszkodzić."Dystans pozwalajacy na zgiecie(zlamanie miecza) jakies 30 cm wiekszy niz ten do nadgarstkow. " -to nie rozumiem jak chcesz złamac miecz drewnem - toc to szermierz musialbuy prawie ci miecz ulazyc sam bokiem co jest malo prawdopodobne....
Jo ma przewagę dystansu i też jest niebezpiecznym narzędziem."Dystans pozwaljacy zaatakowac glowe przeciwnika.
" -ciekawe cio mi sie wydaje ze nie bardzo ......ten z drugiej strony ma miecz i jak ty chcesz zaatakowc jego glowe ?????
Szczepan pisze o tym, że jak miecz jest w górze przed cięciem, to celem ataku jo są ręce od spodu, a gdy miecz jest w dole (po cięciu) to ręce atakuje się od góry"miecz spada w dol znad glowy " - ale kiedy ???? -jakie spadanie miecza ZNAD głowy
Napisano Ponad rok temu
Adam,No tak zejscie albo wyprzedzenie ataku,tyle ze jo przeciw ken jakosc chyba slabo wyglada.....tzn. ten z ken na starcie ma duza przewage, co do
"Dystans pozwalajacy na zgiecie(zlamanie miecza) jakies 30 cm wiekszy niz ten do nadgarstkow. " -to nie rozumiem jak chcesz złamac miecz drewnem - toc to szermierz musialbuy prawie ci miecz ulazyc sam bokiem co jest malo prawdopodobne....
"Dystans pozwaljacy zaatakowac glowe przeciwnika.
" -ciekawe cio mi sie wydaje ze nie bardzo ......ten z drugiej strony ma miecz i jak ty chcesz zaatakowc jego glowe ?????
"miecz spada w dol znad glowy " - ale kiedy ???? -jakie spadanie miecza ZNAD głowy
co to jo jakoś mnie nie przekonuje ........
W zasadzie Prorock napisal prawie wszystko.
To nie chodzi o to co jest prawdopodone a co nie. To tylko kwestia odpowiedniego treningu. Napisalem te pare punktow --- ale oczywiscie to wielki skrot. Nie da rady tego wyjasnic piszac na forum, musialbys pocwiczyc jodo pod kierunkiem dobrego instruktora.
Ja mialem okazje, i mowie ci, malo zawalu serca nie dostalem, jak zobaczylem co jedna kobieta wyczynia z jo. Ona oczywiscie cwiczy cale zycie jo, ale nawet jej uczniowie maja niezle umiejetnosci.
Jak sie umiesz poslugiwac jo to zlamanie miecza to fraszka.Miecz mozna lamac/zgiac uderzajac z boku lub z gory. Mozna wykonac uderzenia co lamia kosci, czaszke bez problemu. Studiowanie jo przeciwko mieczowi to cala, niezwykle bogata dziedzina nauki, niezwykle wazne jest studiowanie pod jakim katem jestes do linii ataku i jak to laczysz z timingiem i dystansem. Nawet miecz przeciw mieczowi, jak zejdziesz pod odpowiednim katem mozesz ciac w glowe, a przeciez jo ma przewage dlugosci. To sa dosc podstawowe sprawy.
Natomiast wyzsza szkola jazdy, to np. unikniecie ciecia nie schodzac z linii ciecia, tylko poprzez zmianie timingu.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
1 A skąd wiesz że złamanie miecza to pestka -złamałeś kiedyś? - to samo z czaszką. Ja uczę się już chwilę bo ale mieczy jakoś nie łamałem jeszcze :-)Jak sie umiesz poslugiwac jo to zlamanie miecza to fraszka.Miecz mozna lamac/zgiac uderzajac z boku lub z gory. Mozna wykonac uderzenia co lamia kosci, czaszke bez problemu. Studiowanie jo przeciwko mieczowi to cala, niezwykle bogata dziedzina nauki, niezwykle wazne jest studiowanie pod jakim katem jestes do linii ataku i jak to laczysz z timingiem i dystansem. Nawet miecz przeciw mieczowi, jak zejdziesz pod odpowiednim katem mozesz ciac w glowe, a przeciez jo ma przewage dlugosci. To sa dosc podstawowe sprawy.
Natomiast wyzsza szkola jazdy, to np. unikniecie ciecia nie schodzac z linii ciecia, tylko poprzez zmianie timingu.
