145 odpowiedzi w tym temacie

[budo_maya]

Wiem, ze teraz nikt mnie juz nie traktuje powaznie, ale zaryzykuje i sprecyzuje co mialam na mysli mowiac o nielojalnosci.
Paskudo, taka sytuacja (hipotetyczna, of course)
Twoj trener A dotad wspolpracowal blisko z trenerem B. Nagle przestalo im sie ukladac i ich drogi sie rozchodza. Bywa. I wszyscy w Twoim klubie wiedza co sie stalo.
I teraz:
Twoj trener A organizuje staz aikido. Trener B o tym wie i w tym samym czasie organizuje konkurencyjny staz. I wysyla zaproszenia do ludzi z Twojego klubu.
No i pewna grupa ludzi rano jedzie na trening do pana B, gdzie skarza mu sie na pana A, a po poludniu zjawiaja sie na treningu u pana A, jakby nigdy nic...
Sorki, ale czy w takiej sytuacji pan A ma prawo ich wyprosic ze swojego dojo czy nie

prawo?! moim zdaniem okazałby się totalnym idiotą! jak prywatne problemy na górze mogą obchodzić nas maluczkich! kompletnie bez sensu! co to ma wspólnego z lojalnością?! 8O litości! :roll:
a poza tym wrogowie naszych przyjaciół nie muszą być naszymi wrogami, a uprzedzenia, waśnie i walki to wogóle paskudna :wink: sprawa

[budo_randall]

[quote name="ariczia"]
A co do roznic w pogladach na aikido czy dyskusji o technikach, to nie, nie, ... nic takiego nie mialo miejsca,
Ja wiem, ze sie musze jeszcze kilkanascie lat poobijac o mate, zeby sie nauczyc tego, co moj instruktor umie juz teraz. Szanuje go, bo robi bardzo dobre aikido i ma swietna metodyke nauczania.
[quote]

Zastanów sie. Przyjmując tok rozumowania jakim mnie raczy O'Szczepan Ponieważ dopiero co parę lat ćwiczysz, nie wiesz co to prawdziwe aikido. Nie jesteś wiec w stanie określić czy gość cie uczy dobrze czy źle, bo nie wiesz czego ma cię nauczyć i czy robisz postępy we właściwym kierunku.

[budo_ariczia]

Zgoda, Randall, dopiero co pare lat cwicze. Idac tym tokiem myslenia, czy upowaznia mnie to do dyskutowania o aikido i technikach, zwlaszcza na treningach, o co mnie podejrzewales, z kims, kto cwiczy znaaaaaacznie dluzej i czegos tam jednak chce mnie nauczyc?
A co do oceny jego umiejetnosci, to oprocz wlasnych, powiedzmy intuicyjnych, odczuc i obserwacji, opieram sie rowniez na ocenach tych ktorzy go znaja, a ktorzy w aikido juz co najmniej na sandanach chodza...
Bez emotikonkow bedzie tym razem.
Pozdrawiam

[budo_liekki]

Zastanów sie. Przyjmując tok rozumowania jakim mnie raczy O'Szczepan Ponieważ dopiero co parę lat ćwiczysz, nie wiesz co to prawdziwe aikido. Nie jesteś wiec w stanie określić czy gość cie uczy dobrze czy źle, bo nie wiesz czego ma cię nauczyć i czy robisz postępy we właściwym kierunku.

Wiesz co, Randall, to jest po prostu żałosne, co tu wypisujesz. Nie masz pojęcia kim jest Aricia, ile naprawde lat ćwiczy, co może, a czego nie może ocenić... Ale nie szkodzi, grunt to powymądrzać się. Tak, ty zapewne wiesz czym jest prawdziwe aikido!!! (a moze nas wszystkich oswiecisz w tej kwestii). Cała ta sprawa okropnie działa mi na nerwy, tak jak i poprzedni topik zaczęty przez Aricie. Ludzie nie wiedzą dokładnie o co chodzi, ale każdy koniecznie musi wypowiedziec swoje zdanie, niewazne czy z sensem czy nie. Pomijam juz te beznadziejne posty o seksualnym podtekscie. Ludzie! troche samokrytyki!

[budo_gambit]

Ludzie! troche samokrytyki!

Samokrytyka dobra była w poprzednim systemie

[budo_prorock]

Ale nie szkodzi, grunt to powymądrzać się. Tak, ty zapewne wiesz czym jest prawdziwe aikido!!! (a moze nas wszystkich oswiecisz w tej kwestii).

