Skocz do zawartości


Zdjęcie

Honor na ulicy


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
19 odpowiedzi w tym temacie

budo_sandokan
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 309 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdansk

Napisano Ponad rok temu

Honor na ulicy
Jako, ze przeczytalem niedawno "Polski Kodeks Honorowy" Stanislawa Boziewicza, naszla mnie reflekcja o zastosowaniu jego przepisow do sytuacji "ulicznych". Z ksiegi tej wynika jasno, ze okreslonych przepisow przestrzegano tylko i wylacznie w umowionych walkach na bron biala lub pistolety, toczona w obecnosci sekundantow, pomiedzy przeciwnikami majacymi tzw. zdolnosc honorowa. Czyli mowiac krotko - honorowo walczyli pomiedzy soba ludzie honoru.

Ale gdyby ktos zaatakowal innego czlowieka np.:

1. z zaskoczenia i podstepnie, od tylu itp.
2. w kilku na jednego
3. z uzyciem broni bezbronnego
4. w celach rabunkowych

automatycznie przestawal byc czlowiekiem honoru i zadne zasady honorowe nie obowiazywaly wobec niego w sytuacji walki.

Podsumowujac: Bandziorow i lumpow atakujacych w 99% w stylu punktow 1, 2, 3 lub 4 mozna potraktowac dowolnymi metodami, z uzyciem broni wlacznie, nie przestajac jednoczesnie byc "czlowiekiem honoru". Bedzie to w pelnej zgodzie z "Kodeksem" i sam Boziewicz gdyby zyl, uscisnal by nam za to reke.
  • 0

budo_gab3d
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1572 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z lasu

Napisano Ponad rok temu

Re: Honor na ulicy
Pewnie ze tak. Jak koles lamie prawo atakujac mnie, to wg. mnie prawo go juz nie obowiazuje...
Dzis widzialem na jakms gazie "nie kierowac promienia w twarz napastnika!!!"... paranoja.. kierowac !! I jeszcze doprawic o chodnik.
  • 0

budo_zyxwu
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 172 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Ciechanów

Napisano Ponad rok temu

Re: Honor na ulicy
Według mnie żaden lump honoru nie ma, podobnie rzecz ma się z atakującymi stadnie dresiarzami, jeśli mieliby ochotę wyskoczyć pojedynczo to spoks, ale jak cię atakuje cała wataha, to nie ma mowy o honorowych zasadach trzeba myśleć jak wyjść z tego cało. :twisted:
  • 0

budo_doberman
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 68 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z daleka...

Napisano Ponad rok temu

Re: Honor na ulicy
On the streets there is no rules.Nie na ulicy panowie.Nie wtych czasach.Zeby przezyc trzeba byc 2xwiekszym skurwielem niz napastnik...
  • 0

budo_sandokan
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 309 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdansk

Napisano Ponad rok temu

Re: Honor na ulicy

On the streets there is no rules.Nie na ulicy panowie.Nie wtych czasach.Zeby przezyc trzeba byc 2xwiekszym skurwielem niz napastnik...



Chodzi wlasnie o to, ze nawet w czasach gdy kodeks OBOWIAZYWAL POWSZECHNIE, nikt nie prowadzil walki honorowej na ulicy z bandziorami!

Bandziora mozna bylo potraktowac w dowolny sposob, bo przez sposob ataku automatycznie taki gosc przestawal miec "zdolnosc honorowa". Czyli jesli DZISIAJ ktos, jak slusznie napisales, jest "2xwiekszym skurwielem niz napastnik..." to jest w pelnej zgodzie z zaleceniami "Polskiego Kodeksu Honorowego" Stanislawa Boziewicza.
  • 0

budo_sally
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4333 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Południe
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Honor na ulicy

Podsumowujac: Bandziorow i lumpow atakujacych w 99% w stylu punktow 1, 2, 3 lub 4 mozna potraktowac dowolnymi metodami, z uzyciem broni wlacznie, nie przestajac jednoczesnie byc "czlowiekiem honoru". .


no, i od czasu kiedy ci honorowi zaczeli oddawac, w efekcie walczy sie glownie w stylu punktow 1,2,3,4,
:)
  • 0

budo_kane
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 752 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Honor na ulicy
"honor" w walce z bandziorami...hehe dobre :lol:
  • 0

budo_kocyk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 996 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Honor na ulicy
honor jak koles bedzie mnie chcial lac bez powodu :?: nigdy w zyciu zmasakrowac go tak zeby 2 raz sie zastanowil za nim kogos zaczepi :) to jerst jednyne lekarswto na meneli.
  • 0

budo_genosha
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 565 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:inąd