2. To że mieczem możesz ciąć w głowe jest przy dobrej technice całkiem naturalne - ale chodzi mi o ostrze które jest chyba bardziej groźne niż te 20-30 cm przewagi jo
3. Uniknięcie cięcia nie schodząc z lini cięcia? - może jak tnący tak się odsłoni że już tylko go ciąć to może, zawsze wcześniej czy później jest zejście z linii. Czas wykonania techniki to podstawował sprawa - to fakt.
Napisano Ponad rok temu
Cos sie zorganizuje.Szczepan zrob tym aparatewm numerycznym jakie filmy z waszych treningow z kijami i wrzuc tutaj
1 A skąd wiesz że złamanie miecza to pestka -złamałeś kiedyś? - to samo z czaszką. Ja uczę się już chwilę bo ale mieczy jakoś nie łamałem jeszcze
Podczas tamashegiri czesto zdarza sie zgiac miecz, tylko dlatego ze nierowno sie go prowadzi podczas ciecia i pod zlym katem wejdzie w tatmi. Potem trzeba go prostowac. Miecz jest bardzo wrazliwy na boczne napiecia. A uderzenie jo jest bardzo mocne.
2. To że mieczem możesz ciąć w głowe jest przy dobrej technice całkiem naturalne - ale chodzi mi o ostrze które jest chyba bardziej groźne niż te 20-30 cm przewagi jo
Nie jest. Jesli nie mozesz kogos siegnac ostrzem, to traci ono cala swoja zabojcza moc :wink: Mistrzowskie opanowanie dystansu pozwala zabezpieczyc sie przed cieciem a jednoczesnie wyprowadzic decydujace uderzenie.
zrob takie cwiczenie z partnerem ktory ma jo: wykonaj ciecie mieczem na jego glowe, zatrzymujac miecz 1 milimetr od jego glowy. teraz niech on wyciagnie przed siebie jo i odsunie sie na taka odleglosc, zeby mogl cie uderzyc koncowka jo. Popatrz sie, ze nie mozesz go siegnac mieczem bez przesuniecia wlasnego ciala a on jednoczesnie moze cie uderzyc bez schodzenia z linii ataku.
Juz nie mowie o sytuacji, jesli on decyduje atakowac twoje rece --- tutaj twoja sytuacja jest jeszcze gorsza. Jestes bezradny.
sorry trudno to wyraznie opisac. lepiej znajdz kogos kto cwiczy jodo to on ci wszystko pokaze fizycznie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
To ja Szczepciu tez cos nakrece i wrzuce
popatrzymy co my tam robimy z tymi kijkami i miecvzykami
co do dystansu jo bokken - jesli dobrze panujesz nad nim, to mozna sie obronic jo przed bokkenem jak i bokkenem przed jo.
Napisano Ponad rok temu
Nie dogadamy się. Ja twierdzę, że dystans jo jest za maly i nie daje przewagi. Zaproponowany eksperyment nie jest miarodany , ja mając miecz moge go nieznacznie skrecic i udaremnic wszystkie pchnięca, a kto Ci powiedział że będe ciął na głowe, a paluszki bliziutko.Co do treningu to wystarczy mi bron którą trenuję w Katori (m.in. długi kij ) i nie mam potrzeby ćwiczenia krótkim kijem.
Kurcze, świat sie wali, ale musze zgodzić sie ze Szczepanem. Dystansu starczy by sie wybronić. Na raz.
Jeśli chodzi o "realną" walkę drewniany kijaszek kontra miecz, to sory - miecz.
Jeśli nie trafisz jo idealnie, to nabijesz guza, jeśli nie trafisz mieczem idealnie, to upierdolisz dłoń zamiast całej ręki
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Lojalnosc
- Ponad rok temu
-
Samoobrona
- Ponad rok temu
-
spisek!!! :)
- Ponad rok temu
-
Video ze stazu z Kanai sensei
- Ponad rok temu
-
za co sprawiedliwie mozna byc wyrzuconym z dojo?
- Ponad rok temu
-
wyrzucona z dojo (sprawiedliwie)
- Ponad rok temu
-
Polscy Mistrzowie Aikido w sieci
- Ponad rok temu
-
piękna sztuka dla sztuki - o to chodzi
- Ponad rok temu
-
Sylwester w BUDOJO - zaproszenie
- Ponad rok temu
-
Odwrócony miecz.
- Ponad rok temu