NIE! NIE! NIE! Tylko nie to! :twisted:

[budo_łabędź]

[budo_liekki]

Ale nie szkodzi, grunt to powymądrzać się. Tak, ty zapewne wiesz czym jest prawdziwe aikido!!! (a moze nas wszystkich oswiecisz w tej kwestii).

NIE! NIE! NIE! Tylko nie to! :twisted:

No dobrze już, dobrze... Ale to nie ja tym razem zaczęłam z tym prawdziwym aikido! :roll:

[budo_ariczia]

Wielkie Ci dzieki Liekki za okazane wsparcie i zrozumienie. Kimkolwiek jestes, chyba sporo wiesz o pewnych sytuacjach, skoro potraktowalas (-es?) mnie powaznie. Cos moze w poblizu ustronskich klimatow???
Nie wnikam kto zacz, szanuje twoja anonimowosc, jeszcze raz dziekuje za poparcie poklon
Ale zapewniam Cie, ze zadna wypowiedz w obu topicach mnie nie urazila, nawet te z podtekstem
:wink:
Kazdy ma prawo do swojego zdania, a ja czytam i sporo sie ucze 8)
Pozdrawiam, kimkolwiek jestes

[budo_akira bayushi]

Ustrońskie klimaty zawiało lekko znajomym smrodkiem ale wracajac do twojej hipotetycznej sytuacji ze stażami to co powiesz na taką werscję zdarzeń:
Sensei A prowadzi klub dynamicznie rozwijajacy sie ale o dosyć specyficznym trakktowaniu swoich ucznów prawie jak w feudalnej Japonii i współpracuje z senseiem B który wizytuje innego podopiecznego senseia C. Sensei C wysyła zaproszenia do klubu senseia A informujac i zapraszajac na treningi z senseiem B. Sensei A co prawda nie zabrania udziału w stażu u senseia C z senseiem B ale sugeruje że udział w tym seminarium jest równoznaczne z wyrzuceniem z klubu.

Teraz do wszystkich
czy Sensei A miał prawo do takiej decyzji ?
Jak powinni zareagować sensei B i C
co powinni zrobić uczniowie senseia A ?
Pozdrawiam

[budo_berti]

AB myslałem że Ustronie to klimat z krystalicznie czystym powietrzem górskim o jakich smrodkach mówisz?

[budo_ariczia]

No, to sie zaczelo...
Mowimy o dwoch roznych, choc kolejnych, hipotetycznych of course, stazowych sytuacjach...
Przypomne tu tresc jednego z postow, ktory brzmial: Sensei na zagrodzie rowny wojewodzie.... A kazdy w tej sytuacji, i sensei, i uczen, robi to co uwaza za stosowne...
Ale z jednym zastrzezeniem: Odsylam mianowicie do Etykiety Dojo senseia B, patrz punkt 2. Mam podac adres internetowy?
Nauka wszak idzie od gory. Choc akurat w etykiecie dojo senseia A ten punkt jest dopiero szesnasty... wiec pytam, gdzie sa bardziej feudalne stosunki

No i niech teraz ktos zgadnie o co ftym fszystkim chodzi

[budo_ariczia]

Oj, drogi AB, wlasnie zauwazylam, ze w dojo senseia-podopiecznego C pod haslem Etykieta Dojo figuruje calkiem inny tekst niz pod tym samym haslem w dojo senseia-opiekuna B ze 100-lycy... Moze stad te nieporozumienia i smrodki, ze rozni senseie maja rozne pojecie o etykiecie

[budo_akira bayushi]

Ariczia co do wspomnianego punktu z etykiety brzmiącego:
"Tylko i wyłącznie od decyzji Sensei zależy, czy będzie on ciebie nauczać, czy też nie" odnoszę sie w ten sposób że nauczyciel przyjmując ucznia na termin przejmnuje też pewną odpowiedzialność za niego za jego edukację i wychowanie.Ale sprawa nie rozbija sie tu o czepianie sie wyrywków z etykiety ale o to że aikido powinno łączyć a nie dzielić i powinno się dążyć co umożliwienia wszystkim chętnym uczestniczenia w zajeciach z wybranymi przez nich nauczycielami. Każdy szuka w tej sztuce swojej drogi i swojego nauczyciela jeżeli nagle zmienia sie orientacja instruktora to nie powinno to się odbijać na ćwiczących skoro chca jechać niech jadą nie można z tego powodu izolować swoich studentów od innych nauczycieli. Owszem w polsze to już tak jest że byle ślachetce na swych włościach wydaje sie być równym królom ale podkreślam nie o to chodzi. Łaczmy sie a nie dzielmy nie twórzmy środowisk zamknietych z instruktorami którzy "sugerują" swoim uczniom że nie powinni bywać na stażach u jednych a u innych nie powinni.
Pozdrawiam

