Anonimowe zgloszenie?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
ja isc do straży !
a wiecie ze tam idą ci którzy sie do policji nie dostaną)
Napisano Ponad rok temu
Tylko nie wiem dlaczego.
Ale zgadzam sie,ze nie jest nam taka straz potrzebna,bo w innych krajach(USA,Francji,Niemczech) tez nie ma takiej instytucji.Boobowiazki SM moglaby przeajac policja.
Napisano Ponad rok temu
po drugie jednak człowiek w mundurze jakis tam porzadek sieje wokół siebie..
po trzecie: strazników sie nie lubi i mniej złości na policje spada ))
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A jak to jest ze straza?Jesli zglosze jakis maly pozar,ktory moglby sie przemiescic,to tez musze im zaplacic za przyjazd?Jak to jest?
Krotko i zbiorczo:
Dzwonilem i na interwencyjny i na zaufania Policji i nic nie musialem podawac.
Dzwonilem na Straz w Krakowie bo dym sie unosil nad dzialkami za osiedlem AGH. Jak przyjechali ktos juz chyba zgasil - dym zniknal.Dzwonili do mnie na komorke zebym nakierowal woz bojowy na miejsce nad ktorym widzialem dym. Nic nie placilem.
Nie dzwonilem na Pogotowie.
Dzwonilem na Straz Miejska i nic nie podawalem.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
ale mogło by ich byc chociaż mniej zeby mnie tak nie denerwowali:0
ale prawda tak ze, na miescie jzeli ktos powie ze policja jest zła, to napewno za chwile powie ze "poicja to nic w porównaniu z muminkami".
tez nie wiem czemu muminki, ale jak czasem siedzimy pod kolumną, na murkach i sie przyp. to muminke jest najdelikatniejszym bluzgiem jaki moga usłyszec:)
swoją drogą ostatnio na starym miescie w wawie pełno policjantów. chyba juz zkazdym mielismy dyskusje ale wszysct wporządeczku:)
Napisano Ponad rok temu
jak nie ma jak jest. sam widzialem we francji nad morzem takich panow z psem od generalnego pilnowania porzadku w miescie
Sorrka,mialem bardziej na mysli USA i Niemcy.Z ta Francja sie pomylilem.
Straz Miejska nie jest moze zbedna,ale gdyby wzmocnic policje(z tego co wiem aktualnie jest 104 tys. funkcjonariuszy policji),tzn. zwiekszyc jej stan liczbowy i podwyzszyc pensje,mozna by zrezygnowac ze Strazy.Wtedy cala kasa idaca akutalnie na SM i jej zyski zostalyby przeznaczone na policje.To jest ogolnie trudna sprawa,ale SM nie jest organem niezbednym.Widzimy to na przykladzie Stanow Zjednoczonych. :wink:
Napisano Ponad rok temu
Kraj
IAR, jkl /2003-12-08 05:55:00
Pogotowie: Wezwania tylko w razie zagrożenia życia
"Gazeta Wyborcza": Tylko w razie zagrożenia życia będzie nam wolno od przyszłego roku wezwać karetkę.
fot. TVN24
W innym przypadku będziemy płacić nawet 200-300 złotych.
"Jak zwykły człowiek ma rozpoznać stan zagrożenia życia"? - zastanawia się dziennik.
"Trzeba się zachowywać racjonalnie. Są ewidentne przypadki, np. ktoś straci przytomność" - odpowiada rzeczniczka Narodowego Funduszu Zdrowia Aneta Styrnik.
W mniej oczywistych przypadkach rzeczniczka radzi dzwonić do lekarza rodzinnego i zdać się na jego decyzję.
"Można też zadzwonić na pogotowie. Dyspozytorka oceni, czy powinno przyjechać pogotowie, czy też trzeba czekać na lekarza rodzinnego" - radzi rozmówczyni "Gazety". Dodaje, że na razie nie wiadomo, gdzie mają dzwonić pacjenci z powiatów, w których żaden lekarz rodzinny nie zgłosił się do konkursu.
"Sytuacja jest jeszcze dynamiczna. Na pewno przed Nowym Rokiem ubezpieczeni dowiedzą się, co mają dalej robić" - zapewnia rzeczniczka NFZ.
To puszczanie wszystkiego na żywioł, przejaw bezradności organizatorów ochrony zdrowia - komentuje profesor Juliusz Jakubaszko, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Medycyny Ratunkowej.
A dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach Janusz Kamiński ostrzega: "Będzie straszne zamieszania, bo większość pacjentów dowie się o zmianie systemu dopiero wtedy, kiedy zadzwoni do nas po pomoc".
Zdaniem dziennikarki Gazety Elżbiety Cichockiej, to, co proponuje prezes NFZ Krzysztof Panas świadczy albo o jego skrajnej niekompetencji, albo skrajnie złej woli.
"Może prezes Panas nie wie, co się działo, kiedy w 1999 roku wprowadzono opłaty ze »nieuzasadnione« wezwanie pogotowia" - pyta dziennikarka.
I odpowiada: "O zasadności wezwania decydował lekarz z karetki. Wkrótce się okazało, że na tę ocenę najbardziej wpływała sytuacja finansowa lokalnego pogotowia. Były przypadki, kiedy po wizycie pogotowia i wystawieniu rachunku za »nieuzasadnione« wezwanie pacjent umierał na zawał" - pisze dziennikarka.
Tu jeszcze link:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Wiec mam juz chyba rozwiazanie mojego problemu dotyczacego pogotowia...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
pozdro
Napisano Ponad rok temu
Slyszalem,ze w policji nazywa sie straznikow miejskich muminkami
Tylko nie wiem dlaczego.
Muminki - tak kiedyś mówiono na dzieci z zespołem Downa.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Kto szerszy na chodniku
- Ponad rok temu
-
Problemy z pamięcią
- Ponad rok temu
-
Ulice
- Ponad rok temu
-
Dresiarze...
- Ponad rok temu
-
Kobiety...
- Ponad rok temu
-
samoobrona w Toruniu
- Ponad rok temu
-
3000 skradzionych komórek w trójmiescie w tym roku!!!!!!!
- Ponad rok temu
-
Film o kibolach
- Ponad rok temu
-
Systemy i sztuki walki, a ulica. Częste pytania nt ulicy.
- Ponad rok temu
-
streetboxing
- Ponad rok temu