52 odpowiedzi w tym temacie

[budo_saku]

Czesto tak niestety bywa że w sylwestra niektórym odbija i dochodzi do bójek, zadym, rozbojów..
Może byliście świadkami takich zdarzeń w sylwestrową noc..

[budo_john echevarria]

Na szczęście nie, ale i tak na wszelki wypadek wziąłęm ze sobą yawarę.

[budo_kocyk]

wczoraj bawilem sie u kumpla , wszysyc zadowoleni, usmiechnieci. 2 kumpel wyszedl na ogrod zlapac powietrza bo juz zielenial powoli i zaczal do niego sadzic sie sasiad gospodarza imprezy, zwyczajny dres + byl wypity, widzielismy sytuacje wiec wyszlismy i padlo pytanie czy chce sylwestrowy wp***al umilkl i odszedl. osobiscie nie rozumiem takich ludzi wszyscy chca sie bawic to musi znalesc sie jakis glupek, ktoremu cos sie nie podoba.
wiem jednak kto temu winny cytuje" oskarzam cie o lez strumienie, o zapomnienie, przelana krew- TESTOSTERON to tak jeszcze mnie imprezowy nastroj trzyma

[budo_john echevarria]

cytuje" oskarzam cie o lez strumienie, o zapomnienie, przelana krew- TESTOSTERON

[budo_marchew]

A ja widzialem przechodzac. Przechodzimy obok knajpy a tam dwa opite dresy chca wejsc do kulturalnego lokalu... Nie zostaja wpuszczeni, jeden laduje tube w goscia przy wejsciu, wybiega kelner, facecik gdzies tak 160cm wzrostu, w bialem koszuli i smisznym fartuchu i jak nie przywali z buta w zebra dresowi, wyszli jeszcze szybciej niz probowali wejsc.

M.

[budo_robertp]

Na szczęście nie, ale i tak na wszelki wypadek wziąłęm ze sobą yawarę.

Ja ciężkiego balisonga, ale planowaliśmy powrót piechotą nad ranem przez park. Klawy spacer, dziewiczy śnieg skrzypiał pod nogami, ptactwo śpi na lodzie. Po drodze (W-wa, Praga, Grochów) pusto i spokojnie.

[budo_yak]

park=skaryszewski?

[budo_kane]

Na mojej tegorocznej imprezie troche obawialem sie czy nie wyniknie jakas burda ,bo kolo siebie znalazli sie tacy ludzie jak punki , dresy itd . Na szczescie po paru toastach nawet najwieksi wrogowie stali sie najlepszymi qmplami i wszyscy jak jeden maz zaliczyli w spokoju tzw. zgon :wink: .

[budo_gilotyna]

Chaiałem taki sam wątek założyć, ale ja sylwestra nie spędzałem sylwestra na Budo w przeciwieństwie do Saku . Przed 12 wyszliśmy na osiedle podziwiać fajerwerki (3 dziewczyny, 4 facetów). Po 12 postanowiliśmy się jeszcze przejść, jeden z nas został z tyły, ktoś przez telefon składał mu życzenia. Idziemy i nagle szłyszę: ej masz telefon? Do kumpla podchoodzi typ dość wysoku i kładzie mu rękę na ramieniu tak jakby go obejmował (standard). Podbiegliśmy do niego, utworzyliśmu mur, by się do dziewczyn nie dobrali. Było ich chyba z 8 facetów, i 3 dziewczyny. 3 czy 4 chciało się bić, na szczęście reszta była bardziej trzeźwa i stanęła po naszej stronie, ci bardziej trzeżwi przewracali i odciągali od nas swoich kumpli, zaczęli się nawet dość ostro szarpać, potem do akcji weszły ich dziewczyny, które uspokoiły awanturników. Skonczylo się na kilku "kurwach" i popychaniach. Części z nich to zanjomo mojego brata, grają czasem razem na boisku. Tak to mniej więcej wyglądało.
Aha i jeszcze jedno (pewnie durne, ale cóż) pytanie: czy plastkiowy kastet też jest zabroniony?

[budo_robertp]

park=skaryszewski?

Dokładnie, a potem wzdłuż kanałku do Wiatracznej
Wiesz, że o 4 rano paliły się świeczki w kapliczce koło wodospadu i przy głazie na górce. Miło, że ktoś pomyślał.

[budo_dedi]

Aha i jeszcze jedno (pewnie durne, ale cóż) pytanie: czy plastkiowy kastet też jest zabroniony?

Tak jak plastikowy pistolet (np. Glock, Walther P99, Wist)

[budo_robertp]

Aha i jeszcze jedno (pewnie durne, ale cóż) pytanie: czy plastkiowy kastet też jest zabroniony?