[budo_szczepan]

Łaczmy sie a nie dzielmy nie twórzmy środowisk zamknietych z instruktorami którzy "sugerują" swoim uczniom że nie powinni bywać na stażach u jednych a u innych nie powinni.
Pozdrawiam

Bardzo dobrze napisane. Juz nie mowiac o tym, ze takie zakazywanie swiadczy jednoznacznie ze instruktor nie czuje sie pewnie wtym czego uczy. Obawia sie ze uczniowie go z nagla opuszcza jak zobacza cos lepszego/innego...
Z takim samopoczuciem powinien jak najpredzej zamknac dojo.

[budo_aiki]

ale tak moze BTW topicka bardziej.. za co ?
- kradziez,
- naruszenie powazne zasad dojo, (obojetnie jakie to są zasady)
- itd..

wlasne widzimisie senseja tu chyba ne powinno miec nic do rzeczy.. albo .. albo to juz nei jest sprawiedliwe..
zreszta. zaden rozdsdny sensej nie bedzie sie pozbawial uczniow czyli kasy..
przypomnialo mi sie.. raz wywalilem babe z dojo.. skladek nie płaciła..
by bylo bolesniej zrobilem to w trakcie treningu.

[budo_jusi]

Jeżeli ktoś wyleciał z dojo to napewno wie za co.
Moim zdaniem za złe zachowanie(jakieś popisówki,pyskowanie senseiowi...itp.)

[budo_sebol]

A mnie to właśnie sensei Rafał wywalił z Stowarzyszenia Aikido Kazoku.

Ani żadnej decyzji zarządu (bo to stowarzyszenie, nie), ani konkretnego wytłumaczenia. Nic zupełnie z tego nie rozumiałem. Chyba za to, że u Senseia Hoffmanna byłem, a potem dopiero na Senseia Dymusa przyjechałem - dla mnie bomba - dwie pieczenie na jednym ogniu

Tego samego dnia dociera do mnie mail, że jestem mile widziany na każdym dojo Pana Obrzuda. Niezła karuzela... nastrojów...

dałech se z tym spokój

pozdrawiam
Sebol
ps. Ariczia - czy to ty Ala?

[budo_ankata]

Ustrońskie klimaty zawiało lekko znajomym smrodkiem ale wracajac do twojej hipotetycznej sytuacji ze stażami to co powiesz na taką werscję zdarzeń:
Sensei A prowadzi klub dynamicznie rozwijajacy sie ale o dosyć specyficznym trakktowaniu swoich ucznów prawie jak w feudalnej Japonii i współpracuje z senseiem B który wizytuje innego podopiecznego senseia C. Sensei C wysyła zaproszenia do klubu senseia A informujac i zapraszajac na treningi z senseiem B. Sensei A co prawda nie zabrania udziału w stażu u senseia C z senseiem B ale sugeruje że udział w tym seminarium jest równoznaczne z wyrzuceniem z klubu.

Teraz do wszystkich
czy Sensei A miał prawo do takiej decyzji ?
Jak powinni zareagować sensei B i C
co powinni zrobić uczniowie senseia A ?

Sensei A nie powinien tego nawet sugerowac ( nieetyczne)
Sensei B i C ,jesli maja jakis wplyw na sensei A powinni mu postrzatac w glowie,
Uczniowie sensei A maja przechlapane :roll:
Pozdrawiam

[budo_ankata]

Ustrońskie klimaty zawiało lekko znajomym smrodkiem ale wracajac do twojej hipotetycznej sytuacji ze stażami to co powiesz na taką werscję zdarzeń:
Sensei A prowadzi klub dynamicznie rozwijajacy sie ale o dosyć specyficznym trakktowaniu swoich ucznów prawie jak w feudalnej Japonii i współpracuje z senseiem B który wizytuje innego podopiecznego senseia C. Sensei C wysyła zaproszenia do klubu senseia A informujac i zapraszajac na treningi z senseiem B. Sensei A co prawda nie zabrania udziału w stażu u senseia C z senseiem B ale sugeruje że udział w tym seminarium jest równoznaczne z wyrzuceniem z klubu.

Teraz do wszystkich
czy Sensei A miał prawo do takiej decyzji ?
Jak powinni zareagować sensei B i C
co powinni zrobić uczniowie senseia A ?
Pozdrawiam

Sensei A nie powinien tego nawet sugerowac ( nieetyczne)
Sensei B i C ,jesli maja jakis wplyw na sensei A powinni mu postrzatac w glowie,
Uczniowie sensei A maja przechlapane