145 odpowiedzi w tym temacie

[budo_krzyst]

Ja też chcę wiedzieć!!

K.

[budo_socjon]

Gdyby na Wing Tsun były pasy, pomyślałbym, ze to słynny J. Sz.
O jego pomysłach krązyły legendy... Ponoć kiedyś każdy nowy musiał walczyć z najsłabszym w grupie. Jeśli przegrał, to musiał uczyć się najpierw od niego, by zostać dopuszczonym do ogólnego treningu...
A jeśli chodziłoby o karate, to stawiam na Drewniaka i jego "test twardości", polegający na kopnięciu początkującego w przyrodzenie.
Zresztą.... Pojebów jest kupa i zawsze sie jakiś znajdzie wśród ćwiczących lub instruktorów. Aikido jest tutaj chlubnym wyjątkim...

[budo_mateusz wilk]

Gdyby na Wing Tsun były pasy, pomyślałbym, ze to słynny J. Sz.
O jego pomysłach krązyły legendy... Ponoć kiedyś każdy nowy musiał walczyć z najsłabszym w grupie. Jeśli przegrał, to musiał uczyć się najpierw od niego, by zostać dopuszczonym do ogólnego treningu...

O kurcze, to ciekawe... Cwiczylem kiedys u niego i tak nie bylo, moze za mlody jestem, moge te szkole ogolnie polecic. Co nie zmienia faktu, ze chetnie sie dowiem u kogo cwiczyl Labedz.

[budo_socjon]

Coż, ja też na żywo nie uświadczyłem takich histori... Co prawda J.Sz parę razy wykrzykiwał epitety typu "trzymaj jakoś te ręce, bo Ci jebne", ale jakoś nikomu nie jebnął... Ogólnie facet zna sie na tym co robi... Gdyby nie był takim chamem, jak jest, pewnie zagrzałbym u niego miejsce na dłużej.

[budo_mateusz wilk]

Oj, prawda, wykrzykiwac to on potrafi. Ale najwazniejsze ze zna sie na Ving Tsun i ze warto w sumie u niego cwiczyc, jesli jest sie odpornym.

[budo_maya]

(...) Co prawda J.Sz parę razy wykrzykiwał epitety typu "trzymaj jakoś te ręce, bo Ci..."(...)

wybaczcie, ja w związku z tym lekko zboczę z tematu, bo mi się jakoś flash back :shocked!: 8O z czasów szkolnych zrobił, kiedy to nasza słodka pani od w-fu wrzeszczała:"ruszajcie szybciej te dupy!!!bo będziecie kiedyś wyglądac jak tłuste krowy!!!!!!" aż mi się nostalgicznie łezka w oku kręci...

[budo_sebol]

Ala napisała:
Rany, Seba, ty tak zaraz musisz brutalnie prosto w oczy walic cala prawde
Stara zasada dziennikarska brzmi:
"Mow prawde, sama prawde, tylko prawde, ale niekoniecznie CALA prawde"
Troche szyfruj, pliiiz (to a propos Twojego poprzedniego posta).
Witam na forum, moze sie jeszcze spotkamy w krainie czarow, co

Jak to brrrrrrutalnie. To po prostu prawda i nie mam zamiaru używać A, B, C, X-ów.
A dziennikarzem to nie jestem ha ha!
Witam również Alu.
No i pewnie się na macie spotkamy a nie w krainie czarów. Jak tylko wpadniesz na jakiś zakazany staż

[budo_pmasz]

(...) Co prawda J.Sz parę razy wykrzykiwał epitety typu "trzymaj jakoś te ręce, bo Ci..."(...)

wybaczcie, ja w związku z tym lekko zboczę z tematu, bo mi się jakoś flash back :shocked!: 8O z czasów szkolnych zrobił, kiedy to nasza słodka pani od w-fu wrzeszczała:"ruszajcie szybciej te dupy!!!bo będziecie kiedyś wyglądac jak tłuste krowy!!!!!!" aż mi się nostalgicznie łezka w oku kręci...

i co jesteście grube????

