Jak obronić się na śliskiej nawierzchni??
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
wiem wiem zawsze nosze w kieszeni zapasowa plyte chodnikowa a tak powaznie to walka w zwarciu jest good na takie okazje .Ale bankowo komus nasunie sie pytanie A CO JEZELI BEDZIE DWOCH PRZECIWIKOW???? .........i odpowiedziom i pytaniom nie bedzie koncaA najlepiej to rzucić czymś ciężkim to się wywróci, coś jak płyta chodnikowa.
Napisano Ponad rok temu
Wspólnymi siłami doszliśmy do takich wniosków:
1. gdy agresor jest jeden, to dążymy do zwarcia i następnie do parteru
2. gdy agresorów jest kilku, jeśli jest możliwość uciekamy, jeśli nie pozostaje nam walka w pozycji: nisko na nogach.
Ma ktoś jeszcze jakieś pomysły??
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Gdyby babcia wasy miala,to by dziadkiem byla
PS Najlepiej unikac trudnych warunkow ,a jak nie mozna to OSRAC SIE A NIE DAC SIE
Napisano Ponad rok temu
ważne!!!! nie podsypywać pisku przeciwnikowi nooo chyba ze w oczy:D:D:D:D :twisted:
kooniu
Napisano Ponad rok temu
To zdaje sie KrzysT pisal, ze w yiquan bawili sie w tui shou na lodzie. Nie chcialbym wywolywac do tablicy :wink: , ale moze napisz cos o wrazeniach?
Pozdrawiam,
Cholera, przegapilem tego posta
Znaczy ja powiem od razu, ze bylem na totalnie przegranej pozycji, bo mialem najbardzies sliskie buty ze wszystkich (a niby na wibramie cholera i przyzwoitej firmy). Ogolnie rzecz biorac na sliskim walczy sie kiepsko
Ani pchnac uczciwie, ani uderzenia wygenerowac, jak ziemia spod giczolow wyjezdza
Poćwiczyć warto od czasu do czasu takie przepychanie, bo wrażenia zupełnie niecodzienne są. Z punktu widzenia tui shou troszeczkę się problem przewagi masy niweluje, bo zaprzeć się ciężej. I tyle w zasadzie mogę ogólników napisać, bo żadnych bardziej konkretnych spostrzeżeń nie mam. No, może poza tym, że ta śliska nawierzchnia to trochę jak nóż działa - bardzo szanse wyrównuje i sprowadza je bardziej do szczęścia niż umiejętności. A tak naprawdę to do sytuacji "wygrywa ten, kto ma bardziej przyczepne buty"
K.
K.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wspólnymi siłami doszliśmy do takich wniosków:
1. gdy agresor jest jeden, to dążymy do zwarcia i następnie do parteru
2. gdy agresorów jest kilku, jeśli jest możliwość uciekamy, jeśli nie pozostaje nam walka w pozycji: nisko na nogach.
jak najbardziej dodac punkt 0, ktory zauwazyl Yak:
0. zejsc z lodu! - piasek, trawnik, ewentualnie zgarniety na pobocze snieg..
i uwaga ogolna - jesli jestesmy w stanie dostrzec potencjalne zagrozenie - juz zawczasu szukamy mniej sliskiej powierzchni... Niby oczywistosc, ale znam przypadki, gdy ludzie o tym zapominali i szli np srodkiem sliskiego jak szklanka chodnika naprzeciwko grupki dresikow obalajacej jakies tanie wino...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Kastracja zamiast kary smierci?
- Ponad rok temu
-
Zabójstwo 13 -latka
- Ponad rok temu
-
samoobrona...
- Ponad rok temu
-
Bić się czy nie?
- Ponad rok temu
-
Jaką broń zabrać?
- Ponad rok temu
-
akcje w sylwestra
- Ponad rok temu
-
Podawanie ręki jako forma rozpoczącia ataku
- Ponad rok temu
-
Honor na ulicy
- Ponad rok temu
-
statystyki o skinach etc.
- Ponad rok temu
-
Z zycia wziete...
- Ponad rok temu