Napisano Ponad rok temu

Re: Honor na ulicy
Czy autorzy ostatnich dwoch wpisow w ogole przeczytali post Sandokana? Przeciez tam jest wyraznie napisane ze nawet wsrod tzw ludzi honoru kodeks nie obowiazuje w okreslonych przypadkach.
  • 0

budo_kane
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 752 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Honor na ulicy
Genosha...przeczytalem bardzo dokladnie jesli chcesz wiedziec.......i w pelni sie z toba zgadzam . W moim poscie wyrazilem to , ze honor w ulicznej walce trzeba odlozyc na bok.......
  • 0

budo_cartoonkid
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 56 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Honor na ulicy
"lezacego sie nie kopie" ............ale jak ty nie skopiesz to mozesz zostac skopany PRAWDZIWE ZYCIE JEST NA ULICY A NIE W KSIAZKACH CZY TELEWIZJI :) :):):) POZDRAWIAM
  • 0

budo_kazawar wurdsten
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 159 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Stargard Szczeciński

Napisano Ponad rok temu

Re: Honor na ulicy
Sandokan. Jaki atak w takim razie nazwałbyś honorowym? I jak reagować na honorowe ataki? Czy wogóle można o czynś takim mówić? Bo jeśli nie, to bez sensu jest cała ta dyskusja.
  • 0

budo_shaft
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1759 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:chinatown

Napisano Ponad rok temu

Re: Honor na ulicy
a ja powiem tak. kiedy sie mnie pytają o honor odpowiadam tak: co mi z honoru, jezeli nawet nie bede mół wypowiedzeic tego słowa, jak mi wszystkie zeby wybija"

ktorys z forumowiczów- przepraszam, nie pamietam dzis juz ktory miał kiedys taki opis.
" o honor dbaj posród przyjaciół. wrogowi strzelaj w plecy"
to tyle. pzdr
  • 0

budo_yak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1087 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Honor na ulicy
a ja tam jestem honorowy i w honor wierze. nie mowie tu o samoobronie bo tu wiadomo, przede wszystkim skutecznosc. ale w zyciu generalnie-jak najbardziej.
  • 0

budo_cartoonkid
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 56 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Honor na ulicy
ktorys z forumowiczów- przepraszam, nie pamietam dzis juz ktory miał kiedys taki opis.
" o honor dbaj posród przyjaciół. wrogowi strzelaj w plecy"
to tyle. pzdr[/quote] fajny tekst ,taki zyciowy i prawdziwy:) i wpelni sie z nim zgadzam
  • 0

budo_wodnik szuwarek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1113 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Zachodnia Stolica Przemytu
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Honor na ulicy
DOBERMAN!!
należy byc 4 razy wiekszym skur...
dlaczego?!krótka historyjka:
otóż pewnego razu za grami i lasami w miescie zwanym zielona góra,
w akademiku vicewersal doszło do małej bijatyki..
jakiś menel o wymiarach 2m na 2m zaczął obmacywać 2 niewinne laski,o pardon,kobiety..
nagle pojawił sie honorowy samuraj i postanowił najpierw werbalnie namówić go do odejścia z kwater zacnych dam,
po nieudanej konwersacji doszło do szamotaniny..w czasie której po podcince napastnik wyrznął głową w zlew i jakby(niestety jakby stracił przytomność :? )nasz bohater postanowił pomóc mu wstac..w podzięce otrzymał 2 uderzenia w brzuch i 2 razy z młota...nie mówiąc o kilku kopniakach .na szczęście zdażył wstać i zmienic wizerunek z zorro na imaż drugiego napierdalacza..szkoda że o mniejszych gabarytach....
a zakończenie historii juz niejest taakie różowe :twisted:
reasumując:
DOBERMAN ma poowiczna rację 4 razy a nie 2..lać chama dopóki ma czelność jescze burczeć..
pozdrawiam i hmhm przestrzegam przed byciem zorro :)
  • 0

budo_black death
  • Użytkownik
  • 9 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Honor na ulicy
Podzielam zdanie mojego brata dobermana :)
  • 0

budo_panaskmitas
  • Użytkownik
  • Pip
  • 38 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wielkopolska

Napisano Ponad rok temu

Re: Honor na ulicy
W czytanych przeze mnie dawno temu starych ksiazkach przygodowych o Indianach (K. Maya) "dobry" bohater, ktory pozwolil sobie na honorowe traktowanie "zlego" (a robil to notorycznie) w 100% przypadkow popadal w nieliche tarapaty :) :) :)

Wobec bandytow liczy sie tylko sila i skutecznosc, honorem szacunku w nich nie wzbudzimy..

pozdrawiam!
  • 0

budo_shaft
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1759 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:chinatown

Napisano Ponad rok temu

Re: Honor na ulicy
podawanie ręki człowiekowi któy upadł po naszych strzałach.
najczęsciej popełniany zprostych błędów przez policje i fighterów.
drugi, to brak obserwacji otoczenia:)
  • 0

budo_morfeusz76
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 204 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Honor na ulicy
ja honor rozumiem tak.Nigdy nikogo pierwszy nie zaczynam napierdzielac.raczej pierwszy nikogo nie obrzucam obelgami.Staram sie byc uprzejmy.Ale jesli ktos mnie zaczepia pierwszy,to moj honor staje na takim poziomie jak jego.I ma tendencje spadkowa.A jesli mowa o powyzszej sytuacji,z dwoma laskami i menelem.Nie ma tu mowy o zadnym honorze.Pierdonac goscia na glebe bez uprzedzenia.I dopiero wtedy ewentualnie mozna go umoralniac.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024