[budo_ariczia]

Sebolu, nie bede Cie cytowac, bo jak zauwazyl Fiodor, straszne schizy nam przy tym cytowaniu wychodza
Bylam wczoraj na treningu i nabralam przekonania, ze zakazanych stazy juz w przyszlosci nie bedzie. Owszem, szykuje sie fajny staz w Kazoku pod koniec stycznia i wszyscy beda na nim mile widziani, ale szczegolow na razie nie zdradze.
Wiec moze tam sie spotkamy na macie, Sebo. Tylko zacznij juz cwiczyc tenkany na 360 stopni, bo sobie obciachu przed przyjezdnym Mistrzem narobisz. :wink: :wink: :wink:
Zreszta ty przeciez i tak nie zyjesz, bo zostales zabity na egzaminie przy randori

[budo_sebol]

Ala może zamiast na forum to mailem?
mój to [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_maya]

i co jesteście grube????

no proszę cię! przestraszony :bad-words: :2gunfire: jak wogóle możesz tak myśleć?! :roll: :twisted:

[budo_szczepan]

jak wogóle możesz tak myśleć?! :roll: :twisted:

Wrzuc jakies fotki, popatrzymy czy to prawda

[budo_maya]

nie no litości, :roll: tekst typowy dla inteligentnych inaczej i nudzących się przed kompem. no po kim jak po kim, ale po MODERATORZE spodziewałabym się tekstu na wyższym poziomie... :twisted:

[budo_ankata]

Kiedys w pewnym dojo aikido widzialam na stazu z mistrzem aikido grupe karatekow, ktorzy cwiczyli w kolorowych pasach. Mnie to osobiscie razilo, bo uwazam, ze jesli karateka przychodzi na staz mistrza aikido, to staje sie na macie aikidoka i powinien cwiczyc w bialym pasie. Ale ani gospodarz stazu, ani przyjezdny mistrz nie zwrocili tym kolorowym uwagi, ani nie wyprosili ich z maty. Ich dojo, ich staz, ich sprawa.
U nas w dojo na treningi aikido przychodza karatecy i cwicza w bialych pasach. Ich sensei, 2 dan karate kyuokushinkai, tez cwiczy aikido w bialym pasie i wytlumaczyl im, ze w dojo aikido sa aikidokami, zwlaszcza, ze zdaja egzaminy na stopnie aikido. Szanuje taka postawe.
Natomiast gdyby ktos kto ma 6 kyu w aikido przyszedl na trening w hakamie i czarnym pasie, to bym uznala, ze swir i to niebezpieczny dla otoczenia

Nosze zielony pas,uwazasz,ze gdybym przyjechala na wasz staz (zakladam,ze jest to mozliwe,bo moj sensei nie mialby nic przeciwko)powinnam zalozyc bialy?
Nie rozumiem dlaczego karatecy mieliby zmieniac pasy. U Was wszyscy maja biale,czyli przyjezdni nie wiedza kto z Was jest na jakim poziomie wyszkolenia.Kolory i tak moga byc dla Was niezrozumiale, wiec po co robic z tego problem.

[budo_maya]

no ja się z Paskudą odnośnie tych kolorków zupełnie zgadzam. a poza tym, mimo iż żółtodziób jestem kompletny :wink: , to wolę wiedzieć z kim mam do czynienia.

[budo_aiki]

pasquda.. hmm zielony.. egzamina jakeis zdawalas ostatnio czy cus? gratulowac? kiede bede mog powiedziec sensje pasqda? ( inna sprawa nie wiemczy mi to przejdzie przez gardlo :-)))))

a tak BTW pasow.. co komu, do domu jak chalupa nie jego.. bycie siwetszym od papieza i dbanie o porzadki w dojo. Chces miec w dojo porzadek to sobie zaloz wlasne.. jak nie to od porzakow jest sensej i sempaj - o ile takowi sa. A to ,ze cos kogos "razi" to najlepiej zachowac dla siebie.. bo sie mozna " narazic" .