Comtech Stinger lub coś w tym guście? Jak długo go nie używasz, to może zdołasz wmówić komuś, że to celtycki amulet., ale jak użyjesz to

1996.12.19 wyrok s.apel. II AKa 344/96 Prok.i Pr. 1997/7-8/21
w Gdańsku

Nie powinno budzić wątpliwości, że kastet jako broń ręczna w postaci spojonych ze sobą metalowych pierścieni, nakładana na palce w celu wzmocnienia uderzenia pięścią, obojętnie czy w postaci oryginalnej broni czy w postaci narzędzia służącego do innego celu, ale mającego identyczne właściwości (jak użyte przez oskarżonego metalowe pokrętło zaworu, które ze względu na swoje właściwości stwarzało możliwość nałożenia go na palce ręki, a w konsekwencji wzmacniało siłę uderzenia pięścią) ze swej istoty jest narzędziem niebezpiecznym.

[budo_piaba]

W Poznaniu na pl. Wolnosci byla dobra zabawa,a bojek zadnych nie widzialem.
Drechy mialy dobry humor

[budo_bachen]

Jak mowila prasa i telewizja ten sylwester wyszedl wyjatkowo bezpiecznie bez zadnych wiekszych burd, moze to dobre perspektywy...

[budo_piaba]

Tak na boku: niejeden drech,co normalnie w Poznaniu kozacza, z milym usmiechem przyjmowal nasze(bylem tam ze znajomymi) zyczenia noworoczne,czestowal szampanem i rowniez skladal zyczenia.Zadnego agresora czy cos - mila atmosfera,dobra zabawa.Wiec mozna i tak :-)

[budo_qb]

W Gdyni tak samo byl spokoj, bez burd, np i byla ogromna beka. Gdyby nie fakt, ze ktos sie wbil do nas na domowke i zabral kilka telefonow i dwie kurtki to by bylo zajebiscie.

[budo_jeff]

Ja wracałem sobie spokojnie z duuuużego miasta,gdzie balowałem do trochę mniejszego miasta,gdzie mieszkam.Odprowadziłem swoją kobietę i skierowałem się w stronę domu.Po drodzę cały czas czuwałem,ale nic sie nie wydarzyło.Gdy zbliżałem się do mojej ulicy,jak zwykle osłabiłem czujność,a tu drogą idzie 4 kolesi z laską.Wszyscy naj...ni.Przechodzę obok,a tu słyszę SKĄD JESTEŚ itd.Jeden zaczał iść za mną,reszta się zatrzymała i obserwowała.(BTW:Wszyscy ledwo się trzymali).Nie zareagowałem,poszedłem przed siebie.Kolo wrócił do swoich.Potem już się nie odwracałem,usłyszałem tylko nieco obelg,no i poleciało parę kul śniegu(niecelnie).Ja byłem trzeźwy i miałem bagnet w rękawie kurtki.Czy to dobrze,że ich olałem?Do dziś mam moralniaka,że nie zareagowałem.
J.

[budo_piaba]

Dobrze,ze nie zareagowales,bo z tego co piszesz,wynika,ze to byly jakies zwykle zule:) Wiadomo,ze jak drechy sie spija,to szaleja.A na prowokacje slowna nie ma co reagowac.Bo jeszcze Cie pozwa do sadu,jak im wpier...

[budo_kurm28]

Ja wracałem sobie spokojnie z duuuużego miasta,gdzie balowałem do trochę mniejszego miasta,gdzie mieszkam.Odprowadziłem swoją kobietę i skierowałem się w stronę domu.Po drodzę cały czas czuwałem,ale nic sie nie wydarzyło.Gdy zbliżałem się do mojej ulicy,jak zwykle osłabiłem czujność,a tu drogą idzie 4 kolesi z laską.Wszyscy naj...ni.Przechodzę obok,a tu słyszę SKĄD JESTEŚ itd.Jeden zaczał iść za mną,reszta się zatrzymała i obserwowała.(BTW:Wszyscy ledwo się trzymali).Nie zareagowałem,poszedłem przed siebie.Kolo wrócił do swoich.Potem już się nie odwracałem,usłyszałem tylko nieco obelg,no i poleciało parę kul śniegu(niecelnie).Ja byłem trzeźwy i miałem bagnet w rękawie kurtki.Czy to dobrze,że ich olałem?Do dziś mam moralniaka,że nie zareagowałem.
J.

staryyyyyyyyyyyy - no jak mogłeś odpuściść?!!!!!!!
wprawdzie było trochę niesprawiedliwie - ty sam a ich tylko czterech (plus laska), ale trudno - sami zaczęli. Trzeba ich było tym bagnetem wypatroszyć, ale dopiero po tym jak byś im powydłubywał oczy, sciągnął skalpy i napchał płatków śniegowych pod paznokcie.
z przykrością stwierdzam, że co raz bardziej miękie jest towarzystwo na vortalu.
płakać się chce

[budo_yak]

bagnet na sylwestra? co to jakas strefa wojenna jest w polsce a ja przespalem? dziz, ale freak'i teraz chodza na ulicach. i ma moralniaka ze jakis biednych pijaczkow nie dzgnal bagnetem. i pisze ze ma ochote na krucjate...omg czas umierac...