[budo_ariczia]

Nosze zielony pas,uwazasz,ze gdybym przyjechala na wasz staz (zakladam,ze jest to mozliwe,bo moj sensei nie mialby nic przeciwko)powinnam zalozyc bialy?
Nie rozumiem dlaczego karatecy mieliby zmieniac pasy. U Was wszyscy maja biale,czyli przyjezdni nie wiedza kto z Was jest na jakim poziomie wyszkolenia.Kolory i tak moga byc dla Was niezrozumiale, wiec po co robic z tego problem.

Nie robie problemu z kolorowych karateckich pasow na aikidowych treningach, przedstawilam tylko swoje zdanie, z ktorym mozna sie przeciez zgadzac lub nie.
Ty, Paskudo, gdybys kiedykolwiek do nas zechciala przyjechac na staz, to nawet w hakamie w kwiatki i z fredzelkami, zawsze bedziesz mile widzianym gosciem. Twoj usmiechniety sensei tez O najblizszym stazu poinformuje Was wkrotce.
Rozumiem, ze twoj zielony pas jest aikidowy, tak
Nie pomyslalam o tym, ze w niektorych szkolach aikido stosuje sie kolorowe pasy. Nie chcialam cie urazic. Jesli tak sie stalo, przepraszam

[budo_akira bayushi]

U nas na stażu często pojawiają się karatecy również od czasu do czasu pojawiają sie na normalnych zajeciach i nikt nie wymaga od nich białego paska bo i po co. Na treningu wszyscy sie znamy i nosimy białe paski jak sie pojawi ktoś z kolorowym to wiadomo że nie autokton . Nasze staże są otwarte dla wszystkich i tez nie wymagamy białych pasów. W większosci karatecy i reprezentanci kolorowych pasów mają w swojej kolekcji tylko jeden aktualny kolor pasa tak wiec po co kogoś narażać na dodadkowe koszata. Problem pojawia sie właśnie gdy w danej szkole Aikido wprowadzony jest system premiowania stopni kolorowym pasem bo tu mogą sie pojawic ciekawe sytuacje ale to już inna historia.

[budo_mr smail]

U mnie na ten przyklad jak przyjezdzaja obcy, to przed wejsciem kaze zakladac kolorowe pasy zgodne z obowiazujacymi u mnie zasadami - jak nie ma to do sklepu :wink:

ps zawsze tez mam pare do sprzedania na podoredziu- za niewygorowana stawke oczywiscie

[budo_rusawa]

A mnie to właśnie sensei Rafał wywalił z Stowarzyszenia Aikido Kazoku.

Ani żadnej decyzji zarządu (bo to stowarzyszenie, nie), ani konkretnego wytłumaczenia. Nic zupełnie z tego nie rozumiałem. Chyba za to, że u Senseia Hoffmanna byłem, a potem dopiero na Senseia Dymusa przyjechałem - dla mnie bomba - dwie pieczenie na jednym ogniu

Tego samego dnia dociera do mnie mail, że jestem mile widziany na każdym dojo Pana Obrzuda. Niezła karuzela... nastrojów...

dałech se z tym spokój

wiem, że odgrzewam stare kotlety, ale drogi Sebolu - bardzo proszę bez nazwisk. Ktoś, kto nigdy nie ćwiczył u "Pana Obrzuda" mógłby pomyśleć, że to nie dość, że narcyz z przerostem ego to jeszcze do tego baba (okres i te sprawy.. :wink: ). Jeśli zostałeś wywalony to pewnie coś przeskrobałeś, albo padłeś ofiarą pomyłki. Z takimi rzeczami idzie sie do senseia i wyjaśnia na miejscu - bez żadnych nieporozumień, a nie wywleka się swoich żalów na forum. Dla niewtajemniczonych, "Pan Obrzud" jest aikidowym geniuszem i świetną osobą, nigdy nie widziałam, żeby w jakiejkolwiek dziedzinie nauczyciel tak bardzo się angażował w swoich uczniów. Żeby sobie nikt nie pomyślał - on nie czytuje tego forum, więc nie włażę mu w tyłek w tej chwili :wink: